Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzec19

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzec19

  1. Kasiulka! - dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. Bo większość mam już przytyła i troszkę mi dziwnie było zostawać w tyle z takim dużym minusem... :D Nesia, kajaka31 - No to fajnie :D Dajecie nadzieję że wszystko będzie dobrze. A wiecie może ile te dziewczynki miały wagi urodzeniowej u tych koleżanek, które mało lub wcale nie przytyły?Ja cały czas mam nadzieję na dziewczynkę... boberek1983 - jeśli niepokoi Cię ilość kilogramów to może faktycznie rowerek, spacerek i mniej słodyczy? Najlepiej obserwuj przyrost wagi. Mi pani ginekolog powiedziała, że w pierwszej połowie ciąży powinno się tyć około 0,7 kilograma miesięcznie a w drugiej połowie około 1 kilograma. Ale jak wiadomo każda przechodzi ciążę inaczej. My z kasiulką mamy 6 kilo na minusie. Więc już się w normach nie mieścimy. A może później wolniej będziesz tyć? basiolek - fajnie że już możesz być aktywna tak jak lubisz. Ja też już mogę normalnie chodzić na spacerki :D Co do płci dziecka to moi znajomi usłyszeli że będą mieć chłopca. A po kilku tygodniach okazało się, że to dziewczynka z takiiiiiiiiimi wargaaaaami sromowymi :P No i tak już zostało :D eudaiomonia - A co u Ciebie?? Ciśnienie już się unormowało?
  2. Tak was czytam i zastanawiam się czy jako jedyna jeszcze nie przytyłam? Waga stoi na minus 6 kilo. I jeśli miałabym zmieniać teraz ubrania to na mniejsze :P Bo mi spodnie spadają :D Na szczęście wymioty powolutku ustępują (mam nadzieję, że to nie chwilowa przerwa jak ostatnio) i wraca apetyt. A jeśli chodzi o USG to wydaje mi się, że to zależy od wieku ciąży, lekarza i sylwetki mamy. Te szczuplejsze mają szansę wcześniej mieć USG przez powłoki brzuszne. Ja na moim ostatnim USG w 12 tygodniu miałam i takie i takie. Ale że najszczuplejsza nie jestem to ciężko było z tym przez brzuch. Dlatego zrobił mi takie 2 w 1. Wiek ciąży też ma znaczenie ze względu na ułożenie macicy. Miłego weekendu :D
  3. carmen37 - dziękuję. Mam nadzieję że mi przejdzie. Bo akurat ilość nie ma tu nic do rzeczy. Potrafię zjeść na przykład 2 śliwki i zwymiotować. Albo nażreć się pół kilo truskawek i przetrawić. Wczoraj zjadłam sucharki i nie przeszły. A dzisiaj samo spojrzenie na lodówkę powoduje odruch wymiotny. Nie ma już nic do jedzenia, na co miałabym ochotę... eudaiomonia - trzymam kciuki żeby szybko przeszło. Mnie ostatnio też częściej boli głowa. No i problemy ze spaniem. basiolek - cieszę się że lepiej się czujesz. A powiedz czy możesz już wstawać? Wszystko w porządku? Agatka_30 - faktycznie w ciąży zdecydowanie łatwiej o infekcję bo zmienia się środowisko w pochwie z kwasowego na bardziej zasadowe. Ale każdą infekcję trzeba konsultować z lekarzem bo niektóre są groźne dla dzidziusia. Życzę dobrego samopoczucia wszystkim marcówkom :D
  4. Angelowa - o menu trudno tutaj mówić. Najczęściej na początek pije Ricore z dużą ilością mleka. Później to już różnie. 3 dni jadłam na śniadanie kanapkę z kiełbasą i do tego papryka. Ale trzeciego dnia już się nie przyjęło. Innym razem na śniadanie zjadłam kanapkę z jajkiem na twardo. I się przyjęła. Później pół kilo truskawek. Też przeszły. Na kolację zjadłam monte i już nie chciało się przyjąć. A poprzednio ładnie wchodziło. W czwartek rano szklanka mleka bo na nic więcej nie było czasu bo jechałam do lekarza. Kolejny posiłek był w McDonaldzie około 17. I się przyjęło. A dzisiaj już nie chciało przejść. I pewnie zostanę na tych truskawkach cały dzień. Przez kilka dni przechodziła woda z cukrem i sokiem z cytryny. A wczoraj był zwrot. Więc jest baaardzo różnie. Czasem 1 posiłek na cały dzień a czasem 3-4. Większość w dużej mierze zwracam. Kupiłam sobie witaminy. Skoro w naturalny sposób ich nie dostarczam to może chociaż tak się uda... kajaka31 - produkty mleczne najczęściej się przyjmują więc z wapniem nie powinno być problemu. Gorzej z żelazem. Jutro idę na badania krwi to zrobię sobie dodatkowo morfologię. Może dlatego tak mi słabo? Może to anemia? Się zobaczy... loarra - cieszę się, że już Ci przeszło. Pewnie też w pewnym momencie zwątpiłaś, że będzie lepiej? Bo ja tak... Boję się, że te uciążliwe dolegliwości nie pozwolą mi się cieszyć ciążą... :( A brzusio fajniutki :) Ja w sumie od kilku lat mam nadwagę i spory brzuszek, więc wygląda podobnie mimo, że jutro zacznę dopiero 13 tydzień. A to Twoja pierwsza ciąża?
