Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziewczatko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziewczatko

  1. No i pomijam, ze malutkie, kochane, do kastracji miały pójść jak skończą pół roku, bo tak sie robi... a tu ... wcześniej im się zachciało i teraz w domu dwie ciężarne... ja i kotka:/ Byłam strasznie wściekła, no, ale co? zachciało się... Zawszę myślę po fakcie:P Psiakowi też wyskoczyło coś koło jajek i od razu panika, bo to kulka, więc guz... maniakalnie zaczęłam smarować maścią...NO na razie znika....:p Ale czasami tak sie nimi przejmuje, ze boje sie, że będę nadopiekuńczą matką...;/ A tego bym nie chciała, bo chce,aby moje maleństwo latało po kałużach, brudziło się i jadło owoce z krzaków...
  2. Kimizi - wlasnie tak! Wszystko tak mi śmierdzi i zalatuje, ze nie chce tego sie sprzatać, a potem tak śmierdzi niemiłosiernie, że jeszcze gorzej.... ja codziennie obiecuje sobie, ze bede zmywać wieczorkiem i ogarniać, a tu... dupa... Żeby utrzymać dom na jakimś poziomie, to naprawde trzeba sie napocić... a ja jeszcze mam dwa koty i psiaka małego, bo przecież mi sie zachciało, to w ogole pierdolnik ciagle...:/ Czasami żałuje swojego szaleństwa i słabości do zwierząt i tego, że je po przygarniałam,ale z drugiej strony są czasami tak kochane i niemiłosiernie wdzięczne, że jakbym mogła je teraz powydawać?? ;/ No, ale mycie podłóg dzien w dzień, czesanie chociaż co drugi, bo wszędzie sierść, ganianie jak tylko zbliżą się do blatu, bo nienawidzę, jak mi chodzą bo blatach!!! Próbowanie zmęczenia szczeniaka.... (dziś musiałam wleźć na 7 piętro, żeby sie ogarnął troche, bo demoluje mieszkanie, a wiem, ze nie powinnam tak robić)... no i takie tam:)
  3. Ja niestety w koncu musze sie za nie wziać;) Niestety u mnie nie ma nawyku, ze myje sie kubek po sobie tylko... napic sie, bach, nastepny, nastepny...i można w kazdym nawet wode pic, ale nie trzeba nowy...Z reszta kuchnia malutka, wiec tylko sie cos ugotuje i syf....;/
  4. Ja wojuje w kuchni ze sprzataniem, a wy tu sobie gadu gadu....:p Nie wiem kto tam pisał o studiach, bo duzo tych watkow sie zrobilo, ale..:) Problem w tym, ze studia od października...w czerwcu koniec, sesje... Już widzę po znajomych, ile pracy wkładają w nie, a gdzie jeszcze male dziecko przy tym?? Nawet jakbym wzięła rok dziekanki, to tak... 3 mce pochodze i urlop od razu? Zastanawiam sie czy kursu jezykowego jakiegos nie zrobic... A studia zaocznie jak małe bedzie mialo juz to 6mcy i bedzie bardziej kontaktowe...czyli jakos za rok by wychodziło:) bo luty-październik, to juz nawet ok. 8mcy... Ah, też kurczę... wydawałoby się, że młoda, silna, a tu zagrożenia, srenia... :/ Boli brzuch - źle, bo sie boję, nie boli - tez sie boje, bo wlasnie nie boli...i tak w kołko....
  5. niepłatne*** -> może jednak liceum powtórzę:)
  6. No dla zabicia czasu myślałam już o tym nawet...:) Tylko te nie płatne kierunki są tak nudne dla mnie:P Tu jest problem, ale może jeszcze raz przejrzę oferty na spokojnie.... A co do rady a propos leków, to dzieki... wczoraj myślałam, ze zwariuję.... dzisiaj teraz też zaczął mnie pobolewać i już w myślach: super, ekstra:/...
  7. PS od wczoraj męczę się z brzuchem...;/ boli i mam biegunke... Co wy bierzecie w ciąży lub jak sie leczycie??
  8. No mnie cos ostatnio... najpierw glowa... myślę: kurde szampon, odżywka? co to może być?? potem skora i to wszedzie raz tu, raz tu... wściec się można... Ja muszę pochwalić się, że dziś wyjątkowo wstalam po 8. Ale ciągle zmęczona... już nie wiem czy to rozleniwienie czy jak? Im mniej człowiek robi, tym gorzej... a że ja teraz mam uważać na siebie, to mam leniuszka w tyłeczku...;/ Już się zastanawiam czy jakiejś szkoły nie zacznę od września... Pouczyłabym się czegoś, a tak samemu, to nie wiadomo czego:P. Zrobiłabym jakąś szkołe policealną roczną, ale do czerwca nie dotrwam, bo malenstwo na luty... na dodatek nie wiem jak bede sie czuła pod koniec... takie ryzykowne wywalanie kasy....:( Już myślę i nie wiem, jakie zajęcie dla siebie znaleźć... Ile można sprzątać i sprzątać... Miałam do biblioteki sie zapisać... hmmm... może dziś to zrobie, mam aż dwa bloki dalej...
  9. Też was tak wszystko swędzi???? :/ ;/ ;/ czuje się jakbym świerzb miała....
  10. Hey, ja tez po weekendzie... znow leje:/ masakra... zaraz musze sie ogarnac i posprzatac, a straasznie mi sie nie chce....;/ potem mala kapiel , jakies zakupy, bo pustka w lodowce... Mam takiego lenia... Ta ciąża mnie rozleniwila na maksa... ja nie moge siedziec w domu, musze cos musiec robic, bo tragedia... zero pożytku ...
