BLackRosssa

Był w szoku i wyszedł razem ze mną. Powiedział coś, ale nie pamiętam co dokładnie. Mojego męża nauczyłam właśnie takiego patrzenia na świat. (chyba to m.in. nas połączyło) :)

No wyszłam i później się popłakałam. Wtedy chyba pierwszy raz mnie tak dogłębnie zraniono. :/

Mnie zawsze rodzice tego uczyli. :) I w sumie uwielbiam cieszyć się z małych rzeczy. U nas zawsze było ciepło i rodzinnie i tak też bym chciała, aby moje dziecko miało. Rodzice chwalili nas (nie przesadnie) i to nas motywowało. Mój mąż nie miał tego szczęścia, bo jego rodzice cieszą się tylko z rzeczy na które nas nie było nigdy stać. I nawet teraz to wychodzi. Zrobiłam teściowej na dzień matki prezent własnoręczny (bo kocham rękodzieło i robię na zamówienia), a ona powiedziała, że widzi, że tego nie kupiłam, bo takich rzeczy w sklepie nie ma (z odpowiednią zdegustowaną miną), a czekolade mam sobie sama zjeść, bo się odchudza. Ludzie nie potrafią cieszyć się z drobnostek. A tyle ich wokół nas :)

Jo---anna świetny pomysł :) Ja mogę podziękować dziś za: 1. Wspaniałego braciszka, który jest u mnie w gościach, a zrobił mi piękną (cieszącą oko) kolację :) 2. Za niesamowite słońce, które dziś towarzyszyło mojemu wypadowi na zakupy. 3. Za brak kolejki w mięsnym :) Trzy dobre rzeczy: 1. Kolejny rozdział książki. 2. Piątka z zadania z informatyki, które wysłałam do wykładowcy. 3. Wszedł do kina najnowszy film z Gorgem Clooneyem Jo---anna - trudne to zadanie. Ale pozwala sobie uświadomić, że otaczają nas dobre zdarzenia :)

Kaliwia bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki. Maltenka, ja też mam już odstający :) Dziś zaczynam 8 tydzień, a brzusio powoli co raz większy. Wiem, że to na razie kwestia wzdęć i przemiany materii, ale i tak fajnie :) Znalazłam dziś w szafie jeansy takie szersze i co dziwne - w dupce mam za szerokie, a w brzuszku - na styk :) Czyli coś rośnie :D i wreszcie nie tyłek ;)

**************************SZCZĘŚLIWE MAMUSIE********************************** NICK..................WIEK.......TYDZIEŃ CIĄŻY.............DATA PORODU Pysiulek................20............32................. ...........24.03.2012 p.KwiatPolny..........20............16 ............................20.07.2012 Igieleczka..............21............14................. . ........26.07.2012 Alcia28.................28............14................. ...........30.07.2012 Izka....................26.............14................ ...........12.08.2012 Kinia1109..............27............11.................. ..........19.08.2012 Doti ....................24............12..................... ......19.08.2012 MEGAN86...............25............11................... .........01.09.2012 Kama....................29.............11................ . ..........02.09.2012 Amefa...................23...........11................. ...........03.09.2012 Jo----anna..............26...........10............... . ...........06.09.2012 Tala1011101190.......21.............10................... . . .....09.09.2012 Dagusia82..............29.............9.................. .........10.09.2012 Wiewióreczka_........24............9.................... . ......11.09.2012 MamciaJ................26.............9.................. ..........11.09.2012 Malentka................24............9.................. ..........11.09.2012 Kaliwia.................?...............9................ .............14.09.2012 Plotka...................26............8................ .............21.09.2012 Tajeczka...............28.............8.................. ........ ?.21.09.2012 BlackRosssa............27.............8.................. ..........24.09.2012 Invicta..................24..............5-6............. ......Koniec września

Od razu widać, że dziś niedziela, bo marnie dzisiaj z wpisami, marnie :) Pysiulek dużo pij i nie daj się. Idź do lekarza, nie ma na co czekać.

Ja dziewczyny mówię Wam już dobranoc :) Idę oglądać komedię, która zawsze mnie rozbawia: Poznaj moich rodziców. :D

Przepraszam, miało być Doti ;) Poplątać się łatwo :)

Iza nie brałam, bo mi nie potrzeba. Mam umowę zlecenie. Praca jest przyjemnością :) Od czasu do czasu. :)

Moj gin pytał, czy chcę L4. Powiedział, że to zależy ode mnie. Ale też dostałam Duphaston "na wszelki wypadek" :)

Amefa ja kompletnie nie myślałam o takim monitorze. Uważam, że nie należy dać się zwariować. :) Megan, dolegliwości mam umiarkowane. Mdłości całodobowe, ale nie wymiotuję. Parę razy myślałam, że blisko, ale na szczęście fałszywy alarm. Po za tym w porządku. Dziś trochę się nasprzątałam, to padłam jak kafka na 2 godziny snu niedźwiedziego :) A Ty jak się czujesz?

