Lacrima80

Witajcie Dziewczyny, dawno mnie nie było, własnie wróciłam od lekarza cała we łzach :( Otóż lekarz kazał mi 2 miesiace temu zrobim mnóstwo badan immunologicznych oraz na przeciwciala przeciw toksoplazmozie, cytomegalii, ospie wietrznej... No i badania immunologiczne ywszly mi dobrze ( oprócz tego ze przeciwjadrowe ANA wyszly pozytywne) ale nie o to chodzi. Nie mam odpornosci na zadna z tych chorób, nawet na ospe nie mam i lekarz kazal mi sie zaszczep[ic a to sie wiąze z tym ze kolejne 5 miesiecy nie moge zajsc w ciaze, przepisal antykoncepcje której nigdy nie stosowalam...jestem zalamana myslalam ze cos mi da zebym szybko mogla zajsc a tu kolejne miesiace w plecy. Dziewczyny, zwracam sie do tych co sa wciazy lub byly, czy robilyscie badania na ospe i czy któras z Was tak jak ja nie miala odprnosci na tego wirusa? Co w ogole o tym myslicie? Zastanwaiam sie czy nie isc do innego lekarz jeszcze na konsulatchje, szkoda mi tych miesiecy....

I jeszcze chcialabym sie podizelic moim dośiwadczeniem z pobytu w szpitalu w styczniu tego roku, zwlaszcza pisze to do dziewczyn które maja niedrozne jajowody. Otóż, leża tam ze mna dziewczyna w oim wieku, która 4 lata stara sie o dziecko. Opowiadala mi ze cala jeje wyplata miesiac w miesiac szla na leczenie w kliniec niepłodności. Tam tez robiono jej laparoskopie, po której stwierdzono niedrozność jajowodó i zupełnie pozbawiono ją nadziei na dziecko. Nie wiem czy miala jakas próbe in vitro czy nie, ale bez rezultatów nawet jesli. I tak po tej beznadziei postanowila spróbowac jeszcze raz, trafiła do jedego krakowskiego lekarza który powiedział jej " niech Pani przyjdzie do mnie do spzitala, sprawdzimy te jajowody jeszcze raz..." i tak miala zabieg dzien wczesniej niż ja i okazało sie ze ten profesor przepchał jej te jajowody:) Fakt ze po zabiegu dosyc mocno ja bolalo podbrzusze ale cel został osiagniety i wyszła przeszczęsliwa. No i najważniejsze napisała mi ostatnio ze....jest w ciązy:) To tak ku pokrzepieniu serc :)

Dziękuję Wam Dziewczynki za te słowa. Sama jest samotna nieszcześliwą kobieta i dlatego tak mi napisała. Chociaz było to rok temu to nadala pamietam te słowa, i mam problem by zamienic z nią słowo chociazby przy okazji świat. Mimo wszytko nigdy nawet nie pomyslalam sobie zeby jej sie cos nie udalo. Tym bardziej te slowa bolą, ze jest to czlowiek wykształcony, z doktoratem no i mający swoje lata, co wymagałoby jakiegos poziomu. No nic dalej walcze, nie pozostaje mi nic innego, ciesze się ze mam Was:) Na 9 maja zapisałam sie do mojego ginekologa, dopiero wtedy bo jeszcze czekam na jedne wyniki badan immunologicznych na które czeka sie 40 dni roboczych!!!! Pojde z tymi wszytkimi wynikami i zobacze co mi powie. Tak jak pisze Asik, Wszytkie podniosimy Głowę do góry:) i szukamy bocianów;)

Witajcie Dziewczynki, chciałabym Wam sie wyżalic...jak wiecie 1,5 roku staram sie o ciąze i nic. Na dodatek mam trudna sytuacje z siostrą, która około rok temu napisała mi w mailu ze życzy mi żebym nigdy nie miala dzieci...strasznie mnie to zabolało wtedy. Do teraz ciagle tylko dopytuje sie mamy czy jestem w ciązy i mam wrazenie ze sie cieszy ze cigla mi sie nie udaje.... Taka mam w sobie złość ze Bóg dopuszcza do tego zeby siostra złożeczyła w ten sposób. Jestem osobą wierząca ale nie potrafie tego pijac ze pozwala zeby zło triumfowało. Dzis własnie moja starsza siostra znowu pytala mame ( bo ja z nią nie utrzymuje kontaktów od tamtej pory) czy czase w ciązy nie jestem....a ja od razu mam dołek...Nie wiem jak bym nie smiała nikomu tak powiedziec ze życze mu cos złego.

