Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzec19

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzec19

  1. Bitee Cappucina - My dostaliśmy od babci kombinezon, nie będzie problemu z podwijaniem kurtki. A czemu byś się nie odważyła pójść na wesele z dzieckiem? lilka79 - Z tym rozwojem fizycznym to nie ma się co spieszyć. Spokojnie ma jeszcze 2 miesiące, żeby doskonalić te umiejętności. A nawet jeśli zajmie jej to 3 albo 4 miesiące to też będzie w normie. Moja córka zgodnie z zaleceniem z rehabilitacji powinna zacząć siadać i chodzić przy meblach dopiero w grudniu, a potrafi od połowy października. No i co mam zrobić? 76gosia - Ja tak jak lilka79 mięsko gotowałam oddzielnie, bo w wywarze znajduje się najwięcej syfu i alergenów. Tylko ja nie miksuję już blenderem zupek, bo Maja nie chce jeść takich papek, rozgniatam warzywa widelcem (chwilowo w ogóle nie daję). basiolek - Nie tylko raczkuje ale i chodzi przy meblach. Co do butów to ma na razie skórzane adidasy od babci, będą dobre akurat na wiosnę. Zimowych raczej nie będziemy kupować, spacery w wózku a jak chce chodzić to w domu, boso, żeby stópek nie zniekształcać. Madzia0808 - Fajnie, że Paulinka zrobiła takie postępy. Zazdroszczę wam tego apetytu, u nas nadal na samym mleku, czasem spróbuje coś z naszego stołu, ale oczywiście w małych ilościach, żeby tylko poczuła smak. W dzień dostaje też chrupki kukurydziane, rozprawia się z nimi bardzo szybko i głośno dopomina się o więcej. W tym tygodniu spróbuję może znowu z zupkami, ciekawe czy będzie jadła? Nie przejmujcie się rozwojem fizycznym Maluchów, bo z tego co czytam rozwijają się prawidłowo. Ja na rehabilitacji usłyszałam, że Majka powinna samodzielnie siadać i chodzić przy meblach dopiero w połowie grudnia, a potrafi to od połowy października (miała 7,5 miesiąca). Jeśli wstaje i ma tyle siły żeby stać, to widocznie jest na to gotowa. Potrafi już puścić rączkami poręcz łóżeczka i stać bez trzymania, opierając się ewentualnie brzuszkiem o szczebelki. Jak ją kładę na podłogę to raczkuje sobie do szafy i przy niej próbuje wstawać, ale jeszcze jej się nie udało, nie ma się czego złapać. Zdecydowanie łatwiej jej wstawać przy którymś łóżku i chodzić wzdłuż. Jak mówię o tym rodzinie i znajomym to nie wierzą, wszyscy mówią, że za wcześnie albo pytają, czym ja to dziecko karmię. Zaczyna mnie to drażnić. No i nie wiem czy powinnam pozwalać jej na indywidualny rozwój zgodny z jej możliwościami, czy w jakiś sposób ten rozwój blokować, opóźniać? Może zamiast pozwalać jej się swobodnie bawić na podłodze to powinnam ją przypinać pasami w leżaczku, żeby nie mogła chodzić, bo za wcześnie? Co byście zrobiły, jakbyście ciągle słyszały takie komentarze?
  2. Beri1 - U nas też zainteresowanie kablem od mojego laptopa. Na szczęście szafa i butelka po wodzie mineralnej są równie interesujące. Bardzo też lubi moje ciapy :P Ja w sumie też nie zawsze daję warzywa z bazarku, ale jak chodzi o mięso to nigdy z hipermarketu. Trafiliśmy kiedyś na zepsute i właściwie dla nas też tam nie kupuję. Tylko sprawdzone. Maja oszczędza mamusię i jak ją położę do łóżeczka, dam smoczek i przykryję kocykiem to idzie spać. Chyba że na prawdę nie chce, to jeszcze wstaje kilka razy, ale żadnego noszenia i kołysania nie uskuteczniamy ;) A Kubuś jest słodziutki :) krisii - No to fajnie, że to przejściowe i jest szansa, że się zmieni. Maja się nie krztusi na szczęście bo pewnie też bym się bała. Nie ma problemów z rozdrabnianiem cząstek jedzenia. Agatka_30 - Biedny ten Patryk z jedzeniem. Z tego co pamiętam to chyba bardzo chętnie je obiadki prawda? Szkoda, że źle się po nich czuje. To rzeczywiście może być alergia i może warto skonsultować się z alergologiem? Nesia - Tak mi się właśnie wydawało, że te z plastikowym kluczykiem są niezbyt praktyczne. Dziękuję za opinie - będziemy wiedzieli co wybrać. Beata 24 - Gratulacje :) U nas póki co tylko kawałeczek prawej dolnej jedynki, ale sądząc po zachowaniu będzie drugi lada dzień :D gosiaczek29 - U nas z jedzeniem jest na odwrót - najchętniej by na samym mleku żyła. Zupki czy tym bardziej mięso nie wchodzą w grę. Czasami ewentualnie jakiś owoc. Musisz mieć wesoło w domu :) Pewnie wszędzie ich pełno? A jak z braniem na ręce? Musisz brać obie naraz czy wystarczy po kolei? My po weselu. Maja była zachwycona całą atmosferą, atrakcjami, kolorowymi światełkami. Nawet tańczyła jak ją postawiłam na podłodze i trzymałam za rączki. Spacerowała sobie po sali. Muzyka jej nie przeszkadzała w spaniu. Jak przyszła pora na drzemkę to drzemała w wózku. Jak coś jedliśmy trzymając ją na kolanach to głośno dopominała się o kąsek :) Najchętniej jadła marchewkę z rosołu i płonące lody :)A jak w domu ją chcę nakarmić to jest płacz... Koło 22 poszłam z nią do pokoju, żeby dać kolację i położyć już spać na noc, ale był protest, więc wróciłyśmy na salę. Balowała do północy, aż w końcu zasnęła w wózku. No to i my zakończyliśmy imprezowanie niedługo po oczepinach. Ładnie przespała resztę nocy i była bardzo grzeczna, jakby to był zwykły dzień, bez tych wszystkich bodźców i nowości. Po powrocie do domu też wszystko normalnie i grzecznie. W jakich pozycjach śpią wasze Maluchy? Maja nauczyła się obracać z pleców na brzuszek jak miała około 3,5 miesiąca i od tamtej pory śpi tylko na brzuszku. Kładę ją na pleckach i jeszcze nie odejdę od łóżeczka a ona już na brzuszku. I tak przy każdej drzemce. Na plecach nie uśnie. A jeśli jakimś cudem uśnie to przez sen obróci się na brzuszek. Zastanawiam się czy to dobrze?
