Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pohrcja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pohrcja

  1. Zieeeelona - spoznione ale szczere - sto lat sto lat, niechaj żyje żyje nam!!!! co do telefonow - to wzielam ostatecznie tą nokie c7 i niby fajna, ale ten ekran dotykowy mnie przeraza - bo ja starej daty telefonicznej jestem -jak ograne temat to Ci napisze czy ok i czy warto;) wzielam pakiet w playu z internetem;) Em - tez mysle podobnie, jak dziewczyny, że musisz przeczekac, najgorsze są pierwsze miesiace, trzeb aje jakos przetrwac, wychodz na spacery - korzystaj poki ładna pogoda, bo jak bedzie lało ciagle to jeszcze bardziej będzie ci w sercu pochmurno:( co do mleka to ja widziałam pampuchy z cycya, ale jak juz zacyznają łazić to chudną w oczach, chyba że mądrzy rodzice ich napychają wszytskim co popadnie:/ Alonuszka - Ty sie nic nie martw, ja sie ani nie czuję urażona ani jakos negatywnie nie odebrałam tego co napisałas..dobre rady dajesz, ale mimo to nadal zastanawiam się nad grubaśnymi butami.. poki zimy nie ma, mam jeszcze czas;) podejrzewam że wiekszość z nas nie ma ksay jak lodu i normalne jest że zbędnych rzeczy nie kupujemy, a te ktore wydają nam się ważne musimy po prostu kupic ;) Fasolo - u mnie na wsi zawsze stare pierniki gadały o "przełamaniu dziecka" no i powiem ci znam taki przydpadek - mojego kuzyna syn był przełamany i go stara znachorka nastawiała, chlopak ma teraz 18 lat. ale Fasolinda placze pewnie z tych samych powodów do u Em Em - moim zdaniem powinnas jesc wszystko co lubisz, jak sie nie prezy i nie ma brzuch atwardego to nie ma kolek,a nawet jakby miala to i tak za duzego wplywu nie ma na to twoje jedzenie, wiec dogadzaj sobie;) milego popoludnia;)
  2. hejo hejo - wpadam na chwile, bo zaraz koniec pracy:) Podczytujaca - moj maz szukal vomitusheel w kilku aptekach i tylko w jednej byl, byc moze jest na recepte, ale on dostal bez - w tej aptece czesto dostaje sie cos bez recepty;) Myszsza - moja lata juz od maja, dlatego zastatawiam sie nad opcją dwoch par butow - jedne na cielplejsze dni do polatania, a inne na śniegi i sanki i w ogóle na zimowy hardcore. Alonu - nie spie na kasie, ale nie chce jej pozałowac na buty, wiesz o co chodzi... co do męza - to juz pisalam, zemam z moim dobrze, wiec współczuje ci myszsza i tym, ktore niestety muszą wszytsko albo wiekszosc same robic. mi moj dzisiaj nawet przsyzl rano guzik do spodni i wyprasował bluzke - jak co rano zresztą, no i obowiązkowo odkurzanie rano z fruźką;) ja w tym czasie moge sie jakos ogranac - myje wlosy, robie herbate, przygotowuje dziecku rzeczy itp. wspolprwaca i wzajemny szacunek najwazniejsze - wiec ci Myszsza tego życzę;) co do melka sojowego - to ja slyszlaam, ze wcale nie jest takie super zdrowe i w duzych ilościach powoduje jakies problemy zdrowotne. Jezu, ale dzisiaj cieplo.. super jest ta jesien.mam nadzieje, że jeszcze trochę taka będzie trzymajcie się aaa - mam pytanie czy ktoras z was ma nokię c7 albo motorolę milestone?? nie moge sie zdecydowac na telefon, a te dwa mnie najbardziej intersują.. jak macie, napiszcie jakie opinie..
  3. ej - tak sie zastanawiam, czy nie kupic malej dwoch par butow zimowych - przymierzałam jej takie meeega ocieplane w srodku - kożucha najebane tam jakby calą owcę ostrzygli .. no i myslalam tez o takich ocieplanych ale zwyklych, bez calej owcy..bo boje sie że jak bedą cieplejsze dni w zime, to jej stopa nie wytrzyma z gorąca.. co mysliscie?
  4. aaa - podczytujaca kup Vomitusheel - zajabiste na rzyganie - juz kiedys pisalam
  5. dobre, hehe. ja musze w przyszlym tygodniu wydebic skierowanie do endokrynologa, a potem poczekam sobie jakis rok..... wlasnie odwiedzil mnie listonosz - przynajmniej poczta pracuje w kraju, gdzie w dzien przed świętem i w dzien po świecie tez jest świeto - PARANOJA!!