Płotka, musze Ci powiedzeć ze Bozia Ci w Dzieciatkach wynagrodzi to co robisz tutaj z nami ( Staraczkami) na tym forum :) kazdy Twoj post napawa nadzieja... Niezbyt częstu tutaj pisze ale na biezaco czytam Wasze posty, czasem sil mi brakuje zeby poisac, tez sie staram juz 1,5 roku i jestem na etapie picia ziólek ;) teraz drugi cykl, musze powiedziec ze poprzedni cykl był bardzp przyzwoity w sensie ze nic mnie nie bolalo a za zwyczaj mam boleści po owulacji. U mnie przyczyna moich problemów jest nieznane, laparo w styczniu wyszla dobrze, jajowody drozne, maż badania ma bardzo dobre. Tak jak Ty tez sie modle o ten Cud, nawet odmawialam jesienia z Mama nowenne pompejańską ale póki co nie ma rezultatów:( Dziekuję Ci za każde dobre słowo ;-*

Ech DZiewczyny dzis mam kiepski humor dzis dowoedzialam sie ze mojemu bylemu urodzila sie tydzien temu córka, niby ciesze sie ale jakos tak przykro mi sie zrobilo.... do kitu... Robie krokiety dalej i popijam zioła;)

No trza ich pilnować bo sami sobie nie wezmą...:D

Hej Dziewczynki pisalam pisalam i mi nie wkleilo, cos fiksuje to forum. Mamusia 81 mąż mój tez mial badania robione, nasienie ma bardzo dobre, ponad normę, dużo ruchliwych plemników, moze dlatego ze od jakiegos pol roku daje mu codziennie regularnie salfazin(preparaat cynkowy) i witamine c, to podobno poprawia jakosc nasienia. Ciesze sie ze Was znalazałam, razniej mi odkąd tu jestem ;) DZiewczynki pijące zioła jak sie czujecie? Ja musze powiedziec ze po tych prawie 3 tygodniach czuje sie dosyc dobrze, zdecydowanie mniej mnie bolalao po owulacji niż zwykle, dopiero teraz odczuwam pobolewanie poddbrzusza wiec juz po tym wiem ze nici tym razem, ale pić nie przestanę, moze ziółka muszą miecc czas by zadziałac..;)?

Mamusia 81 mąż tez miał juz robione badania nasienia, wyszły świetnie, ponad norme parametry, masę ruchliwych zdrowych plemników, może tez dlatego ze od jakiegos pól roku daje mu codziennie salfazin i vitamine c to podobno pomaga na jakośc nasienia.;) DZiewczynki ciesze sie ze Was odnalazłam, czasem czuje sie jakbym byla z tym sama calkiem, mąż tez tak do konca nie zrozumie. Musi sie wkoncu udac...:)

oj oj cos mi sie z klawiatura stalo, mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzilo...

Iglatko, przeczytaj sobie historię Płotki, ona tez podobno miala dwa niedrożne jajowody i jest w wymarzonej ciąży, a jesli u Ciebie takie rózne sa te diagnozy to nalezy przypuszczać ze jednak nie jest tak żle i szansa na ciąze jest. Dziewczyny, ja Wam yadrosye ye macie choc jedno dyieciatko, co ja bzm dala yebz bzc na Wasyzm miejscu. Calzc cyas prosye Boga choc o jedno dyiecko, mimo ye yawsye chcialam miec wiecej, chce bz matka po prostu... Mamusiu81 wiesy ye ja tey po pryecyztaniu historii Potki kupilam ziola i je pije...a jak sie po nich czujesz

Mam nadzieje Justynko ;) ( bo tak masz na imie, prawda?) Dzis leniwie troche spędzam dzien, mąż sie boi jak mam wolne bo wtedy za duzo mysle i często mam chandre. Musze sie pozbierać jakos.

