Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karolowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karolowa

  1. Czesc oj dziewczyny nie chorujcie teraz ;) tak malo czasu zostalo nam :) grypa nie jest potrzebna ani Wam ani Maluszkom :) przyszlaMM wiem o czym mowisz, niestety :D za mna tez ciagle chodza lody czekoladowe :D nie sorbety, tylko mocno czekoladowe jak np. z carte dor z kawalkami czekolady jeszcze :D kuruj sie i nie daj przeziebieniu :) tez chcialabym sie zalapac na ten roczny macierzynski, bardzo :) Otulko juz masz poprane i przygotowane wszystko? ja sie zastanawiam kiedy sie za to wziac, ale nie chce tez zeby te ciuszki przelezaly miesiac w torbie, boje sie ze sie obkurzy wszystko, z drugiej strony polozna i tak radzila popakowac wszystko w woreczki tak jak chcemy ubierac... to kiedy pakujesz torbe? bozka2930 czytasz mi w myslach z ta wiosna :) izuletta ja bym poszla do dentysty, jestem bardzo czula na bol zeba i balabym sie ze zwariuje w razie czego jak zacznie bolec, niewiem jak Ty znosisz bol zeba... moze zadzwon i sie zapytaj stomatologa bo jak bierzesz jakies leki na przeziebienie to nie wiadomo co on powie na to :)
  2. monika_kwietniowka jejku sliczne zgrabne brzusio masz, chyba rozstepy Ci nie groza, takie malenkie sie wydaje :) kiwoszka a moze sprobuj oliwke z witamina e, ktora wlasnie dziala na wlokna skory zeby sie ladnie rozciagaly...? tak przyszlo mi do glowy, sama mam tez taka oliwke dla dzieci, ale mozna dokupic witamine e w plynie i dolac do zwyklej oliwki ktora uzywasz... przyszlaMM to mialas sen :D ojej ja chyba bym nie chciala zeby porod mi sie snil :) a dzis jak sie czujesz? nadal boli? xxx my dzis przyjechalismy z wozkiem, dostalismy rabat :) napisalam tez juz o fotelik, mam nadzieje ze sprzeda mi kobietka z nizsza cena tak jak obiecala w piatek, i zamowie chyba materacyk... jak to moj maz mowi "jeszcze nam tylko naszego małego wyposażenia do tego wszytskiego brak" :) jeszcze miesiąc... :o :D
  3. z tymi lozeczkami to mialam napisac do moniki_kwietniowki, pomylilam sie
  4. agalesna ja kupilam drewniane i turystyczne (kojec na przyszlosc), drewniane bedzie na noc do sypialni a turystyczne bedzie przenosne na parterze, i jesli kupisz turystyczne 120x60 czy 140x70 to kupujesz po prostu materac jakis jak do lozeczka zwyklego :) bo te w tych lozeczkach to rzeczywiscie karimaty a nie materace, nie wchodzi w rachube zeby sie to nadawalo do spania dla niemowlaka :) no i oczywiscie z podwieszanym dnem, moj maz wczoraj zadecydowal jeszcze o stojaku do wanienki ze dokupimy, bo polozna na zajecach mowila zeby miec przewijak, wanienke itp. najlepiej na naszej wysokosci, dla naszej wygody, bezpieczenstwa Malucha i dla naszego lepszego zdrowia po porodzie - odradzala przebieranie dziecka np. na lozku, taka uwaga , dziele sie bo ja sama nie mialam pojecia ze to ma takie duze znaczenie
  5. przyszlaMM ja zamowilam rozek z wkladka kokosowa, w rzeczywistosci przyszla jakas pianka zamiast kokosu, ale polozna na ostatnich zajeciach polecila wlasnie rozek miekki, bez zadnych wkladek, jeszcze go uprac zeby byl bardziej miekki jak kolderka albo kocyk do owiniecia i taki jest podobno najlepszy, wiec dobrze wybralas :)
