Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BLackRosssa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez BLackRosssa

  1. Plotka i ja jestem panikarą :) Też się rano zastanawiałam, czy to dobrze, że mniej bolą. :) Wy Dziewczyny macie podobnie jak ja 6 tydzień? Bo już nie ogarniam kto ile ma... Może zrobimy sobie jakąś tabelkę i będzie nam łatwiej? :)
  2. Plotka, ja też nie mam mdłości, ani nie wymiotuję. Wydawało mi się w nocy, że coś mnie mdli. Jedyne objawy jakie mam to powiększenie piersi i ich ból (już umiarkowany, najgorzej było w zeszłym tyg.), siusiam często i trochę mi się chce spać. No i mam niewielkie zawroty głowy. I duże wahania nastroju.
  3. Dzięki Amfea :) za 2 godzinki wychodzę i załapuję stresa :)
  4. A jak wyglądała Wasza pierwsza ciążowa wizyta? Bardzo się różniła od standardowej?
  5. Amefa, ja jeszcze nie miałam badania moczu, ale wiem, że śluz w moczu oznacza różne rzeczy m.in. właśnie śluz, który zanieczyścił próbkę. Nie ma się co tym za bardzo martwić. Ja robiłam sobie ze trzy miesiące temu kontrolne badania i miałam takie coś. No to mi właśnie lekarz powiedział, że to nic takiego.
  6. Ja dziś zrobiłam na obiadek zupkę i ryż z jabłkami. Na mięso nie miałam ochoty. :) Ja na razie nie pracuję. Tzn. niebawem będę po kilka godzin - w szkole, ale to od połowy lutego. I mam nadzieję, że dzidzio uszanuje to i mi pozwoli :) A jak nie - to trudno. Teraz on jest najważniejszy. Mąż pracuje, mieszkamy w dużym mieście. Teściowie (rodzice męża) się mnie wyrzekli, bo zabrałam im syna do innego miasta. Ja nie byłam w stanie z nimi mieszkać, bo mieliśmy inny pomysł na życie. Oni sobie coś ułożyli i jak się dostosowywaliśmy to było OK, a jak tylko coś po swojemu - to już się zaczynały lamenty i szantaże. Do tego nieustanna krytyka mnie, od beznadziejnego kierunku studiów jaki mam, po nie taki kolor ścian i za dużo drożdży w cieście. Mówię Wam - przeżyłam ponad roczny koszmar. Myślę, że przez to nie mogliśmy stworzyć dzidziusia, bo ja niemal co wieczór płakałam, bo należę do osób, które wszystko biorą do siebie i nie potrafię olewać. A tu proszę - przeprowadziliśmy się, 3 miesiące i jest dzidzia :)
  7. Dziewczynki, mój M jest lekarzem i mówi, że USG nie szkodzi. Oczywiście jak się pół godziny ogląda co trzy dni, to na pewno coś tam. Wiem, że szkodzi DOPPLER, bo ponoć uszkadza dziecku słuch, ale to w dwóch pierwszych trymestrach. W trzecim można bo diagnozuje wady serca.
  8. Dziewczynki, mój M jest lekarzem i mówi, że USG nie szkodzi. Oczywiście jak się pół godziny ogląda co trzy dni, to na pewno coś tam. Wiem, że szkodzi DOPPLER, bo poność uszkadza dziecku słuch, ale to w dwóch pierwszych trymestrach. W trzecim można bo diagnozuje wady serca.
  9. Dziewczyny, bo tak to wlaśnie jest. Człowiek się stara itd, a dzidzia i tak wybiera sobie sama moment. Ja np. trochę popalałam sobie okazyjnie. Po Nowym Roku miała mega stres, więc z mamą sobie nieźle pokopciłyśmy, a tu masz - ciąża. A do tej pory po staranku i w trakcie oczekiwania na rezultat odstawiałam fajki, złe nawyki itd. Alcia28 ja jestem w podobnym wieku. W tym roku skończę 28 i już ponad rok się staraliśmy.
  10. Jo-anna - ja z reguły jada właśnie jedynki, albo Berlinki. A teraz moj M wynalazł takie smaczne ale to lokalna firma. :) Witajcie Igiełeczka i alcia28, ja też tu od niedawna. :) Jestem w 6 tygodniu. I... muszę sobie kupić wagę :)
  11. No to rzeczywiście się masz z tym wszystkim. :) Pasztet - mówią nie najzdrowszy, ale skoro został u Ciebie na dłużej, to dziś był zdrowy :) Ja dzisiaj spożyłam na śniadanie parówkę cielęcą (skrzętnie sprawdzam skład), kanapkę z serkiem żółtym, do tego pomidorki i kawa zbożowa z mlekiem. Zaraz zabiorę się za obiadek. A na deser planuję kisiel z jabłkami. :)
