Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magslom

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magslom

  1. Czesć dziewczynki, u nas jakoś kiepsko zaczął się listopad, mnie od wczoraj potwornie boli głowa, aż przed chwilą wzięłam apap. Młody budził się często w nocy z płaczem, a od rana również marudzi i popłakuje, że boli go uszko. Dostał ibufen i poszedł dobrowolnie spać, co nie zdarza mu się praktycznie nigdy, więc coś jednak jest na rzeczy :( Bidul mój mały, jeśli, to zapalenie ucha, to wiem, że to bolesna sprawa, bo sama jako dziecko przez to przechodziłam kilkakrotnie. Hmm.. Miałam ochotę przejść się na pobliski cmentarz, ale zapowiada się, że dzisiaj posiedzę w domku.
  2. Agatka87... gratulacje!!! Widzę, że się ruszyło na dobre... oby reszta dzidziusiów równie szczęśliwie przychodziła na świat!!!! Ja ostatnio co noc mam skurcze i to dość bolesne... w pierwszej ciąży już bym pewnie jechała do szpitala, ale teraz wiem, że muszę przeczekać ;) Dziś ruszę rozejrzeć się w końcu za jakimś wózeczkiem i fotelikiem. Póki co z synkiem upiekliśmy ciasto, a właściwie to jeszcze jest ono w fazie pieczenia. Ale już pachnie nim w domku ;) Jakoś poza tym niewiele mi się dzisiaj chce, tak jakoś ponuro za oknem... Muszę mojego męża dzisiaj przycisnąć i w końcu zdecydować się na imię dla małej. U nas wszyscy mówią na nią Zośka, bo tak planowaliśmy dawno dawno temu... ale w tej chwili, to imię mi zupełnie nie leży, dla spokoju Zosia będzie miałą na drugie imię.
  3. Dzisiaj z rana cisza... Ja za to miała sen, że odszedł mi czop i mała przyszła na świat, nie pamiętam jednak jak wyglądała, co najwyżej, że miała trochę włosków na głowie ;) Już chyba pomału zaczyna docierać do mnie świadomość, że jeszcze trochę i będzie z nami :) Za to od rana daje znać o sobie dość konkretnie... mąż się dzisiaj zaśmiał, a może jest ich tam 2 :P Taki średni żarick...
  4. Erka... gratulacje ogromne!!! Śliczna niuńka!!! I ma rewelacyjne stópki, takie długaśne :) Agatka87... trzymamy kciuki za pozytywne rozwiązanie!!! Szybko wracajcie do nas. A u nas dzisiaj spokojny dzień, trochę spacerku, obiadek w restauracji, bo mój mąż ma dzisiaj imieniny, a mała jak zwykle rozpycha się w brzuszku. Kolejną już noc mam po kilka skurczy, po czym przechodzą, ciekawe jak to będzie dzisiaj...
  5. Gratulacje dla nowej mamusi!! Na razie, to chyba mężczyźni przywitali ten świat. Dziewczynki nadal czekają ;) Ja na wyjście mam przygotowane: body na długi rękaw, skarpetki (co by nóżki nie zmarzły), a na to pajacyk welurkowy i kombinezonik (taki bardziej przejściowy jak całkowicie zimowy). Mam zapakowane jeszcze 2 czapeczki, nie wiem która będzie odpowiednia... zarówno pod względem rozmiaru jak i pogody ;) U nas dzień dzisiaj minął głównie na spacerkach, ale była fajna pogoda, więc warto było... a mała teraz szaleje, czuje ją dosłownie wszędzie jak się rozpycha. A teraz życzymy dobrej nocki...
  6. dorcia... cieszę się, że jesteś spokojniejsza, a dzidzia zdrowsza. Oby wszystko zakończyło się pomyślnie!!! Ja dziś trochę poszalałam ze sprzątanie i miałam kilka mocnych skurczy, ale na szczęście się uspokoiło. Mała musi trochę przybrać na wadze. Wrzuciłam kilka zdjęć brzuszka na pocztę...