  5. Poprzednia lekarka stwierdziła, że wymioty to problem w głowie. Nie wzięła pod uwagę tego, że to moja pierwsza ciąża, że mam chorobę lokomocyjną, że od kilku lat wymiotuję na tle nerwowym. A to są jednak okoliczności sprzyjające wymiotom w ciąży... Na odczepnego przepisała Torecan w czopkach. Dostawałam po nim biegunki więc zrezygnowałam. Przed kolejną wizytą u niej miałam 4 dni przerwy w rzyganiu więc uznałam, że już mi przeszło. Ale po wizycie wymioty wróciły. Poszłam do innego lekarza. Powiedziałam o Torecanie. Kazał mi brać SLOW-MAG B6. No i testuję go już kilka dni. Wydaje mi się że jest poprawa. Nie wymiotuję po 10 razy na dzień tylko na przykład 2-3. Ale apetytu nadal nie mam i niedobrze mi na samą myśl o jedzeniu. Nawet nie mogę słuchać nazw niektórych potraw... Kolejną wizytę u niego mam za półtora tygodnia. Zobaczymy co wtedy powie... Będę już w 14 tygodniu to może będzie jakaś poprawa?
  6. Ja też w poniedziałek zacznę 13 tydzień. Waga stoi na poziomie minus 6 kilo. Nie jestem na żadnej diecie. Ale nie mam w ogóle apetytu. A jak już coś zjem to i tak zwymiotuję. Tak jest od 7 tygodni. Liczę na to że się poprawi. Bo już nie mam siły wstawać z łóżka. Zanim dojdę do kuchni to już muszę kucać bo inaczej się przewrócę, tak mi się w głowie kręci. Z domu wychodzę tylko wtedy jak jest to konieczne. Samo zejście po schodach to ogromny wysiłek, który kończy się wymiotami. Tak samo jest z jazdą samochodem i powrotem do domu po schodach. Więc staram się tego unikać. Strasznie zazdroszczę aktywnym mamom. Chciałabym mieć energię chociaż na zwykły spacer... Taka piękna pogoda a ja nie mogę z niej skorzystać :( Może drugi trymestr będzie przyjemniejszy? Ostatnio nawet spać nie mogę. Dzisiaj się o 3 nad ranem obudziłam i nie mogłam już później usnąć. Ale za to dla odmiany udało mi się zjeść śniadanie :) Życzę miłego i pogodnego dnia :)
  7. No teraz podzieliło tylko w jednym miejscu. Chyba to kwestia długości linków. Nie da się tutaj wrzucać długich. Trudno... To w sumie tylko symulacja. Lepiej prześlij zdjęcie USG na maila to obejrzymy Twojego maluszka :D
  8. kajaka31 - ja pije wyrób kawopodobny właściwie :P Ricore zawiera trochę kawy rozpuszczalnej, trochę cykorii i odrobinę magnezu. Poza tym leję mało wody a resztę dopełniam mlekiem. Więc ja sobie chyba tą moją "kawą" magnezu nie wypłukuję. szatynka84 - faktycznie duża byłaś. Ja nie wiem ile miałam długości ale waga malutka była, zaledwie 2,4 kilograma. I długo byłam szczupła :D. Byłam... :P eudaiomonia - chyba faktycznie blokują bo w ostatnim poście zrobiłam test. Wkleiłam dla porównania link do posta i do stopki. I jest faktycznie różnica między nimi. Ale widzę że Ty troszkę zmodyfikowałaś imię mamy. Tatuś był zazdrosny? :D
  9. eudaiomonia - Teraz wstawiłam swój. Ale wydaje mi się, że to kwestia tego forum, że dzieli link w stopce. Obawiam się, że nie da się tego zrobić. Jak się ten link wkleja w treść posta, to dzieli go tylko w jednym miejscu. A jak się wkleja w stopkę to dzieli w 2 lub w 3 miejscach. I gratuluję brzusia :) http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=Mommy&year=2012&month=3&day=19&babycount=1
