Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziewczatko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziewczatko

  1. ja tam wielbię taką pogodę!!:)) Zrobie obiadokolację i biorę psa i w długą:P Do potem:))) PS coś mnie brzuch dziwnie boli...
  2. A co do sprzątania, to robię większość rzeczy, choć z rozsądkiem... Jak czuje, że zaczyna pobolewać.. anwet glupie ukłucie, to koncze i ide lezec...
  3. Witam, witam... Wam dają dzieci w kość, a mi koty grasowały pół nocy... myślałam, że rozwalę je...:[ Teraz łeb mi pęka, bo ja śpioch jestem i jak tylko coś nie tak, to dzien mam z glowy.. tzn. przed ciaza jeszcze kawą sie zapijałam, no ale teraz...:/? Ja staram się zdrowo odżywiać, choć powiem wam, że sama mam awers do mięs (tylko watróbka mi wchodzi), ciasta, to od razu proszek czuje (tylko drożdżowe), musztardy i nawet ogorki konserwowe, to znowu octem mi zajezdza i mnie az pali....;/ Jem chleb pszenny, bo zwariowalabym już wszystkiego sobie odmawiając... Ale też staram się 3 duże owoce dziennie jeść... jakieś warzywka... tu marchewke, tu pomidora albo ogorka...mleko mi nawet wchodzi, a najlepsze z miodem...(mniej zdrowe, ale coś gardło mnie ciągle boli)... No i obowiązkowo dziennie herbata zielona + jakiś rumianek lub inne... wody coś mało ostatnio pije, ale ja na szczescie mam taki super ekstra organizm, że najpierw bede jeść do syta, a potem jak się przejem, to np. mniej mi sie tego chce... doiłam, doiłam i teraz najwidoczniej mniej potrzebuje...najadlam się serków i teraz tylko mleko co 2 dni...jednym słowem jem, to na co mam ochotę, ale w wersji zdrowej;p Przynajmniej próbuję:P, bo wiadomo, że czasem jakas buleczka z dżemem sie trafi;p
  4. Według tego kalendarza jestem w 13 tygodniu.... uhh 12 brzmiał lepiej... chciałabym tą 13 przeskoczyć:p NIe jestem przesądna, no, ale... Jutro usg:))))))))) Rano wstałam z bólem serca... dosłownie:p Jakieś bzdety mi się ostatnio snią.. A to mnie ktos porywa, a to chce zabić, a to psa mi kradną, a to kot wypada z balkonu...i tylko budze sie zdyszana...
  5. a jeszcze tak zapytam... herbatki koperkowe i inne na laktacje, to piłyście w ciąży czy po urodzeniu??
  6. tak, tak... myslalam o przecierach, bo cale to bede od reki gotowala... Chciałam porobić, bo z sadu, to zawsze z sadu... wiem, czym pryskają znajomi, jeśli pryskają, a nie rosną dziko...Po drugie oszczedność...teraz mam kupe czasu, to akurat...Po trzecie... no cholera jednak wiem z czego to... Za dużo tych gotowych, to mnie przeraża... A jeszcze bardziej mnie przeraża, jak ktoś podgrzewa je w mikrofali.... No nic porobie zwykłe weki... w jednym jabłko, w innym gruszka... Kilka mieszanych jak już bede wiedziała, ze nie ma alergii...