  7. W naszym przypadku położna się sprawdziła, przede wszytskim, że musiała zdjąć mi szwy po cc ;) Jeśli chodzi o mleczko, to nam w szpitalu poleciła pani pediatra mleko Enfamil, swoim składam jest ono najbardziej zbliżone do mleka matki, ale kosztuje też najwięcej (mała puszka chyba ok 30 zł). Teraz gdybym miała problemy z karmieniem, to kupiłabym Bebilon. Ale jeśli mała będzie miała problemy ze ssaniem (niestety mam płaskie brodawki i to było jednym z problemów przy pierwszym dziecku), to przynajmniej będą ściągała tyle ile się da laktatorem. Nam na kolki i wzdęcia najlepiej pomógł Espumisan, ten sam lek podawali kilkakortnie również w szpitalu kiedy mały do niego trafił i miał podawany przed każdym badaniem na odgazowanie. Sab Simplex przetestowaliśmy, ale u nas się nie sprawdził, a sprowadzaliśmy go 3 lata temu z Niemiec. Może teraz jest już dostępny na polskim rynku. Ale z tego co pamiętam oba posiadają w swoim składzie Simeticon, pytanie który ile... A na pleśniawki, a nabawiliśmy się koknretnych, tak że cała buźka była wysypana mimo sterylnych warunków życia i parzenia butelek, i nam pomógł tylko Flukonazol (ale on był chyba na receptę), a mały miał kilka różnych dziwactw podanych.
  8. Agatka87... musisz iść sama do położnych, najczęsciej działają przy przychodniach, i one wypełniają z Tobą deklarację. Poźniej dostajesz namiar na położną, bo zazwyczaj jest ich kilka i każda ma swój rejon, i jak już będziesz z maleństwem domku dzwonisz i informujesz ją o tym. przynajmniej u nas tak jest.
  9. Witajcie, monia... ja również polecam bephanten, ale maść, u nas się sprawdziła i faktycznie jak pisze karolciaaaa, nie trzeba wycierać do karmienia. Jak już brodawki przestaną boleć, to można śmiało wykorzystać do pupci maluszka. karolciaaa... ja mam zupełnie niewidoczne żyły i jak za pierwszym razem nie uda się wkłuć, to nie próbują dalej, tylko z nadgarstka pobierają, a to faktycznie bardziej bolesne, ale co tam ;) Ja też mam ostanie badania do wykonania, mocz, morfologia i Hbs, co do tego ostatniego, to podobno szpital wymaga w chwili przyjęcia. Ja za to nie poodpoczywam, bo muszę ogranąć chatę, bo mają przyjść kumpele z pracy, a zawsze miło poplotkować w babskim gronie ;) Mamuśki zapracowane, mama babelków pewnie biega między domem a maluchami, a juliannka poznaje uroki macierzyństwa :P Buziolki, miłego dnia...
  10. Z tymi pamiątkami, to też fajny pomysł, spodobał mi się ten z gazetą ;) Ja po Hubercie mam opaskę z rączki i pierwszy smoczek, a z poźniejszych czasów buciki w których zrobił pierwsze kroki. Niektórzy też zachowują kikut pępowiny , która odpadnie ;) Z kolei moja mama ma po mnie wycinek z gazety (po 30-tu latach już mocno pożółkły), gdzie zapisywano dzieci urodzone w danym dniu i zgłoszone do usc.
  11. Hej karolciaaa24... dobrze, ze wszytsko jest ok. Teraz tylko trochę spokoju żeby dzidzia była też spokojniejsza. Ja bóle w krzyżu odczuwam od momentu kiedy brzusio zaczęło być widoczne. Jak wieczorem chwilkę poleżę, to nawet nie mogę drgnąć, nic nie mówiąc o przekręceniu się z boku na bok! A jak już uda mi się podnieść, to nie mogę nogą nawet ruszyć, mnie boli zawsze po prawej stronie, tak bardzo nisko, że już właściwie pupa się zaczyna. Niby to tylko ciąża, a człowiek jak niepełnosprawny momentami się czuje. I lekarz również poinformował mnie, że może nie być łatwo przy porodzie. Ania23 LB... mój mały wczoraj miał pasowanie na przedszkola, wszystko wyszło rewelacyjnie, 3 maluchów sobie tylko popłakało, ale dzieciaczki fajnie śpiewały i pokazywały. A Hubert taki dumny, bo dostał dyplom ;) A ja byłam wzruszona, że mój malutki chłopczyk, już taki duży... ;( Nam jeszcze do kupienia został wózek, fotelik i materacyk do łóżeczka, ale to zrobimy w nadchodzących dniach w jakimś jednym sklepie. Nam w końcu jeszcze miesiąc został. Muszę dzisiaj poprasować mężowi koszule, co by zaległości w prasowaniu nie mieć, jeśli coś się wydarzy...
