Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aguniaaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ilus przepraszam za pomyłkę, oczywiście że o Ciebie mi chodziło :) Na odejście mojej córeczki wiele rzeczy się złożyło. Zaczęło się od małowodzia i uciekających wód , prawdopodnie przez to że miałam ureaplasme (to bardziej chyba moje tłumaczenie) a skończyło na tym, że w końcu dostałam zakażenia które od jelit poszło ;/ no i tak się zaczęła cała akcja, miałam cesarkę którą bardzo źle wspominam. Moja malutka żyła 1,5 dnia i wiem, że bardzo cierpiała przez ten czas. Przechodziła sepsę, kilka razy ją reanimnowali. W końcu odeszła a ja.. niewierzyłam że człowiek jest w stanie soibie z tym poradzić. Ale jakoś sobie radzę i planuję kolejne dziecko i strasznie się boję. Czasem aż sobie tłumaczę że dobrze jest jak jest i po co znów tro przeżywać. Ale tak naprawdę nie wyobrażam sobie całego życia tylko we dwoje. Muszę mieć dziecko, bardzo tego pragnę i chcę wierzyć że się uda. Chcę mieć kogoś jeszcze do kochania :)
  2. Inezzz - przepraszam ze tak się wcinam w Waszą rozmowę. Ale tak sobie czasem wchodzę na ten topik i zauważyłam, że również straciłaś dzidziusia w 25 tygodniu. Mam nadzieję że nie bedziesz zła jeśli zapytam jaki był powód? Ja swoją córeczkę straciłam również w tym samym tygodniu co Ty. Wczoraj minęło 15 miesięcy. Teraz widzę że jesteś znów w ciąży - bardzo Ci gratuluję i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, dla Ciebie i dla wszystkich dziewczyn z tego forum!! Ja jeszcze nie zaczęłma sie starać. Póki co dopiero jestem w trakcie robienia badan ale mam nadzieję że to już nie długo potrwa i już wkrótce również będę w ciąży :) pozdrawiam :)
  3. Witam Was dziewczyny. Na początek gratuluję wszystkim październikowym mamom ;) Ja też siłą rzeczy zostałam październikową mamą, co prawda jednodniową, ale mamą... Miałam być lutową ale cóż, moja córeczka postanowiła pojawić się dużo wcześniej, i na dużo dużo krócej :(
  4. niewiem czy cokolwiek jest w stanie pokonać mój ból. Bardzo chciałabym mieć dziecko, to moje największe marzenie. ale boję się że ten strach i lęk nie pozwoli mi tego nigdy doświadczyć, bo jeśli się nawet uda to te dwie rzeczy znów szybko przywrócą mnie do porządku, że przestanę marzyć, że jeśli się uda to one bardzo szybko zabiorą mi nadzieje i że stracę znów... tera (nie)stety muszę odczekać 1,5 roku (2 lata między porodami)po cesarce bym mogła w razie czegoś rodzić naturalnie. cały rok 2012 i kilka miesięcy 2013 daje sobie na odpoczęcie, odetchnięcie, dojście do siebie fizycznie - choć to już nastąpiło, a przede wszystkim psychicznie. może do 2014 doczekam się maleństwa... Boże to tyle czasu jeszcze a mogłam ją mieć już, lada 'dzień' :(
  5. piszecie że straciłyście niektóre z was wczesniej ciążę i ze teraz już niedługo bedziecie rodzic... ja też straciłam raz już ciążę. w jednym roku 2 razy straciłam możliwość bycia matką. tylko że strata we wczesnym etapie ciąży a strata tak zaawansowanej jest nie do porównania. Boli 10000x mocniej. Ja każdego dnia patrze na zdjęcie mojej córeczki zadając sobie setny raz ból, i każdego dnia wydaje mi się ze jest on mocniejszy... teraz miało być już dobrze, teraz jest dopiero do du.py :( za miesiąc może miałabym ją przy sobie a tymczasem minęły 2 miesiące jak jej nie ma. chyba musiałam być bardzo złą kobietą skoro nie było mi to dane...
