Napiszę jak my zwalczyliśmy zaparcia nawykowe u naszego synka - 2-latka.
Najczęściej problem zaczyna się od zatwardzenia. Mój synek jeden raz miał problem ze zrobieniem kupy, musiało go bardzo boleć, cały się spocił - i to wystarczyło żeby zacząć wstrzymywać, a jak wstrzymywał to robiło się zaparcie i tak koło się zamykało. Próbowałam różnych leków, probiotyków, czopków etc. Najgorszy był efekt po czopkach, bo doprowadziłam do tego, że dziecko nie chciało mi się dać przewinąć, bo bało się, że będę mu coś wkładać do tyłka. Robienie kupy to był horror, płacz, uciekanie, chowanie. Zresztą co ja wam będę pisać, same wiecie :)
W końcu poszłam do lekarza i zaczęliśmy leczenie. Lekarka powiedziała, że musimy doprowadzić do takiej sytuacji, że dziecko nie będzie wstanie wstrzymać kupy, wtedy zobaczy, że kupka nie boli i przestanie się bać.
1) Przez 3 tygodnie codziennie podawałam dziecku ciekłą parfinę, laktulozę, czeski błonnik dla dzieci. Parafinę dawałam na łyżeczkę razem z laktulozą o smaku pomarańczowym - mój synek uwielbiał ten syropek :). Czeski błonnik dla dzieci rzekomo nie zmienia konsystencji, ale nie jest to prawda, więc mieszałam pół miarki z 250 ml mleka i podawałam rano i wieczorem i moje dziecko go nie wyczuło.
2) wyeliminowałam cukier, zastąpiłam go miodem
3) wprowadziłam soki jednodniowe Marwit
4)wprowadziłam ciasteczka wieloziarniste Lu-Go
5)wprowadziłam batoniki ziarniste, lizaki z fruktozą, galaretki - zamiast tradycyjnych słodyczy
6)no i oczywiście zdrowa dieta na tyle na ile to możliwe u dwulatka:)
Po trzech tygodniach przestałam podawać laktulozę i parafinę, zostawiłam błonnik i pozostałe rzeczy. Problem się skończył.
Jeżeli coś mogę jeszcze doradzić - nie mówcie dziecku cały czas o kupie (kiedy zrobisz? czy ci się chce? kiedy bedzie? itp. Jak zrobi bijcie brawo i jakaś mała nagroda. Jak musicie dziecku podać czopek róbcie to na śpiąco - przy glicerynowym warto wcześniej zanurzyć końcówkę w gorącej wodzie.
Powodzenia!