Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzec19

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzec19

  1. Ja też lubię kameralnie. Będziemy z moim M u znajomej pary. Trochę muzyki, jakieś przekąski i zobaczymy co będzie. Towarzystwo mało pijące więc nie będę się czuła wyklęta :P Bale jakoś nigdy mnie nie pociągały. Wolę znajomych w małym gronie. Szczególnie teraz jak bywa różnie z moim samopoczuciem. Bardzo szybko się męczę. Mam nadzieję, że wyjątkowo jutro nie zachce mi się wcześnie spać :P Ostatnie kilka nocek to przekręcanie się z boku na bok do około 3 nad ranem a później sen przerywany co 1-2 godziny. Nie wiem skąd te problemy i jak ja wytrzymam jeszcze 3 miesiące? :D Później nie będę miała czasu na sen w takim wymiarze jak bym chciała. Teraz mam czas, ale usnąć nie mogę. I bądź tu człowieku mądry :)
  2. Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i będę się nadal upierać przy swoim zdaniu - Wszystkie macie/mamy rację! :D Każda ma argumenty na poparcie swojego przekonania. Poza tym życie i tak wszystko zweryfikuje. A forum faktycznie jest po to żeby zapytać, zasugerować, doradzić, rozwiać wątpliwości czy po prostu wspierać :) Na pewno dzieci muszą czuć się kochane. A czy muszą spać z rodzicami w jednym łóżku? Czy muszą być noszone całymi dniami na rękach? Jeśli nie będą karmione piersią to będą mniej związane z mamą? Nie ma idealnego przepisu ale damy radę :D Faktycznie chyba będziemy mieć 3 Lenki na forum :) Chociaż znam przypadki, że imię wybrane było już na samym początku ciąży, a po porodzie było zmieniane bo nie pasowało do dzidziusia. Czasem ze względu na płeć :P Wybieracie się gdzieś na bale sylwestrowe? Czy raczej nastawiacie się na "domówki"?
  3. loarra - Mi brzuch często twardnieje jak leżę na plecach albo jak za dużo chodzę. Robi się taki jakby wypukły, mniej więcej od pępka w dół (czyli tam gdzie aktualnie znajduje się macica), a jak go dotykam to jest twardy. W tym czasie nie czuję w ogóle ruchów maluszka. Nie jest to bolesne, ale do przyjemnych rzeczy też się nie zalicza. Nie miałaś jeszcze takiego uczucia? Myślę, że się doczekasz :) Mam nadzieję, że w miarę obrazowo to opisałam?
  4. Szatynka84 - co oni w kulki lecą z tym Miśkiem??? Chyba do nich napiszę :P A tak przy okazji to gratuluję tych nagród. Fajnie mieć w gronie specjalistkę od bajek. Jak moje maleństwo będzie miało problem z zasypianiem, to zgłoszę się do cioci Szatynki z prośbą o napisanie specjalnej bajki :D KarolinaaaG - zaczernij sobie nicka i wpisz się do tabelki. Fajnie będzie mieć kolejnego chłopca w gronie :)
  5. Ale fajnie że będzie tyle dziewczynek :). Same ładne imiona się szykują. A może mamy synków się wypowiedzą jakie imiona będą nosiły ich pociechy? Na razie kojarzę tylko Stasia. Czyżby był rodzynkiem na naszym forum? Jeśli chodzi o spanie to znowu mam z tym problem. Kładę się spać raczej senna a i tak usnąć nie mogę. Próbuję w różnych pozycjach. Na brzuchu wiadomo się nie da, na plecach mogę tylko chwilę poleżeć bo mi zaraz brzuch twardnieje, a na którymkolwiek boku jak za długo leżę, to mnie zaczyna boleć dolna część kręgosłupa i ból promieniuje na kość udową. Wtedy muszę zmienić pozycję na kilka minut, najlepsza jest "na czworakach" z głową opartą o poduszeczkę. Jak już kręgosłup przestanie boleć mogę znowu próbować spać. Ale nawet jak nic nie boli to ciężko mi zasnąć. A tu jeszcze 3 miesiące... A później pewnie łatwiej się będzie zasypiało tylko czasu na to nie będzie :) Co do maluszka to nasza córcia też będzie spała z nami z racji warunków mieszkaniowych. Nawet gdyby było inne wyjście to i tak nie wyobrażam sobie zostawiać jej samej. Za długo na nią czekałam, żeby ją tak od razu usamodzielniać. Najpierw porozpieszczam :D Metod wychowawczych jest tyle ile rodziców. Każda (poza tymi robiącymi krzywdę dzieciom) jest dobra. Ja już wiem że będę rozpieszczać. Ale są mamy, które chcą lub muszą przyzwyczaić dziecko do samodzielności w większym stopniu, ze względu chociażby na powrót do pracy. Wiadomo, że nie każda z nas będzie miała czas, siłę i chęci żeby nosić maluszka cały czas na rękach. Nie każda z nas będzie karmiła piersią. Nie każda będzie spała w tym samym pokoju co dziecko. Część naszych maluszków będzie spędzało 24 godziny na dobę z mamą, a część będzie pod opieką niani, babci czy pani ze żłobka. I każda z mam ma argumenty odnośnie swojej decyzji. Czytałam kiedyś o eksperymencie na dzieciach. Wzięto 10 dzieciaczków z domu dziecka. 