  10. basiolek - ja mam koszmary co noc od kilku tygodni. Zastanawiam się czy nie zacząć brać magnezu. Przed ciążą po jednym koszmarze brałam dawkę i następna noc była spokojna. Teraz może zmiana gospodarki hormonalnej, dzidziuś też bierze z naszego organizmu to, co mu potrzebne więc może faktycznie braki magnezu? Ale z tego co czytałam to nie jesteśmy jedyne. Mam nadzieję że magnez pomoże. eudaiomonia - Widzę że nadal Ci dzieli tego linka. Spróbuję sobie ustawić taką stopkę. Skorzystam z Twojego linka i sprawdzimy jak wyjdzie.
  11. Nesia - ewidentnie się do mnie przyczepiłaś. Może przynajmniej powiesz o co Ci chodzi? Czy ja Ci coś złego zrobiłam? I nie stosuję żadnego szantażu emocjonalnego. Założę się, że gdyby do Ciebie się ktoś tak przyczepił i na każdym kroku próbował Ci udowodnić, że się na niczym nie znasz i wszystko robisz źle, to też byś się zastanawiała czy nie odejść, bo nerwy w ciąży nie są wskazane. A sprawiasz mi przykrość. I nie dramatyzuję. Po prostu pytam inne dziewczyny o ich opinię na ten temat. Bo może Ty jesteś super miła dla mnie tylko ja to źle odbieram? A taki obserwator z zewnątrz czasem lepiej widzi. Dziewczyny możecie się wypowiedzieć? To dla mnie ważne.
  12. Co do porodu to jeszcze nie wiem. Jeśli nic się nie zmieni to pewnie będę miała skierowanie na cesarkę. Muszę poczekać i zobaczyć. Jeśli będę rodzić siłami natury to pewnie też będę chciała znieczulenie. U dentysty co prawda znieczulenia nie biorę, ale nigdy nie rodziłam, więc nie wiem jak to będzie.
  13. Agatka_30 - ja co prawda takiego kłucia nie miałam. Ale zdarza mi się kłucie w sercu. Tylko wczoraj miałaś? Nie powtórzyło się?
  14. basiolek, szatynka84 - dziękuję za miłe słowa. Mam swoje zdanie i innym tego nie bronię. I jakoś większość z was potrafi się ze mną zgodzić albo nie zgodzić. I nikt nikogo nie atakuje. Mi to badanie nie jest potrzebne. Ja w życiu nie korzystam ze wszystkich dostępnych opcji. Wybieram tylko te, które są mi potrzebne. I myślę że każda tak robi. I znowu się powtórzę: jeśli chcecie zrobić to badanie, to ja będę trzymać kciuki żeby wyniki były dobre, żeby nie było niepotrzebnego stresu. A poza tym to dużo świeżego powietrza, zdrowe jedzonko i pozytywne nastawienie :) I byle do marca :D
  15. Nesia - widzę że nie odpuścisz. Skopiuję definicję z Wikipedii: Znak wykrzyknienia, pot. wykrzyknik jeden ze znaków pisarskich, zaliczany w grupie znaków interpunkcyjnych do podgrupy znaków emocji. Składa się z pionowej kreski zakończonej u dołu kropką. Sądziłam, że zwykłe pisanie od pisania internetowego nie różni się aż tak bardzo. I wykrzyknik to wykrzyknik, kropka to kropka a litera B znaczy dokładnie tyle co litera B, bez względu na to, czy jest napisana w zeszycie ucznia czy w wypowiedzi internetowej. Co do badań - może nie zauważyłaś, ale opinie są podzielone. Część dziewczyn robi to badanie a część nie. Nie jestem jedyną na tym forum, która nie chce zrobić tego badania. A jednak ich się nie czepiasz. Co do zwykłego USG w 12 tygodniu - znowu mam inną opinię. Biorąc pod uwagę, że przed 12 tygodniem jest duże ryzyko poronienia to warto sprawdzić czy maluszek rośnie, rusza się i czy bije mu serduszko. Szczególnie jeśli się ma niepokojące sygnały. Żeby móc spokojnie zacząć bezpieczniejszy dla dziecka drugi