  11. A ja weekend u tatusia..;] wczoraj zrobilismy grilla, poszlam do sąsiadki na pogaduchy, bo juz dawno sie nie widzialysmy i.... dzis kurna leje:/ Wiec ani na spacer, ani nic... Na dodatek ciemno wszedzie, godzina 11, a tu swiatla trzeba zapalać..;/ Ah:/ Dziewczyny przykro mi...;/ ja wczoraj bylam u sasiadki, ona tez po 2 poronieniach, ale mowi, ze przy trzeciej ciazy nie dosc, ze znalazła lekarza, który uratował jej ciążę, tyo jeszcze 2 bite miesiace leżała... Julka ma 2,5 roku i jest przesliczna...wiec trzeba miec nadzieje,...
  12. No i znów mnie na płaczki wzięło.... Jak tak dalej pójdzie, to urodzę beksę...
  13. Wandzia "żółwik" ;D Ja polowe ciuchów odłożyłam.... Połowę zostawiłam na zasadzie, jeszcze może założę...tragedia ... Teraz to wyzywić mnie i ubrać, to tragedia jakaś:D
  14. A ja przeczytałam u lekarza, że do 10t.c. trzeba zacząć wizyty u lekarza, a potem ze świstkami do nich.... Powiem Ci, ze ja tez tak miałam. Codziennie ważyłam się. Potem bateria padła, odwidziało mi się, ale teraz chcę kontrolować czy tyję , ile i czy prawidłowo ( to w późniejszym okresie)...
  15. A ja wg suwaczka jestem tydzien krócej w ciąży niz usg wyznaczyło... Nie wiem jak u mnie z wagą, ale czuje, że bebech jest... a tak... nie ma chetnych, zeby baterie do wagi kupic:P
  16. No, a ja jutro wpakuje sie tatusiowi na glowę... ;p Więc to ja będę tą złą < diabełek > Ale fakt, faktem, jak sie czlowiek rozespi, to potem tragedia... Ok, obiadek zjedzony.. jeszcze muszę smieci wynieść i podloge w kuchni zmyć...
  17. A ja wzielam sie za sprzatanko:D:)) Teraz smaże rybkę, gotuje ryż i coś zjeść trzeba.... Coś niemiłosiernie mnie w brzuchu ciągnie i strasznie glodna jestem... NO tak, ja chce iść, a kotka juz na kolanach;)
  18. Kimizi ja to w ogole nie wiem o czym ty do mnie mówisz:D:D Hehe... połowy nie rozumiem.
  19. a ja wlasnie zauwazylam u mojego psiaka czerwona kuleczke kolo jajek...;/ oby to nie byl zaden guz ....;(
  20. Dziewczyny nie straszcie.... Ja bym na żywca przekreciła się... Swoja drogą, to powinien znaleźć się taki skurwysyn, który pozgłasza te wszystkie akcje... bo pacjenci machają ręką i nie chcą się babrać w brudzie...
  21. Niestety znieczulica jest wszechobecna....;/ Ja jak lezalam przerazona w szpitalu to kazdy mnie omijał... nikt nie porozmawiał...co mi w ogole jest i ze mam sie nie przejmować...
  22. Kropka ma racje... Weź oddech i działaj dalej, jak tylko okaże się, że mozecie:)...Mój to się śmiał, że milionerami bysmy byli, bo wyczytal artykuł, że za 100ml Niemcy płacą 700$... :D I dokucza, że tyle musiał się narobić:D Musisz nabrać dystansu, gdybym ja go nie nabrała, to nadal bysmy sie starali i płakali za każdym razem, gdy dostawalam okres.... Wiem, że łatwo się mówi... Bo ja to pewnie bym chciała pod ziemię się zapaść.. Pogadaj w pracy, a może fakt, ze do niej pojdziesz spowoduje, ze wszystko ładnie sie zagoi, ty psychicznie też nie będziesz się dołować... Pogadaj, może coś lżejszego ci dadzą? Myślę, że jak powiesz, to oni i tak woleli będą cie w pracy niz na zwolnieniu... Kropka no wlasnie, ja strasznie sie przywiązuje do ciuchów:( Od małego kupowałam je za oszczedności i strasznie byłam nauczona szanowania.... dlatego teraz kazda bluzka dla mnie jeszcze moze byc.. bo moge ja zalozyc do tego, tamtego....:p I takie gadanie...
  23. taka tam aga... jaki buc z tego lekarza!!:/ Sprobuj po wyjsciu iść jeszcze do swojego jakiegoś pierwszego kontaktu....
  24. A propos ... trza wziąć się za szafe... trochę posprzątać, bo kosz z praniem czeka na żelazko....Przy okazji poprzymierzać... miałam taką sliczną sukienkę... i musiałam ją już ostatnio odlożyć, bo piersi się wylewały:( Tak mi żal jej... zostawiłabym ją, ale tłumaczę sobie: kobito nie bądź zachłanna....:(Nie chomikuj...
  25. w kropki mnie wczoraj tak bolał... aż się bałam. Dzis wporządku, nawet wcześniej wstałam, bo po 8. U mnie to noc:D:P szczegolnie teraz:) Dzis mam dziwny dzien... cos rycze z byle powodu. Widziałam, jak dzieciaczki tanczyly i wygraly i lzy... teraz serial jakis leci i tez lzy na piosenke... Ja tez nie dlugo musze szafe wymienic.... choc chce donosic ciuchy ktore mam, a potem je usunę z szafki na zawsze;p a po ciązy kupie nowy... z reszta jako mama trzeba bedzie zmienić trochę styl:)))
×