malina299@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez malina299@
-
Skarbi jakie twój mąż ma parametry nasienia?
-
Berbelku najlepiej byłoby jakby się zablokowało na 9 miesięcy!!!!!
-
Bethi mam nadzieję że u Was l-karnityna okaże sie pomocna. W naszym przypadku niestety to był niewypał. A mąz pali?
-
Bethi witaj na forum. Z czym dokładnie mąż ma problem jeśli chodzi o nasienie? ruch, morfologia?
-
Dziewczyny jestem z wami!!!!!
-
U nas jak na razie tez wszystko po staremu. Mąż sie zawziął i postanowił nie palić. Już3 dzień bez dymka. Oby tylko wytrwał.....
-
Oj niestety dziś zawitała tak jak przeczuwałam, ze los znów nie bedzie dla nas łaskawy...
-
Ja miałam dostać @ już 3 dni temu i nadal jej nie ma. Nie nastawiam się na ciążę bo to pewnie wina stresu.
-
Berbelek myślałam, ze będziesz następną forumpowiczką co zaciąży. Monka jak często mąż robi badanie nasienia? lekarz mówił, ze jak mój mąż rzuci palenie to trzeba odczekać 3 miesiące bo tyle plemniki potrzebują na odnowę. Merunia niestety nie mogę ci pomóc, zawsze hormony miałam ok.
-
To kochana sąsiadujemy ze sobą. jestem z Rzeszowa. Mój mąż wcześniej miał dużą ilość bakterii ale w koncu się ich pozbyliśmy. A jak wygląda sprawa z ruchliwością?
-
Kochana powiem ci, że to zależy od lekarza prowadzącego. Ja miałam wykonywaną żeby sprawić czy jajowody są drożne. Wiadomo, ze im więcej masz badań wykonanych tym mniej niewiadomych. A długo juz się staracie o dzidziusia? jakie juz miałaś robione badania? jesli mozesz napisz skąd jestes.
-
Marietanka czytam właśnie o leku który zażywa twój maż ale nic nie pisze, ze to na poprawę nasienia. Ten lek stosują kobiety przy raku piersi, menopauzie.
-
Marietanka witaj na forum. Masz ten sam problem co ja. Mój mąż też ma kiepskie nasienie. Początkowo miał 5% plemników prawidłowych a teraz po zmianie kliniki i lekarza okazało się, ze 0% prawidłowych. lekarz powiedział nam żeby się tym nie martwić bo wyniki się różnią w tych klinikach i powtórnie zrobić badanie nasienia po 3 miesiącach. U niego żeby mieć już porównanie. Prawdopodobnie będziemy podchodzić do IUi nawet jakby się wyniki męża poprawiły. Lekarz powiedział nam że lepiej poczekać podrasować męża bo im więcej prawidłowych plemników tym większa szansa na udaną IUI. Także ja na twoim miejscu poczekałabym te 3 miesiące bo tyle plemniki potrzebują do odnowy i później spróbowała IUI.
-
Liliputek przykro mi, ze się nie udało. Mam nadzieję, ze uda sie podczas II IUI. Amelia niestety nie pomogę Ci. Z tego co czytałam o ziołach to jednym pomagają a innym szkodzą. Widzę na stopce, ze masz już 16 letniego syna. Gratuluję. Miałaś chociaż poczuć smak macierzyństwa co niejedna z nas bardzo by chciała a niestety nie może...
-
Gocha gratuluję. Oby wszystko poszło po Twojej myśli. Pozdrawiam wszystkie forumpowiczki.
-
Monjoc te witaminy to Prenatal ProBaby. Sa strasznie drogie bo kosztują 100 zł a wystarczają tylko na 2 tygodnie. Ale czego się nie robi, żeby były efekty.
-
Agulka pewnie, ze przezywasz żeby wszystko było dobrze. Ale nie martw się na pewno będzie. Modi może akurat uda się bez inseminacji. Nam lekarz dał witaminy na poprawienie nasienia i tez mówił, ze może sie uda wcześniej zajść w ciąże przed IUI. Jak na razie niestety się nie udało. Trzeba mieć nadzieję. Berbelek trzymam mocno kciuki za prawidłowy przebieg IUI i pomyślnie zakończony dwoma kreseczkami na teście. Asia w listopadzie wybieramy sie z wynikami nasienia do lekarza i mamy postanowić co dalej ale myślę, ze na 100% będzie to IUI.