trymestr. Dziewczyny czy tylko ja mam takie wrażenie, że nie jestem mile widziana na tym forum? Wydaje mi się, że nie jestem godna, żeby być matką, że wszystko robię nie tak jak trzeba. Bo tylko jedna osoba na tym forum postępuje dobrze. I nie ważne, że kilka innych dziewczyn ma zdanie podobne do mojego - tylko ja jestem zła dla mojego dziecka...Bo je kocham bez względu na to czy jest zdrowe czy chore i chcę mu dać spokój, żeby się rozwijało zamiast przekazywać mu swoje nerwy i stres. Szkoda by mi było was opuszczać bo fajnie jest poznać zdanie innych na dany temat, szczególnie jeśli jest się pierwszy raz w ciąży. Ale przykro mi jest, że jestem oskarżana o niekompetencję bo postępuję zgodnie z własnym sumieniem i uczuciami. A według Nesi jako jedyna nie mam do tego prawa. Bo ośmieliłam się powtórzyć kilka razy swoją opinię... Przy okazji powtarzania to dodam jeszcze, że mi wymioty wróciły. Rzygam już 7 tydzień ( miałam 4 dni przerwy) i jestem 6 kilo na minusie. Jak tak dalej pójdzie to wyląduję pod kroplówką. remolacia - Myśleliśmy żeby dziewczynkę nazwać Maja. To imię zawsze mi się podobało, tym bardziej że nie znam żadnej osobiście. Ale ostatnio tatusiowi się odwidziało więc nie wiem czy tak zostanie. A dla chłopca w ogóle nie mamy jeszcze propozycji.
  16. remolacia - zgadzam się z Tobą. Lepiej zmienić temat na przyjemniejszy. Tylko nie wiem, czy jak podam swoje typy imion, to ktoś znowu na mnie nie nakrzyczy, że brzydkie, zbyt oryginalne albo wręcz przeciwnie - zbyt pospolite :P scooby84 - myśl pozytywnie. Na pewno wszystko wyjdzie dobrze. Trzymam kciuki. To mógł być błąd pomiaru. Pisałaś że maluszek się kręcił.
  17. Ja nie mam nic przeciwko tym badaniom. Jak ktoś chce to niech robi. Ja nie chcę się denerwować. Gdyby te badania dawały pewność, a ja byłabym w stanie usunąć ciążę, to pewnie bym zrobiła. A skoro i tak urodzę a badania to tylko prawdopodobieństwo, to nie będę robić. Niemniej jednak jak już pisałam trzymam kciuki za zdrowie wszystkich maluszków. Bez względu na to czy miały badane ryzyko wystąpienia chorób genetycznych czy nie. I tak życzę żeby były zdrowe. I nikomu nie zabraniam robić badań. I nie krzyczę na nikogo. Co do UK to Angelowa pisała, że do 12 tygodnia ciąży tam się nikt dzieckiem nie interesuje. Nie robi się USG. Czyli stawiają na naturalną selekcję. A później sprawdzają przezierność karku w standardzie. A u nas jest inaczej. W Niemczech bodajże do 12 tygodnia mają kontrole u lekarza co tydzień. Co kraj to obyczaj. I nie ma co tego porównywać. Faktycznie gdyby to było obowiązkowe badanie to bym je zrobiła. A skoro mogę sobie zaoszczędzić stresów to wolę zrobić zwykłe USG i popatrzeć jak moje maleństwo się rusza. I tak je kocham najbardziej na świecie :)