  6. kajtuszka nie wyrzucaj sobie że jesteś egoistką, gdybym ja wciąż była w ciąży to też bym pewnie narzekała, ale to jest pozytywne narzekanie w pewien sposób... ja nie po to napisałam, przepraszam, pewnie nie potrzebnie, nie chciałam Was niepokoić :(
  7. Witajcie dziewczyny, ile ja bym dała by mieć tyle powodów do narzekania w ciąży :( w sensie pozytywnym oczywiście. A tymczasem u mnie dziś mija 2 miesiąc kiedy moja Polusia odeszła :( czasem wydaje mi się że zaraz zwariuje z tego wszystkiego :( Macie kupę szczęścia dziewczyny, naprawdę. Bardzo Wam zazdroszczę i bardzo żaluję że nie mogę z Wami dzielić się tymi dobrymi i gorszymi dniami. Bardzo żałuję że się nie udało. Niektóre z Was już za miesiąc będą miały dzieci przy sobie, Wasze życie zmieni się o 180 stopni, u mnie zmieniło się dokładnie 26 października i chyba nigdy nie wróci do stanu sprzed tego wydarzenia. Tak bardzo pragnęłam tego dziecka. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, teraz proszę Boga o to, by mieć chociaż jedno choć tak naprawdę jedno już mam, gdziekolwiek jest. Przepraszam, że tak się wtrąciłam :( Trzymajcie się dziewczyny ciepło, i wytrzymajcie te gorsze momenty, będzie Wam to wynagrodzone już wkrótce.
  8. prawie 2 miesiące temu straciłam moją córeczkę... tak długo wyczekiwaną, kochaną. Urodziła się o 3 miesiące za wcześnie, w 25 tygodniu, dzielnie walczyła o życie ale po 31 godzinach jej serduszko przestało bić. Ja, matka, nawet nie zdarzyłam jej zobaczyć, dotknąć, przytulić :( gdy po 1,5 tygodniu wychodziłam do domu sama, myślałam że serce mi pęknie z bólu :( nie tak miał wyglądać powrót do domu po porodzie, nie tak, wszystko było nie tak :( nie tak miało być. W dniu w którym wychodziłam do domu tata zawiozł mnie na cmentarz, pokazał mi gdzie będzie miała swój domek moja córeczka... patrząc na to miejsce myślałam że zaraz umre :( potem był wybór trumienki i setki pytań, a wśród nich jedno: dlaczego? dlaczego ona odeszła, dlaczego nigdy jej nie widziałam nie dotknęłam, dlaczego nigdy nie zobaczę jej uśmiechu, dlaczego nie zobaczę jak stawia pierwsze kroki i wypowiada pierwsze słowa? dlaczego nigdy nie powie do nas: mamo, tato kocham WaS? w czym zawiniliśmy? dlaczego zamiast kupować jej wózek, łóżeczko i ubranka my wybieraliśmy dla niej trumienkę i dlaczego zamiast do chrztu nieśliśmy jej ciałko w białej trumience? przed nami święta, jedne z najgorszych jakie można sobie wyobrazić...
  9. witam Was dziewczyny. po 6 tygodniowej nieobecności wrociłam. Jestem mamą Aniołka. Nasza Córeczka urodziła się 26 października. Zmarła 27 :( Ważyła 650 gr i miała 35 cm. Moja mała księżniczka, tak wyczekiwana i tak kochana :( ponieważ ja dopiero w poniedziałek wyszłam ze szpitala to jutro dopiero będziemy Maleńką żegnać :(( Miało być dobrze... Wykreślam się z tabelki a Wam życzę szczęśliwych porodów i zdrowych dzieci. Powodzenia! Nick......................wiek........tP.............płe ć ..............miasto monia_aa................24..........28.01.2012...synek. ............Wlkp tika27....................27.........27.01.2012. .. ??????????? katjusza81..............30..........02.2012.......syn - czuję to caroosia..................28.........01.02.2012....córka - też to czuję............Wrocław masajka1983...........28.........02.02.2012..... aby było zdrowe niespo_dzianka.........19............02.2012......wszystk o mi jedno tylko aby bylo zdrowe ksenia26.................27............03.02.2012...zdrow e ale może być dziewczynka Marcia21.25...........................04.02.2012....zdrow e......Warsza syll19......................20............04.02.2012..... żeby było zdrowe beattriks................29............04.02.2011.....ch opiec Jakub mała_agatka............27............06.02.2012.....jedn ak synuś......okolice Mainz Endlessly................27............08.02.2012....syne czek........Niemcy Pietrunia22............23..............08.02.2012........ synuś...........okolice Sandomierza Birka87.................24............09.02.2012....czuj że chłopak....Tychy Kimizi....................30............09.02.2012....aby było zdrowe nina_86...................25............09.02.2012....dzi ewczynka.....