Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzec19

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzec19

  1. Wyczytałam jeszcze coś takiego: # Zdarza się czasem, że nudności występują przez całe 9 miesięcy, zwykle dzieje się tak, gdy ciężarna ma też chorobę morską i lokomocyjną. Nie ma w tym niczego niepokojącego. Objawy te są znakiem, że hormony dobrze wykonują swoją pracę. # Badania naukowców z University of Liverpool zdają się wskazywać na to, że nudności i wymioty podczas ciąży zmniejszają ryzyko poronienia. Ten odruch mógł wykształcić się w drodze ewolucji po to, by organizm ciężarnej kobiety odrzucał pokarmy zawierające duże ilości toksyn. Z kolei według badaczy z nowojorskiego University of Buffalo kobiety, które doświadczały podczas ciąży porannych mdłości, są potem o 30% mniej narażone na ryzyko raka piersi. Naukowcy twierdzą nawet, że ryzyko jest tym mniejsze, im silniejsze były dolegliwości oraz im dłużej się utrzymywały. A ja mam chorobę lokomocyjną...
  2. agnieszk@@ Pocieszam się ze to już końcówka 9 tygodnia. Znalazłam coś takiego i mam nadzieję że się sprawdzi: Towarzyszące nudnościom wymioty mogą być dla ciężarnej bardzo nieprzyjemne, gdyż występują zazwyczaj rano a pusty o tej porze żołądek wydala drażniący sok żołądkowy. Wymioty zwykle ulegają nasileniu gdy ciężarna zdenerwuje się lub przeżywa stres. Jednak tylko czasami prowadzą one do poważnego odwodnienia i następowej kwasicy metabolicznej. Zazwyczaj, podobnie jak nudności, ulegają stopniowemu złagodzeniu od 10 tygodnia ciąży, by po 14 tygodniu ustąpić całkowicie. Więc jeszcze jakiś miesiąc i będę mogła normalnie jeść :D A z moją nadwagą to nie problem jak trochę schudnę. Pomijając fakt, że wymiotowanie jest baaardzo nieprzyjemne i nie tylko rano ale przez cały dzień. Ale zniosę to. Byle tylko maluszek się zdrowo rozwijał.
  3. agnieszk@@ U mnie pora nie ma najmniejszego znaczenia. No może z wyjątkiem nocy. Ale to też zależy od tego czy śpię czy nie. Jak śpię to nie wymiotuję. A jeśli chodzi o jedzenie to nie ma znaczenia czy to zupa ( dawniej moja ulubiona), czy drugie danie (które mi miesiąc temu baaardzo smakowało), czy to kanapka, czy przekąska, czy owoc... I tak mnie odrzuca. A jeśli już na samą myśl mam mdłości to na pewno po zjedzeniu zwymiotuję. Ostatnio tylko arbuz mi przechodził. Wczoraj już nie chciał. Staram się przynajmniej pić. I mam nadzieję ze niedługo się to skończy...
  4. agnieszk@@ ja już patrzeć na chrupki nie mogę. W sumie to na nic patrzeć nie mogę. Po raz pierwszy w życiu się cieszę że mam nadwagę to fasolka sobie skorzysta... Agatka_30 jak ja bym chciała tak mało wymiotować... Ale podobno im silniejsze mdłości tym mocniejsza ciąża. Nie wiem ile w tym prawdy. Jeśli chodzi o śluz to sugeruję kontakt z lekarzem. W ciąży bardzo łatwo złapać różnego rodzaju bakterie i stany zapalne pochwy. Niektóre przechodzą bezobjawowo, niektóre są bardzo szkodliwe dla maleństwa. Jeśli Cię to niepokoi to lepiej sprawdzić u specjalisty. Ja bym tak zrobiła.
  5. agnieszk@@ widzę że się zgadzamy :P
  6. gronia81 U mnie mdłości zaczęły się pod koniec 5 tygodnia razem z wymiotami i trwają do dziś. Czyli 4 tygodnie codziennego rzygania że tak brzydko napiszę... Też się zastanawiałam czy nie przenieść się z braniem kwasu na wieczór, ale ja potrafię i o 23 wstać z łóżka i pójść zwymiotować więc nie ma tutaj reguły :( agnieszk@@ jak samopoczucie dzisiaj?