5 z nich była zamknięta w pokoju przez cały czas. Nikt do nich nie przychodził, nie przytulał, nie rozmawiał z nimi. Dostawały tylko jedzenie. Nie dostawały miłości... Druga piątka znajdowała się w kolorowym pokoju. Przychodzili do nich opiekunowie, bawili się z nimi, rozmawiali. Dzieci czuły się kochane i prawidłowo się rozwijały. Dzieci z pierwszej piątki w krótkim czasie stały się apatyczne, zaczęły chorować a nawet umierać... Eksperyment nieludzki, ale daje do myślenia... Dzieci muszą czuć że są kochane.
  6. Nie miałam czasu zajrzeć tutaj wcześniej. Mam nadzieję, że święta mijają wam zdrowo i w rodzinnej atmosferze. Co do kopniaczków to też nie zawsze je czuję. Bywa tak, że kilka godzin jest cisza. A zdarza się również, że czuję je co kilka minut przez cały dzień. Nie ma reguły. Pozdrawiam świątecznie :)
  7. Ja ostatnie kilka nocek miałam takich, że budziłam się co godzinę-dwie i nie mogłam usnąć. A dzisiaj na przykład przespałam caluuutką noc bez problemu. I pewnie jeszcze bym spała gdyby mnie Miś nie obudził, jak do pracy wychodził :) Samopoczucie też lepsze niż kilka dni temu. Jestem w 28 tygodniu, schudłam 6 kilo przytyłam 5. Maleństwo często kopie i się kręci, wyniki mam dobre. Wyprawkę powoli kompletuję. Normalnie nudy, dlatego nie mam co pisać :P Największym moim dylematem w ciągu dnia jest to, co ugotować na obiad :D Pozdrawiam ciepło.
  8. Ja pisałam po wczorajszym USG, że maleństwo miało raz 180 a drugim razem 157, a pani doktor stwierdziła, że chłopaka tam nie widzi. Więc u mnie by się zgadzało że dziewczynka :) Ale pierwszy raz słyszę o tym, że tętno ma związek z płcią. Tętno u maluszka zależy od bardzo wielu czynników: może mama kawę wypiła, może maluszek się czegoś przestraszył, może intensywnie ćwiczył, może spał, zależy też od wieku ciąży bo w połowie ciąży bije szybciej a do czasu porodu zwalnia stopniowo.
  9. No to i ja się pochwalę :) 26 tygodni 3 dni, waga 870 gram, serduszko przy pierwszym pomiarze 180 a przy drugim już 157, łożysko się podniosło no i pani doktor chłopaka tam nie widziała :D A podam jeszcze wymiary maluszków z innego forum skopiowane: 22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl) 23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl) 24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl) 25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl) 26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl) 27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl) 28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl) 29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl) 30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl) 31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl) 32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl) 33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl) 34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl) 35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl) 36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl) 37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl) 38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl) 39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl) 40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
  10. gocha g - nie martw się. Teraz jesteś pod dobrą opieką i wszystko będzie w porządku, zobaczysz. Póki co szyjka jest zamknięta. Wiadomo że każdy dzień w Twoim brzuchu to dla maluszka bardzo ważne, ale po 28 tygodniu maluchy mają baaaaaardzo duże szanse na przeżycie. Zobaczysz że będzie dobrze! Trzymam kciuki i dawaj znać co u Ciebie. Z rana mój maluszek kopał normalnie, nie za często, nie zbyt rzadko. Ale później zaczął kopać i wiercić się prawie bez przerwy. I tak ma do tej pory. Jakby w ogóle nie spał... Chyba ja się za bardzo denerwuję i maleństwo to czuje. Jutro USG to zobaczymy co tam u maleństwa. Mam nadzieję że wszystko w porządku...
