Bubabuba

Halo halo! Jak u Was dzisiaj? U mnie strasznie, ja chyba mam depresję. Nie mam siły ani najmniejszej chęci wstać z łóżka, pozbierać się posprzątać.. nic. A dziś mamy w domku imprezkę, nie wiem czy dam radę coś przygotować, znieść gości.

Sebek, rozumiem. Ja tylko przekonałam się, że czasem ta druga osoba po prostu też... nie daje rady i dlatego nie jest wsparciem. Każdy ma swoje problemy, nie tylko my. Z tym, że rozumiem Cie bardzo dobrze, ciężko komuś zaufać.

:) wiecie co... czasem warto dać szansę. Ale ... najpierw trzeba się uporać z samym sobą. Być SOBĄ całkowicie, być silnym, być zdrowym, być pewnym siebie i znać swoją wartość. Teraz jesteśmy w takim momencie, że trzeba się skupić na sobie. A jak już to małymi krokami zostanie osiągnięte..i będziemy na tyle silni, żeby w razie czego przegrać i podnieść się z przegranej... wtedy warto ryzykować.

:) cześć :) Paulina... nie smuć się, tak to jest, że zawodzimy się naprawdę tylko na tych na których nam najbardziej zależy. To jest miłość niestety. Sebastian:) Cieszę się, że się zapisałeś!!!! Będzie lepiej. Ja dziś.. jestem o wiele bardziej optymistyczna. Chyba te tabsy homeopatyczne działają, chociaż w ogóle to nie wierzyłam.

krótko na temat-> Ja niedługo ie do psychiatry.. ale boję się, że nie pokonam swojego lęku przed lekami psychotropowymi

:D To cieszę się bardzo:)

Cześć ponownie:) Wróciłam na chwilę. Jak po tabsach? Ja czasem żałuję, że biorę tylko probiotyk i melisę. Na "zakupach" wykorzystałam ostatni nerwomix,

:D Już mi lepie, czekam na męża, pomoże mi dojść do siebie. Dziękuję Ci bardzo, że spojrzałaś. W ogóle Wam dziękuję, wsparcie jest bardzo ważne w tej pochrzanionej chorobie. Całuję Was cieplutko, zajrzę tu jutro

Hause się gzdzi cały odcinek z Cadi :D To się nazywa terapia:)

i przepisał lekarz pierwszego kontaktu, ale chyba zwykle psychiatra.

Nie nie trzeba, mogę ja zapisać w innych formacie, to nowy word

Próbowałam się przepisać, ale to pierwszy możliwy termin.

załamka, ja marze żeby wreszcie był czartek za tydzień, wtedy mam pierwszą wizytę u psychiatry, ale jak do tego czasu przeżyje nie wiem.

jestem jeszcze na 2 minuty. Z tą nerwicą boję się, że prawda bo miałam w podstawówce no i teraz dzień dobry to samo tylko inaczej się objawia. Co to ten kask co pisałeś?

:) no ja liczę, że po psychiatrze nagle wszystko inie jak ręką odjął. W sumie jak nie plecy bolały to zapisałam do kręglarza to przeszło zani doszłam na wizytę:P siła podświadomości:P