Asia1893

dziękuję tajemnicza za odpowiedź :) zawsze lepiej wiedziec na co ma sie zwarac uwage, zwłaszcza jesli sie tego nie przezyło na wlasnej skórze piszecie o przeziebieniu na samym poczatku ciazy :) przypomniala mi sie zabawna sytuacja - w niedzile wzielismy sie za robote, a w poniedzialek bylam u swojej lekarki, bo czulam ,że sie rozlożę a ona miala isc na tydzien zwolnienia. pyta mnie sie czy jestem w ciazy, a ja na to, ze nie wiem, ale milo by bylo, wiec ta nie porzepisala mi lekow, tylko kazala lezec i pic miod z cytryna....a za miesiac pooszlam do niej pochwalic sie-ucieszyla sie ,ze nie dala mi zadnych tabsów :)

...ale znam tez dziewczyny, które po cesarce przez 1-2 mies nie mogły podnieść dziecka , bo je szwy ciągnęły...

i jeszcze ,że duża waga dziecka może spowodować pęknięcie... mogłabys napisac jak to było u Ciebie? ....jasne,że nie każdemu sluzy naturalny poród...nie każdemu też może pasowac cesarka - ja nie wiem jak my bedziemy sie witac, ale obawa jest, ze wzgledu naa to,że żadna kobitka w rodzinie nie dała rady (sama - mama i ciocia lub ze wzgledu na wskazania)

cześć Aśki :) sporo nas w tym łózku :) tak ja mówisz barbera-szybciej sie wstaje po naturalnym tam jest ewentualnie szew na kroczu , stosunkowo nieduzy, a tu szyta jest macica, mięśnie, tłuszczyk musi sie zrosnąć, skóra....hemoroidy i załatwiony pęcherz mogą być przez ciężar brzusia nie tylko podczas rodzenia...tylko sie boje tego bolu- u mnie mama i siostra i kobiety ze strony mamy mialy komplikacje , i albo konczyly na vacum albo na cesarce....nudzi mi sie i dlatego wymyslam zagwostki porodowe :)

to powinno się zgadzac co do minuty na porodówce :) ...no ale to piekno natury, a nie proza matematyki... ja tak lezę i (jak chodze do gin to spotykam swoje koleżanki, które zaraz rodzą) sobie myślę jak bym chciała rodzic. i cesarka i naturalny ma swoje plusy i minusy....ale tak leże i widze ,że jestem coraz bardziej padnięta i ospala, boje sie wykonywac jakiś ćwiczeń...nie wiem jak to będzie w grudniu...może natura sama zadecyduje na cesarkę albo czas i pójdzie naturalnie...

o kurcze! to faktycznie expresem trafiły do celu! :)

oj, wędrówki plemników były :)

...no chyba ,że mój Niedźwiadek będzie chcial pojawić się wcześniej lub urodzić się 17.12 w urodziny swojej babci i wujka :) mama zrobiła sobie niespodziankę-jednego syna urodziła w imieniny a drugiego w urodziny

maaartttika jest jeszcze taka metoda -do dnia ostatniej miesiączki dodaj 7 dni i odejmij 3 miesiące i dodaj rok u mnie to jest 5.03.2011 + 7dni= 12.03.2011 - 3 mies= 12.12.2010 + 1 rok= 12.12.2011 i wg usg tez mi tak pokazuje z rónicą -/+ dzień spróbuj - może powtórzy sie tu Twoja data

czesc Wam :) do rzeczy do szpitala, ja bym dopisla jeszcze słuchawki do telefonu (radio, mp3), monety 2 zł (do telewizora), krzyżówki, cienkopis/mazak-bo długopisy na ,kolanach przestaja pisac tam gdzie ja leżalam wymagane były majtki siatkowe (produkuje je firma semi i są w aptekach) (poporodowe), kto nie miał to można było kupic za 2,50 ...i zakaz chodzenia w staniku-ma byc luzik :) skarpetki krótkie , jeśli pracujesz to NIP (najlepiej pieczątkę ) zakładu pracy ważna jest tez sól...bo to żarcie takie do kitu...no i wogóle mozna zaopatrzyć sie w jakiś jogurt, owoce, bo czasem na oddziale ginekologicznym nie ma sklepiku, a pielęgniara nie pozwoli urwac sie do kiosku...i warto przyfilowac w czasie śniadania czy daja mleczną-ja od razu krzyczałam,że dziękuję