  18. Nesia - Po pierwsze to nie krzycz na mnie bo ja szanuję decyzję innych. A Ty masz pretensje do mnie, że wypowiadam swoje zdanie na jakiś temat na tym forum. Sądziłam że właśnie po to ono jest. Ale widzę, że się pomyliłam. Wiesz po co robi się badanie przezierności karkowej? Robi się je po to, żeby ocenić prawdopodobieństwo wystąpienia wad genetycznych ( między innymi zespołu Downa). Jeśli jest wysokie prawdopodobieństwo to lekarz może zlecić kolejne badania genetyczne (chyba test PAPPA i inne, nie wiem). I jeśli prawdopodobieństwo znowu jest wysokie, lekarz może dać skierowanie na usunięcie ciąży. Wtedy to matka decyduje czy chce usunąć czy urodzić. Bywają przypadki, że dziecko z wysokim prawdopodobieństwem według tego badania jednak rodzi się zdrowe. Tak jak pisała już jedna z dziewczyn o jakiejś znajomej. A skoro ja nie mam zamiaru zabijać swojego dziecka, to po co mam się stresować do końca ciąży i zastanawiać czy dziecko urodzi się zdrowe czy chore? Jeśli Tobie wyjdzie wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się chore to je zabijesz? W takim razie faktycznie lepiej żebyś te badania zrobiła. A jeśli nie masz zamiaru usuwać ciąży to po co Ci takie badanie? Żeby się niepotrzebnie denerwować? Rób co chcesz. Jak już pisałam wcześniej, trzymam kciuki za dziewczyny, które zdecydowały się na to badanie, żeby wyniki były dobre. Bo jeśli będą złe to te dziewczyny będą miały na prawdę wielki problem - urodzić czy usunąć... Połówkowe oczywiście mam zamiar zrobić. Po 20 tygodniu można wykryć niektóre wady kwalifikujące do leczenia w brzuchu lub zaraz po urodzeniu. Jak na przykład wady serca, nerek... I o tych nieprawidłowościach warto wiedzieć. Ale w tej chwili i wyniki nie są zbyt dokładne i wyleczyć się też nie da takich chorób ja zespół Downa. Powodują tylko u niektórych niepotrzebny stres. A skoro inne badania nie wykazują żadnych nieprawidłowości to czy jest sens się stresować? I trzeba było zaznaczyć na początku, że jest to forum na którym nie można mieć innego zdania niż jego założycielka. Przepraszam że się wtrąciłam. A do reszty dziewczyn: życzę wam, żeby maleństwa urodziły się zdrowe.
  19. inez2108 - Zgadzam się z Tobą. Mam takie samo zdanie na ten temat. Też nie mam zamiaru się niepotrzebnie stresować. Ale trzeba uszanować decyzję innych mam, które jednak zdecydowały się na zrobienie USG genetycznego. Każda z nas ma prawo mieć własne zdanie na ten temat. Dlatego mimo iż ja nie chcę tego badania robić, to trzymam kciuki żeby wszystko wyszło dobrze u tych dziewczyn, które robią to badanie. Możesz podesłać zdjęcie Twojego maluszka? Angelowa podeślesz namiary na maila inez2108? Jako założycielka jesteś główną opiekunką tego adresu :)
  20. Angelowa - dzięki za namiary :) Za chwilę wyślę zdjęcie mojego maluszka :)
  21. scooby84 - życzę żeby wszystko wyszło dobrze na badaniach. Będę trzymać kciuki i czekam na informacje po powrocie. Mimo że ja nie mam zamiaru robić tego badania to jednak chciałabym wiedzieć jak to wygląda. Angelowa - wysłałam maila i poproszę o odpowiedź :) Później postaram się wrzucić zdjęcie mojego maluszka. gosiaczek29 - będzie dobrze :) A maluchy faktycznie rosną. Biorąc pod uwagę że jest dwójka i mają już po 6 cm a moje jedno maleństwo ma 3 cm to chyba plus? U mnie waga też stoi na poziomie minus 5 kilo. Cieszę się że już nie spada. A brzuszek rośnie :) Tylko wymioty wróciły więc nie wiadomo jak to będzie z wagą za tydzień czy 2...
  22. inez2108 - Dziękuję za opinię. Już się bałam że tylko ja mam takie podejście. Cieszę się że ktoś jeszcze tak myśli. Skoro inne badania wskazują, że wszystko jest dobrze to nie ma sensu się stresować. A ile ma Twój maluszek wzrostu?
