Endlessly
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Endlessly
-
Ja też pedagog .
-
Zmieniam stopkę bo nie chce mi się co chwila aktualizować;) Zaraz poczytam trochę wstecz i zobaczę co mnie ominęło;)
-
Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam bo miałam lekkie zamieszanie z netem i w ogóle, ale wracam do Was i do dietowania jak ktoś zainteresowany;)
-
potfur --> Ja nie jestem za zdradami itd., ale na Twoim miejscu ewidentnie bym sobie kogoś znalazła i to nie Jemu na złość tylko dla własnego spokoju psychicznego, że ktoś mnie akceptuje i z kimś czuję się dobrze. Gdybym miała taki egzemplarz w domu jak Ty to nawet chwili bym się nie zastanawiała. No i mamy nowy rok, mam nadzieję, że będzie tylko lepszy niż poprzedni. Nawet dałam radę i wytrzymałam do północy. Wypiliśmy flaszkę i nawet kaca nie mam:P Walili u nas tak, że bałam się na balkonie stać coby mnie nie zestrzelili :D Nie wiem czy to dlatego, że mieszkamy przy granicy, ale jak tylko się ściemnia to walą tu jak o 12 a o północy to już lepiej nie mówić. Bałam się, że dzieciaki się pobudzą a One się tylko poprzekręcały i w głębokim poważaniu miały huki;)
-
Witam dziewczyny w sylwestra :D My w domu spędzamy dzisiejszy dzień i wieczór, ale co tam. Flaszeczka się mrozi:P jedzonka też trochę naszykuję, do tego jakieś fajne filmy i zamiarujemy we czwórkę miło i rodzinnie spędzić ten wieczór;)
-
potfur --> Ostatnią rzeczą jaką chcę to Cię urazić, ale ten Twój mąż to kawał ch*uja a reszta chama. Raz zakochany w Tobie po uszy a raz takie rzeczy Ci mówi, że się nóż w kieszeni otwiera. Ty się starasz, żeby ładnie wyglądać a On Cię jeszcze dołuje. Weź Go kopnij w dupę i to tak dosłownie, nie mam tu na myśli, żebyś Go zostawiła.
-
Cześć dziewuszki:) Jaka tu cisza, chyba taki czas, że nikt nie ma głowy do pisania na forum;) U mnie też było małe pogotowie wczoraj. Mały ząbkuje więc wczoraj męczyła Go gorączka i katar. Muszę się pochwalić bo drugiego skończy 11 miesięcy a już pięknie chodzi po całym mieszkaniu. Mały zdolniacha . Maja też się przeziębiła i lekko kasłała, ale jakoś sobie z tym wczoraj poradziłyśmy i dziś już jest o niebo lepiej i tylko mnie jeszcze kaszel i ból gardła męczy trochę. W ogóle próbuję Majkę przystosować do nocnika i zaaplikowałam Jej tetrę i wysadzam na nocnik. Póki co daje radę. A przy okazji Błażeja sadzamy. Za każdym razem jak siądzie to coś tam zrobi, ale wiadomo... to tylko przypadek bo to jeszcze nie ten wiek, ale zawsze oswoi się trochę;) Fajnie macie, że na sylwestra się bawicie. Też bym chciała gdzieś wybyć, ale niestety nie ma jak. Może za rok uda się. foxy roxy --> Zazdroszczę ciszy
-
Piorę, piorę, miejsce na suszarce mi się skończyło i się zastanawiam czy do Nowego roku zobaczę podłogę w łazience. Skąd tych brudów tyle mi się nazbierało po wyjeździe:P My nigdzie nie idziemy na sylwestra. Niestety, dwójka dzieci na głowie - za rok, może dwa;)
-
Cześć dziewczyny:) Ja już w domku. W końcu:D Jestem dwa kilo na plusie, ale po takim obżarstwie to i tak nie jest źle. I chyba jako jedyna jestem na plusie. Cóż, każdy zalicza wpadki;) Od dziś powrót do dietowania:) Moje dzieciaki dziś miały pierwszą nockę na Swoim pokoju. Błażej był dzielny a Majka o 23 przywędrowała do nas i tak już spaliśmy do 7;) Daphne Guinness, clavarioidesss--> Witajcie:) Uciekam sprzątać, prać itd bo mam kupę roboty po świętach.