  7. Hey dziewoje, ja dzis wstalam po 11... no ok. prawie 12:( Nie mogłam się dobudzić...:/ Siedzę w domu, ciągle spię i wypoczywam, a tu i tak czuje się, jakbym była przemęczona... tragicznie:( zero pożytku... wszystko robie na raty, albo w ogole...:/ jak mam tylko dzień, w którym czuje sie lepiej, to robie w domu, ile wlezie....:/ ale to juz nawet nie chodzi o sprzatanie, gotowanie... ale sam fakt, ze biore ksiazke czytam i po 10 str juz tak mi sie oczy kleja, ze moge ja odlozyc i pozegnac sie z rzeczywistoscia.... za 2 dni badanie:))0
  8. ania pozazdrościć:)) A ja muszę się pochwalić, że brzuszek już widać... weszłam na wagę, bo mówię, jak zobaczę, to się opanuje z tym jedzeniem, a tu... tylko 0,7 kg na plusie....;p w srode usg, juz nie moge sie doczekac... < wzdycha >
  9. ja mam buldożka francuskiego i tez jest cudowna rasa jesli chodzi o dzieci... Kotów się nie pozbędę, bo nie mogę bez nich żyć,choć doprowadzaja mnie do szału momentami;p NIe umiałabym ich pooddawać, chyba umarłabym z tęsknoty... Nie wstaję w nocy, tak jak ktos tam pisał, ale za to ciągle śnię o jedzeniu:p Dzis nad ranem śniły mi sie kanapki z pomidorem i jak rano wstalam, to ulga, ze zaraz je zjem:D Za to wczoraj wieczorem była tragedia...:/
  10. wiem, wiem ... ja wszystko dobrze wiem....:(( Ja dzis umieram... wszystko mi smierdzi, cuchnie, jest nie tak...:(( ja juz chce luty...
  11. jestem, jestem... awaria sprzetu:(( Czytam was i czytam i kuźwa zgłupiałam już z tymi usg.... usg w 12 tyg. jamy brzusznej to też prenetalne, czy za to drugie trzeba osobno dopłacić... Gdzieś czytałam, że normalnie jest wliczone w wizyty NFZ, a teraz to ja juz nie wiem czy chodzicie prywatnie czy co... NO ja niestety w przyszlym tyg. musze isc prywatnie, bo oczywiscie mojego lekarza nie ma, wizyty dopiero za ho ho... tragedia:/ Jem, jem , jem i nie przestaje... ale gorzej mam z głową... ciagle mi sie w niej kreci i moge spac i spac... to jest przerabane, bo nic w domu nie moge zrobic, a jak sie juz zbiore i robie, to czuje sie, jakby ktoś mnie na tortury wysłał... Ostatnio pod koniec dnia zauwazylam, że wrypałam 3/4 sałaty lodowej + dodatki (salatka grecka) , troszkę mnie to przeraziło, no, ale.. pocieszajace, ze to warzywa:) Zwierzyńca w domu nadal nie moge sie pozbyc, malo tego, przyblakalo mi sie kolejne kocie, dla ktorego musze znaleźć dom... Ja chyba mam na czole wypisane, że pomoge:/ A nie ukrywam, że momentami mnie już to męczy, bo smród i smród, ciagłe sprzatanie kuwety...;/ Mam nadzieje, ze krzywdy sobie nie zrobie tą dobrocią, bo trochę igram z ogniem...:/ Ok, lece... potem wróce...
  12. Pierwszy raz w historii tego tematu jestem pierwsza i nie ma zadnych porannych ptaszków:p Jej, powiem wam, ze nie wiedzialam, ze picie jest tak wazne... Co prawda duzo pije, no, ale.. Od rana zjadlam wielkie sniadanie, aguniaa wiem, co czujesz, bo ja tez tak mam... musze naprawde zjeść coś konkretnego, bo kanapki nic nie pomagaly, zadne przekaski tez, zeby sie zapchac....Ciagle mialam wrazenie niedosytu, ze jestem glodna.... Koszmar, bo juz zaczynaja mi mowic, ze uroslo mi sie;(( AHa, jak jesz kanapki, to polecam pietrowe z duza iloscia warzyw, szybciej sie najadasz, a warzywa zawsze mniej kaloryczne niz kolejna porcja dzemu...