  12. SweetMalenka13... mój czop w pierwszej ciąży był koloru brunatnego, co znaczy, że zawierał śladowe ilości krwi. A jeśli chodzi o ilość, to był dość mocno zauważalny. Coś zupełnie innego od zwykłych upławów. Może trzeba poszukać czegoś na necie, bo każdy przypadek jest inny. Myślę, że trzeba ze spokojem czekać... bo nawet jeśli to czop, to nie świadczy jeszcze o rozpoczynającym się porodzie. Dobrej nocy mamusie...
  13. Julianna... śliczny synuś. Gratuluję serdecznie. Najważniejsze, że jesteście w domku, i że uporałaś się z laktacją. Ja nie dałam rady :( Za to teraz się zawzięłam!!! I chyba wczoraj pisałam, że również największy ból po cc odczuwałam po pierwszej dobie. A my dzisiaj po wizycie u lekarza. I mała jest dość malutka, bo waży ok 2200g, a jutro rozpoczyna się 35 tydzień. Ale lekarz mi powiedział, że do 40-go tygodnia, może jeszcze sporo przybrać. Taką mam nadzieję. Poza tym wszytsko ok. Szyjka długa, chociaż mała podobno jest już główką dość nisko. Tak więc do 38 tygodnia musi koniecznie posiedzieć jeszcze w moim brzuszku :)
  14. SweetMalenka13... ja jeszcze dłuzej od ciebie poczekam, bo termin mam na 30.11, niektóre z dziewczyn będą już szczęśliwymi mamusiami 1,5 miesiecznych bobasków, a u nas dopiero to bedzie początek, no chyba, ze coś wczesniej zacznie sie dziac :P Ja cesarki w ogóle nie brałam pod uwagę, kiedy szłam na porodówkę z synkiem, a po 12h porodu sn wykonali cc. To takie 2in1 :) Ale cesarka nie taka straszna. Dopiero na 2 dobę kiedy zmniejszyli dawki leków przeciwbólowych zaczęło tak naprawdę boleć, ale na 3 dobę byliśmy już w domku, rana szybko się zagoiła, a ja jakoś nie wspomianm by mnie coś strasznie i długo bolało. A teraz mam tak minimalną bliznę, że prawie niewidoczną.
  15. Hej, młody poszedł dziś do przedszkola, a ja ogarnę mieszkanko i ruszam na zakupy dla siebie ;) Poza tym nocka jako taka... problemy mam codziennie z zaśnięciem i ułożeniem się wygodnie. Jakbym nie leżała zawsze jest mi niewygodnie, a do tego jeszcze mała kopie mnie ze wszytskich stron. Jutro do lekarza...ciekawa jestem bardzo, a jednocześnie zestresowana czy wszytsko jest ok. No właśnie ciekawe co u Bąbelków, może i Erka się dzisiaj odezwie....
