Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smyk123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. madzia - dzięki za szczegółową relację, jednym słowem wszystko do przeżycia :) a jak z pokarmem, pisałaś, że na początku nie miałaś, czy ktoś Ci pomógł żebyś zaczęła karmić czy po prostu przyszło to z czasem? oczekująca - mnie koleżanka, która miała nacinane krocze, poleciła tani, prosty a skuteczny sposób na higienę "po" - szare myło biały jeleń :) ale w parę saszetek Tantum Rosa też dodatkowo bym się zaopatrzyła
  2. Dzięki dziewczyny, kochane jesteście, dodałyście mi otuchy, że nie jest tak źle po tej cesarce. Wiem, że niektóre kobiety wiele by dały ją mieć ale jednak naturalny poród ma ponoć więcej zalet - z autopsji to nie wiem, bo to będzie mój pierwszy :) Atena - to jutro biorę się za podłogi :))))))) Pozdrawiam cieplutko Was i Wasze Maluszki
  3. donka 77 - dzieki za odpowiedź :) Kaba@ - gratulacje!!! U mnie niestety chyba jednak cesarka bo mały się wypiął dupką na cały świat i nie zamierza się przekręcić. Czy w związku z tym możecie mi dziewczynki coś poopowiadać jak tam traktują kobiety i dzidziusie po cesarce? Zwłaszcza jeśli chodzi o karmienie i przebywanie z dzieckiem na sali????
  4. donka77 - Gratuluje maleństwa!!!!! Ja na swojego bobaska jeszcze muszę troszkę poczekać (2.10) :) A z tą położną umówiłaś się wcześniej czy akurat tak trafiłaś? Czy ciężko było dostać się do sali porodów rodzinnych i czy po porodzie od razu zabierają maluszka czy można się nim troszkę nacieszyć i ewentualnie nakarmić? Pozdrowienia
  5. Hej dziewczyny! Miło przeczytać tyle dobrych opinii lekarzu do którego się chodzi (dr Baliś). Mnie u niego troszkę przeszkadza rutynowość i lekki pośpiech przy wizycie. Koleżanki u innych lekarzy maja np. badanie po min. 0,5h z dokładnym opisem a dr Baliś tylko myk myk i już po wszystkim. Ale nie oczekujmy cudów nie jestem jego jedyną pacjentką :) a zawsze gdy mam jakieś wątpliwości i pytania to konkretnie na nie odpowiada bez żadnego rozczulania i niepotrzebnego stresowania. No i to jego poczucie humoru - raz np. gdy mu powiedziałam, że mieszkam z teściową zapytał z grobową miną czy nie załatwić mi arszeniku :) :) :) Mam do Was ogromną prośbę o namiary na położną Renatę (smyk2806@wp.pl). Ja nie mam żadnych znajomości a jestem masakryczna panikarą (nawet krew pobierają mi na leżąco!) więc ze znajomą i doświadczoną położną będę się czuć o niebo lepiej niż idąc na żywioł. Życzę pogody ducha w ten pochmurny dzień :)
×