  6. Czesc dziewczyny zdróweczka dla chorutkich brzuchatek Kochane czosnek, miodzik, mleczko... i trzymać się cieplutko :) bylam wczoraj wykonczona, nie mam bezwglednych przeciwwskazan do porodu naturalnego, moj kregolup powinien to wytrzymac spokojnie :) natomiast uslyszalam ze jesli chcialabym znieczulenie to musialabym znalezc bardzooo odwaznego anestezjologa, wiec nie ma nawet sensu jechac dalej do szpitala, bo i tak przez implanty w kregoslupie znieczulenia zzo nie otrzymam, jesli natomiast beda jakies wskazania do cc to bedzie znieczulenie ogolne... niewiem czy plakac czy sie cieszyc... naprawde taka rozchwiana emocjonalnie nigdy chyba nie bylam, bede czekac... za dwa tygodnie wizyta, zobaczymy czy Iguś się odwróci i zacznę pakować torbę i godzić się z przewidujacym zakonczeniem ciazy :) nic innego mi nie zostaje :) staram sie nie myslec o przebiegu porodu tylko o jego zakonczeniu, o tym ze jeszcze miesiac i bedziemy trzymali naszego synusia w rekach :) to mnie ratuje zeby nie zaczac schizowac :)
  7. przyszlaMM wiesz jak to smiesznie troche wyszlo... przed chwila sama sie poryczalam jak bobr... dlaczego? moge zacytowac Twoje slowa: "Wkurzylam sie strasznie... W sumie nawet nie wiem na co... Kazdy dzien wyglada tak samo... Sniadanie, sprzatanie, obiad, sprzatanie i kolacja..;( " nerwowka mnie wykancza, ordynator poloznictwa zalatwil mi wizyte u ordynatora ortopedii na jutro w sprawie porodu... mam metlik w glowie... i jeden wielki nerw :( niewiem co mam zrobic w ogole z ta sprawa, bo wypadaloby sie jakos odwdzieczyc, nie musial robic nic, a kolejka jest taka ze moglabym sie umowic ale na grudzien, a tak mam wizyte z dzis na jutro... byla z Was w takiej sytuacji? co mam zrobic? kupic moze jakies czekoladki czy cos w podziekowaniu? bo az mi glupio... xxx przyszlaMM byl czas kiedy musialam sie sama przyzwyczaic do Pana Rogala, ale teraz sypiam tylko z nim, bez podusi :) i budze sie raz, dwa razy w nocy bez odretwienia czy bolu bioder, przekrecam sie albo wizyta w wc i z powrotem zasypiam, nie czuje tego okropnego bolu bioder i to jest dla mnie b.wazne, ale bylo kilka dni pierwszych ze trzeba bylo sie przyzwyczaic po prostu do Rogala :) fajnie utrzymuje glowe i przerwe miedzy kolanami, lepiej przeplywa krew chyba wtedy :)
  8. Sekowa28 to chyba naturalne, mnie tez dopadaja takie mysli czasami :) ale przeciez beda polozne, beda lekarze w poblizu, nie dadza nam i dziecku zrobic krzywdy, prawda? :) ja tymi odwiedzinami i tym zeby rodzine ustawic a nie zeby sobie pozwalali na wszystko przy dziecku bardzo sie martwie tak naprawde :( tym bardziej ze w meza rodzinie i w mojej widze ze dziadkowie sobie pozwalaja na duzo, wtracaja sie, i jeszcze ustwiaja rodzicow "bo co Ty chcesz od dziecka? daj ja je nakarmie, ja je ponosze, a Wy siedzcie, ja sie zajme, zostaw je..." itp. ja sobie tego nie wyobrazam :( co do cc, to jednak operacja, otwieraja Cie... niewiem... wiesz nie ma sie co ludzic ze cc to brak bolu i super, szybko, gladko... corka mojej poloznej nadal lezy po cc, troche to przykre... trafila jeszcze na anastezjologa ktora ja tak znieczulila ze czula polowe ciala a chciala ja ciac juz :o wiec cc nie oznacza bezrpoblemowego porodu :o porod to porod, trzeba przezyc, ale bedziemy mieli nasze skarbenka w ramionach