  16. Witajcie, widzę, że bojowo na naszym topiku. Ja myślę, że wiemy, kto się tu udziela, bo poznałyśmy się już nawzajem i nie możemy dać się sprowokować. To są nasze ciąże, nasze dzieci... i nikt nie musi nas oceniać, nie o to tu chodzi. Mamy się wspierać i dzielić doświadczeniami. A nawet jeśli któraś z nas nie przeżywała na któryś etapie ciąży tak jak powinna, to tylko wyłącznie jej i jej najbliższych sprawa. Trzeba po prostu omijać pewne wypowiedzi, nawet jeśli irytują... Julianna... gratuluję synusia. Silka z okolic Katowic... myślę, że nikt nie chciał Cie zdenerwoać, tylko dziewczyny pisząc o " pomarańczowych" uogólniły bardzo. A ja po weekendzie urodzinowym, wczoraj rodzice zrobili mi niespodziankę i przyjechali z tortem , kwiatkami i prezencikami z Torunia. A już myślalam, ze te moje 30-te urodziny takie spokojne i że do rozwiązania już nikogo nie zobaczę. A tu taka niespodzianka :) Mała dzisiaj szaleje w brzuszku na potęgę. We wtorek do lekarza, ciekawa jestem bardzo jak się sprawy mają ;) Dobrej i spokojnej nocki... mamusie i brzuszki :)
  17. Dziękuję bardzo serdecznie za życzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od moich chłopaków dostałam torcik i perfumik i nawet trafili w zapach ;) A jutro zapraszają mnie na obiad. Czasami są tacy kochani, a czasami mnie do szału doprowadzają ;))) Faceci już chyba tak mają :D Ojjj, ja nie należę do tych którzy chcą się rozpakować, już nawet nie chodzi o tygodnie, bo to połowa 34 tc, ale boje się, że mała będzie taka jak mój straszy synek... tych wszystkich nieprzespanych nocy (Hubert budził się co godzinę do pierwszego roku życia) Więc jeszcze chwilę skorzystam z powiedzmy, że całościowo przespanych nocy :P Jeśli chodzi o czop, to faktycznie chyba nie można go pomylić z upławami, on ma taką brunatną barwę. Mi odszedł w ten sam dzień co wody płodowe (które z kolei są mętno białe). Czop z rana, a wody popłudniu. A był to 37 tc i 6 dzień. Ruszam się teraz zrelaksować w wannie... Spokojnych nocek życzę, a dla oczekujących bardziej... szybkich porodów ;)
  18. Widzę, że w nocy huczało na naszym forum ;) Erka, co tam u Ciebie... z rana pierwsza przyszłaś mi na myśl, mam nadzieję, że noc minęła bezpiecznie. A u nas wszyscy wyspani i zadowoleni, mam nadzieję, że będzie tak do końca dnia. Pochwalę się, że dzisiaj kończę 30 lat, kiedy to zleciało, masakra jakaś. Mieliśmy w te urodzinki gdzieś pojechać, tak planowaliśmy w moje 29, co by je wyjątkowo spędzić, ale nie przewidzieliśmy księżniczki w brzuszku :D Więc będzie bardzo spokojnie, tylko w naszym domowym gronie, czyli z moimi chłopakami :P Kasiek1989.... z tego co przeczytałam wczoraj chyba też masz urodzinki. Więc życzę CI wszytskiego co najlepsze!!!!
  19. dorcia112... smutna sprawa, ale najważniejsze, to być dobrej myśli. Ja w 34 tygodniu ciąży z Hubertem dowiedziałam się, że ma torbiel na nerce, przeryczałam cały dzień, bo czułam się w tej ciąży wyjątkowo dobrze, a tu taka wiadomość pod koniec jej trwania. A teraz łobuz z niego jakich mało. Właśnie się wspina po mnie :P Erka... również trzymam kciuki za dobre wiadomości. Julianna... to powodzenia w wykurzaniu małego, bo chyba wszytsko jest na dobrej drodze :) Dziewczyny dodałam zdjęcia pokoju dzieciaczków, uwzględniając miejsce na łóżeczko, wszytskie pozostałe rzeczy mam pochowane po szafach, więc pozostawiłam tak jak jest :) Dzisiaj troche chate ogarniam, bo nam roztocza nie dadzą spać :P
  20. Witajcie, postanowiłam do Was zastukać... termin wg om mam na 30 listopada, ale wg usg wychodzi na początek grudnia. Wczoraj rozpoczął nam się 34 tydzień. Jestem już na kafe gdzie dziewczyny mają termin na listopad, ale tam już się pomału rozpakowują np. kila dni temu urodziły się bliźnięta :) Trochę Was podczytam i zastukam ponownie ;)
  21. ale słodko jak się patrzy na te wasze pokoiki, są śliczne. Ja co najwyzej mogę wrzucic zdjęcia pokoiku przygotowanego w połowie, bo my łóżeczko złożymy, a właściwie to mój mąż jak będę w szpitalu, ale pokoik został odświeżony nowymi kolorami, po wcześniejszych artyzmach Huberta na ścianach ;)) Mamo bąbelków, to świetnie, że Jeremi przybiera na wadze. Jak tak dalej pójdzie, to prześcignie braciszka. A teraz pora spać, dobrej nocki wszytskim mamusiom i maluszkom...
