Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

cicha85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. cicha85

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny, przepraszam, że nie odniosę się do żadnej wypowiedzi ale mam dzisiaj taką dolinę, że szok!!!!!!!!!!!! Od czasu porodu nie miałam jeszcze tak okropnego nastroju, aż mi się płakać chce. Mały dzisiaj od 5 już nie śpi, a w dzień pospał może w sumie z pół godziny. Czy to normalne????? Zaczynam fizycznie nie wyrabiać. Jeszcze ta pogoda u mnie od tygodnia do dupy i w tym domu można oszaleć. Sorki, ze Wam się żalę, ale nawet pogadać nie ma z kim. Może jutro będzie lepiej
  2. cicha85

    MAJ 2011

    Emilia_83 no mój mały dokładnie tak samo, jedna na prawdę wieeeelka kupa raz w tygodniu, że pampers z trudem to pochłania, a tak to tylko czasami takie maleńkie "kleksiki". Pryka też codziennie, ale przy tym się niestety pręży i stęka. Kładę go często na brzuszek lub lekko podciągam mu nóżki do brzuszka, wtedy pomaga. Aha i zauważyłam, że zawsze po kąpaniu jest cała seria mega prykanka, wtedy nic go nie boli i widać że jest sprawia mu to wielką ulgę. Dziewczyny zazdroszczę Wam, nie wiem jak to robicie, że Wasze maluchy przesypiają całe noce, lub choćby 4-5 godzin bez przerwy. Mój budzi się na jedzonko co 2-3 godziny, czasem obudzi się o 3 w nocy i do 7 już nie śpi, mówię Wam masakra. Czuje się i wyglądam jak jakiś wampir. ...x... na prawdę nie zwracaj uwagi na te komentarze koleżanek, one chyba nie zdają sobie sprawy, że dopiero co urodziłaś bliźniaki. Tak na prawdę mogą ci tylko pozazdrościć takiego szczęścia, jakim są dzieci. Być może one nigdy tego nie doświadczą. Ale doskonale Cię rozumiem, że trudno pogodzić się z tymi całymi rozstępami. Ja mam to samo, całą ciąże dbałam, smarowałam, i dooopa. Wylazły mi kilka dni przed porodem ogromne na brzuchu, boczkach i udach, wielkie fioletowe szerokie krechy!!!!! Wcześniej nie miałam ani jednego, stąd ten szok.
  3. cicha85

    MAJ 2011

    kropeczko ja bym mimo wszystko próbowała podawać dalej. Może po prostu już jej nie smakuje i warto zmienić na inną, lub nie chce jej się pić...trudno doradzić. Może bardziej doświadczone mamusie coś konkretniejszego doradzą. Mój mały w tym tygodniu też coś nie bardzo wykazuje zainteresowanie herbatką, a wcześniej pił takie ilości że szok, nie wiem gdzie mu się to mieściło. Zrobi kilka łyków i wypluwa smoka.
  4. cicha85

    MAJ 2011

    jeśli chodzi o dodatkowe dopajanie, to czasami podaję herbatkę koperkową. Podobno przy karmieniu samą piersią nie trzeba, ale podaję aby pomogła mu na brzuszek. Mój mały początkowo robił kupkę dosłownie po każdym karmieniu, a teraz od jakiś 3 tygodni ma z tym problem i wypróżnia się raz w tygodniu, co mnie bardzo martwi. Codziennie strasznie się pręży i napina, tzn przy prykaniu. Walczymy nawet z małą przepukliną pępkową. Byliśmy oczywiście u lekarza, twierdzi, że teraz dziecko będzie robiło kupkę rzadziej i jest to całkiem normalne, gdyż pokarm matki prawie całkowicie jest trawiony. A z taką przepukliną podobno nic się nie robi, powinna samoistnie się "wchłonąć".
  5. cicha85

    MAJ 2011

    kropeczko_między_brwiami gratuluję i cieszę się, że twój skarbek też zdrowo rośnie i prawidłowo się rozwija. U mojego Igorka też zauważam predyspozycje do szybszego rozwoju, niż opisują to w książkach. Czasami sprawia wrażenie, jakby rozumiał co do niego mówimy, już tak niesamowicie gaworzy, uśmiecha się i wymachuje rączkami i nogami. Od ok 2 tygodni ciągle wkłada piąstki do buzi, woli je od smoczka, być może ząbki też pojawią się wcześniej. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko cieszyć się, że te nasze majowe dzieciątka takie nieprzeciętne i jedyne w swoim rodzaju...;)
  6. cicha85

    MAJ 2011

    znów mamo dzięki za słowa otuchy, mam nadzieję, że właśnie tak będzie, i nie ma co się przejmować. Piszecie o takich smakołykach, że chyba też coś upichcę. Wspominałyście też o serniku z rosą, ten właśnie piekę najczęściej, mój mąż za nim wprost przepada. Ja w sumie już dawno wróciłam do wagi sprzed porodu, więc też sobie nie żałuję hehe, a co tam...;)
  7. cicha85

    MAJ 2011

    iza coś w tym jest, że rekordzista bo gdy byliśmy na pierwszym szczepieniu to nawet pediatra z niedowierzaniem zapytała, czy mały na pewno ma 6 tygodni hehe, i ortopeda na usg bioderek podobnie. Już nie wiem czy się martwić czy cieszyć, no ale chyba ciągle nie będzie tyle przybierał, no nie? Co myślicie?
  8. cicha85

    MAJ 2011

    Witajcie! Mój synuś właśnie spokojnie sobie leży po jedzonku, WOW nie wierzę, bo ostatnio mały łobuziak się z niego zrobił. Wykorzystam chwilkę i może napiszę parę słów o nas na powitanie. A więc jak już pisałam urodziłam 23 maja, poród naturalny, wywoływany. Bólu już nie pamiętam, "prawdziwe" bóle zaczęły się o godz. 14 a o 15.25 synuś był już z nami, więc chyba nie było tak źle ;) ważył 3760g i mierzył 62 cm. Wydaje mi się, że zadziwiająco szybko rośnie... w tej chwili waży już 7100g !!! Karmię tylko piersią. No i koniec pisania, znowu ta okropna czkawaaaa, biegnę na ratunek z cycusiem hehe bo samo nie minie Jeśli pozwolicie, to odezwę się od czasu do czasu ;) pozdrawiam i miłego dzionka życzę, u mnie dopiero słońce się pokazało. Nareszcie!!!!
  9. cicha85

    MAJ 2011

    Witam!!! Czytam Was dość regularnie przez ostatnie kilka miesięcy. Ja również jestem "majową mamusią", urodziłam ślicznego, zdrowego synka 23 maja. To moje pierwsze dziecko. Chciałam tylko napisać, że Wasze porady są niezastąpione i dziękuję że forum nadal istnieje, pomimo tego, że nasze maleństwa wymagają ciągłej uwagi i pochłaniają nam większość czasu. Pozdrawiam Was serdecznie i będę nadal "cichutko" podczytywać....:)
×