  9. Czesc dziewczyny zima pelna para :D nie spodziewalam sie takiego nawrotu :) olabio czytasz mi w myslach, mam to samo podejscie co Ty :) i tez chcialabym zeby to K* zajal sie tymi wizytami, zebym sie stresowac nie musiala tym jeszcze po porodzie, i wczoraj jadac do szkoly rodzenia poruszylam ten temat, powiedzialam ze boje sie ze nikt nie uszanuje mojej decyzji, ze chce zeby Iguś znalazl i zapoznal sie najpierw z tata i mama a nie zeby zaraz przekladany byl po porodzie z rak do rak... i na szczescie uslyszalam twardo ze sie im powie jak ma to wygladac i juz, i nie ma opcji zeby sobie robili jak chcieli... ciesze sie z jego postawy ale obawy i tak mi nie minely, niestety :( Otulko i pewnie wcale nie zalujesz ze byliscie w trakcie porodu tylko Wy we dwoje, no pozniej w troje ;) a reszta rodziny dowiedziala sie po wszystkim :) Sekowa28 strony czasami informuja co innego, a w rzeczywistosci tez jest inaczej :( u nas w realu wyglada to tak ze polozne nie wyrzuca odwiedzajacych bo staraja sie rozumiec radosc rodziny, i szkoda :D
  10. tak to prawda, corka poloznej ktora prowadzi zajecia, miala cesarke i tez nie chciala kapac swojej corki, i nie kapali, ja tez nie zamierzam, tylko trzeba o tym poinformowac wczesniej, albo upomniec meza zeby dopilnowal, bo nawyki pielegniarek robia swoje ;) Sekowa mysle ze to bedzie akurat czas, ja skocze szkole w 37 tygodniu :) uwazam ze lepiej pozniej skonczyc, bo wiadomosci wypadaja z glowy, a propos to ide pod prysznic bo dzis mamy tez zajecia, bedzie o noworodku po porodzie :)
  11. Sekowa, mi lekarz sam juz zaproponowal wizyte przed porodem, w 37 tygodniu mam sie zglosic, a wczesniej nigdy nie proponowal nastepnej wizyty... wiesz co... badz egoistka i nawet nie miej wyrzutow sumienia z tym zwiazanych! ja tak zaczelam myslec, skoro oni nie pomysla o nas, o naszym komforcie, i odczuciach - w koncu to my rodzimy - to co my sie nimi bedziemy przejmowac...? mysl Kochana w dniu porodu o sobie i o dziecku, a ten tekst ze do wnuczka przychodzi... sorry ale Twoja tesciowa to babon, najwazniejsze jestes Ty, Twoj partner i Wasze dziecko, a babcie z wujami itp. w dalszej kolejce...
  12. dagaa no to ma ten Twoj szwagier pomysly :o na miejscu jego zony dalabym mu niezle w leb za cos takiego :o rzeczywiscie czasami cos tam nam utkwi w glowie co bardzo nam nie pasuje i pozniej sie tego obawiamy, ja np. tego ze moj tata wepcha sie na porodowke jak u bratowej, albo ze tesc bedzie sciskal mojego niemowlaka po fajce, straszny palacz z niego, ostatnio po wizycie u nich zwymiotowalam pod prysznicem, tak smierdzialam fajami ze zaraz po powrocie zrzucilam ciuchy do prania i pod prysznic... pozatym naprawde nie chce zeby byl zaraz calowany przez wszystkich, to obrzydliwe :o czy dacie myc Maluszki zaraz po porodzie? bo ja nie chce, chyba bede chciala zeby mi wytarli go i zostawili w naturalnej mazi plodowej, a wykapie jak wrocimy do domu, choc oczywiscie mojej tesciowej to tez sie nie spodobalo, bo przeciez myja noworodki zaraz po urodzeniu :o ech... czasami to mam dosc i wolalabym w ogole nie rozmawiac na temat naszego - mojego i meza a nie ich - dziecka i mojego porodu...
