Asia1893

Klauduska..."powstają", to nie to samo co "na 100%" ...nie jestem lekarzem, ale doczytałam sie,ze dlatego biorą do szpitala w okolicach 34 tyg,żeby wlaśnie im zapobiec i mieć na oku sytuację...jest jeszcze nadzieja,ze łożysko sie ciutkę podniesie ...w każdym razie ...dawaj na przytulaska, bo wiem, ze jestes podłamana i ręce Ci opadly...ale!nie smutuj Dzieciaczka

ZORA!!!! SUPER!!!! BUZIAKI OGROMNIASTE :D

Edith jak dzis sie czujesz?

Klauduska...bedzie dobrze....wiem,ze to glupie,ale czym jest czas ciazy wobec wiecznosci...juz wkrotce poczujesz ruchy i lzej bedzie Ci sie lezec, tylko lez i faktycznie, ponoc od 34 tyg zabieraja na obserwacje

Klauduska...dasz rade! musisz uszy do góry... my lezymy juz 10 tyg (w tym 3 pobyty na oddziale-oooo az sie sama usmiechnelam)....raczej lezymy-troche łażę po domu i ciiut wczesniej na troche na miasto czy spacer, a nie wiem czy przy przodujacym łożysku jest 100% reżim łózkowy...moze jestem w innej sytuacji niz Ty-mieszkam z mama i ona mi bardzo pomaga, no i na pewno nie mam obowiązków wobec dziecka...zreszta kazdy przypadek jest indywidualny, kazdy przezywa to inaczej...idzie sie przyzwyczaic...z pewnoscia ta wiadomosc jest piorunujaca i trzeba ja jakos przetrawic...

szczesciara...my 3x lazieneczka:)

Starbuck:) moje tez lubi lewą stronę :) a zobacz czy nie czujesz główki wyzej/nizej w pionie na tym etapie robia fikołki , i główka może byc wszedzie :) nawet w poprzek, czyli głową chce przebic mur, a kopie w kręgosłup lub nereczki :)

my wstajemy 5.30...jak nie spie to robie mezowi kanapki, jak spie, to idziemy na siusiu i dalej w kime wyprowadzilam sie ze spaniem do drugiego pokoju i rano, jak wstanie moj, to przenosi mi koldry do sypialni . przeszkadza mi jego chrapanie :) nie jestem zmeczona , wiec slysze jak ciagnie robala...

Szun mi moja kiedys powiedziała przy usg,ze szyjka jest ok, wiec na usg gin oglada szyjke, a tak "przez dziurke od klucza" to nie na każdej wizycie, ostatnio miałam i zrobila mi wpis w karte,ze ok my tez dzis mamy wizyte :) po 18. połówkowe mielismy tydz. temu:)

my idziemy bliżej 25 tyg, czyli umawiamy sie pod koniec sierpnia :)

2 lata temu kupiłam taką jakąś zwykłą sokowirówkę w tesco za 100zł-służy mi wyśmienicie:) 3/4 roku robię świeże soki (ale boję sie o silniczek, wiec 2 szklanki na raz i daję jej spokój) a zimą robię nia placki ziemniaczane (palce mam niepocharatane tarką ;) ) a na kolejną wiosnę będzie juz Maleństwo jadło jabłuszka to będę robiła mu soczki (aż zaczął skakać w brzuszku:)-śniadanko doszło? )

Gosia...buraczki...weź nawet nie mów...:/ nie wywołuj pawia z lasu:) znajoma podpowiedziala mi ,ze nawet zdrowszy, bo niewygotowany, jest sok z surowych buraków. da sie wypic (no bo pijesz na raz, a nad surowką męczysz sie w przeżuwanie:)) ja robię pół szklanki soku z buraka i dopełniam sokiem jabłkowym (tylko warto by mieć sokowirówkę), można zrobic w mniejszych proporcjach robiąc po 1/3 burak/jabłko/marchew. w każdym razie jabłko daje troche kwasnego smaku:) czasem dodaje selera i pietruszkę (korzeń i liście) szklanke-dwie łykniesz 3-4 razy w tygodniu i efekt jest murowany :) ja mam minimalnie obniżoną ilość czerwonych krwinek, ale objętościowo jest ok, wiec moja gin mówi,że j est dobrze (mam ciut mało krwi, ale jest dobrej jakośći=mogę żywić komary :) ) i mam ładny kolorek twarzy, mimo,ze staram sie unikac słońca (jest mi za ciepło) to marcheweczka robi swoje :)

no, a my jestesmy po śniadanku:) co do dziewczynki , to tez mi taka mysl przeszła przez głowę, bo nie widac jeszcze ptaszka na usg jak sie staralismy to albo 13-15-17 dc, albo 12-14-16-18--.do zapłodnienia doszło 16dc, wiec moze owulacje mam nieco po połowie cyklu i mimo wszystko trafiłam na dziewczynke ,nie na chłopca. na usg nie było widac ani że to chłopak ani że dziewczyna, tylko ciemnosc, wiec moze panienka ...ale z drugiej strony-16dc=chłopiec, nie poszło mi w biodra tylko wybija brzuszek, co znam dziewczyny w ciazy z dziewczynkami to pupcie im urosły nieźle, ale czasem to nie jest regułą Lovekrove...a co Wy robicie na nogach od 6 rano ?