  6. odrabiam sie z robotą.. ja tego kurwa nie rozumiem, pozamykane przychodnie, zlobki, przedszkola, moze dzisiaj jest jakies świeto??? pojebało się narodowi i tyle,wrrrr
  7. joł joł - mam szarlotkę - wyjątkowo pyszna- od tesciów;) czestujcie się, bo siedze w pracy sama, ale mam w ciul roboty, wiec całe ciasto dla Was:D ja na cmentarz w tym roku nie ide, tu na cmentarzu mam tylko wujka i kilku znajomych, ale odwiedze ich po tym całym szumie i natłoku. rodzicow moi pojechali na wieś na groby i zapalą znicze, a ja wczoraj byłam w kosciele i chyba juz nigdy nie pojdę z małą - bo wszytskie dzieci siedzą a to w wozku a to w ławce albo krążą gdzieś w pobliżu, a moja cały czas pod ołtarz, na ołtarz, jakies różańce sciąga ze stołu przy ołtarzu, tańczy jak grają i drze japonię:/ nalatałam się za nią i w sumie nic nie wiem, co było na tej mszy.. podczytująca - co on taki chorowity? moze zjadł cos i mu zaszkodzilo?? a ja mam trzecią przespaną noc:) czy tak juz zostanie? hope so!
  8. kuzwa, czekam i czekam, a on się pluska jak dziecko:/ obeznana - ty sie ucz jezyków, bo inaczej przepadniesz w świecie samychpoliglitów:P fruzia zaczyna coraz wiecej mowic, tzn oczywiscie słowa same pojedyncze, dzisiaj miała fazę na cześć - i do kazdego podbijała żeby się przywitac;) pochwalcie pochwalcie, bo inaczej....;)\dobra, widze że koniec moczenia, wiec spadam aaaa - wina jeszcze mam w trzy dupy, wiec polewam do kielichów połlitorwych - obeznana dla ciebie litrowy;)
  9. wpadam, wino stawiam i lecę bo zaraz mam romantyczny wieczór ;) alonu - oczywiscie gratlejszyn dla Franklina:) nie doczytałam wszytskiego, bo czasu mało, wiec jutro sie jakos odnajde, a tymczasem sabat rządzi sabat radzi sabat nigdy nas nie zdradzi!! na pohybel skurwysynom!!
  10. wiedzmy - czy wy widzicie to co ja??? JAKIE SŁONCE WOOOOOW:) cieplusio aż milusio (cium cium cium!!!)
  11. strzałka! postawiłam świeze buły i serek wiejski, a do tego kawa, wiec czestujcie się:) kazda z nas ma swoje zdanie i upodobanie co do siedzenia w domu z dzieckiem na cały etat, tak samo jesli chodzi o wyjeżdzanie na wakacje, wiec nie ma co tu sie spierać. Ja naleze do osob, ktore jak myszsza, muszą cos robic, nawet jak mają małe dziecko w domu, bo inaczej mnie szlag trafia. Nie mialam jakichs wyrzutów sumienia, że zostawiam fruźkę z nianią, oczywiscie duzo o niej myślałam, zwaszcza na poczatku mojego powrotu do pracy, ale uwazam, że mała dobrze się w tym wszytskim odnalazła i nie musi mnie miec zawsze blisko, żeby czuć się fajnie i bezpiecznie i kochana itp itd. jak wracam z pracy poświęcam jej cały moj czas - mam dobrze że nie gotuje, wiec odpadają mi obowiązki, zresztą wszytskimi obowiazakami, typu pranie, sprzatnie zajmuje się jak ona juz pojdzie spac. i tak cale popoludnia się bawimy, chodizmy na spacery i sie wyglupiamy:) podobnie, jak fasola, uwazam, że jest cos w tym, ze matki się troche za bardzo uczula konieczność bycia z dzieckiem przez pierwsze trzy lata, bo to najwazniejszy okres dla mlodego czlowieka i takie tam rózne rzeczy jesli komus odpowiada bycie z malcem przez kilka lat to ok, rozumiem to, ale nie potrafie zrozumiec, że jak mowię niektorym osobom, że wrocilam do pracy po macierzynskim i świetnie się z tym czuję, to patrzą na mnie z politowaniem i pytają czy musiałam.. np. w sierpniu na takim naszym skwerku pod blokiem poznalam mame trzylatka, ktora tak na mnie popatrzyła i powiedziala, ze nie wyobraża sobie wrocic do pracy wczesniej niz przed trzecim rokiem zycia dziecka, a jej syn miał od wrzesnia isc do przedszkola i mowila ze ona bardzo tego nie chce i on boi sie dzieci, a jak mu mowi o przedszkolu to placze. w ogole caly czas byl przy niej, nie