Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

syzyf

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

1 obserwujący

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Tak spróbuję, dzisiaj np 10 minut a potem będę zwiększać. Wiem co czułaś, jak Ci te kilogramy podskoczyły po świętach..Doskonale to rozumiem. Ale teraz już tylko do przodu, szkoda czasu i nerwów na cofanie się. Traci się przy tym dwa razy: zyskuje dodatkowe kilogramy i nie ma się oczekiwanego spadku na wadze. Więc nie warto sobie w czasie diety odpuszczać. Na takie odpuszczanie można sobie pozwolić jak się jest szczupłym, ale też raz kiedyś i zaraz to wyrównać. Myślę tu także o sobie.
  2. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Jaskierka kochana! Cieszę się razem z Tobą, że zgubiłaś 3 kilo!! Zeszłaś już poniżej 90-ki, super. Tez tak bym chciała. Namówiłaś mnie na stepperek jednak. Teraz na kijki nie chce mi się wychodzić, a w domu przecież także można ćwiczyć. Zobaczę jak długo zajmie mi pierwsze stepowanie, bo chyba nie za długo, bo kondycja u mnie słabiutka.
  3. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Dziewczyny gratuluję! Wielki szacun za spadek wagi. Widać jak konsekwencja prowadzi do sukcesu :)
  4. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    sorry za błędy ortograficzne typu: "musiałabym" pisze się razem itd...
  5. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Witajcie. A ja wczoraj właśnie zaliczyłam spacer z kijkami wieczorem, jaskie 5 km. Potem się trochę porozciągałam. Próbowałam przed kijkami (bo nie chciało mi się wychodzić z domu) zrobić z Chodakowską "Skalpel", ale niestety zawiodłam się. Po 10 minutach wysiadłam zupełnie. Kolano mnie bolało i nie mogłam się utrzymać w półprzysiadzie i ćwiczyć. Masakra. Aby podołać tym ćwiczeniom, musiała bym by być sporo lżejsza niestety. No ale kijki są ok :) Zaznaczam, że nie chodzę z kijami jak ślimak na zakręcie, ale dość ostro. Trasę 5 km przebyłam w 45 minut, ale potem miałam dość.
  6. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    może mieć rację, tez to gdzieś chyba czytałam, czy słyszałam - ja stosuję na przemian :)
  7. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Jaskierka, tak się zdarza w życiu. Jeżeli Ci się chłopak podoba, to daj mu szansę i sprawdź go po po prostu, czy mówi prawdę. Myślę jednak, że rzeczywiste coś do ciebie czuje, a to że czekać nie chce, to tez mnie nie dziwi - bo szkoda czasu po prostu na czekanie. Jeszcze Cie inny "zwinie' mu sprzed nosa i znowu będzie tylko potajemnym wielbicielem .... :) Ja kiedyś miałam podobna sytuacje w życiu. Chodziłam ze starszym bratem, a młodszy się we mnie kochał, ale mi tego nigdy nie wyznał, bo bał się starszego. Szkoda, bo mnie ten młodszy tez się bardziej później podobał :)
  8. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Dziękuję za słowa wiary i otuchy :) Tyle osób już schudło, więc i może ja także ruszę wreszcie do przodu...
  9. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Gościu, nick nie jet temu winien, ale taki sobie wybrałam, bo mówi, jaka jestem :( Ciągle coś zaczynam i kończę z porażką. Nie tracę jednak nadziei nie godzę się jednak z tym, że jestem grubas. Wierze, że ruszę wreszcie do przodu po to, o czym marzę od lat: po szczupłą sylwetkę. Przecież to takie proste - jeść mniej. Więc dlaczego cięgle jadę na hamulcu?
  10. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Piszecie o tak smutnych tematach, ale jakże ważnych w życiu... Potrzeba czasu i jeszcze raz czasu, aby się do tej nowej rzeczywistośc**przyzwyczaić... Chciałabym jednak wrócić do moich wagowych rozmyślań. Analizując popołudniowe męki głodowe, to myślę, że to może być tak. Jeżeli się mylę, to mnie skorygujcie. Ten wilczy głód powstaje jeżeli mamy nagły spadek energii (np. po węglowodanach prostych) lub brak cukru we krwi (niedocukrzenie). Stajemy się głodni i smutni i czegoś nam brak. Tak jak ten film "szybcy i wściekli" Wypicie samej wody wypełnia żołądek i przesuwa soki żołądkowe do jelit, ale nie daje uczucia zadowolenia i wyrównania poziomu cukru we krwi - mózg niezadowolony. Natomiast woda z sokiem, to może już to sprawia, że nasz mózg dostaje wiadomość, że jest ok, bo równowaga cukru zostaje jakby unormowana (albo mózg oszukany, bo w soku "bez cukru, cukru podobno nie ma"). No, ale jakby mózg myśli, że słodzi, to cukier. Do tego wypite przy tym duże ilości wody wypełniające żołądek i mamy wilczy głód z głowy. Reasumując: może picie samej wody tak nie zaspokaja mózgu, jak picie wody z sokiem z kartonika, czy samych soków naturalnych- w końcu mózg wszystkim kieruje. Koniec, kropka. Uff..nie wiem, czy coś z tego zrozumiecie. Co Wy na to?. A tu jeszcze fajny art z neta: http://facet.interia.pl/aktywnosc/news-wilczy-apetyt-jak-nie-zjesc-konia-z-kopytami,nId,714710
  11. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Dziękuję Jaskierka, za namiar na wagę. Nie są jak widzę zbyt drogie. Zastanawia mnie jednak, czy można im wierzyć, co do pomiarów tłuszczu i wody. Nie mam pojęcia, jak one to wykrywają. Najlepiej byłoby sprawdzić taki pomiar na własnej wadze, a potem u dietetyka na komputerze (na tym ich urządzeniu). Bardzo mnie ta kwestia ciekawi. Może coś na ten temat wiecie?
  12. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Przed chwila skopiowałam Jaskierko wszystkie Twoje przepisy na obiadki i całe Twoje menu - czyli co jadasz codziennie. Zamierzam się wzorować na Tobie i jeżeli tylko masz czas, pisz codziennie co jesz i wrzucaj te świetne swoje przepisy :)
  13. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Witam wszystkie! Najpierw gratulacje dla Jaskierki! Pięknie chudniesz.... :) A ja niestety miałam słabszy tydzień i pewnie nic nie spadło. No cóż, podnoszę się z kolan i walczę dalej. Cały czas korci mnie na przestawianie się na taki rozkład posiłków jak u Jaskerki. Po co męczyć się tak długo, lepeij szybciej schudnąć i mieć to już za sobą.
  14. syzyf

    SCHUDŁAM BEZ DIETY POWAŻNIE

    Uważam, że jest to najlepsza dieta na świecie. Nie zmienia się właściwie jadłospisu, ale je się mało i ćwiczy. Gratuluję!
  15. syzyf

    Schudłam jedenaście i pół kilograma w 34dni

    Witaj Justyna.Czy masz jakąś konkretną dietkę? Myślę, że warto sobie wygospodarować trochę czasu na smaczne gotowanie chudych potraw. U mnie to podstawa odchudzania: jeść smacznie, urozmaicenie i chudo.
×