  3. Madzia0808 - Skopiowałam bo wydaje mi się ciekawe i przydatne. Obecnie buszuję po necie w poszukiwaniu inspiracji kulinarnych, żeby przekonać córcię do jedzenia mięska. Akurat trafiłam na stronkę z poradami dietetyków, którzy odpowiadają na pytania czytelniczek. Te granulowane herbatki są dosładzane (dlatego dentyści zrzucają na nie winę za popsute zęby), ale nie zawierają kofeiny i teiny. Jak sama piszesz też słodzisz Paulince herbatkę, tylko taką "dorosłą". Dla ząbków najlepiej by było, gdyby dziecko piło samą wodę w ciągu dnia, a ewentualne słodkie soczki czy herbatki tylko do posiłków. Ja z tym moim niejadkiem nie mam szansy wprowadzić takiego porządku. Już się chwaliłam, że je chętniej odkąd ma konsystencję do gryzienia to znowu się popsuło, bo zrobiłam zupkę z mięskiem...Poza tym jej chyba pasuje obiad nie częściej niż 2 razy w tygodniu, to ewentualnie zje, ale wegetariański. Do picia dostaje jednorazowo około 150ml soczku, i ewentualnie jak się dopomina między posiłkami to herbatkę. Wody nie tknie, więc albo herbatka albo nic... lilka79 - Ale Ty jeszcze karmisz piersią prawda? Kinga pewnie zaspokaja pragnienie cycem. nieszka2000 - Chyba Ci zazdroszczę brzuszka... A to przeziębienie jak się objawia? U nas jest znowu katar, marudzenie, gorszy apetyt, budzenie w nocy, stan podgorączkowy. Prawdopodobnie drugi ząbek się za kilka dni pokaże. Basiolek pisała, że u nich też był katar przy ząbkowaniu. Może Bartuś też tak ma? Myślałaś już o imieniu dla Maluszka?
  4. Madzia0808 - To chyba Twoja Paulinka pije zwykłą czarną herbatę prawda? Właśnie czytam sobie różne opinie ekspertów na temat żywienia niemowląt i szukam inspiracji odnośnie urozmaicenia posiłków i natrafiłam na wypowiedź o herbacie: Dzieciom nie powinno podawać się czarnej herbaty, bowiem zawiera ona dużo teiny, która zaburza wchłanianie żelaza. Poza tym herbata zawiera także kofeinę, która może podrażniać śluzówkę żołądka.Niemowlęta mogą pić wodę niskozmineralizowaną, niskosodową, niskosiarczanową. W ciągu dnia nie należy podawać dziecku więcej niż 150 ml soku, z tym że należy wybierać te zaliczane do środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego. Nadmiar soków w diecie dzieci może być przyczyną znacznych przyrostów masy ciała lub ograniczając przyjmowanie innych pokarmów prowadzić do niedożywienia. Może Pani podawać córeczce także delikatne ziołowe lub owocowe herbatki dla niemowląt. W diecie Pani córeczki jest za dużo soków i innych słodkich napojów, nadmiar cukrów prostych w diecie dziecka może wywołać zaparcia.
