Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asia1893

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asia1893

  1. tętno bada co wizytę, bo sprawdza jego wartosc (w okolicach 140 powinno byc, chyba do 160, ale nie jestem pewna) a przeplywy sprawdza sie na dooplerze-przepływ krwi przez serce (czy jest podzielone na 4 komory i zastawki nie przepuszczaja) i pępowinę (czy są chyba 3 zyły i cos tam jeszce)
  2. o:) no to fajnie,ze bedziesz miala plytke z wizyty:) a zapytaj go w którrym tyg planuje zrobic Ci badanie przepływow krwi w sercu i w pepowinie- ja mialam w 24 na 4D, ale czesto robia standardowo w 32-35 tyg
  3. i brzuszek bedzie coraz bardziej okrąglutki :) piersi przestanom bolec, i zoladek powinien odpuscic, myslalas o 3/4d?
  4. ...czyli teraz coraz szybciej będziesz rosła :)
  5. pediatrę juz mam na oku...zreszta w sumie jest 4 , wiec szalonego wyboru nie mam, ale ten jest konkretny, w sumie 2 jest dobrych połozna tez mam wybraną, tylko musze do niej zadzwonic...ale blizej 30 tyg., bez wzgledu na rodzaj porodu chce miec swoja połozna , srodowiskowa pielegniarka juz wybrana kilka lat temu (kazali nam sie deklarowac do srodowiskowych z ginekologii, bo ogólne sa z rejonizacji)
  6. Szun...no chyba jest....godziny, w których dziecko nie śpi w brzuchu , przechodza na godziny , w ktorych nie bedzie spało jak sie urodzi...czyli ja mam z głowy 1-3 w nocy i okolice 5 :)
  7. Edith ,nie pomyslałam,żeby liczyc, czy to w tych dniach mnie teraz boli, ale w 1 trymestrze liczyłam i tak ...teraz to tłumaczę siedzeniem dziecka gdzies tam na dole...czasem boli, ale konczy sie na nospie...tylko,że Ty nospe łykasz z przepisu codziennie, a my dorażnie...kurczę, nie wiem
  8. Edith, mam nadzieje,ze podwyższona dawka leków pomoże na skurze...najwazniejsze,ze juz wkrotce termin porodu, wiec tę wiekszą dawkę będziecie przyjmować krócej:) w czwartek beda Cię z namiętnością kłuli na ten cukier chyba 8 razy...i nie daj sie namówić na kłucie w osobne paluszki-ja wolałam kłucie w dwa palce (środkowy i ten zaraz po nim blizej malego) i troche bolało potem, no ale czułam to tylko w 2 palcach, a nie w 8;) Zuzka, tez mi sie wydaje, ze prowadzacemu ginekologi mozna byłoby podziękowac osobiscie z jakąs ładną torebeczką lub badylkiem.... oczywiscie jesli jestesmy zadowoleni z jego pomocy i prowadzenia ciazy, a przy tym planujemy pojawic sie tam z jakąś infekcja , kontrola czy nastepna ciaza...moja czasem mnie irytuje, ale moze ja oczekuje za wiele albo hormony mi swiruja...ale moge jej pomarudzic, odebrała telefon o 4.20 :), no i jak sie widzimy na oddziale to zawsze porozmawia, złapie za łapkę , pocieszy...w sumie chodze do niej od prawie 10 lat (wczesniej chodzilam do roznych, bez zwracania wiekszej uwagi )...ale ona nie jest taka,ze lubi swoje stale pacjentki , a do nowych musi sie przekonac, aby okazac sympateie...lubi swoja prace w szpitalu...nie wiem jaka jest na położniczym, ale na ginekologii i pocieszała po łyżeczkowaniu, i krzyczala na furiatki, i cieszyła sie jak robiła usg ....a odrastające nogi nie robia na niej wrazenia, jest starsza babką, to w swej mlodosci pewnie przyzwyczaiła sie do nóżek sarenki:) ...zreszta, ja interesuje to co jest pomiedzy nogami, a nie nogi...ona zachwyca sie nogami gładkimi z natury...kolezanka takie ma i mowi,ze jak lezy na fotelu to ta ją głaszcze raz od kolanem i sprawdza czy to naturalmna gładkosc czy depilacja
  9. czesc :) z tym cukrem u mnie to ewidentny brak ruchu...wczoraj polatalam do tej poradni (cała wyprawa do sąsiedniego miasta-20km :) ) i najwyzszy cukier po godzinie 85...ale jak mam, sie extra ruszc jak mam sie oszczedzac, bo łożysko tego wymaga? :) mam raczej nie jesc makaronu, ziemniakow,gotowanej marchewki, cukru, słodyczy, mleka (skoro musze to 1 szklanke z gorzkim kakao , ale rano) +zakazane śmieci typu cola, chipsy. mam jesc 6 razy dziennie w porcjach dla kota, czyli np.na obiad wczoraj łyżka barszczu ukraińskiego i kawałeczek mięsa zeberkowego z zupy, albo 4 małe 5cm kotleciki z poledwicy wieprzowej+ pól papryki+ pól kromki chleba (bo 1 ziemniaka nie chcialo sie nikomu gotowac), dzis na sniadanie 10 sucharów 2cmx2cm liźniętych masłem i 2 plasterki wędliny drobiowej+garsc migdałow+herbata pokrzywowa bez cukru dostalam glukometr i paski na ciala ketonowe, z nimi to jest bajer - ze stoperem w telefonie 15 sekund czekam aż pasek sie wybarwi i porownuje z kolorkami na opakowaniu...cała ceregiela... mój sie śmieje, ze baby to albo całe zycie z pampersami (swoje pieluchy, potem podpaski, potem pieluchy dzieci i wnukow) albo w moczu sie bawią jak mysla o dzieciach (testy ciazowe i owulacyjne, teraz te ketonowe) a to jedzenie 6 x dziennie nie jest złe:) jem tak od czwartku, od wyjscia ze szpitala, i nie mam zgagi, a Julcia w nocy śpi jak suseł, owszem troszke sie rusza, ale nie szaleje po calym mieszkaniu. sprobujcie - moze podgryzienie chocby plasterka sera zoltego pomoze w zgadze
