BLackRosssa

Hi hi Amefa, odświętną tunikę na szczęście zapakowałam :D Choć i tak za każdym razem jak mąż dzwoni to mi się przypomina co powinien jeszcze zabrać.

Jo---anna - nie daj się przeziębieniu :) Mi na moje też pomogła ta herbatka z lipy. I mleko z miodem, a na kaszel syrop z prawoślazu :) Ciuszki świetne kupiłaś. Masz niezły fart :) Ulci - ja zawsze miewam na wieczór wizyty i trafia mnie jak jest poślizg, bo mi w poczekalni ciśnienie rośnie jeszcze bardziej :) Maniusia - gratuluję synka :) Doti - brzusio śliczny :) Moj też już powoli rośnie, bo dziś nie zapięłam się w mój polarek. Musiałam wygrzebać z szafy brata bluzę, bo nie przewidziałam takiego scenariusza i nie zapakowałam do torby więcej rzeczy :) Już jak jechałam był na styk, ale wczoraj mnie za bardzo cisnął, a dziś brakło parę milimetrów :D

Marti - Ulci i ja mamy wizyty dokładnie za tydzień :) Ulci, nie widziałam wcześniej tego filmu i właśnie oglądam. Świetny :)

Nowa_84 - na pewno sobie poradzisz. A skoro wiesz jakich błędów nie chcesz popełniać, to może w porę im zapobiegniesz :)

Nowa-84 - my z mężem staraliśmy się ponad rok o maleństwo. Ja już się udało, to były momenty kiedy radość mieszała się z przerażeniem. Nie wiedziałam jak mam to wszystko ogarnąć itd. :) Teraz już cieszę się bezwarunkowo i jestem przeszczęśliwa, ale dopadają mnie smutki (tak jak wczoraj). A to strach jak się zająć dzidziusiem, a to strach przed kolejnymi etapami ciąży itd. :)

Ulci - już się nie mogę doczekać :D Na którą masz? Ja na 15:30 :) Jo----anna - po pierwsze, prześliczny brzuszek :) i świetna sukienka :) Co do kreta... nie martw się, mąż ostatnio czyścił łazienkę Domestosem, bo ja nie mogę, bo mi śmierdzi. Mimo, że dobrze wypłukał, to czułam go dłużej niż normalnie. Co do kremów, to ja ostatecznie nie kupiłam tego Palmersa, bo akurat nie było i już mi się nie chciało chodzić. Obecnie smaruję oliwką Bambino, ale dziś kupię krem z Bielendy. Pojawił się w Rossmannie. Kupiłam sobie balsam do biustu z tej serii, bo bardzo mnie piekły piersi i wysychały w oczach. Balsam jest świetny. Zero zapachu, a skóra nieporównywalnie bardziej miękka. Mam nadzieję, że ten kremik na rozstępy też okaże się strzałem w 10 :)

No i dopadła mnie Dziewczyny huśtawka nastrojów. Tak ja zawsze twardziel, tak dziś wieczorem się rozkleiłam. Akurat jestem u rodziców, to mama dzielnie mnie wysłuchała i po godzinie się uspokoiłam. Już jest OK. Ale nie szło nad tym zapanować :) Mam jeszcze pytanie do Was, zauważyłam dzisiaj jak pod biustem popękały mi naczynka. Po obu stronach. Zawsze szybko mi pękały, dlatego np. u mnie sauna odpadała. Czy któraś z Was tak miewa?

Marti - oczywiście, że się denerwuję :) Na zakręcie do gabinetu już mi ciśnienie skacze. Najgorzej jest jak jest lekki poślizg i siedzę w poczekalni. Wtedy cała się trzęsę, choć staram się uspokoić. Niby jestem dobrej myśli, ale mimo wszystko... Choć odkąd jestem w ciąży przestałam traktować gina jako gina. Chodzę dla dzidzi i jakoś zapominam, że przecież to gin... :D

Invitia - na pewno wszystko jest jak należy. Lekarz by powiedział, gdyby cokolwiek go zaniepokoiło. Spokojnie. Następne USG rozwieje wątpliwości

Invictia, na stronie lekarza u którego byłam są opisane dostępne badania. Może to Ci pomoże. http://www.usg-3d.pl/bad_nie_inwaz.html

Maltenka - ja witaminki Prenatal biorę co drugi dzień, bo to są duże dawki :)

Pewnie, że wszystko przetrwamy. Maleństwo silne jest i na pewno będzie wszystko w porządku. :)

Jo---anna -to ja Ci bardzo współczuję. Mi krwawią dziąsła bardziej niż przed ciążą, ale nie jest to aż tak uciążliwe jak u Ciebie. Mimo wszystko mnie to irytuje :) Co do tego o łożysku, to pierwsze słyszę.