  22. Witajcie, mamo bąbelków... ogromne gratulacje! dzielna z Ciebie kobieta i mamusia!!!! Ja dzisiaj odpoczywam po urodzinach Huberta, 3 dni się nastałam w kuchni, więc dzisiaj należy się odpoczynek. Tylko nie bardzo mogę się zrelaksować, bo Hubert w nocy znowu miał temperaturę i okropny kaszel, nie wiem czy nie zadzwonią do mnie z przedszkola. w dzień swoich urodzin byliśmy z nim na pomocy doraźnej, ale na szczęście płuca ma czyste. Pani doktor powiedziała, że w poznańskich przedszkolach panuje szkarlatyna, mam nadzieję, że to nie jej początek!!! Tak się właśnie zastanawiam nad zaszczepeiniem go, chociaz to duży wydatek, ale jak noworodek będzie w domu, to boję się, że Hubert będzie co chwila coś z przedszkola przynosił i zarażał. Pomału zaczynają się te bezpieczne tygodnie, w których maluszki mogą przychodzić na świat :) Nam jeszcze teoretycznie daleko, bo jesteśmy dopiero w połowie 33 tyg. Ale zobaczmy jak to będzie.... Co do ubranek, to nie ma co się przejmować kolorami. Ja Huberta w domu ubierałam w różowe śpiochy i kaftaniki, bo od bratowej dostałam mnóstwo ubranek po dziewczynce. I jakoś się nie skarżył :D Miłego dnia...
  23. Cześć dziewczynki, u mnie noc kiepska, jestem przeziębiona i to właśnie w nocy mam napady kaszlu, zatkany nos, ogólnie masakra :( Dopadł mnie ogólny brak formy i energii. A jutro muszę zacząć przygotowania do urodzinek synka, mam nadzieję, że dam radę, bryyy... joanna_r... wczoraj oglądałam ten kombinezonik, jest przesłodki i też się zastanawiam nad kupnem ;) kosztuje chyba 99,99. Pisałyście o pampersach, jak nie mam wielkich zapasów, bo zaledwie 2 opakowanie Huggisów, ale myślę, że na pierwsze dni wystarczy, sklep pod nosem, więc można zawsze wyskoczyć. Dla Huberta stosowałam naprzemiennie, zależnie które były w promocji Pampers albo Huggis. z husteczkami podobnie. Co do wielkości pieluszek, Hubert tych namniejszych Newborn używał chyba do ok 1,5 miesiąca, a urodził się z wagą 3210g, pożiej kupiliśmy rozmiar 2, ale z tego co pamiętał różniły się długością zaledwie o kilka milimetrów, może bardziej chodzi zatem o chłonność. Podaję emaila: magslom@wp.pl, poproszę o dodanie również i mnie ;)
  24. Witajcie, jakoś cisza z rana ;) Pogada nie nastraja do niczego, z domu się nie chce wyjść. A miałam przejść się do położnych. U nas noc w miarę spokojna, poza rytualnym już wstawaniem na siusianie w środku nocy. W dodatku Hubert odkad chodzi do przedszkola budzi się przed 7, więc o leniuchowaniu też można pomarzyć, ale przynajmniej jak maleńka będzie już z nami nie będzie problemu ze wstawaniem, tym bardziej, że Hubert też czasem jeszcze budzi się w noc Muszę dzisiaj pomału zacząć robienie listy zakupów i przy okazji zbieranie pomysłów na imprezę, bo Hubert w sobotę kończy 3 latka. Ale to zleciało, ehhh... Julianna... cieszymy się,ze wszytsko jest ok. Teraz tylko czekać... a już tak bliziutko do pierwszego przytulenia maleństwa. Ciekawe jak tam mama babelkow...
  25. Cześć dziewczny, tutaj cisza, bo przeniosłyście się na inne forum, a ja niestety nie wiem gdzie :( Jestem ciekawa czy naszym 3 latkom przybyło rodzeństwa. Nam mniej wiecej na koniec listopada urodzi się Zośka :) Hubert z przedszkola bardzo zodowolony... Pozdrawiamy cieplutko wszytskich, którzy tu jeszcze zaglądają ;)
×