  13. ja wczoraj nawet rozmawialam z polozna na ten temat, ona sama stwierdzila ze jej sie tez nie bardzo podoba jak sie cala rodzina zwala do sali zaraz po porodzie, ale gromada ludzi nasluchuje z korytarza "krzyczy? nie? to jeszcze nie rodzi" - jej przyklady, wiem ze porod to polozna, lekarze, ale mimo tego calego obnazenia jest to dla mnie intymne, nie chce zeby wyczekiwali na mnie i dziecko juz zaraz po porodzie, chce zeby to ojciec dziecka trzymal go pierwszy, zebym mogla spokojnie przystawic go do piersi... a nie kazdy uszanuje decyzje rodzacej, bo wazniejsze jest to co chca oni, a chca zobaczyc dzidziusia i juz... Sekowa ja tez marze o tym zeby sie nacieszyc nawet po powrocie do domu soba w trojke a nie stac przy drzwiach :( moj maz szanuje moje zdanie bo mysli tak samo, jesli ciezko bedzie mi sie do siebie dochodzilo to ma cala dzialalnosc zamknac i zajac sie nami, zadna babcia ani nikt inny i ja sie bardzo ciesze z takiej jego postawy :) obawiam sie ze nie okaze sie cierpliwoscia po narodzinach Malego i jak beda mi sie wcinali to
  14. Jejku dziewczyny a ja myslalam ze to ja tylko jestem taka zawzieta mamuska :D dobrze jest wiedziec ze nie jestem jakas wyobcowana :) xxx e ona, pierwsze odwiedziny gdzies tydzien po porodzie - piekny scenariusz... :) tylko tak malo realny :( ja tez nie chce zeby go zaraz brali odemnie i wycalowywali itd. :o szczerze mowiac to mam to gdzies czy bedzie afera czy nie, pomysl o tym ze moze jak sie troche obraza to nie bedziemy ich mieli ciagle na karku po powrocie do domu ;) :D xxx karolajnp ja na monitorze slabo widze druga kreske... moze kup test w wieksza czuloscia, co szybciej wykrywa...? xxx przyszlaMM miesiac to troche duzo - niech tak nie kracze, ale obmyslilas juz czy chcesz odwiedzin w szpitalu i jak to zalatwic z rodzina?
  15. dagaa hmmm... a dokladnie co masz na mysli z tymi zdjeciami? jak moja byla bratowa rodzila to rozmawilaismy przed jej porodem i ona poprosila mnie ze da mi znac kiedy bedzie sie czula na tyle dobrze zeby ja odwiedzic, zrozumialam, nastepnego dnia po porodzie dostalam smsa i dopiero wtedy pojechalismy zobaczyc Malutka... w przeciwienstwie do moich rodzicow, moj tata malo podobno nie wtragnal na porodowke jak moj brat go poinformowal ze zaczyna sie :( ja nie chce takich cyrkow :( ostatnio nawet sam wspominal dumnie ze oni czekali non stop na korytarzu az sie Mala urodzila a pozniej oczywiscie zaraz odwiedziny - ale po co? :( mam ochote podjac taka rozmowe z nimi, ale czuje ze i tak zrobia po swojemu dlatego w ogole nie chce zeby moj maz kogokolwiek informowal o porodzie, ani tesciow ani rodzicow, jasne ze fajnie jest ze sie wszyscy ciesza z tej okazji, ale ja moze nie chce zeby zaraz przekladali mi mojego synka z rak do rak :( w ogole to tescie delikatnie nas wysmiali ze chodzimy na szkole rodzenia, mielismy