karolciakarolcia

a ja sobie odpuscilam, wlasnie przez ten placz i wariowanie. myslalam ze oszaleje, kiedy test wychodzil negatywny a miesiaczki nie bylo. wmawialam sobie wszelkie objawy ciazy a @ w koncu przyszla. w tym miesiacu doszlam do wniosku ze "leje na wszystko" ze moja chec ciazy to byla raczej jakas gonitwa ze to musi byc juz. dlalam sobie spokoj i staram sie o tym nie myslec. nie traktowac meza jak maszynki do zaplodnienia, tylko jak meza. co prawda u mnie to dopiero 10 dc, ale jak @ przyjdzie powiem no trudno nie teraz to moze nastepnym razem. i napewno nie zrobie juz testu przed spodziewana @ tak jak robilam to juz 2 razy. a pozniej przychodzi @ i placz i rozczarowanie,

nasturcja, ja bym bardzo chciala zeby to byl dzidzius, ale robilam test w 24 dc i wyszedl negatywny, brzuch pobolewa juz od zeszlego czwartku wiec sadze ze to kwestia czasu kiedy dostane miesiaczke i sadze ze nastapi to jutro bo dzis jest 28 dc. moje bole brzuca sa kilka razy dziennie, chwile tak cos kluje jak na miesiaczke i przechodzi i za jakis czas znowu.

ja 2 miesiace temu odstaiwlam tabletki i zaczelam starania. pierwszy beztabletkowy juz okres dotsalam w 23 dc. trwal ok 5 dni i obecnie czekam na 2. spodziewalam sie cykli 28 dniowych ale pierwszy 23 i tak sie zastanwaiam jak bedzie z nastepnym, czyli obecnym cyklem. 23 dc minal w niedziele czyli w poniedzialek powinnam dostac, puki co nie ma. poczekam do jutra dzis jest 28 dc wiec jutro w razie czego powinien przyjsc okres. chciala bym zeby go nie bylo, zeby okazalo sie ze jednak sie udalo, ale cos czuje ze lipa bedzie bo juz od kilku dni pobolewa mnie lekko brzuch jak na okres, wciaz czuje "mokro" i mysle ze to okres, a puki co to tylko mlecznobialy sluz. zobaczymy co bedize :) trzymam kciuki za wzytskie starajace sie dziewczyny