chcial sie bawic z innymi dziecmi, jedzil tylko na swoim rowerze, ale w odleglosci bezpiecznej od mamy..troche sie tej lasce pomieszalo uwazam, bo rozumiem bycie z dzieckiem w domu, ale nie uzaleznienie go od siebie. dziecko ktore widzi tylko mame przez 3 lata, a dodatkowo ta matka jest nadopiekuncza (co bylo po niej totalnie widac), bedzie mialo problem w odnalezieniu sie w swiecie rowiesnikow, a w kazdym razie bedzie mu na pewno trudniej niz takiemu ktore poza mamą widzi też inne osoby. Wiec uwazam alonuszka, ze akurat dobrze, ze Franek orpocz ciebie ma tez wokol siebie ciocie, babcie i kolegow:) tamten chlopiec mial tylko mamę:(
  12. ja sie zastanawiam czy te wakacje - bo chyba dwulatka jeszcze moze za mała.. czy nastepne? korcą mnie te, ale we will see;) wczesniej bylam przeciwna zeby dziecko bylo na wakacjach beze mnie.. ale po prawie 4 dniach naszego niepobytu jakos mi minelo. jak wrocilam, to widzialam ze sie cieszy, ale super sie u dziadkow czula, swietnie bawila, jadla i nie spala gorzej niz u nas. tesciowa jej zabaw roznych nawymyslala i nauczyla jej kilku nowych slow:D
  13. no, dziewczyny, kazda spedza wakacje jak uwaza:) nie zmienia to faktu, ze za dzieckiem na pewno bym tesknila, ale nie mam cisnienia na spedzanie calego czasu z nia. mysle, że to w jakis sposob dobrze zrobi nam wszystkim...alonu - nie jestes toksyczna matką, tylko uwazam, że może za mało chcesz oddac Franka w czyjes ręce..nie uwierze, że nie spedzilabys chetnie kilku dni z mezem albo ze znajomymi na totalnym luzie???
  14. wakacje mogą miec 3 tygodnie dlugosci, jesli sie czlowiek postara:) moim marzeniem jest dwa tyg. z nią, tydzien na luzie bez niej. w tym czase ona bedzie z dziadkami, ktorzy zapewnią jej na pewno super frajde na kazdy dzien, mysle że ona bedzie szczesliwa, mogac spedzac czas w towarzystwie dziadkow:)a my z małzem sobie odsapniemy :)
  15. alonu - chyba jednak zrezygnuje ze stojaka, bo juz sie jej pare razy zdarzylo i boje sie ze podoba jej sie za bardzo - a sika na stojaka nie do nocika tylko po kątach w calym domu. wieczorami lata z gołą pipką i się przekomarza, chodzi i zaznacza teren:/ a ja chce do bulgari, Rumunii, Serbii, Chorwacji, Irlandii i Szwecji -jesli chodzi o Europe. ja moge i w hotelu i w kampingu - byle dla dziecka jakies w miare warunki byly.. ale generlanie to marzą mi sie wakacje bez dziecka i chyba je uskutecznie (jakis tydzien) w przyszlym roku:)
  16. Myszsza - a jak twoj mąż? dobrze mu w tej pracy? napisz cos wiecej a co do sikania - dobra bede czekac, bo narazie rzeczywiscie ma etap noszenia nocinika na glowie i śmiania się jak ją posadzę, a potem sru ucieka..
  17. alonu - ale obeznana mowila, ze ma jakies sposob cudowny - wiec czekam z utęsknieniem:)
  18. obeznańciu:) nie wiżu ja twojej odpowiedzi w sprawie wózka, ale pytałam cie wczoraj o to, jak mam małą moją przekonać do nocnika???- miszczu Ty moj:)
  19. hejoo - wpadam z kawą obeznana - dzieki ze mi odpowidasz na pytania:/ em - nie wiem, jak z szczepieniami na wypade tropikow, pewnie trzeba cos bedzie jej zapodac.. zapytaj pediatre ide cos zjesc, wpadne potem..
  20. hejo:) wracam po weselu - bylo ok - w cholere zimno, ale nawet sie pobawiłam, nażarłam i wrocilam zmeczona - trzy dni z niewielką iloscia spania, plus ostatnie 16 miesiecy dają mi sie we znaki:( dzis juz w pracy - roboty troche jest, wiec na ktortko: obeznana - zyczeenia przyjmij i corka twa tez - przede wszytskim! daj znac, jak z tym nocnikiem mam robic, bo juz chcialabym zeby lała do niego, a ona szczerzy zeby i schodzi z niego:/ reszte czarownic pozdrawiam i rozdaję weselne cuksy - dostalam ich w chuj, a wieczorem bedzie czekac flaszka białej żubrówki;)
×