uczucie ze wykpili to jak jakas glupote, i tesc sie zapytal jak placimy za nia... co to go obchodzi? maz sie stawil zaraz, ale przeciez on jest najmadrzejszy wiec i tak nic nie zrozumial :o zreszta podobno moj tata tez zachwycony nie jest, ale mam to w d... jakbym miala sluchac tych ich durnych rad, to musialabym juz swojskie krowie mleko zalatwiac dla Igorka, bo to zdrowe bo oni sie tak wychowali... naprawde jak Maly sie urodzi a bede musiala takich bzdur wysluchiwac i zlotych rad to bedzie wojna :(
  16. Otulko doskonale Cie rozumiem :) ja mysle czego jeszcze nie mam, czasami skusze sie na cos co jest w tej chwili niepotrzebne :D kupilam ostatnio slonika zawieszke z Lamaze :) i palak do wozka, lozeczka... :) mysle o tym zeby powoli higieniczne rzeczy kupowac :) co dzien spogladam na suwaczek, teraz zostalo mi 39 dni :) boje sie i ciesze strasznie, jednoczesnie :D czy myslisz/myslicie juz o tym dniu? ja mysle pod katem rodziny... i dochodze do wniosku ze jesli maz przy mnie bedzie to nie chce zeby informowal nikogo jak zaczne rodzic... wystarczy on i polozna, nie chce zeby sie wszyscy zjechali i czekali na korytarzu... wolalabym tez miec czas dla siebie i dziecka po porodzie niz zeby zaraz mi wpadlo pol rodziny na sale wycalowac Malego, tym bardziej ze czuje ze malo kto uszanuje moja prosbe zeby mi sie zaraz nie zjezdzali do szpitala :( obawiam sie ze moj tata to wepcha sie wrecz, bo dziadek :( to przykre ze raczej nie pomysla o moim komforcie i o moim dziecku, dlatego ja zamierzam myslec tylko o sobie i dziecku, chce miec czas trzymac dziecku na klatce piersiowej, spokojnie probowac przystawic... a jak Wy to widzicie?
  17. a na jakie materacyki Wy sie zdecydowalyscie?
  18. Czesc dziewczyny... wiecie jak mnie zasypalo??? do pol lydki snieg nad ranem :o szok :o i ciagle pada... ktoras sie pytala o materacyk, ja mam juz jeden do lozeczka turystycznego, kupilam gryke-pianka-kokos, do ok. roczku na kokosie a pozniej gryka, a teraz sie tez zastanawiam jaki kupic materacyk do lozeczka drewnianego na pietro, i materacyk moglby byc lepszy i wystarczyc na znacznie dluzej ze wzgledu na to ze to lozeczko-tapczanik pozniej dla starszaka, i tez mysle... moze lateks+kokos? drogie ale moze bardziej niezniszczalne i lepsze na tak dlugi okres zycia... co do poscieli, ja mam w razie czego, ale mam tez spiworek, i kocyki, i mysle ze te na poczatku beda uzywane, dlatego nawet nie piore poscieli :) musze sie pochwalic ze jestem bardzo milo zaskoczona ordynatorem poloznictwa, dzwonilam z zapytaniem czy poleci mi jakiegos ortopede, bo ten do ktorego mialam sie zglosic ma czas w ... grudniu :o nie polecil zadnego, tylko zaproponowal zebym przygotowala dokumenty a on osobiscie postara sie o moja konsultacje w sprawie porodu, nie spodziewalam sie... :) a co tam u Was? tez dopadla Was zima?