  12. Jo-anna na pewno pisałaś tysiąc razy, ale który Ty masz tydzień?
  13. Jo---anna głowa mi jakoś przeszła (cuda działa głupie układanie kulek na "fejsie" ;) ) nowych dolegliwości brak- śniadanie zjedzone ze smakiem, swędzenie w brzuszku jest, spać się nieustannie chce, płacz na końcu nosa
  14. MamciaJ może i się machnęłam w obliczeniach... ale ostatnia @ była 19-go grudnia. Liczyłam kalkulatorem na stronie www, nie na "piechotkę". :)
  15. Przez chwilę mieszkałam jeszcze w innym mieście i poszłam do nieznanej mi kobiety, ale znajomej mojego męża. Powiedziałam sobie - nigdy więcej kobiety. Jednak mężczyzna ma nieco delikatniejszą rękę... ;) Po wizycie u tej babki wiłam się ze trzy dni... Oczywiście kobieta kobiecie nie równa, bo są na prawdę dobre, ale zawsze chodziłam do chłopów :)
  16. Dzisiaj idę na pierwszą wizytę. Przeżywam ją zatem jak każdą wizytę u Gina. Widziałam przelotnie już na USG swojego Kropka. Może dziś ujrzę pulsujące serduszko... Stresuję się, bo niedawno się wprowadziłam do tego miasta i nie idę do Gina którego dobrze znam, tylko do zupełnie obcego. MamciaJ termin wyliczyłam sobie na 24/25 września
  17. Witam, :) mnie dzisiaj od rana głowa boli. Nakrzyczałam na M. Chyba dopada mnie stres przed wieczorną wizytą u Gina. Miałam okropne sny. Muszę jakoś się zrelaksować chyba :)
  18. Dzięki Kinia :) Jo----anna - bądź wytrwała. Trzymam kciuki :) I nie ukrywam - podziwiam za determinację :)
  19. No i dziewczynki po moim siedzeniu w necie, bo oczy mi się zamykają. Najgorsze jest to, że padam na twarz, a jak już się położę, to kręcę się i zasnąć nie mogę. Ze trzy razy siku po drodze. Czasem jak źle się ułożę to łapią mnie skurcze po prawej albo po lewej aż mi się gorąco robi. Dzisiaj w mieście tak mnie złapało jak stałam w kolejce w sklepie. Mam nadzieję, że to nie jest nic strasznego? To pewnie te więzadła i adaptacja do nowej sytuacji :D
  20. Jo----anna, ja tam bym zjadła. Na ryzyko. A nuż zostaną i ich nie zwymiotujesz. A jeśli masz ochotę na nie to może właśnie zostaną :)
  21. Pysiulek i MamciaJ ja nie tyle się nie mieszczę, co po prostu mi niewygodnie, bo mnie obciskają. Zawsze nosiłam biodrówki i to dość opięte. Jak się uprę, to założę :) Ale skoro mi niewygodnie, to je odłożyłam na "lepsze" czasy :) Myślę, że to kwestia wzdęć i zwiększonej produkcji wody. :)
  22. Hi hi to mnie uspokoiłyście z tymi jeansami :) Zainwestuje jeszcze w ligginsy, bo coś czuję, że staną się moją ulubioną garderobą ;) Ja pomyślalam, że jestem w ciąży po tym, jak uświadomiłam sobie, że kupiłam w rybnym trzy Rolmopsy z wiadra. Zawsze mam na tym punkcie fioła, i jak już śledzie, to sterylnie pakowane, a tu nagle kupiłam takie najzwyklejsze :) To było w sobotę, a w pon zrobiłam test i był pozytywny. Plotka, beta wspaniała. Nie musi się w stu procentach podwajać. Czytałam też dużo artykułów i w jednym napisano: natura to nie apteka i nie da się wyliczyć w 100%. Ale znalazłam kalkulator, gdzie wpisujesz swoje dane i sprawdzasz, jak sie ma twoje do wykresu prawidłowego i wszystko jasne: http://www.babymed.com/tools/hcg-calculator Ja sobie bete robiłam 2 razy sama. W pon, czyli pierwszy dzien 5-go tygodnia i mialam 276. Następna w czwartek (czyli prawie 72 godz) i miałam 1150.
  23. A ja Kochane wyszłam z założenia, że skoro na razie nie mdli mnie jakoś specjalnie, to korzystam i jem ile wlezie zdrowych rzeczy. Na szczęście kompletnie nie chce mi się słodkiego. Jedyna czekolada jaką mogę spożyć, to ta w postaci kakao i to pół kubeczka. Jest jeszcze wcześnie, a moje ukochane jeansy stały się moim wrogiem. Chodzi o guziczek, który mi się wpija. To pewnie psychoza maniakalna, ale mialam wrazenie ze wbija mi się do brzucha. Musiałam zamienić je na legginsy ... :) Czy Wam też już urosły piersi? Zakupiłam już stanik większy o rozmiar i ... jest na styk. To co bedzie później. Już mam D...
  24. MamciaJ i Plotka - ja sobie policzylam, to mi wypada mniej wiecej 24/25 września. Cieszę się, że jesteście w tym samym momencie :) Też mam mnóstwo wątpliwości i boję się, aby wszystko było jak należy. Jutro wieczorem idę do Gina. Współczuję Tym, które mają wymioty. Ja jeszcze na szczęście wolna jestem. Właśnie wróciłam z miasta z herbatki z kuzynką. Musiałam odsapnąć od domu :) Tylko w tramwaju wszyscy mi nieziemsko śmierdzieli. Zawsze jest zapach mega, ale nie zawsze jestem w stanie wyczuć kogoś z drugiego końca ;)
×