  5. Moja z tym jedzeniem to jakiś wywrotowiec jest :) aż sobie zaczęłam notować co zjada. Mniej więcej wygląda to tak: 8.00 - 180ml mleka z kleikiem 11.30-12.00 180ml mleka z kleikiem 15.00 - obiadek lub zamiennik (jak już pisałam wstrzymałam chwilowo zupki, dzisiaj dostała żółtko z bananem ( :D ) i pół kukurydzy z kawałkiem banana, inaczej nie chciała, do tego soczek lub herbatka) 18.30 - 180ml mleka z kleikiem 22.00 - 180ml kaszki z butelki lub mleko z kleikiem Wstaje z reguły około 8.00, nie budzi się w nocy na jedzenie już od jakichś 4 miesięcy, może dłużej (z wyjątkiem kilku dni, jak się ząbki przebijały). Mięsa nadal nie toleruje. Spróbuję może jej zrobić z bananem :P Jutro dam jej marchewkę gotowaną do rączki i zobaczę jak będzie jadła. Chrupki kukurydziane potrafi jeść bez problemu. Dzisiejsza kukurydza też nie była na gładko a banan gnieciony widelcem i nie było odruchów wymiotnych, tylko odruch gryzienia. Maja z butelki chętnie pije, z ustnika jak w niekapku nie potrafi jeszcze. Może za szybko leci? Z moich wyliczeń wynika, że dziennie zjada (wypija?) jakieś 700-800 ml mleka (180 to woda, po dosypaniu mleka i kleiku wychodzi 210-220ml). Jest pogodna, roześmiana, ślicznie się sama sobą zajmuje, czasem nawołuje do wspólnej zabawy albo jak chce się przytulić. Raczkuje na całego, wstaje i chodzi przy meblach. Jak mówię o tym znajomym i rodzinie to się w głowę pukają i nie wierzą. Muszę nagrać filmik, żeby mnie za wariatkę nie uznali :P Babcia była w szoku jak jej powiedziałam i twierdziła, że to niemożliwe, że w tym wieku to siadać powinna dopiero a nie chodzić. Nie przekonało jej również zdjęcie stojącej prawnusi - "pewno ktoś ją z tyłu trzymał" (na zdjęciu dziecko stojące przy łóżku, obok tylko meble, ktoś kto ją "trzymał" musiałby być niewidzialny :P) . Za jakieś 3 tygodnie jedziemy do nich to sami zobaczą :D Jeszcze taka przestroga - pilnujcie dzieciaczków, nie spuszczajcie z oka nawet na sekundę. Córeczka znajomych ma jakieś 14 miesięcy i kilka dni temu ściągnęła na siebie gorącą herbatę. Twarz poparzona, spuchnięta powieka (na szczęście widzi na to oczko), być może nawet w buzi ma poparzenia, nie chce jeść. Póki co jest w szpitalu pod kroplówkami. Niedługo zdejmą opatrunki to będzie wiadomo, czy się zagoi czy potrzebna będzie operacja, ale pewnie jakieś blizny zostaną jej do końca życia... 76gosia - Ja daję chrupki kukurydziane bezglutenowe. Bardzo jej smakują, ładnie trzyma w rączce, nie krztusi się. Parę dni temu jak nie chciała jeść zupki, to na każdą łyżeczkę kładłam kawałek i udało się dziecku wcisnąć :P Ale jak każdy sposób na nakarmienie jej obiadkiem skuteczny był tylko przez 1-2 dni. Później powrót do codzienności - na widok łyżeczki wrzask jakbym jej krzywdę robiła, zaciskanie ust, odwracanie główki i stukanie nóżką w stolik, aż sobie siniaków narobiła. A to wszystko dlatego, że zarówno pediatra jak i alergolog mówiły, że MUSI jeść zupki z mięskiem! Ponieważ morfologia wyszła super, z wagą też ostatnio świetnie to po konsultacji z pediatrą na razie zupek nie dostaje, tylko nowe, dziwne smaki i konsystencje. Może jak pozna różnorodność i sposób podawania jedzenia to będzie chętniej jadła? Bitee Cappucina - No rozbrykało mi się dziecko, że już na sekundę zostawić nie mogę na podłodze bez kontroli. Jak idę do łazienki to muszę ją przenieść do łóżeczka, żeby była bezpieczna. Jeśli chodzi o pomidorówkę, to ja już robiłam. Dałam kawałek marchewki, pietruszki a pod koniec gotowania pokroiłam 2 pomidorki (obrane ze skórki, najlepiej bez pestek), trochę oliwy z oliwek i tyle. Można dodać kleiku ryżowego. Chętna była do jedzenia pierwszego dnia a drugiego już nie chciała. I tak z każdą zupką - czasem pycha, czasem bleeee, więc na razie nie dostaje. Myślę, że jak już będzie ładnie jadła inne rzeczy łyżeczką, to wrócimy do gotowanych, rozpaćkanych warzywek :), ale już bez mielenia na gładko. Część rozgnieciona widelcem. Oby dalej wam się udawało unikać chorób, mimo "chorego" sezonu. Mam nadzieję, że lubicie czytać i mnie nie zlinczujecie za długość posta :D
  6. Właśnie do mnie dotarło, że skoro Majka już chodzi przy meblach to pewnie trzeba jej będzie kupić buty na zimę... A myślałam, że pierwsze dostanie na wiosnę.