  11. Ja też mam łożysko z przodu. Najlepiej czuję jak się położę na plecach albo na którymś boku. Poza tym weźmy pod uwagę, że każdy nasz dzień może wyglądać inaczej. Dzisiaj o 14 na przykład jem obiad i dzidziuś się kręci, a jutro o tej porze mogę jechać samochodem i maluszek uśnie. Dlatego ja staram się tak do konkretnych godzin nie przywiązywać tylko bardziej orientacyjnie, biorąc też pod uwagę moją aktywność, pory posiłków, stres czy miliony innych czynników. Jeśli maluszek około 11 z reguły kopał to staram się zwrócić na to uwagę powiedzmy między 9 a 12. Ale jak o 11 go nie czuję to nie przejmuję się tym. Faktycznie nie powinno być długich przerw. Tylko każde dziecko, każda matka, każdy dzień jest inny i nie da się tego tak precyzyjnie określić... Przede wszystkim nie powinnyśmy się stresować, na pewno będzie dobrze :)
  12. Nie odświeżyłam strony :P Madzia0808 - napisz co u maluszka :) loarra - Wszystko zależy od potrzeb matki i dziecka. Jeżeli nie możesz lub nie chcesz być "uwiązana" z dzieckiem w domu to pewnie, że powinnaś przyzwyczajać maluszka do butelki. To jest bardzo wygodne. Tylko faktycznie może położnej nie wspominaj :P Marcowe_szczęście - współczuję przeżyć. Ja staram się aż tak wnikliwie nie odliczać godzin aktywności mojego maluszka. Tym bardziej że pory się zmieniają. Wczoraj wieczorem przez kilka godzin się kręciło maleństwo i usnąć nie mogło. Ja zresztą też. Ale po takiej dawce nerwów i adrenaliny to chyba normalne... Dzisiaj na szczęście kopie normalnie. I oby tak dalej.
  13. Dziewczyny coś ostatnio strasznie mało wpisów. Może ma ktoś ochotę poczytać o porodzie z perspektywy ojca? :D http://zona-mnie-opierniczyla.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12176854 Całkiem fajne :)
  14. A co tu takie pustki? Może napiszecie co robiłyście lub robicie na obiad? U mnie barszcz biały i ziemniaczki ze skwareczkami z boczku. Już się nie mogę doczekać na mojego Misia, bo głodna jestem :D
  15. Co do kas pierwszeństwa to po to one są, żeby z nich korzystać. Mi nie przeszkadza że ktoś stoi w kolejce. Jeśli jest to "zwykła" osoba a nie z tych "uprzywilejowanych" to normalnie wchodzę przed nią, jeśli kasjerka jeszcze nie zaczęła skanować jej zakupów. To są kasy, w których kobieta w ciąży jest uprzywilejowana, ale nie ma obowiązku z tego przywileju korzystać. Pani kasjerka też nie zawsze patrzy kto stoi w kolejce i nie może zareagować.. A obsługuje również osoby nieuprzywilejowane bo najczęściej i tak są duże kolejki przy wszystkich kasach.Dlatego nie liczcie na to, że ktoś was z grzeczności wpuści. Dziewczyny nie bójcie się korzystać z tego co wam oferują. Jak ktoś odburknie, że się wpychacie bez kolejki, to poproście tę osobę, żeby przeszła do zwykłej kasy, gdzie obowiązuje tylko jedna zasada: kto pierwszy ten lepszy. Ja jak jestem zmęczona to się nawet nie zastanawiam jak zareagują inni. A na grzeczność to mogę liczyć w kasie bez przywileju. Tam się bez kolejki nie wepchnę bo kultura mi tego zabrania. Jeśli ktoś zechce mnie wpuścić to bardzo miło, jak nie to stoję i czekam na swoją kolej.