Mzelle, a gdzie go czułas ? bo mi sie zdaje,że na spojeniu łonowym i ciut wyżej, na załamaniu (?) tak na środku, tam gdzie jego tętno mi znaleźli

Edith, wiem co masz na myśli, mnie ciagnie tylko po prawej stronie,i też nie wiem co to jest i czemu tylko tam i z jednej strony

noooo buraczkami to juz ....patrzec nie moge

mi nie powiedzieli jakiej wielkosci

tez lezonko było?

taaaa...tu sie rozwija psychoza maniakalno-obsesyjna:) zyjemy od wizyty do wizyty z utesknieniem czekajac widoku usg i zdjecia do albumu , majac głupie sny, zachciewajki i obawy czy wszzystko ok...w nastepnym etapie dojda sny o porodzie

taaaa...ja zaczełam swoje lezenie też w 12 tyg...i naprawde leż to lezy Barbera, ja, Edith, Dree i teraz Asia...w takiej kolejności sie kładłyśmy? :) przepraszam, mam nadzieje, że o nikim nie zapomnialam

...i tak źle i tak niedobrze. my jestesmy w 14 tyg, schudłam 5 kg, odrzuca mnie od mięsa (dostałam wczoraj zjebkę od gin)...czekam na moment kiedy zacznę normalnie jesc. juz nie wymiotuje, ale brzydze sie niektorych rzeczy i jak je czuje lub mam w buzi to wtedy bywa pogoń z pawiem ...mi na 1. wizycie powiedziała ,że moge przytyc do 10 kg (chudziutka to ja nie jestem), a teraz mówiła,że do 12-14 ze wzgledu na ten spadek....ja chce jesc i nie miec skretu w zoladku przez to...juz mi wkolo dogadzaja-a to nalesniczka, a to truskaweczke...a ja jak ksiezniczka nosem krece i tylko z pawiami bym sie bawila...takie ladne piora w ogonie maja rece opadaja

byłam wczoraj u gina. wszystko jest dobrze. duphastonu mam juz nie brac (ale szczerze mówiąc to nie widzi mi się takie odstawienie z dnia na dzień z 2 tabletek na 0), a luteine mam dalej brac przez 2 tyg 2*2tab, a potem 2*1. wizyta dopiero 12.07 (chyba,że cos będzie się dziac , to mam dzwonić) . . . w sumie dopiero za miesiąc, a to zawsze jest spojrzenie na Niedźwiadka leżeć już nie musimy plackiem :) ale jakiegos szalonego maratonu czy mega sprzątania też nie powinnam urządzać troche i tak polezymy, bo jak wstaje to luteina ucieka :) u nas będzie Michał albo Julia:) ...a o snach nic nie mówcie...ja mam takie schizy, ze sie budze, szpital i obawa poronienia ze mnie wychodzi

Lovekrove-super! super, że wróciliście - Ty i Bobo :) i super,że Groszek jest rozmiaru groszka :) ...to sie zapisałaś na poród w okolicach walentynek? dziewczyny trzymam kciuki za Wasze jajeczka

bedzie wszystko ok-musi! tez czytalam z e luteine jak sie bierze to zazwyczaj do 18-20 tyg

tak

2*2luteine i 2*1duphaston od 17 dni, dzis mam wizyte to zobaczymy czy dalej, ale chyba bedzie dalej

jasne! jakby trzeba było to by na głowie się spało :) kolezanka w ciazy miala 200sztuk

nie znam tego clexane, wiec wbilam nazwe w google...zastrzyki? brrrrr