BLackRosssa

Ja też nie za bardzo umiem rozmawiać. Czasem coś tam nadaję do Dzidźki, ale nie jakoś tak często. Ja ogólnie dużo gadam, więc chcąc nie chcąc Maleństwo mój głos zapamięta :) Mama się ze mnie śmieje, że pewnie dzidzia czasem myśli: kiedy ona się zamknie :D No i współczuje mężowi, że jak się dzidzia we mnie wda, to on będzie biedny... ;)

Aaaaaa o drzewo :) No samo drzewo spoko pomysł. Bo całość jak dla mnie zbyt bogata. :) Ciekawe są takie schowki. Jak ma się dużo miejsca, to czemu nie... :D

Jo---anna chodzi o ten sufit?

Plotka - mój też nie rozmawia z brzuszkiem bezpośrednio. Owszem codziennie dotyka brzuszka, całuje, czasem słucha stetoskopem, ale nie zwraca się bezpośrednio do dzidzi. Chyba też się nie umie przełamać. Raczej zwraca się do mnie jako do dwupaka :) "Kocham Was" itd.

Ja też kupuję "M jak Mama" :) Nawet ostatnio widziałam jak mąż się zaczytywał :)

Amefa w sumie z tego co czytałam, to te kremy nie są zabronione w ciąży. Tylko może sobie kup taki do skóry wrażliwej :) Jak Ci nie śmierdzi.. :) Ja też używam zwykłej maszynki i żelu z avocado :) Ale fakt, że muszę częściej niż zwykle i później dużo nawilżać.

Amefa - ja takiego kremu nie stosuję. Już przed ciążą mi strasznie śmierdział. W ciąży może powodować dodatkowe podrażnienia.

Ulci - ja robię tak z ciuszkami, że te mniejsze kupuję unisex i nie za dużo, a jak trafiają mi się jakieś "perełki" to biorę te trochę większe, żeby Dzidziol dłużej ponosił. Samych 56 mam kilka, bo ja jak się urodziłam miałam 55 cm i nie za długo posłużyły mojej mamci te malutkie :)

Ulci - "JU ŁELKOM" :D

Ulci - sprawdź sobie na tej stronce, które sklepy biorą udział, bo jak już się wydaje 100 zł, to chociaż szansa na wygraną jest : http://www.wygrajwyprawke.pl/

Ulci - kupiłam tutaj: http://www.tomi.pl/ext/wyszukiwarka_podstawowa?slowo=clippasafe Dzięki temu, że to w tym sklepie, możesz wziąć udział w konkursie: wygraj wyprawkę. Ja wygrałam rabat 30%. Ale można nawet 1000 zł :) Dostałam je na drugi, albo 3 dzień.

A ja chyba nie zapisuję się do szkoły rodzenia. Tak się jeszcze zastanawiam. Do tej darmowej muszę się tłuc dwoma tramwajami przez ponad 40 min. Płatna ze 300zł, i też w samym centrum. Z mężem nie ma szans na chodzenie, bo on ma te swoje dyżury. W sumie dużo podróżuję, to byłabym uwiązana przez kilka tygodni. Mam więcej na "nie". Koleżanka rodziła w styczni, też nie chodziła i mówi, że dała radę. Słuchała położnej itd. Trzymanie niemowlaka mamy przećwiczone przez nasze studia, a opieki nauczę się z filmów ... Tak sobie myślę, ale może zmienię zdanie...

Ulci - przetestowałam go już kilkakrotnie. Jestem bardzo zadowolona. Uważam, że to była dobra inwestycja :) Jechałam z nim na Święta. Podróż trwała 4 godziny, a ja siedziałam wygodnie. Nie wyobrażam sobie już jazdy bez niego :)

Hi hi Alciu będziesz już po, a ja będę się jeszcze toczyć i zazdrościć, że masz już po wszystkim :)