  10. co do ochraniaczy - to polecają mi mamuśki z rodzinki- te na całą długość łóżka, bo maluszek jak zaczyna ruszac sie , to lubi nózki wkładać między szczebelki, albo sie turlać w łóżeczku z brzuszka na plecki i odwrotnie i głową zaryć w szczebelki :)
  11. tak, Monia to jest tragedia...w mojej okolicy tez był taki przypadek kilkanascie tygodni temu...ale na niektóre sprawy nie mamy wpływu, nie wolno zakladac najgorszego Monia ...a z tym plamieniem obserwuj..moze faktycznie wziernikiem Cię ugodził, bo oglądał dokładnie szyjkę macicy..ale wiadomo-strzeżonego Pan Bóg strzeże
  12. Wanda...a mi sie chyba o uszy obiło,ze nie malinki, a liscie z malinek sa na pobudzenie skurczy macicy...ale i Bogu świeczkę i diabłu ogarek :) ja moze pol wiadereczka po twarozku zjadlam malin:) co do cesarki, to najpierw bardzo chcialam, bo sie bałam/boje powikłan okołoporodowych...potem jednak stawiałam na naturalny-przezyje, kolezanki rodzily po 17 godzin, w tym 2-3 rzezni, ale szybko doszły do siebie...a teraz,ze wzgledu na nisko ułożone łozysko, albo inne nieznane mi dotąd wskazania natury, moze nie bede miala wyjscia ... cesarki miala moja siostra i 2 kuzynki po 1 cieciu, jedna marudzila na ból, ta z podobną figurą do mojej :) a te szczuplutkie-bez problemu...ja przezyje bol, byle Julcia była zdrowa i miała lekkie przezycia porodu :) czego i Wam Kochane Kobietki i Dzidziusie zycze:) ....bez wzgledu na czas porodu
  13. Vilia, a jak sie czujesz po cieciu? zagoiło sie? mniej boli ?
  14. Vilia :) ładnie Bartus przybiera na wadze...tylko pewie noszenie na rękach juz daje w kręgosłup...mam nadzieję,że po lekach polepszy się maluszkowi. a wogóle to skąd sie to przypałętało , jesli wiesz? dziewczyny, testujcie i szybko dobre wieści przekazujcie :) Kobieciątko :) dawno Cię tu nie było :) ...no i Moni nie widzę...kochana moja paro na grudzien, gdzie jestes? Gosia...myslałam,że jastrzębie wrzaski zalatwia sprawę-twarde sztuki te gołębie...no ale jak ich nie wygonisz , to na wiosne bedziesz miala co najmniej 3 sprawców świeżych kleksów my byłyśmy u diabetologa w sasiednim miescie...okazało sie,ze poradnia jest nieczynna (urlop), ale nikt o tym nie wiedział, bo to ktos wynajmuje w tej przychodni i sa 2 rejestracje...no ale po 3 godz czekania , po telefonie, przyjechała sympatyczna pielegniarka . pozyczono glukometr i mam kłuc sie 6 x dziennie, na czczo ma byc do 90, a godz po jedzeniu do 120. dostałam tez paski na szukanie ciał ketonowych. kontrol za tydzien
  15. :) no to mnie Zuzka rozśmieszyłas od rana :) pozytywnie oczywiście! nie tylko Ty jestes koło 30 :) ale powiem, co powtórzyła moja szefowa-nie martw się,że rodzisz w grudniu, a nie w styczniu- przynajmniej w papierach będziesz 28 a nie 29 :) ja mam 28,5 skończone :)
  16. Szun...no ale wózek to niezły prezent :) u nas rodzice meza obiecali tysiac dorzucic do wozka sama kupilam kilka rzeczy, moze 10, tak to dostaje od kuzynek...z pewnoscia rozmiar do 62-68 mam z głowy
  17. Szun...no ale wózek to niezły prezent :) u nas rodzice meza obiecali tysiac dorzucic do wozka sama kupilam kilka rzeczy, moze 10, tak to dostaje od kuzynek...z pewnoscia rozmiar do 62-68 mam z głowy
  18. Szun...w domku mam uzywanego 4 miesiace głebokiego oriona polaka, a tak to nastawiam sie na jedo bartatine a Ty na co sie nastawiasz?
  19. ja nie wiem kołderkę ma dostac wraz z łózeczkiem dostalam średniej wielkości koc akrylowy, bardzo puchaty, wiec mogę go złożyc - pod cialko położyc koc i przescieradełko,żeby nie najadła sie ewentualnych włokien , a potem okryć dziecko druga połową koca zastanawiam się nad śpiworami na dwór- kupić taki gruby, ze śliskim materialem na wierzchu, czy welurowy czy polarowy...sklaniam sie do welurowego, na allegro sa po chyba 45 zł, takie misie siedzace na ksiezycu. w sumie to i tak potem w koc i do torby, która jest wsadzana w gondole wózka...podejrzewam,ze zanim przebrniemy przez okres balkonowania to troche czasu minie...jak sobie pomysle o zeszłorocznej zimie i -15 w dzien i sniegu z ktorym sobie nie radzzily spychacze, to nie wiem jak nasze spacery zimowe beda wygladały:)
×