  13. A powiem Ci Wanda, że moja nie ma tego problemu... Jest realistka. Dzis zrobilam zapiekanke- pizze, no nie wiem jak to nazwać... mam teraz faze na pizze i podobne wyroby:p Ciekawe co następne... A tyłek rośnieeee...:(((( Ciagle mam wrazenie, ze nie dojadam;/ Czuje głód;/ NO nic od jutra na salatce greckiej i trzeba wytrzymać, bo będę wyglądać jak małe prosię...,
  14. A ja wam powiem, że mam cudowną teściową....Bardziej broni mnie niż syna, strasznie mnie wspiera. Jest dla mnie jak mama... Za dwa tyg. usg ... 12 tydzien. Juz tak strasznie nie moge sie doczekac... Dzis na kolacje planuje wcinać pizze... chodzi za mna jak glupia.... NIe moge sie opetac od niej...
  15. wiek: 19 i 25... (odjelam mu rok, a nie ma tak! NIech cierpi;p):(
  16. Oj ja juz chyba stawiam tylko na siebie, jesli chodzi o opieke....:/ Naprawde dziewczyny jestem tak zrezygnowana, ze czasami aż zaczynam zalować, co mnie tez boli, bo nigdy nie chcialam tak pomyslec.... Dowiadywalam sie o dziekanke i niestety. Pojde do jakiejś bezpłatnej, bo siedzenie w domu mnie zabije... Ile mozna sprzatac i sie nudzic samemu. On wraca poźno i komputer, a potem spac. Że mamy laptop, ktory on potrzebuje, to ja caly dzien tv i powtorki, dzis biblioteka i ksiazki, ale ile mozna tak samemu... niestety moi znajomi są normalni i pracuja... tylko mi sie zachcialo... Kurczę, nie wiem jak to będzie.... Mam wszystkiego po dziurki. Chcę się nakręcić oglądając obrazki i czytając o dzieciach, ale entuzjazm mi opadł... Na dodatek nie ma z kim pogadac. Przyjaciółka na wakacjach za granica... a inni... no raczej sie nie spowiadam.... Wiek: 19 i 24 (młodzi i głupi;/)
  17. A ja nadal wariuje... Moj facet staje sie okropny.... wyzywa sie na mnie... nie potrafi sie normalnie odzywać... ciagle ma jakies problemy... zarzuca mi, ze nie posprzatane.... a jak obiad ugotuje, to nie je, bo na zlosc... Dzis oswiadczyl, ze zlozyl cv do pracy w Niemczech i zaczyna myslec o sobie.... a jak zapytalam co z mama, babccia, nami, to stwierdzil, ze jak bede chciala to moge isc z nim, a jak nie to bedzie mi kase przesylal.... Tragedia... ciagle pije, ciagle sprzatam puszki po piwie.... Teraz tez... siedzialam caly dzien w domu z nadzieja, ze jak wroci, to chociaz mnie przytuli, a on posiedzial przy komputerze i poszedl z kolega na piwo... mam juz dosc takiego zycia....
  18. Oj mam, mam... Niepozorny szczeniak, a daje w kość...Czasami mam go dość, no, ale taki kochany jest... Nie oddałabym go z powrotem do bidula za nic;). Czasami właśnie zachowuje się jak małe dziecko, tuli się, jeść woła:D Marcia, ja też już nie mam plamień, ale biorę 3 razy dziennie.... Mus to mus... To nie jest na plamienie tylko to jest hormon, więc nie szalej, bo możesz się źle czuć i dzidzi zaszkodzić. Ja zostałam dziś wystawiona... Koty na jeden dzień miałam zostawić, wychodzi na to, że dwa sie robią i dopiero nad ranem wróce do domu. Jestem załamana i wściekła...
