![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2019_07/M_member_13716540.png)
malutka2302
Zarejestrowani-
Zawartość
62 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez malutka2302
-
W tym że włożyłam w niego cała siebie i nam go zostawić bo on nie chce bo ma takie widzi mi się...
-
Tak mówię że jeśli my zależy na tym to mogę go dopisać jako współwłaściciel i nie widzę żadnego problemu,.to stwierdził że on tak nie chce tylko chce mieć swoj na swoim terenie.
-
Jemu ciągle jest mało i mało, ile by nie miał to tylko kasa się liczy, ja się cieszę z tego co mam i nie potrzeba mi nic więcej oprócz zdrowia i szczęścia i tyle.
-
A no właśnie to samo mnie gnębi. Jak mu zadałam pytanie podobne to stiwerdzila że lokalizacja mu nie pasuje i nie będzie wkładał pieniędzy do nieswojego domu...ale przecież ja tego domu do grobu nie zabiorę, dziecku przecież to zostanie...
-
To racja myśli że to wszystko jest na pstryknięcie palca wszystko takie łatwe i proste...nawet kupujac można wtopić kasę a gdzie wykończenie. Człowiek który nie ma pokory żadnej pokory...tylko kręci nosem i cały czasem daje mi do zrozumienia jakbym była w czymś gorsza
-
Twierdzi że nie chce mojej kasy sam kupi ten dom . Tyle że jak mu powiedziałam że nie sprzedam to stwierdził że może sobie niszczeć on ma to gdzieś zero takiego poszanowania dla mojej pracy
-
Tak, aby móc się pochwalić innym gdzie mieszka itp żeby go ludzie podziwiali, bo jest prezesem w dużej firmie. A ja jestem zwykłą dziewczyną która owszem pracuje w miarę zarabiam teraz jestem na macierzyńskim ale no dawałam radę wcześniej.
-
Dałam mu propozycję że możemy mieszkać tutaj dbać o to i kupić np dziecku mieszkanie wspólnie czy coś innego.. no to nie bo on tak to nie chce
-
Bo jest to wieś około 25km od miasta.tylko nie jakaś zabita wiocha tylko normalna wieś z komunikacją sklepy blisko biedronki lewiatany itp a on musi mieć na jakims prestiżowym osiedlu mieszkać
-
Fajnie mi to słyszeć na prawdę dziekuje bo już na prawdę jestem tym połamana jak słyszę od niego że nikt mnie z dzieckiem nie zechce jak będę przystawać przy swoim i zostaną starań Panna z dzieckiem..
-
Wg niego powinnam siedzieć w domu z dzieckiem i on mi na wszytko da tyle że ja nie chcę bo to człowiek który wszystko wymowi za jakiś czas. Mam wiecej oleju w głowie i wiem że żadne kredyty z nim wchodzić nie będę ani też nie sprzedam tego żeby wyłożyć kasę i powiedzieć rób co chcesz z tymi pieniędzmi, bo nie jesteśmy w żadnym formalnym związku żeby potem być uzależniona od niego. Zbyt wiele przykrych słów od niego usłyszałam żeby na coś takiego się zgodzić...
-
To jest człowiek który potrafi poklepać po plecach kogoś i powiedziec jaki ktoś super jest a odwrócić się i swoje myśleć i temu komuś obrabiać tyłek. Jest egoistyczny bo dla niego liczą się pieniądze i życie na pokaz...tylko szkoda że dostrzegłam to tak późno... Gdyby nie to że mamy syna to odworcilabym się na pięcie i odeszła.
-
Dla niego nie liczy się to wszystko, tylko on chce spełnić swoje ambicje, swój cel i tyle żeby on mógł czuć się dowartościowany, a ja w tym wszystkim mam być dodatkiem bo jestem matką jego dziecka..
-
Mówię ale do niego nic nie trafia... Stwierdził że sobie może stać i on ma to gdzieś...
-
Ja nie chcę tego domu sprzedawać, za dużo mnie to kosztowało energii posiewcania się nie mówiąc o pieniadzach, chciałbym tutaj mieszkać i żyć szczęśliwie.. nie potrzebuje prestiżowego domu o 10mkw większego albo metrażowo takiego samego...mam dość kolejnego urządzania domu, jestem tym zmęczona...
-
tyle że ja nie chcę walczyć i żreć się o to przez parę następnych lat..chce normalnego spokojnego szczęśliwego życia...a tym czasem od odbiera mi radość i chęci do czegokolwiek...
-
On ma pieniądze i chce sobie kupić swoje, tyle że ja tego domu nie sprzedam żebym potem została z niczym bo różnie w życiu bywa, a nie mam kasy żeby mu dołożyc do tej jego inwestycji.
-
Kochani pisze do Was bo nie umiem sobie poradzić...mam chyba jakaś depresję...jesteś w związku od 1.5 roku bywało różnie między nami od początku coś mi z tyłu głowy mówiło że to nie jest to i jesteśmy z dwóch różnych bajek ale tkwiłam z nim na siłę bo bała się samotnosci...chciałam zakończyć związek ale okazało się że jestem w ciazy, byłam załamana jestem w 24 tygodniu ciąży i czuje totalna beznadzieję ciągle się kłócę z ojcem mojego dziecka mamy siebie dość nawet nie mieszkamy razem a już teraz mamy siebie dosc...czuje się tak strasznie samotna w tej ciąży, mam dużego doła,mam taki straszny mętlik w głowie bo boje się zostać sama z dzieckiem mam gdzie mieszkać ale bo wszystko będzie na mojej glowie a jemu nie zabronię kontaktów z dzieckiem...mam wrażenie że zmarnowałam sobie życie i tego dzieciątka mam strasznego doła ciągle płacze nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić.jakie jest najlepsze wyjście z tej mojej beznadziejnej sytuacji?
-
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzidziuś jest najważniejszy ale nie mam wsparcia znikad, rodzina sie dopytuje kiedy ślub a ja nawet nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, czuje takiego doła że masakra...czuje że tylko stwarzam swoją osobą problem rodzicom bo się martwią sobie i temu jeszcze nienarodzonemu dzieciątku... -
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Masz bardzo mądrego syna który jak widać jest Twoim wsparciem, najgorsze to wiecznie szarpiący się rodzice dziecko powinno być wychowywane w spokoju i miłości w domu szczęśliwym ale no życie pisze różne scenariusze nie zawsze jest tak jakby się chciało.. -
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Masz bardzo mądrego syna który jak widać jest Twoim wsparciem, najgorsze to wiecznie szarpiący się rodzice dziecko powinno być wychowywane w spokoju i miłości w domu szczęśliwym ale no życie pisze różne scenariusze nie zawsze jest tak jakby się chciało.. -
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuje za słowa wsparcia, masz rację dam radę jedno dziecko to nie koniec świata dla tego maluszka muszę dać radę -
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuje tak zrobie -
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiem ale już tyle razy myślałam że będzie już lepiej w moim życiu a jest coraz gorzej, nie potrafię sobie sama z tym poradzić a nie chce swoich najbliższych zamartwiać bo jeszcze coś im się stanie przeze mnie... -
Związek wpadka i co dalej
malutka2302 odpisał malutka2302 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chciałabym Zając i już się nigdy więcej nie obudzić...tyle już przeszłam myślałam że będzie łatwiej tym czasem jestem w kolejnym bagnet z którego nie ma już wyjścia..