-
Asia bardzo mi przykro, ze się nie udało. llollka ma racje te co nie chcą kolejnego dziecka to mają a my co pragniemy z całego serca musimy aż tak dużo przejść rozczarowań, smutku, chwil załamania i czasem to wszystko na marne. Nie ma żadnego efektu... Męża kolega który ma ten sam problem powiedział nam, ze patologia to nie musi się leczyć, tracić czasem wszystkie oszczędności żeby tylko się udało - wystarczy alkohol i nawet nie wie kiedy a dziecko w drodze. Berbelek strasznie mi przykro z powodu twojego synka. Mogę sobie wyobrazić co przechodzisz, bo niestety nie wiem jak to jest nosić pod serduchem bobaska a potem go stracić. Niestety nigdy nie byłam w ciąży. Moze wasze problemu wynikają ze śmierci synka? może psychika jest u Was dodatkowym problemem? Monjoc pisze do ciebie i do pozostałych - nie wolno nam tracić nadziei i sie poddawać!!!!! Jeśli upadamy musimy w sobie znaleźć siłę do dalszej walki. Ja też jak iskierka patrzę na matki z brzuszkami i zastanawiam się dlaczego ja? dlaczego spotkało to akurat mnie??? Wczoraj będąc w kościele przed nami siedziało małżeństwo z malutką dziewczynką. Jak na nią popatrzyłam pomyślałam, ze my tez bylibyśmy szczęśliwą rodziną jakby była wśród nas taka kruszynka. Niestety nic nie pamiętam z tej mszy bo cały czas skupiałam się na tej małej. Mąż chyba też bo patrzył na tę małą laleczkę. Nie pytałam go bo nie chciałam jeszcze dodatkowo go martwić. Agulka ciesze się, ze twoja ciąża przebiega prawidłowo i już niedługo będziesz tulić maleństwo. Strasznie Ci tego zazdroszę.
-
Kochane dobrze was rozumiem, wiem przez co przechodzicie bo mam tak samo. Dodatkowo jeszcze naciski ze strony rodziny. Ale mocno wierze w to, ze wkrótce będzie nam dane zostać rodzicami.
-
Kochane moje przyjaciółki z samego rana życzę Wam udanego dnia. Anya laparoskopii nie masz się co bać. Uśpią Cie i nic nie będziesz czuła. Ja bardzo szybko doszłam do siebie po tym zabiegu. Laparo miałam robiona rano a wieczorem już łaziłam po korytarzu. Fakt faktem ze czasem zakręciło mi się w głowie ale było ok. Mam nadzieję, ze w Twoim przypadku będzie podobnie i szybko dojdziesz do siebie. U nas jak na razie przerwa. Mąż pozbył się tych paskudnych bakterii z nasienia, przestał palić ale powrócił do nałogu. Oprócz tego pijemy Prenatal Probaby co drugi dzień i w listopadzie badanie nasienia. Ostatnio miał dużą liczbę plemników ale 0% prawidłowych. Lekarz powiedział, ze nie można porównać badań i nic wywnioskować to było to 1 badanie w tej klinice. Wcześniej chodziliśmy do innego lekarza ale tamto badanie nic nie znaczy, bo zawierało tylko kilka informacji. Mowił, ze po tym Prenatalu się poprawi. Z tego co myślę, to będziemy podchodzić do inseminacji.
-
Witam kolejne nowe koleżanki. U mnie nadal nic się nie zmieniło. Czekamy do listopada i zaczynamy znów walkę. mąż będzie robił powtórne badanie nasienia i później postanowimy co dalej.
-
Agulka daj znac co powiedział lekarz. Moze nie wypowiadam się często ale czytam forum na bieżąco. Pozdrawiam wszystkie koleżanki!!!
-
Ja miałam robiona laparoskopię rok temu. Nie ma się czego bać. zabieg odbywa się w znieczuleniu. Po prostu zasypiasz i budzisz się po wszystkim. Przed zabiegiem wykonujesz badanie krwi: morfologie i grupę krwi. Po zabiegu leżysz dobę w szpitalu. Jeśli o mnie chodzi to laparo miałam robioną o 9 rano a o 16 już chodziłam i bardzo szybko doszłam do siebie. Na szczęście wszystko wyszło dobrze: brak endometriozy i drożność tez ok. Kobra gratuluję. Musisz być bardzo szczęśliwa wiedząc, ze nosisz pod serduchem bobaska. Aguś niestety nie mogę Ci pomóc bo nie miałam jeszcze robionej IUI. Moze to faktycznie wina nerwów bo myślę, ze testy na pewno wykryły by już ciążę. Daj znać co było przyczyną. Dziewczyny a co u pozostałych??????
-
Dziewczyny u mnie wszystko po staremu. W październiku mamy zrobić badanie nasienia. Początkiem października mam wesele brata i będziemy starostami więc na razie mam taką odskocznię i na tym się skupiam. A jeśli chodzi o staranie naturalne to znów nie wyszło w tym cyklu. Aż serce się kraje jak spojrze na małe dzieci....
-
Agulka na pewno wszystko będzie dobrze. Wiadomo, ze człowiek martwi sie każdym nawet najmniejszym szmerkiem ale lepiej dmuchać na zimne. U mnie niestety znów @ przyjechała. A mialam taką nadzieję, ze może sie uda bo w tamtym cyklu nawet o tym nie pomyślałam. A tu niestety znów porażka....