  7. Jeszcze wczoraj pisałam, że Maja chyba nie będzie raczkować tylko od razu zacznie chodzić. Dzisiaj ją położyłam na kocyku i poszłam sobie zrobić kawę, wraca a ona już pod drzwiami. Myślałam, że przypełzła. Przeniosłam na kocyk a ona raczkuje! Podeszła do łóżka, wstała i zrobiła 2 kroczki przy łóżku po czym się przewróciła. Znowu pozycja do raczkowania i poszła dalej. Chyba przegapiłam moment, w którym nauczyła się raczkować, bo kilka dni nie kładłam jej na podłodze... Nesia - Myślałam, że się nie chciałaś ciążą chwalić :P Jakie macie zatyczki do kontaktów? Chyba nam też będą potrzebne. My mamy krótkie firanki na szczęście :D
  8. Beata 24 - Myślę, że Martynka odczuwa Twoją nieobecność. Szczególnie jeśli do tej pory była z Tobą całymi dniami. Moja córcia ze mną jest cały czas, tatę ma wieczorami i w weekendy właściwie i jak z nim zostaje to też się inaczej zachowuje. Idę do łazienki się kąpać a tatuś ją karmi i słyszę wrzask. Przychodzę, przytulam i jest cisza. Wychodzę znowu i albo zdążę odkręcić wodę i zagłuszyć dźwięki z pokoju :P albo znowu płacz. Bywa też, że zjada tylko połowę i więcej nie chce. Wtedy ja ją biorę do karmienia i najczęściej zjada resztę. Takie już są te nasze Maluchy :) Szczególnie teraz, kiedy już rozpoznają osoby, zauważają zwiększającą się odległość między nim i rodzicami, boją się obcych. Nie robisz jej krzywdy zostawiając ją z tatą więc jedyne wyjście to poczekać, aż zaakceptuje nową sytuację i się przyzwyczai.
  9. Bitee Cappucina - Jak zdrówko? Mam nadzieję, że choróbsko nie przedarło się przez strop. lilka79 - Jak już ktoś będzie Ci dawał siłę na nocną imprezę to się podziel :D, bo za tydzień idziemy na wesele :) Agatka_30 - Strasznie się cieszę, że pozbyliście się bakterii. Wiem, że jest Ci ciężko, ale nie możesz tracić nadziei na przespane nocki. Faktycznie Patryk jest bardzo absorbującym dzieckiem, ale w końcu zacznie lepiej spać. Może już za tydzień, może za miesiąc. Musi z tego wstawania nocnego "wyrosnąć". A może wstaje z przyzwyczajenia? To może być również alergia pokarmowa, jeśli widzisz, że boli go brzuszek. Wcale nie musi się przecież objawiać wysypką. Może być biegunka, wymioty, bóle brzuszka, "lakierowane" policzki a nawet spuchnięte usta i język. Ryba podobno potrafi wywoływać reakcje alergiczne na odległość, samym zapachem lub jak się ją dotknie. Nas raczej uczulenie na ryby ominęło, ale ja teraz też planuję dzień czy 2 na samym mleku, bo również podejrzewam alergię, tylko nie wiem na co i muszę drogą prowokacji to sprawdzić. A z tym spaniem to popieram lilkę79 :) Byliśmy 2 tygodnie temu u lekarza z Mają. Nadal nie chce jeść zupek. Bałam się, że może ma jakąś anemię czy coś. Dostaliśmy skierowanie na mocz i morfologię. Dzisiaj byliśmy ponownie, żeby omówić wyniki i wziąć receptę na mleko. Okazało się, że morfologię ma świetną, jeszcze lepszą niż wtedy, kiedy jadła więcej. Poza tym stał się cud i w 2 tygodnie przybrała pół kilo, dzięki czemu waży 7,5 kilograma. W końcu podwoiła wagę urodzeniową! :D Strasznie się cieszę! Już się nie przejmuję tym, że nie chce jeść obiadków. Po uzgodnieniu z pediatrą porzucamy na jakiś czas zupki. Dzień czy 2 będziemy na samym mleku bo ostatnio robi rzadkie kupy. Później będę ostrożnie wprowadzała nowe produkty, żeby zobaczyć, co wywołuje śluzowate kupki i "lakierowane" policzki. Będzie dostawała jedzenie do rączki, na przykład ugotowaną marchewkę, jabłko czy chrupki zamiast zmielonej papki, której nie chce jeść. Mimo alergii mam spróbować dać jej żółtko i obserwować reakcję. Jak się przyjmie bez reakcji alergicznej to mogę podać całe jajko za jakieś 2 tygodnie. Poza tym będę jej dawać do spróbowania to, co my jemy. Oczywiście w rozsądnych ilościach, na przykład łyżeczkę, żeby się nauczyła, że jedzenie ma różne smaki i konsystencje. Może będzie chętniej jadła? Nie mam siły już z nią walczyć o każdy kęs, każdą łyżeczkę zupki. Skoro jest zdrowa, radosna, świetnie się rozwija i ma dobre wyniki to lepiej odpuścić, niż całkiem ją do jedzenia zniechęcić. Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie lepiej. Zastanawiam się tylko jak ona tyle przybrała jedząc tak niewiele, ulewając i będąc w ciągłym ruchu? Już potrafi ładnie przejść całą długość łóżeczka. Chyba faktycznie nie będzie raczkować tylko od razu zacznie chodzić...