  7. Agula0501 Zazdroszczę tego nagrania... Ja póki co słyszałam tylko przez chwilę serduszko w 8 tygodniu (ponad tydzień temu). Co do kolejnego USG to na razie nie mam pojęcia. Lekarka nic nie wspominała... Ale mam u niej wizytę w 11 tygodniu to pewnie coś zleci ;) gronia81 Gratuluję rzucenia papierosów. Co do zaparć to mam od niedawna. Wcześniej chyba wszystko zwracałam górą :P Chętnie bym skorzystała z porad tylko mnie już od wszystkiego odrzuciło :( Tak przy okazji nie wiecie ile czasu wchłania się tabletka kwasu foliowego? Bo przez te wymioty boję się, że moja fasolka nie dostaje wystarczającej ilości :(
  8. szatynka84 Mi w sumie niewiele rzeczy teraz nie śmierdzi... Dzisiejszy dzień tylko na arbuzie. Nic innego nie przechodzi :( Ale faktycznie zapach papierosów zaczął mi przeszkadzać jako jeden z pierwszych. Nadal mam ochotę zapalić ale wystarczy, że sobie pomyślę jak jeszcze nie dawno po każdym papierosie biegłam wymiotować, to nawet udaje mi się zwalczyć tą chęć. Postanowiłam że więcej nie kupię. Bo jak miałam jakieś w domu, to w momencie kryzysu brałam po kilka dymków dziennie. A teraz wcale i jestem z tego powodu szczęśliwa :) Pytanie do marcówek z Krakowa: możecie zasugerować jakiś szpital i jakiegoś dobrego lekarza prowadzącego? Bo ja w Krakowie mieszkam od niedawna. Mam jakąś lekarkę, o której już wcześniej wspominałam, ale zleciła mi tylko 3 badania: OWA, glukozę i białko. Żadnej toxoplazmozy i zastanawiam się czy nie powinnam znaleźć kogoś innego...
  9. scooby84 bardzo dziękuję, przedyskutuję to z moim narzeczonym i może sprawdzimy ;) szatynka84 wielkie gratulacje z okazji nowej, bezpapierosowej drogi życia :P Super że dzidziuś pomógł Ci rzucić to świństwo. I trzymam kciuki żeby po urodzeniu dziecka nie wróciła Ci ochota na papierosa. Mi też maluszek nieświadomie pomógł rzucić. A paliłam 10 lat bez przerwy... gronia81 podobno ciąża to nie choroba i można wszystko, byle z umiarem. A najlepiej tylko to jeść i pić, co dałybyśmy małemu dziecku. Ale to zalecenie dla najwytrwalszych...
  10. scooby84 możesz dać namiary na ten test? Bo ja strasznie chcę mieć dziewczynkę i sprawdzam różnymi kalkulatorami, programami i innymi nic nie wartymi stereotypami chociaż wiem że wcale nie musi być tak jak wychodzi z tego typu wyliczeń. Ale ciekawość zżera... :D
  11. agnieszk@@ - Ja nic nie jem rano. Staram się leżeć w łóżku tak długo jak się da (jestem bezrobotna więc mogę sobie pozwolić). Później robię sobie kawę ( płaska łyżeczka Ricore, 1/3 wody a reszta mleka) i normalnie powolutku wypijam. Do tej pory było okej. A dzisiaj dzidziuś już nie chciał kawy. Trudno :( Przed chwilą zjadłam trochę arbuza i mam nadzieję że się utrzyma :) No i staram się przynajmniej wodę pić. gronia81 - u mnie też niechęć do jedzenia. Na sam dźwięk niektórych nazw biegnę wymiotować, że o zapachach i widoku nie wspomnę... Mam tylko nadzieję że mimo trudności fasolka ma co jeść.
  12. Nie ma sprawy :) A czy może któraś z was też ma takie potworne mdłości połączone z wymiotami i chudnie? Bo ja schudłam już 3.5 kilograma...
  13. Agnieszk@@ spróbuj kliknąć Moje konto, wybrać punkt A, wypełnić pola obowiązkowe, w tym hasło i powinno być okej. Mi się udało jak widać.
  14. Krisii w tej chwili do pani Hanny Gerard-Lis. Ale podobno zbiera negatywne opinie więc pewnie zrezygnuję z niej. Tylko do kogo pójść jak nie do niej? Skoro nikogo tu nie znam? :(
×