Ja też już zaczynam częściej myśleć o porodzie :) Wczoraj dzwoniła koleżanka, z którą dawno nie rozmawiałam i spytała, który to już tydzień. Myślała, że początki, bo czas jej stanął w miejscu, a tu już 18 t. Śmiała się, że w takim tempie czas leci, że na dobrą sprawę wrzesień jest lada dzień :) I rzeczywiście. W maju mam kilka imprez, na które czekam. W czerwcu dwa wesela. A potem lipiec i krótki wypad do znajomych na kolonię. Sierpień, wrzesień i po zawodach... :) Letnie miesiące szybciej lecą niż te zimowe :)

Oj na pewno będzie my tęsknić :) Mam nadzieję, że utrzymamy sobie ten wątek mimo, że nasze Szkrabki będą na świecie. Zżyłam się z Wami :)

Jo---anna - ja też mam co drugą wizytę zlecenie badań (morfologia i mocz + gratisy :) ). Czyli wypada mniej więcej co dwa miesiące. Do smarowania na razie uczepiłam się tej BIELENDY. Podstawowy plus dla mnie to taki, że nie ma żadnego zapachu :)

Ulci - pewnie USG jak zrobią to nada się temu później nazwę - połówkowego :D Zgrałyśmy się prawie :) Wizytę normalną mam na 7-go maja. A USG u innego, tego samego co robiłam genetyczne. :) Maltenka - mi się pojawiły w okolicach "schabików" takie 3 białe kreseczki. Jakby wstęp do rozstępów. Mam ich kilka na piersiach. Smaruję kremem i te na piersiach trochę zbladły.

Cześć dziewczynki. Ja dziś się kompletnie nie wyspałam. Bolała mnie skóra brzucha, miałam wrażenie jakby mi się rozciągała. Jak leżałam na boku, to druga strona bolała i tak w kółko. 6 razy wstawałam siku, do tego głupie sny i głośny zaciesz niekontrolowany (aż mąż się wystraszył). Rano wstałam jakbym po maratonie była. Patrzę w lustro i nie wierzę. Mam brzuch taki jak zawsze wieczorem. Duży się zrobił. Skóra boli, choć smaruję. Nie wiem, czy możliwe, że w nocy się tak zmieniał, ale jest inny niż wczoraj. Teraz już lepiej, co raz mniej odczuwam. Tylko bulgocze w nim raz prawa, raz lewa, raz środek :D Umówiłam się na połówkowe :D 14-maja, będę w 21 t 3 d :D Cieszę się, bo to dzień przed moimi urodzinkami.

Plotka - takie rzeczy w Polsce, to ogląda się na filmach :) Owszem, są prywatne kliniki. U nas jest taka, gdzie niby pięknie. Za poród (pakiet podstawowy) płaci się jedyne 3500tys. :)

Plotka- tak z reguły jest. Sala ogólna, a do porodu (jak się uda) pojedyncza. Doti - rączka słodka :) No i brzusio śliczny :)

Ha ha no z jedzeniem to w końcu zaczęłam, bo też nie bardzo mi szło :) Mama się śmieje, że teraz lepiej mnie ubierać niż karmić. ;) Na upartego jedna większa sukienka i już, a jedzenie... ;D

Kaliwia, my niani nie kupujemy, bo mamy małe mieszkanko, ale gdybym miała domek, na pewno bym zakupiła. Ubranka - na razie kupujemy, to co się trafi. Plan mam taki (jeśli chodzi o duże zakupy) : kwiecień - wanienka maj- drzwi do dzieciakowego pokoju i lampka czerwiec- łóżeczko lipiec - wózek sierpień - jakieś drobiazgi :)

Teraz robią taką lewatywę, że to już nie jest tak dramatyczne jak kiedyś. Mnie już dopadła gastryczna faza ciąży :) Mogłabym jeść i jeść i... popić herbatka i jeść :) Właśnie wrąbałam pół patelni warzyw, a czuję się jakbym dopiero zaostrzyła sobie apetyt... Obiad już jadłam- racuszki - sztuk 7. No i ... zapasy w lodówce powoli się kończą ;)

Plotka - zacznę od brzuszka - prześliczny :) Taniec na pewno się Dzidziolkowi spodobał. Darmowe kołysanko, jeszcze muzyka i zadowolona mamuśka - raj :) A psiaki masz świetne. Cudak jak widzę rzeczywiści ma odpowiednie imię :D