:) Jak tam wieczór Wam mija? Ja byłam na krótkim spacerku po parku. 15 min, a jak poprawia nastrój :)

No i dziweczynki dziś też się nie oszczędzałam ( z resztą męża też nie). Mamy za to elegancko wysprzątane. Jeszcze trochę zostało, ale już jest o niebo lepiej :) Też poodkurzałam, pomyłam podłogi. Oczy mi się zamykają, ale nic mnie nie boli :)

Jo----anna , to niesamowite, bo mi też się śniło, że trafiłam piątkę i też te liczby spisałam :) Zabawne. Może to sen ciężarnych ;)

Dziękuję Dziewczynki za wsparcie :) Co do porządków. To moj M jest typem kolekcjonera :) Wnerwia mnie to bo bałagan wszędzie. Ostatnio zrobiłam mu rewolucję. Kazałam wybrać jedną prenumeratę gazety, reszta na śmietnik. Swoje też zlikwidowałam (dla przykładu). Kłócił się, ale kazałam docenić fakt, że sama nie wyrzucam, tylko daję możliwość wyboru :) Nagle nalazł się czas na porządki w piwnicy i... cała kolekcja znalazła święte miejsce w szafkach :) Przede mną jeszcze długa droga, ale powoli robi się w mieszkanku świeżo i przestronnie :)

Chyba dzisiaj zrobię sobie wolne od wszystkiego i poleżę. Ból nie jest bardzo silny, raczej mnie ćmi. Przypomina trochę ten miesiączkowy, ale nie do końca. Do tej pory łapały mnie tylko kilkusekundowe skurcze, a to coś nowego. Może następny etap powiększania... Staram się nie nakręcać. Na szczęście nie mam żadnych plamień.

Ja dzisiaj mam jakiś kryzys. Boli mnie podbrzusze. Na szczęście bardziej po prawej stronie, ale martwi mnie to. Kręgosłup też mnie boli. Jakaś taka dzisiaj jestem ... :/ Miałyście takie kryzysy?

Cześć Izka :) Nasza tabelka pięknie się rozrasta :) Super :)

maltenka - WBC to białe krwinki i przyczyny zwiększonej ilości mogą być różne, od stresu, przez zakażenia itd. Zawsze zinterpretuje Ci lekarz. Nie martw się na zapas :)

maltenka - jak najbardziej prawidłowe. Zmienia się flora, potrzeba więcej nawilżenia i póżniej stworzy się tzw "czop śluzowy", który zamknie macicę przed "złem" z zewnątrz. :)Dopóki upławy nie zmienią koloru na żółty i zapachu - to jest w porządku. :) Mój gin na wszelki wypadek polecił mi Lactovaginal co drugi wieczór, żeby właśnie zapobiec infekcjom :)

Jo---anna ja byłam pewna, że podołam, itd., ale już przyszedł etap, że zaczęło mnie wszystko przerażać. Cieszę się najbardziej na świecie, ale nagle zaczęłam panikować :) Mój mąż dużo pracuje, bo lekarz, więc rzadko w domu bywa. Obiecał, że ile da- tyle będzie pomagała. Z uwagi na jego fach, ja wybieram prace raczej mniej czasochłonne. Czyli prawdopodobnie nie wrócę do zawodu na etat, tylko na zlecenie i to rzadko. Jestem Ratownikiem Medycznym. W tej sytuacji nie możemy oboje mieć dyżurów 12-o godzinnych... Dla mnie kariera nie jest najważniejsza. Jesteśmy tu w mieście sami, moi rodzice 4 godz. jazdy stąd, a z rodicami męża na razie jesteśmy pokłóceni i ja nie widzę szans na pogodzenie.

Jo---anna no najdłużej, ale będziesz już miała genetyczne :) Ja dopiero drugie normalne :) Invictia - piękna beta. Rzeczywiście wysoka :) Może i bliźniaczki :) Ja mam 51000, początek 7-go tyg. :) Poziomy oczywiście mogą być różne, bo rozpiętość spora od 20000 do ponad 200 000 :)

Plotka, Megan, Mamcia - musi być dobrze :) Mamy wspólne wsparcie i nie ma opcji na cokolwiek złego. Ja czekam na wizytę do 14-go

Plotka, ja też tak mam, że objawy skąpe raczej. Ale skoro wyniki dobre, beta ponad 50 tys, pęcherzyk z kropeczką był, plamień brak, to dlaczego miałoby coś być nie tak? Trzeba myśleć pozytywnie.