  10. Bitee Cappucina - My też przeszłyśmy na mleko 2 jak tylko skończyła się ostatnia puszka początkowego. Jeśli chodzi o gluten to ja gotuję kaszę manną i później dodaję dwie łyżeczki do mleka. Madzia0808 - Paulinka wymiata z tym jedzeniem :D Maja dzisiaj znowu pluła zupką :( Już nie wiem co robić. Kilka dni je w miarę ładnie, a później nie chce. I nie ważne, że to ta sama zupka, którą wczoraj jadła z przyjemnością. miholichol - Maja jeszcze nie potrafiła sama ani siedzieć ani siadać jak pierwszy raz wylądowała w krzesełku. Po tym karmieniu przeniosłam ją do łóżeczka i sama usiadła. Posiedziała chwilę a później wstała, trzymając się szczebelków. Od tamtej pory całymi dniami praktycznie stoi. Położę ją i wyjdę do kuchni nastawić wodę, wracam a ona już stoi. Obudzi się to jeszcze dobrze oczu nie otworzy a już wstaje. Teraz próbowałam ją położyć spać już chyba z 50 razy. Jeszcze głowy nie odwrócę a ona już stoi. Mówię, że ma iść spać to się łobuzersko uśmiecha, a za sekundę już stoi :D Niemożliwa jest! :D basiolek - Chyba masz rację z tym katarem, bo miała jeden przez kilka dni, następnie 2 dni przerwy i zaczął się drugi. Tym razem jednak strasznie lejący, ze stanem podgorączkowym, z marudzeniem, ulewaniem, wymiotami i nocnymi pobudkami, więc chyba przez ząbki. Gratulujemy obrotu :D Tak samo się czułam, jak zobaczyłam, że moje dziecko samo wstaje pierwszy raz. Wspaniałe uczucie prawda? :D
  11. Nadal nie ma żadnych objawów alergicznych po rybie, więc chyba włączymy ją do menu na stałe. Zobaczymy jeszcze czy nic się nie będzie działo do rana, ale nie sądzę, żeby miało coś niepokojącego wystąpić. Żółtka jednak boję się dać, bo alergia na mleko często idzie w parze z alergią na jaja... Po południu jeszcze pisałam, że nie mamy ząbków, a teraz już da się wyczuć prawą dolną jedynkę :D Od dwóch dni praktycznie ciągle do pionu, na stojąco. Nie interesują jej zabawki, woli wyglądać ponad barierką łóżeczka. Mam wrażenie, że będzie chciała pominąć etap raczkowania, skoro tak chętnie wstaje, no ale to się za kilka miesięcy okaże. Na razie próbuję ją zachęcać do zabaw na siedząco i do pozycji "raczkującej".
  12. Maja nie lubi jeść zupek z mięsem, bo wyczuwa grudki. Próbuje pogryźć, ale nie ma jeszcze ząbków. Denerwuje ją to i zaczyna wypluwać. Miałam problem z podaniem jej też ryby, bo nie zmiksowałam razem z zupką, ale trochę udało się wcisnąć. W ogóle to gdyby nie kawałki kukurydzianych pałeczek na każdej łyżeczce zupki, to pewnie żywiłaby się samym mlekiem. Próbowałam już różne warzywa w różnych proporcjach i bez chrupek ani rusz :) Dobrze, że przynajmniej w taki sposób udaje mi się ją karmić czymś innym niż mleko. Póki co nie ma żadnej reakcji alergicznej po rybie. Po mleku wysypywało ją od razu. Myślę, że przejdzie bez problemu.
  13. Agatka_30 - My wybraliśmy zwykłe drewniane. Od początku takie chcieliśmy, bo za kilka miesięcy będzie krzesełko ze stoliczkiem, przy którym będzie mogła sama jeść, rysować itd. Poza tym ma mało zakamarków, w których mogą się gromadzić resztki jedzenia, więc łatwiej je utrzymać w czystości. Jak Patryk po antybiotyku? Dziewczyny dawałyście już maluchom rybę? Jak ją robicie? Gotujecie razem w zupce czy oddzielnie?