  19. monika_kwietniowka co do poscieli to ja mam stad http://allegro.pl/posciel-2el-120x90-na-suwaczki-nowe-wzory-darland-i3033576480.html bardzo zalezalo mi na jednym wzorze, a kolorki bardzo ladne sa, co do sztywnosci... no to bawelna, wiec bawelna jest ciut sztywna, przynajmniej przed praniem :) ja jeszcze swojej nie pralam :) ale tez jakas straszna decha nie jest, po prostu bawelna ;) e ona ja tez mam napady, a snickersy moglabym jesc i jesc... i moja ulubiona czekolade :) wiesz jak najlepiej zapanowac nad tym? nie miec w domu tych rzeczy pod reka :D moge Ci powiedziec co nam polozna radzi na zajeciach, zeby sie nie spieszyc, ze od razu nie urodzimy, ze to trwa... i nie ma co pedzic, wrecz proponuje zeby jak sie zacznie w domku wziac jeszcze odprezajaca kapiel, sprobowac samej zwalczyc bol, bo z 5 cm rozwarciem do szpitala napewno nie trafimy z pierwszym porodem, a lepiej moze akurat bedziemy sie czuly w domu wiec korzystac z tego poki bedziemy dawaly rade :) zapewnila nas ze porod to nie jest taka szybka akcja zebysmy w drodze urodzily :) przyszlaMM to chyba tak oficjalnie... ja tez myslalam a sie okazuje ze wizyte mam za 3 tygodnie teraz, ale po to zeby ustalic znowu polozenie Malego i w razie czego rozmawiac juz o cesarce lub porodzie naturalnym... wiec to chyba nie do konca prawda z tymi wizytami co dwa tygodnie ;) baldachim tez chcesz zakupic?
  20. monika_kwietniowka wspolczuje, bo ja co dzien cos czekoladowe mam w buzi, ale jestem przekonana ze jak sie patrzysz na brzuszek to jestes silniejsza i odchodzi Ci ochota na slodkosci zeby Olafkowi tylko nie zaszkodzic :) Iguś się teraz uspokoil troszke, a u Ciebie non stop tak Mały szaleje? chwilami to smieszne ze takie malenstwo ma taka juz sile w sobie prawda? zeby takie mocne kopniaki nam serwowac :D
  21. Czesc dziewczyny oj ja juz tez chce wiosny... :) pyrdka ja tez dzis zamowilam Bebetto, ale solaris, kolor wybral maz, z fotelikem cabriofix :) moj babel tak dzis szaleje, ze widac normalnie takie szybkie wypychanie raczek czy nozek szczegolnie po bokach, i to wcale nie delikatne :D normalnie guzy na brzuchu co chwila mi wyskakuja :D siedzalam, patrzylam i nie wierzylam, myslalam ze zaraz gdzies raczka wyskoczy :D chcialam sobie nagrac te jego szalenstwa, ale baterie mi akurat padly :( a co u Waszych Maleństw slychac? jak sie czujecie?
  22. Otulka jestes wielka :) dokladnie o to chodzi :) maz w pracy, ja sie zaraz wezme za obiadzik, pozniej mamy zajecia w szkole rodzenia, dzis chyba w koncu zamowie wozek z fotelikem, i moze jeszcze to co potrzeba dokupie, a pozniej niewiem... moze do rodzicow wpadniemy :) tak propos dziewczyny, jak bedziecie chcialy zamawiac wozek z sklepu internetowego to w kazdym chyba czeka sie od tygodnia do nawet 3-4 tygodni za wozkiem ;) Otulko a co Ty dzis planujesz?
  23. monika_kwietniowka wlasnie nie pamietam nazwy tego wymazu, jakies 3 literki, mam zapisane, ale mi lekarz mowil ze robi sie go ciezarnym w 35 tygodniu, przed porodem, bo bedzie wynik bardzo wazny przy porodzie... dlatego ja musze go koniecznie wlasnie zrobic w przyszlym tygodniu, jej... jeszcze musze cudem dostac sie do ortopedy i okulisty... nie lubie tego biegania po lekarzach :( ciekawe jak teraz wazy Twoja dzidzia? Nasze Malenstwa tak szybko teraz rosna, Igus przedostatnio mial 1400g a ostatnio czyli w tym tygodniu juz 2300g :D taki juz duzy chlopaczek :) Twoj Maluszek ladnie rosnie w porownaniu z srednia z tabelki :) pewnie juz teraz ma duzo, duzo wiecej :)
  24. Czesc dziewczyny, u mnie snieg delikatnie proszy, a ja myslalam ze juz wiosna bedzie :) w 35 tygodniu bedzie wymaz z pochwy, bardzo wazne badanie przy porodzie, ale musi byc wykonywane w 35 tygodniu, ja ide w przyszlym tygodniu wlasnie na to, mam czas od pon-wt.