cześć :) Lovekrove :) pobudka :) dzis my sie wcześniej obudziliśmy :* niestety dziewczynki ja jeszcze nie wiem kogo noszę w brzusiu :) w poniedzialek tydz. temu próbowałyśmy podejrzeć co skrywa między nogami, ale nie udało sie zobaczyc. dzis mam wizyte to moze sie okaże, a jak nie dzis to wkrotce, blizej 25 tyg.idziemy na 3-4d, wiec tam powinno juz widac:) Vilia, świetnie,ze termin masz na 16.08 :) a 3600 to super waga-jak sie urodzi to bedzie za co złapać takego Bobaska:)

oj Zora ten ból piersi :) :) :) mocniej zaciskam kciuki :)

pierwsa ciaza-zapomnialam

ja pierwsze ruchy poczulam w 17 tyg5dniu, potem w 18tyg1dn, a potem nie pamietam na poczatku przypominały mi ocieranie sie kota, albo pękanie baniek mydlanych

Vilia, na szczescie pawiki sa coraz rzadsze...zauważyłam ,że jak mnie zbiera to muszę wstać, bo muszę żołądkowi miejsce zrobic (moze go juz ugniata? 22tydz.3dz), a rano to musze wciagnac cos , by zoladek mial co robic, wystarczy plasterek sera, by był spokój:) my karte mamy od 5 tyg., ale co lekarz to inny obyczaj Zora - trzymam kciuki :)

Nietoperek, tak to nie widać , jaką częścią ciałka mnie kopie, ale dłonią mogę wyczuc większe jajo (plecki lub brzusio) i mniejsza kulke (główkę) a moje wariuje raczej w dzien,,,choc niedawno dostałam w nocy,tak,ze sie przebudziłam...najsmieszniej jest w dzien kiedy leżymy sobie spokojnie i tu nagle -łup, a ja cała podskakuje, bo sie nie spodziewałam :) wczoraj to było zabawnie-falujący brzuch

Edith, tak przez szyjkę. było jednorazowe brazowe plamienie i moja gin stwierdzila,ze to przekrwienie i na wszelki wypadek chciałaby mnie położyc, ale tym razem nic na siłę-jak nie chcę to da mi leki i do domu. A,że po poprzednich wybrykach, wolę dmuchac na zimne, więc się zgodziłam. I tak miałam torbę przy sobie:) ale wogóle szyjka ok-wymiary w normie. a leżę, bo nie mam co robic :) mam posprzątane, tylko obiad zrobic, a dzis chodzic czy spacerowac nie mam ochoty...duszno jakos

Gosia, a mnie boli od pępka w dól jakies 5 cm...jakby ktos ciął skórę Lovekrove, ja potrafilam ganiać pawia w 18-19 tyg. owszem nie tak notorycznie jak do 16 tyg., ale bywało,że śniadanie jadło sie podwójnie-raz dla pawia, a za chwilę dla siebie. Potem przyszła zmiana bociana i rano (kiedy o 5.30 ide na siusiu) jak nie wsadzę czegos do żołądka (banan, szklanka mleka, plasterek zółtego sera) to tak mnie ssie, mdli,ze nie zasnę dalej

Gosia do tego dołączą zawroty głowy albo podwyzszone tetno do nawet 120 przy normalnym cisnieniu....pozostaje tylko pić, pić, pić i jeszcze raz pić...i to lepiej wodę mineralną nie źródlaną

u nas LB-lezenie bykiem :) najedzeni, z włączonym wiatraczkiem, w pizamie lezymy i ...mamy plan zaczac pisac prace na zaliczenie na podyplomowce ....w sumie mam 3prace do zrobienia, wiec wypadaloby zrobic

musze isc cos zjesc wczesniej jak zjadlam byl paw, teraz jak nie przegryze czegos od razu to jest ssanie ,ze az niedobrze

czesc :) moje Maleństwo wczoraj tak dawało czadu,ze brzusio mi falował :) nawet mój M zauważył jak skakał :) jak położe dwie dlonie na brzuch to mozna wyczuc, po ktorej stronie lezy-czuc duza owalna kule (plecki lub brzusio), mniejsza (głowkę) ii jak wyczuje sie głowke tzn.ze nozkki sa po drugiej stronie:) Edith jak tam u Was?