-
My już prawie popakowani, zaraz idę dzieciaki kąpać, dam im kolacje i spać. A z samego rana śniadania i komu w drogę temu kopa Z tego miejsca;) chciałabym Wam i sobie przy okazji życzyć spokojnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych oraz silnej woli. A nawet jak nie będzie AŻ tak silna jak sobie zakładamy to potraktujmy to jako nagrodę za nasz wkład jaki już poniosłyśmy a nie jako zaniechanie diety. Mam nadzieję, że po okresie Bożonarodzeniowym spotkamy się tu w niezmienionym składzie i żadnej z nas tu nie zabraknie:) Odezwę się jak już wrócimy:)
-
Lady Ka --> Moja siostra i tatuś są spod bliźniąt :P Siostra, jak siostra, ale tato to złoty człowiek:D
-
Pętla53 --> Witaj :)
-
A jaki z tego morał? Że byki lubią kobiety okrągłe:P
-
Ale wtopa :D Nie wiem spod jakiego znaku jest mój mąż. Pomyślałam, że oboje jesteśmy z kwietnia to mamy jeden znak a On przecież byk jest :D
-
A u nas odwilż i śniegu już prawie jak na lekarstwo. Ale my się cieszymy bo dopiero u rodziców nasze opony zimowe odbierzemy :P
-
Ja też do końca nie wierzę w te horoskopy. My z mężem niby jeden znak zodiaku a dwa całkiem różne charaktery. Ja rozdarta a On raczej spokojny. Za to moja mama i Majka jeden znak zodiaku i obie charakterki mają, że ho ho. Bez kija nie podchodź:P
-
foxy roxy --> My oboje z mężem jesteśmy spod barana. A dzieciaki to koziorożec i wodnik. monteblack --> To mój syn też będzie introwertyk i samotnik? Póki co nie widać tego po Nim:P
-
foxy roxy --> Ja też baran jestem;)
-
Ja właśnie położyłam spać Maję. Wracałyśmy z Mają z miasta to Ona po wszystkich kałużach. Aż rajstopy miała mokre w butach. Teraz zaczęła marudzić, nos Jej się zapchał i stan podgorączkowy ma. Dostała maść majerankową pod nos, syrop z cebuli naszykowałam i mam nadzieję, że jak do tej pory rozejdzie się po kościach bo w środę zamierzaliśmy już jechać do rodziców moich na święta.
-
Beldi -> Nie poddawaj się.
-
Mi tam też nigdy się firanki nie gniotą :P monteblack -> No trochę się podbudowałam tym komplementem.
-
Witam:) Ja właśnie wróciłam z miasta. Kupiłam sobie sweterek na święta. Przyszłam, ubrałam i pokazuję się a mój: "Żona, ale Ty seksi wyglądasz":P
-
Dziewczyny, właśnie opuściłam kuchnie. Ulepiłam 120 pierogów, nogi to mi w dupę wchodzą :P
-
Lady KA -> To był syn nauczycielki z tej szkoły. To się zdarzyło u Niej w klasie, strzelał do dzieci, strzelił Jej w twarz a potem popełnił samobójstwo.
-
No to co na dzisiaj zaplanowałam to zrobiłam. Zmieniłam pościel, wysprzątałam pokoje, rozwiesiłam pranie, zrobiłam farsz na pierogi wigilijne, który spróbował mój przesympatyczny małżonek po czym stwierdził: "Oddaj fartucha" A co do tych spalaczy tłuszczu to koleżanka, z którą pracowałam (jak jeszcze kiedyś pracowałam:P) też zażywała. Tylko u niej była taka sytuacja, że Ona chodziła na siłownię, ćwiczyła pod okiem trenerki i to ta trenerka dobierała do każdego, że tak powiem przypadku odpowiedni środek. I Ona (ta koleżanka) bardzo ładnie wtedy schudła.