  14. Maja dzisiaj dostała krzesełko do karmienia. Posadziłam ją na parę minut, żeby dać deserek, ale zainteresowanie nowym meblem wygrało z głodem :) Co prawda jabłka nie zjadła, ale po przeniesieniu do łóżeczka sama usiadła. Po chwili to przestało jej wystarczać i trzymając się poręczy wstała. Taka była z siebie zadowolona, że aż się w głos śmiała. Poza tym od 2 dni zjada obiadki. Niestety walczymy z katarem i mamy nieprzespane nocki. Od 3 do 5 kręci się, popłakuje i stęka a następnie budzi się z płaczem. Dostaje porcję mleka i idzie spać. S.U.R.I - A kiedy się Twój Maluch urodził? Bo nie ma Cię w tabelce. gosiaczek29, miholichol - Maja też jeszcze nie ma ząbków. Słyszałam, że im później się pojawią tym są mocniejsze. I tego się trzymam :P
  15. Madzia0808 - To pewnie Paulinka ślicznie wygląda - jak mała księżniczka :) Może podeślesz fotkę na pocztę? Jak tak czytam co Twoja córka je to trochę zazdroszczę, bo moja to taki niejadek się zrobiła. A Twoja jakby już była z rok starsza - zwykłe obiadki, zwykłą herbatę, czekoladki, galaretki... lilka79 - Ja jeszcze nie sadzam, ale tylko dlatego, że nie kupiliśmy jeszcze krzesełka :P Właśnie się na poważnie do tego przymierzamy, więc pewnie na dniach zacznę sadzać, mimo że sama jeszcze nie siedzi. Bitee Cappucina - Każdy maluch ma swoje tempo rozwoju. Myślę że jeszcze zatęsknisz za tym spokojem jak zacznie Ci po wszystkich szafkach grzebać i w każdy kąt zaglądać :P Beri1 - Maja skończyła 7 miesięcy i też nie ma ząbków. Nawet śladu, rozpulchnienia dziąseł, zupełnie nic. Smoczka póki co nie zamierzam odstawiać. Do roku niech sobie korzysta. To jedyny okres w życiu kiedy mogę jej na to pozwolić i nie będę jej tego odbierać. Tak jak picia z butelki - całe życie ma na picie z normalnych szklanek a przez smoczek tylko teraz, póki jest malutka :) Oczywiście przyzwyczajam ją powoli do "dorosłych" rzeczy, ale bez pośpiechu, bez nacisku. Na razie walczymy z łyżeczką bo ją za bardzo chwaliłam i teraz nie je nic. basiolek - Tym obracaniem to się nie przejmuj. Widocznie uwarunkowanie genetyczne. Skoro Ty (i Twój brat) mogłaś ten etap pominąć to Lenka też może :) Mój znajomy jak miał 7 miesięcy to samodzielnie stawał w łóżeczku i jego syn jak miał 6 miesięcy robił to samo. A córeczka znajomych w ogóle pominęła etap raczkowania. Zwyczajnie zaczęła od razu chodzić i prawidłowo się rozwija. Smakowało Lence jajko? Ja nawet jeszcze nie próbowałam dawać temu niejadkowi mojemu. lilka79 - U nas też pomogło cieplejsze ubranko i grubszy kocyk na noc. Budziła się widocznie z zimna. Na pewno nie przez ząbki, bo w ciągu tych 3 miesięcy, kiedy dzieją się różne rzeczy - ślinienie, wkładanie wszystkiego do buzi, marudzenie, budzenie w nocy, wymioty - powinna mieć już chyba wszystkie :P Agatka_30 - Mam nadzieję, że antybiotyk pomoże i zaczniecie spać spokojnie. U nas z jedzeniem bardzo różnie bo Maja nadal nie chce jeść obiadków. Nie ważne czy słoiczek czy sama gotuję i co. Czasem trochę jej wcisnę, ale tak rzadko, że szkoda gadać. Wrzeszczy jakbym ją ze skóry obdzierała. Kaszkę je z butelki a łyżeczką nie chce. Przynajmniej wiem że to nie jest kwestia smaku. Może jak kupimy krzesełko to coś się zmieni bo łyżeczkę dałam inną i też nie chciała. Pediatra kazała dawać chrupki. Na razie kupiłam bezglutenowe, smakują jej :) A z obiadkami nadal walczymy. Czyli je 3x210ml mleka zagęszczonego kleikiem i 1x210ml kaszki. Poza tym czasem zje trochę obiadku, czasem deser, trochę soku albo herbatki. Maja zaczęła się przemieszczać w dziwny sposób - ustawia się jak do raczkowania, zrobi kroczek, dwa a później rzuca się całym ciałkiem jak mała foczka :) Tak jakby się jej rączki i nóżki plątały, albo jakby raczkowanie było zbyt wolnym sposobem na przemieszczanie. Jak leży obok mnie na łóżku to wspina się po mnie aż do pozycji stojącej. W swoim łóżeczku jak na razie podciąga się tylko do pozycji klęczącej i póki co jej to wystarcza. Siadać już by umiała gdyby nie to, że siedzieć nadal nie potrafi. Jak ją posadzę to kilka sekund i się przewraca. Może gdybym ją częściej sadzała to szybciej by się nauczyła, ale na rehabilitacji pani doktor zabroniła. Mam jej bez sensu nie sadzać i nie stawiać. Najlepiej by było, jakby się siadać, raczkować i stawać nauczyła za 3 miesiące. Tylko że ona już prawie umie to robić. Mam ją hamować w jakiś sposób? Nie pozwalać na takie zabawy? Moim zdaniem skoro próbuje i jej to wychodzi to znaczy, że jest gotowa i nie będę jej przeszkadzać ani blokować rozwoju :) Przyspieszać też nie, bo po co? Jeszcze się nie nacieszyłam takim maluszkiem, który głównie je i śpi, a ona już zaraz będzie porządki w szafkach robić... Rosną te nasze pociechy :)
  16. beata 24 - Gratulacje! My nadal czekamy... Przeszło bezboleśnie? U nas nocka nieprzespana. Maja obudziła się z płaczem koło 3 w nocy i tak marudziła i płakała do 5. Poza tym wczoraj wymiotowała i zastanawiam się, czy to dobry pomysł, żeby ją jutro szczepić.Chyba znowu przełożymy bo się boję, że może to jakiś wirus. Lepiej poczekać. Pójść i tak muszę bo nam się mleko kończy. A dzisiaj byłyśmy na rehabilitacji. Znowu Jest o 1-2 miesiące do przodu z niektórymi rzeczami. Pani doktor powiedziała, że około 10 miesiąca życia powinna raczkować i stawać sama przy meblach. Wydaje mi się, że jednak wcześniej to opanuje. No zobaczymy, powstrzymywać jej nie będę ani przyspieszać. Poza tym w ramach rehabilitacji miałyśmy jeszcze konsultację z logopedą - mam śpiewać Mai :) Na razie różne tonacje samogłosek i sylab, później z pokazywaniem proste słowa, części ciała. No zobaczymy co z tego wyniknie. A tak przy okazji to tylko my nie mamy jeszcze ani jednego ząbka?