  25. Czesc dziewczyny dawno nie zagladalam ale jakos czasu mi ciagle brakowalo... dagaa nie strasz mnie ta zima, ja juz chce wiosne :) a na plecki polecam koci grzebiet z wdechem przy robieniu i wydechem przy odpoczynku, oczywiscie oddychamy przez brzuszek ;) olabio ja tez czasem zagladam do pepco, moj mezunio nawet grzechotke juz kupil bo mu sie spodobala :D dla maluszkow nawet fajne maja rzeczy :) przyszlaMM jak ja mialam kiedys zaparcia to zawsze pomagalo mi picie sokow owocowych, uwielbiam pomaranczowy :p ale takie 100% soczki nie te z 50% soku + cukier ;) takze polecam bo mi sie to zawsze sprawdzalo czy w ciazy czy przed ;) teraz np. kupuje Hortexa w plastikowej butelce :) e ona teraz niby na sucho sie oczyszcza pepuszek, co polozna to inna szkola :D pyrda zgadzam sie z Toba co do majteczek, mysle ze siatkowe beda najlepsze Sekowa28 pierwsze slysze, przeciez to nienormalne, bo jak trzymac podklad poporodowy w kroczu bez bielizny??? :o Otulko :D tymi kocykami jeszcze jedna mame bys obdzielila :D ale ja mysle ze lepiej wiecej niz ma zabraknac ;) dzieki za pamiec ;) zaraz napisze tez co u mnie :) monika_ kwietniowka trzymam kciuki :) dobrze ze z Malenstwem jednak jest wszystko w porzadku, jak ten czas szybko leci... :) a u mnie... no coz, zawirowania :D to ktos wpadnie, to przygotowujemy wyprawke, mamy zajecia na szkole rodzenia... :) otulko pytalam sie poloznej o ten pas, stwierdzila ze ona nie poleca, ze wedlug niej miesnie sie raczej moga rozleniwic niz lepiej pracowac, ze macica sama sie bedzie obkurczala a my mozemy jej pomoc zwyklymi cwiczeniami i wcale nie musimy zostawiac dziecka i leciec na silownie, dzidziusia na klatke piersiowa i delikatne brzuszki, nie do kolan tylko deliktanie sie podnosimy fundujac bobaskowi dodatkowo kolyske z mamusi :D pozatym bylam przedwczoraj u lekarza, Iguś sie nie odwrocil, takze znowu wpadlam w hustawke, bo najpierw bylam nastawiona na cesarke, pozniej na naturalny a teraz sie okazalo ze Maly ma juz 2300, leci 34 tydzien a on jest pupcia ulozony w miednicy, wizyte kolejna mam za 3 tygodnie i jesli sie nic nie zmieni to lekarz stwierdzil ze trzeba bedzie juz pomyslec... no i z powrotem nastawiam sie jakos podswiadomie na cesarke a jak sie obroci to ja chyba zeswiruje juz :p staram sie myslec ze niewazne jak sie zakonczy porod, wazne zeby Maly byl zdrowiutki a ja zebym w miare mozliwie szybko doszla do siebie :) ale czasami ciezko jest nie myslec o przebiegu porodu :) pozatym... pozatym bede mamusia i jestem mega szczesliwa! :D myslac o moich odczuciach w trakcie ciazy, szczesciu, strachu, niepewnosci, nawet i buncie, przerazeniu... to wiecie co? niewiem czy sie ze mna zgodziciei ale mysle ze to naprawde emocjonalnie skomplikowany czas w zyciu kobiety :D jak uslyszalam od lekarza ze za trzy tygodnie bedziemy juz rozmawiac o porodzie to ... rany... juz? za trzy tygodnie? :o tak szybko... staram sie cieszyc ciaza, wszystkie kochane sie starajmy cieszyc tym czasem bo naprawde niewiele nam go zostalo :) ale sie rozpisalam :) wybaczcie :)
×