Jo----anna - krwawiące dziąsła w ciąży są normalnością. Stan zapalny łatwo się wtedy zawiązuje. Nie należy to do przyjemności, ale od razu dzidziusiowi nie zaszkodzi, nieleczony - jak każdy stan zapalny - owszem. Pewnie Ci dentysta poleci stosowanie miękkiej szczoteczki, nie przyciskanie nią podczas mycia. Lepiej lekko, a dłużej. Możesz sobie przepłukać letnim rumiankiem od czasu do czasu. No i warto kupić w aptece odpowiednią pastę.

Amefa - hehe :) Mąż ma mistrza :) Ulci - może to zwykły pryszcz. Oby. Ja nie wiem jak to jest z półpaścem.

Ha ha właśnie czytam jakiś ciekawy artykuł o ciąży i znalazłam bardzo mądre zdanie jednego z lekarzy: „Czy komputer może szkodzić ciąży? Tak, jeśli jest podłączony do internetu :) Spodobało mi się :D

Jo---anna - Ty masz szczęście, że korzystasz z toalety tyle :) Przecież niektóre dziewczyny to mają takie zaparcia, że szok. Ciesz się tym przemiałem póki możesz :D

Marti :) Gratuluję Półmetku :D

Hej Dziewczyny :) U nas pootwierane wszystkie sklepy.

Coś z tym hałasem musi być, bo ja dziś poczułam "bąbelkującą" intensywnie młodzież w momencie, kiedy rozszczekały się pieski :) U nas nie ma w domu zwierząt - tylko rybki. Mój pies mieszka teraz ze starszym u moich rodziców, czyli Dziecinka jest nieobyta w szczekaniu :)

Ha ha właśnie przeczytałam mój bardzo gramatyczny post :) Wyszło na to, że mój mąż jest jeszcze mały :D Oczywiście wiecie o co mi chodzi. Cóż ciąża wpływa również na pamięć, koncentrację i (jak widać) umiejętności językowe... ;)

Nietutejsza - jaki piękny filmik. Popłakałam się :) U nas co chwilę leje i okrutnie wieje. Wyskoczyłam do sklepu i myślałam, że mnie porwie. Co do dotykania brzuszka - ja tylko toleruję męża. Jeszcze jest na tyle mały, że obcy go nie dotykają, ale jak będzie większy... Czytałam, że warto być asertywnym i nie poddawać się. Nie wiem jak mi się to będzie udawało

Pierwsze ruchy odczuwa się pomiędzy 16-20 tyg. Tak piszą "mądre" źródła. :) Więc nie ma się co martwić. Choć wiem, że mnie np niecerpliwość zjada :) I czekałam na cokolwiek. Może pomyliłam z perystaltyką - nie ważne :) Ważne, że mi z tym fajnie :)

Jo---anna - nic nie przytyłam. Od początku ciąży schudłam ze 3 kg i tak się trzymam na tym samym poziomie. Może 0,5 kg na siłę się znajdzie, a tak to nic :) Invicta - gratuluję Wielkoluda :) Fajnie, że córeczka :) Zasili nasze damskie szeregi :D

Cześć Dziewczyny w sobotę :) Ja już u rodziców, gdzie zostanę do Świąt. Mężuś odpocznie od mojego marudzenia troszkę i dojedzie do nas na Święta :) Dziś zaczynam 16 tydzień. Wydaje mi się, że Dzidziolina co raz częściej daje o sobie znać. Ja odczuwam takie jakby "trzepotania". Rzeczywiście trudno opisać :) Jeszcze to nie kopniaczki, ale wyraźniej czuję niż tydzień temu czy dwa :) Dziś się zważyłam i ... o dziwo nie przybyło mi ani pół kg. Mama mówi, że widać po mnie, że jestem w ciąży. Po buzi zwłaszcza. Mówi, że się ogólnie zaokrągliłam, ale nie przytyłam... :)