  17. basiolek - Maja dzisiaj zjadła ponad połowę słoiczka (małego) marchewki z buraczkiem :) Dzięki za podsunięcie pomysłu. Mam nadzieję, że jutro też zje tak jak dzisiaj, bez wrzasku jakbym jej krzywdę robiła... Agatka_30 - Cały czas trzymam kciuki, żeby się wszystko unormowało i żeby Patrykowi nic już nie dokuczało. My materac już mamy na drugiej stronie może od tygodnia. Bitee Cappucina - Maja od początku była silna i wiele rzeczy zaczynała robić wcześniej niż statystyczne dziecko. Teraz też rwie się do siadania, ale nie potrafi siedzieć więc nic z tego chwilowo nie wyjdzie. Ustawia się na czworaka i kiwa się do przodu i do tyłu albo w tej pozycji podnosi pupę wyżej, odrywając kolanka od podłoża, ale jeszcze nie raczkuje. Jak jej dam kciuki jak leży to podciąga się i staje, ale w łóżeczku sama jeszcze nie potrafi stanąć. Mam wrażenie, że dużo rzeczy zaczyna i nie kończy, a bierze się za następne :) No i z mówieniem nie bardzo, pomija statystyczne etapy rozwoju mowy :P Madzia0808 - Ja kiedyś też chciałam przekłuć uszy córeczce, ale zrezygnowałam. Owszem, ładnie wygląda taka mała dziewczynka z kolczykami, ale to strasznie niewygodne. Znajomi przekłuli swojej córce uszy i ciągle był problem, a to boli i nie da dotknąć, a to zaczepia się o ubranko i wyrywa z ucha, a to się gubi i trzeba nowe wkładać. Ciągle coś i doszłam do wniosku, że dam córce wybór czy chce kolczyki, czy nie. Jak będzie starsza to sama zdecyduje.
  18. Madzia0808 - Nie denerwuj się tak pomarańczką. Nie jej sprawa kto, kiedy i dlaczego idzie do pracy. A tego mleka to trochę zazdroszczę. Ja nie mogę temu mojemu alergikowi dać za wcześnie, bo może być przez to uczulona do końca życia. W grudniu mamy mieć badanie u alergologa to zapytam o szczegóły. basiolek - Też nie pomogę bo nie mamy tego drżenia. Może się tak bardzo cieszy, że reaguje całym ciałkiem? Ja też szukam czegoś na zimę w rozmiarze 74 :) miholichol - Zresetowałaś się? Pomogło? Jaś z całą pewnością będzie dumny z mamy :) beata 24 - My w spacerówce już od dawna, właściwie od początku. Boję się już dziecko nieprzypięte wozić, bo przekręca się na brzuszek i podnosi się na rączkach i nóżkach. Już nawet nie na kolankach tylko pupcia jeszcze wyżej i boje się, że mi wypadnie w końcu. Albo obraca się w poprzek wózka. Co chwilę muszę się zatrzymywać i ją poprawiać licząc na to, że uśnie :) U nas też ząbków nie widać, ale złości też nie. Bitee Cappucina, lilka79 - Co u was? Agatka_30 - Jak Patryk? Wszystko w porządku?
  19. miholichol - Olej pomarańczkę. Pewnie zazdrości wczasów i tyle. Ja nic nie dawałam przy katarze, tylko odciągałam i chyba przeszło już do końca. Bitee Cappucina - Jak tatuś wraca z pracy koło 16 to zjadamy obiad i chcemy sobie razem pospacerować na przykład albo znajomych odwiedzić. Czasem jakieś zakupy się przedłużą. Generalnie jak jest okazja do wyjścia z domu to korzystamy. To jakie ciasteczko proponujesz? Piszę się również na kawusię bo mi się skończyła i zapomniałam kupić :(
  20. Agatka_30 - Jak się czujecie? Jak Patryk? Cały czas trzymam kciuki żeby wyniki były dobre. basiolek - Popieram lilke79, nie przejmuj się skoro jest inna aktywność fizyczna. Moja nie bardzo chce siedzieć, za to do stania się rwie. My mamy już tak mamy, że się martwimy. Ja się przejmuję niechęcią do jedzenia czegoś innego niż mleko z butelki i małą wagą. Madzia0808 - Paulinka jest słodziutka :) Bitee Cappucina - Ja się piszę na ciasteczko do kawy :) My przeszłyśmy na dwójkę jak Maja skończyła 6 miesięcy.