  23. Ale ja pisałam o tym USG genetycznym w około 12 tygodniu. I lekarz powiedział, że jeśli nie ma się zamiaru usuwać, to nie ma sensu tych badań robić i do końca ciąży się martwić. Zasugerował, żeby lepiej poczekać do około 22 tygodnia i wtedy dokładnie przebadać maluszka właśnie na wypadek choroby, którą można leczyć przed urodzeniem. Albo bezpośrednio po urodzeniu, żeby lekarze byli przygotowani. I to badanie jak najbardziej mam zamiar zrobić. Ale teraz jak jestem w 11 tygodniu to jeszcze na tyle jest to niepewne i mało widoczne, że nie da się aż tak dokładnie określić. Maleństwo dobrze rośnie, macha rączkami i nóżkami, serduszko bije miarowo, żadnych widocznych "cech patologii w zakresie budowy zarodka". Poza tym ja chyba bym nie umiała usunąć... Więc wolę myśleć, że jest wszystko dobrze skoro inne badania na to wskazują. Nie mam podstaw, żeby podejrzewać, że maleństwo jest chore. A urodzę je tak czy inaczej. Bo już je pokochałam... I nie wyobrażam sobie że mogłabym żyć bez tego maluszka... I mam pytanie do dziewczyn, które też nie wyobrażają sobie usunięcia - zrobicie te badania?
  24. Witam Marcówki :) Ja wczoraj poszłam prywatnie zrobić sobie USG bo nie wytrzymałabym do 22 tygodnia. Maleństwo ma 3,14 cm i cudownie rusza rączkami i nóżkami :) To chyba jeden z najpiękniejszych widoków w życiu :D Byłam tak szczęśliwa że już mi się nie chciało wczoraj na forum pisać. Siedziałam i gapiłam się na zdjęcie USG.Co do objawów to po 4 dniach przerwy wymioty znowu wracają... Właśnie zaczęłam 7 tydzień wymiotowania... Ale innych objawów brak. Piersi nie bolą. W sumie to czułam je tylko przez kilka dni około 5 tygodnia. Może dlatego że schudłam 5 kilo? Waga nie chce rosnąć i nie wiem czy to dobrze czy źle. Jeśli chodzi o badania to ja mam mało zleconych. Na razie miałam białko i glukozę. Mam zakaz jedzenia chleba, makaronów i słodyczy. Czyli rzeczy po których i tak wymiotowałam. Jakby organizm sam wiedział co jest szkodliwe a co powinien przyswoić :) Teraz zleciła mi HBsAg, TOXO IgG i TOXO IgM. Ponieważ jestem honorowym dawcą krwi to mam już oznaczoną grupę krwi. Przy każdym oddaniu robione są również badania na obecność wirusa HIV. Jeszcze wrócę do USG. Lekarz u którego byłam wyjaśnił mi na czym polega USG genetyczne. Tak na prawdę zależy to od sumienia kobiety. Jeśli to badanie wykaże prawdopodobieństwo choroby to matce dziecka pozostawia się decyzję czy chce urodzić czy usunąć. A ponieważ jest to tylko określenie prawdopodobieństwa to decyzję jest bardzo trudno podjąć. Nie jest to stwierdzenie ze stuprocentową pewnością że dziecko jest chore. A jeśli matka bez względu na zdrowie dziecka i tak chce urodzić to nie ma sensu robić takiego badania i przez resztę ciąży się stresować. Bo prawdopodobieństwo choroby może być duże a dziecko i tak może urodzić się zdrowe. Więc ja tego badania nie będę robić. Nie było chorób genetycznych w naszych rodzinach, oboje jesteśmy zdrowi i przed 30-tką więc w sumie dlaczego dziecko miałoby być chore? Najważniejsze to pozytywne nastawienie. A ja jestem szczęśliwa że noszę pod sercem maleńkie serduszko i kocham je nad życie! :D Życzę miłego dnia wszystkim szczęśliwym mamom :)
  25. Witaj Mazires ;) Dziewczyny co byście pomyślały o lekarce, która PIERWSZE USG chce zrobić dopiero po 22 tygodniu (słownie: po dwudziestym drugim tygodniu)?????? Bo uważa, że wcześniejsze nie ma sensu. Nawet jeśli się wykryje wady to jest i tak za wcześnie żeby je korygować. A jeśli nawet lekarz na podstawie USG da skierowanie na przerwanie ciąży to w Polsce trudno jest to zrobić przed 12 tygodniem, a po 12 to już w ogóle. I dlatego nie chce zrobić tego badania... Bo to tylko bezsensowne promieniowanie elektromagnetyczne czy jakoś tak.
×