śląskie margerita3310..........23............10.02.2012....czuję ZDROWĄ córkę.............Jabłonna jagnajagna..............29..............10.02.2012.....by le było zdrowe...Cieszyn bibisi.......................33.................12.02.201 2r...........????..............Wlkp Małpiatkaaaaaa..........26...........13.02.2012... .dziecko ....Opole dziewczatko.............19.............13.02.2012....chc synka.............Łódź kropka693................26.............14.02.2012....zdr owa córka mamakaterina...........27.............14.02.2012....zdrow e rajlax.....................29..............14.02.2012.... żeby było zdrowe..Śląsk Ciesz. Wiola100...................23..............16.02.2012. .... Lucynka.......Kraśnik (koło Lublina) szczesliwa86.............25..............17.02.2012....zd rowe Wanda....................24...............17.02.2012...be z znaczenia.........wlkp motylek89................22.................17.02.2012... ...............???? Edyyta ...................25...............18.02.2012....zdrowe.... ...Kraśnik mamadzieci..............24.............21.02.2012....jest córeczka chcemy Synka...śląsk jusial......................27...............21.02.2012.. .chyba córka.......Bielsko-Biała Załamana 1..............25...............22.02.2012....na pewno syn mbborowka .............27...............22.02.2012......synuś ... ..Rzeszów oluskaaa1.................22..................25.02.2012. ...?????......Lublin fika81......................30.................26.02.2012 ...????.........łódzkie andzia1910...............22...............27.02.2012..... ...córcia........Głogów Twoja_królewna........20................28.02.20 12...synek lady_margarett..........21................28.02.2012....c oś czuję, że córka
  10. ja już po wizycie, dostałam skierowanie do szpitala, mam się jutro zgłosić. strasznie się boję, że stanie sie coś złego, nie przeżyłabym jakbym teraz miała stracić moją kuleczkę :(
  11. no właśnie ja biorę luteinę od niedzieli a i tak mam plamienia, leciutko różowe ale dość duże, tak jakby rozcieńczone, dlatego wydaje mi się że to jednak z wodami może być pomieszane :( boję się bardzo. właśnie zbieram się do lekarza, mam jakieś przeczucie że każe mi jechać do szpitala :( ps: ja mam luteinę doustną, jakie to paskudztwo, mnie aż zbiera na wymioty :( dopochwową mi odstawił czy miesiąc temu 'coś' mi się lało z pochwy;/ same komplikacje :((
  12. no i dziś znów plamienie w nocy :( kurdee niewiem o co chodzi wogóle, wcześniej wszystko ok a odkąd się pochorowałam to ciągle plamienia :( kaszle mnie jak diabli :( bardzo się martwię, pierwsza połowa ciąży idealna nic się nie działo, a teraz wszystko zaczyna się pieprzyć :(
  13. dziewczyny jakie macie sposoby na małą ilość wód płodowych? ja dziś byłam na wizycie u lekarza w związku z ponownym plamieniem (znów w nocy, w dzień jest ok w nocy plamienie- o co chodzi??). okazało się że z dzidziusiem jest ok ale mam mało wód płodowych;/ powiedziałam lekarzowi że nie pije zbyt dużo wody, ale on twierdzi że to nie ma wpływu, ja mam nieco inne zdanie ale z lekarzem kłócić się nie będę. jutro idę powtórzyć badanie na lepszym usg u mojego lekarza. zobaczymy co wyjdzie znów. jedno jest pewne... zwolnienie dostanę na dłuższy czas, tak mi powiedział ;/
  14. mała agatka zazdroszczę Ci że tak mocno już czujesz ruchy swojej córeczki, ja wciąż czekam i coraz bardziej się niepokoję :( choć czasem wydaje mi się jakby tam sie coś poruszyło, coś podobnego co ruchu jelit, niewiem czy tak to ma wyglądać na początku czy nie. ja dziś w nocy mialam plamienie taką różową krwią, delikatne, właściwie teraz nic już nie leci, ale dzwoniłam do mojego gina, kazał brać luteine i powiedział co mogę brać na to przeziębienie no i zalecił leżenie w łóżku jakby to była grypa więc chyba jednak będzie l4;/
  15. no i miałam mieć badanie połówkowe ale lekarz stwierdził że skoro jestem chora to trzeba je przesunąć, nie rozumiem tylko dlaczego:( tak sie cieszyłam że wkońcu zobaczę dzidziusia a tu nic :(a swoją drogą czuję się coraz gorzej :( jeśli do poniedziałku nic sie nie poprawi to ide na zwolnienie na jakiś tydzień, tak myśle ;/
×