  19. jeju, dawno mnie tu nie bylo:p Czas mi leci, ato u jednych rodzicow, a to u drugich i tak mija... Marcia ty nie zmniejszaj zadnychd awek, chcesz sobie zaszkodzic.. duphaston, to progesteron, a progesteron podtrzymuje ciaze..wroc do dawnej dawki i nie swiruj nam tu, bo ci tylek skopiemy... Ktos tam pisał o coli... Ja gdzies wyczytalam, ze cola jest odpowiedzialna anwet za poronienia... Tez wymieklam i pije szklaneczke raz kiedys... A propos ciuchow... szkoda gadac... ostatnie kiecki powyciagalam, w ktorych wygladam jak wieloryb, bo brzuchol pieje... Nie zauwazylam , zebym po duphastonie spuchla, ale ciagle mam te cholerne wzdecia i problemy z zalatwianiem:/ A teraz dzisiejszy dzien?:p ok. 3-4 pobudka, bo moj szczeniak zwymiotował... 2 godziny nim trzesło... przytulil sie w pewnym momencie i juz piszczal, blagajac, bym mu ulzyla.. Tak sie wymeczyl.. Od rana dostal chleb z maslem i musiał sie nim zadowolic biedny... Aktualnie jestesmy u tesciowej... potem do domku i od nowa tydzien:p Sprzatanie , siedzenie w domu i nudzenie sie... Musze kolezanki poodwiedzac stare:p
  20. lady_m. ja tez nie mam.... stwierdzilismy, ze chcemy dzidziusia, ale na slub chcemy uzbierac kase, ze jak wejde do salonu, to powiem "o, ta" i kupie taka sukienke, jaka bede chciala i w ogole... po drugie obiecalam sobie, ze nie poddam sie presji "dziecko=ślub, bo jak to tak?" Moi rodzice byli przygotowywani i stwierdzili, zebym robila, jak uwazam....i ja mam zamiar tak zrobic...
  21. zaocznie.... pewnie.... albo dziennie teraz i sie przeniesc...zobacze....musze poczytac, a powiem szcvzerze, ze dzis pelno roboty mam;/ jakos tak na zlosc....
  22. Witam nowe Panie:P 1.Ja tez mialam takie kłucia i lekarz powiedział, ze to hormony, zmiany itd. 2. Jestem zmeczona jak cholera! Kotka cala noc grasowała, dostala klapsa, a rano w mojej szafce z ciuchami znalazłam dwa male kotki;p Okazało się, że to już... AKtualnie jest ich 6, są przesłodkie!!!! Teraz odkarmi i do kastracji, bo wiecej takich numerów nie chce...Mam 6 tygodni pilnowania ich non stop, bo mam jeszcze szczeniaka, ktory bedzie je ganiał:P Powiem wam, ze urodziła z taką latwoscia... po prostu jeden za drugimn , jak hmm by kupe robila (sorry) ... az pomarzylam, ze tez bym chciala z taka latwoscia urodzic:))) Jak ktos chce kotka z łodzkiego, to pisac:) 3. Ostatnio rzadziej tu jestem, bo komputer popsułam, dzis man zostawil mi netbooka z pracy... ja to nie wiem... czego sie nie dotkne, to psuje:( 4. Wczoraj bylam u dentystki... ząbale sa piekne i zdrowe....:P Ale musze isc jeszcze raz z papierem, ze ciezarna jestem, to podobno jakies zabiegi mi przysluguja pielegnacyjne... 5. Musze jeszcze zaraz kardiologa znaleźć, bo tam mam mala niedomykalnosc zastawki i lekarz kazał.... :/ 6. To chyba wszystko:))) aha !;p Stwierdziłam, ze spróbuje z tymi studiami... w pt pojade laskawie po swiadectwo maturalne, zaraz poczytam... rekrutacja zamknieta, no, ale zawsze jakies mca sie zwalniaja, wiec moze mi sie uda...
  23. Hejka wam dziewoje... moze faktycznie macie racje z tymi studiami... sprobowac na dzienne, najwyzej za ksiazki zaplace i bede oraz rekrutacje.... jak cos ten rok dziekanki moge wziac przeciez... na pewno bym dala rady... ah szkoda, ze takie male wsparcie mam ze strony rodzinki... :/ Wlasnie wzielam sie za ciasto drozdzowe... zobaczymy co bedzie... bo pierwszy raz robie;p Narazie troche nie wychodzi... Man musial po make leciec, bo cos za malo:p Potem napisze jak efekt....:))
  24. Ej laski ide robić kopytka, bo się wścieknę....:p
  25. Agatka, no teskni maleństwo... nie ma co sie dziwić...Bierz męża i niech wraca:)
×