Fajne jest z kims pogadac kto zrozumie...dzieki Asik za troche otuchy, a ile juz sie starasz jesli to nie talemnica;)? Nie wiem jak Ty ale ja dzis mam takie odczucie ze zawsze mam pod górke, najjpoierw mialam tez problemy ze znalezieniem pracy prawie rok bylam bez pracy, a potem pracowalam ponizej kwalifikacji, no cóż bede opowiadac, swoja lekcje pokory w tych pracach otrzymalam, potem chcialam sie zakocham, brakowalomi milosci, tez dlugo to trwalo zanim spotkalam mojego męza, po drodze jeden kretyn sie przewinąl, no a teraz kiedy mam dobra prace i męza brakuje mi dzieciąytka....jak cholera...

Nie bardzo umiem sie posługiwac forum, przepraszam ze tyle razy sie wkleiło...

Pisłałam juz tutaj w styczniu, po mojej laparoskopii. BYlam pełna nadziei po tym zabieu, wszytko wyszlo dobrze, jajowody drozne a ciązy nadal brak :(. Nie wiem juz co mam robic, wykonalam badania immunologiczne ktore kostzowaly mnie 1000 zlotych, zobaczymy co wykaża. Juz dzis mija 1,5 roku naszych stran a naookolo kolejne ciąże, a mnie coraz mniej chce sie życ...czuje ze trace wszytko, nawet wiare trace( a jestem osoba wierzacą). Piję od 2 tygodniu zioła ojca klimuszki, ale czuje ze i tym razem nic ztego, bo juz brzuch zaczyna mnie pobolewac i bulgotac jak zwykle, dzis mam 19 dzien, owulacja byla 6 dni temu. Gratuluje wszytkim Mamom;_*

Pisłałam juz tutaj w styczniu, po mojej laparoskopii. BYlam pełna nadziei po tym zabieu, wszytko wyszlo dobrze, jajowody drozne a ciązy nadal brak :(. Nie wiem juz co mam robic, wykonalam badania immunologiczne ktore kostzowaly mnie 1000 zlotych, zobaczymy co wykaża. Juz dzis mija 1,5 roku naszych stran a naookolo kolejne ciąże, a mnie coraz mniej chce sie życ...czuje ze trace wszytko, nawet wiare trace( a jestem osoba wierzacą). Piję od 2 tygodniu zioła ojca klimuszki, ale czuje ze i tym razem nic ztego, bo juz brzuch zaczyna mnie pobolewac i bulgotac jak zwykle, dzis mam 19 dzien, owulacja byla 6 dni temu. Gratuluje wszytkim Mamom;_*

Pisłałam juz tutaj w styczniu, po mojej laparoskopii. BYlam pełna nadziei po tym zabieu, wszytko wyszlo dobrze, jajowody drozne a ciązy nadal brak :(. Nie wiem juz co mam robic, wykonalam badania immunologiczne ktore kostzowaly mnie 1000 zlotych, zobaczymy co wykaża. Juz dzis mija 1,5 roku naszych stran a naookolo kolejne ciąże, a mnie coraz mniej chce sie życ...czuje ze trace wszytko, nawet wiare trace( a jestem osoba wierzacą). Piję od 2 tygodniu zioła ojca klimuszki, ale czuje ze i tym razem nic ztego, bo juz brzuch zaczyna mnie pobolewac i bulgotac jak zwykle, dzis mam 19 dzien, owulacja byla 6 dni temu. Gratuluje wszytkim Mamom;_*

Mimo tego wyłuszczania mięśniaka? Gdzies przeczytalam ze trzeba poczekac pare miesiecy zeby sie zagoiło. No ale i tak pewnie nie bede soba jak nie spróbuję juz teraz i tak pewnie nie zajde od razu w ciaze....jakiegos doła podłapałam wczoraj, pewnie dlatego ze dowiedziałam sie o kolejnych dwóch cizach par które brały ślub kilka miesiecy przede mna. Uciekam do pracy, miłego dnia!

Witam Was Dziewczyna, mam pytanie, moża któras z Was bedzie wiedziec...otóż staramy sie o dzidiusia ponad rok, dwa tygodnie temu przeszlam laparsokopie( spradzono droznosc jajowodów i wyłuszczona małego mięsniaka umiejscowionego w tylnej scianie macivy około 2,5 cm). W chwili obecnej konczy mi sie misiaczka i sie zastanawiam kiedy mozemy zaczac zonu starania o dziecko? Czy ktos moze wie?