  21. A mojej dają 3-4 miesiące... Łóżeczko już dawno obniżyliśmy bo zaczęła się dźwigać do siadania. Ochraniacze niewiele pomagają, tak szaleje w łóżeczku. Ząbków nadal brak. Idę jej ugotować same marchewki, może zje... Bitee Cappucina - Kawusia? basiolek - poradziłaś sobie z wózkiem? Agatka_30 - No i jak u Ciebie w firmie? Wymagają zaświadczenia że karmisz piersią? Madzia0808 - Witaj ponownie :)
  22. My nadal zakatarzone, ale na spacery wychodzimy. Generalnie wszystko w porządku, tylko martwi mnie, że nadal nie chce jeść obiadków. Ostatnio nawet deserków nie chce, tylko to co z butelki dostaje... Jak Maja siedzi u mnie na kolanach przodem do mnie i daję jej kciuki do trzymania to się podciąga, staje i się z tego cieszy :D Ciekawe jak szybko zacznie chodzić :) Beata 24 - Gratuluję obrotu :) My jesteśmy na Nutramigenie do 9 miesiąca, później mamy przejść na preparaty HA. W grudniu będziemy mieć badania z krwi u alergologa, ale wydaje mi się, że wyrosła z alergii. Chociaż jakiś miesiąc temu dałam jej do spróbowania NAN Pro i ją wysypało, więc może jednak nie przeszło całkiem? Agatka_30 - Strasznie wcześnie Patryk chodzi spać. Ja się cieszę, że Maja koło 21-22 zjada kolację i dopiero zasypia. O 20 to czasem dopiero do domu wracamy. Czułabym się strasznie uwiązana, jakbym o 18 już musiała być w domu :( basiolek - Też nie pomogę bo mam inny wózek. Jak nam opada buda to wystarczy dokręcić nakrętkę. Próbowałaś szukać jakiegoś forum? Bitee Cappucina - Ja też lubię rozpuszczalną, słodką i z mlekiem :) Właśnie idę sobie zrobić, piszesz się? :D A wracając do wcześniejszego wychodzenia z pracy ze względu na karmienie piersią, to wydaje mi się, że trzeba mieć zaświadczenie od ginekologa. To, że były na macierzyńskim świadczy o tym, że mają dziecko, a nie że karmią piersią :)
  23. U nas już druga noc z rzędu przespana bez płaczu. To chyba był skok bo czasowo się zgadzało a ząbków nadal brak. Dzisiaj spróbuję więc wrócić do obiadków. Mam nadzieję, że da się przekonać mimo kataru. Bitee Cappucina - Nadal Filip ulewa? U nas na szczęście ustąpiło. A jak Ty się czujesz? Mojemu dziecku się poprawiło za to ja się gorzej czuję - ból gardła :( No i co dobrego Maluchowi ugotowałaś? :D S.U.R.I - Jak ząbki? Wykluły się już? Czym się zwalcza pleśniawki? No i jak to wygląda bo ja chyba nigdy nie miałam z tym styczności... Beata 24 - Ja w czasie wysypki alergicznej dostałam uzależniający syrop Ketotifen i robioną w aptece maść na sterydach. Syropek stosowałam ze 3 dni żeby nie uzależnić Mai a maść była użyta chyba ze 2 razy cieniutką warstwą. W sumie to po zmianie mleka już nie było to potrzebne. Beri1 - Ja też staram się zawsze bagatelizować wkłucia i stłuczki żeby mi się dziecko nie mazgaiło jak ją komar ugryzie :P Agatka_30 - Wydaje mi się, że jeśli dziecko jest głodne to powinno dostać jedzenie, chyba że ma nadwagę albo jakieś inne przeciwwskazania. O której kładziesz Patryka spać na noc? basiolek - Zazdroszczę tak łagodnego przebiegu ząbkowania. Ciekawe jak będzie u nas... Pisałaś, że podawałaś już buraka. Możesz napisać z czym go gotowałaś? Ja już wiem, że moje dziecko nie lubi brokuła. Jak wyczuje chociaż odrobinę to w ogóle nie chce jeść.. Kto ma ochotę na kawusię?
  24. lilka79 - Moja jest ruchliwa, wcześnie zaczęła pełzać, wcześnie się do siadania ustawiała, teraz do raczkowania pozycja, ale za to ząbków nie ma, szczupła jest i mówić nie chce zgodnie ze schematem :P Coś za coś :) Podobno z tymi zębami im później tym mocniejsze, ale nie wiem ile w tym prawdy, poza tym chyba wolałabym już mieć to za sobą. Teraz jest strasznie marudna i nie wiem dlaczego - przez skok czy przez katar? No i te nocki nieszczęsne. A Twoja starsza córeczka musiała genialnie wyglądać w czasie przemieszczania :D Właśnie to sobie wyobrażam :D Mówisz, że Ibum najlepszy? Póki co mamy tylko czopki eferalganu, które jeszcze nie były potrzebne. Beata 24 - Jaki krem macie? Agatka_30 - Cieszę się że Patryk ma się lepiej. Oby już się żadne choróbsko nie przypałętało. Bitee Cappucina - Mówisz że Filip mniej je i ulewa bo mu ząbki rosną? U nas też takie objawy od kilku dni, ale zmian na dziąsłach nie zauważyłam, pediatra też więc u nas to chyba z innego powodu, skok albo katar. Ja daję jedzonko do lodówki i następnego dnia odgrzewam w kąpieli wodnej.
  25. Agatka_30 - Na pewno wszystko jest w normie, nie martw się na zapas. Trzymam kciuki za pomyślne wiadomości od lekarzy :)
×