Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

venecja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Heja. Czy któraś z Was miała taką sytuację, że facet nie powiedział jej konkretnie nara (prawdopodobnie po prostu chciał mieć otwartą furtkę). Najpierw jakaś tam kłótnia, po kłótni słowa "daj mi teraz spokój", wiec rozsądna kobieta daje spokój i nie nalega, po tyg gdy kobieta już sobie ułożyła w głowie, że to koniec on się odzywa i stwierdził że "daje czas tobie i mnie". Oczywiście nie spotkał się, nie powiedział ze to robi - tylko po gówniarsku i egoistycznie uciekł bez odzewu... Był to związek trudny, on typ chamski, zimny i obojętny zero komplementów tylko krytyka itp. Ona często płakała przez niego, a on zmęczył się jej płaczem. Chociaż On ubiegał się o nią 2 lata i 2 lata byli ze sobą. i pytanie czy ktoś był lub jest w podobnej nie wyjaśnionej syt? w której niby czeka na jego odzew ale ma nadzieje ze się nie odezwie bo wie że tak będzie lepiej? i oczywiście cierpi itp
×