  16. szatynka84 - ufff :D Bo już się bałam, że źle mnie zrozumiałaś. Agatka_30 - Też uważam że powinnyśmy pisać dalej tak jak do tej pory. Ale jak ktoś nowy chce dołączyć to ja nie widzę problemu i chętnie pomogę jeśli będę mogła. A na glukozę też od razu dostałam skierowanie na 75. Mi smakowała. Problem polega na tym, że ja miałam zlecone to badanie w momencie kiedy duuużo wymiotowałam. I dlatego bałam się że nie dam rady. Na szczęście się udało. Tylko mało nie zemdlałam. Poza tym u mnie nie wolno było nigdzie chodzić po wypiciu tylko siedzieć na poczekalni. Bo tu któraś z marcówek pisała, że wypije w domu i dopiero przyjdzie na pobranie krwi. Lepiej to wcześniej sprawdzić. A tak w ogóle to jak wasze maleństwa? Ja dzisiaj byłam u lekarza i słuchałam maleńkiego serdusia :D A w czwartek mam USG i już się doczekać nie mogę...
  17. Test glukozą PEŁNY to 75. Ten 50 robi się wstępnie. I w zależności od lekarza i/lub wyników robi się później ten dokładny 75. Przynajmniej mi tak 2 lekarzy tłumaczyło. Ja bym proponowała zrobić od razu ten 75 skoro sama o tym decydujesz i robisz prywatnie. szatynka84 - co do tego szufladkowania to tak napisałam odnośnie wypowiedzi er um hm, że jak czarny nick to od razu prywatny poród i wydawanie niepotrzebnie kasy na głupstwa. A przecież wybór porodu zależy tylko i wyłącznie od POTRZEB i MOŻLIWOŚCI FINANSOWYCH przyszłej matki. Kolor nicku nie ma tutaj żadnego znaczenia. A to czy dany przedmiot jest tylko zbędnym wydatkiem czy jednak ja akurat nie mogę się bez niego obejść to jest też sprawa indywidualna. I tak samo osoba z pomarańczowym nickiem może rodzić prywatnie jak i osoba z czarnym może rodzić w zwykłym szpitalu. I każda ma prawo sama o tym zadecydować. Mam nadzieję, że nie zrozumiałaś mnie w inny sposób? Zresztą chyba znowu niepotrzebnie roztrząsamy temat. A tak tu milutko było... basiolek - jak wiadomo, żeby w tym kraju chorować to trzeba mieć zdrowie... Współczuję przejść i trzymam kciuki żeby chróbsko odpuściło. A o tantum verde też słyszałam, że można.
  18. I jeszcze jedno. Proszę nie szufladkuj ludzi. Ja mam czarny nick, będę rodziła za darmo i nie wydałam ani jednej złotówki na zbędne rzeczy.
  19. er um hm - Dla mnie nie ma różnicy jeśli chodzi o kolor nicku osoby zadającej pytanie. Po prostu Twoje pytanie wydało się dziwne. I nieszka2000 napisała odpowiedź, która cisnęła się pewnie większości z nas na usta. Jeżeli pytasz czy laktator to jakieś fanaberie to może najpierw sprawdź w internecie co to jest? Do czego służy? Może wtedy znajdziesz odpowiedź na pytanie, czy jest on Tobie potrzebny. Może dla niektórych to fanaberie. Ale uwierz mi że widywałam gorsze :) Są młode matki, które nie wyobrażają sobie zmiany pieluchy niemowlakowi bez specjalnego pojemnika na zużyte pieluszki: http://www.ceneo.pl/599444 Inne matki mogą uważać to za fanaberie i wystarczy im zwykły kosz na śmieci. Są kobiety, które muszą mieć specjalny wyparzacz do butelek. Inne poradzą sobie mając do dyspozycji zwykły garnek. Jeżeli chodzi o przewijanie maluszka znalazłam taką stronkę: http://parenting.pl/portal/pieluchy-tetrowe Skopiuję część wypowiedzi: Jak założyć i prać pieluszki tetrowe? Zgodnie z metodą naszych babci, do jednego pieluszkowania niemowlęcia potrzebne są dwa kawałki tetry. Jeden składa się po przekątnej w trójkąt i układa tak, aby jego wierzchołek pokazywał dół. Pośrodku trójkąta kładzie się drugą pieluszkę, złożoną w drugi prostokąt, a w nim - dziecko. Prostokąt oraz dolny róg trójkąta trzeba przełożyć między nóżkami malca, a dwoma bocznymi rogami trójkąta owinąć dziecko na wysokości jego brzucha. By pieluszka nie moczyła, należy wiązać na tetrę ceratkę. Pieluchy z tetry trzeba zmieniać dość często, czasami brudzą ubranka. Na rynku pojawiły się specjalne otulacze oraz majteczki przystosowane do przetrzymywania pieluch z materiału. Otulacze mają kształt pieluchy jednorazowej z zatrzaskami. Wykonane są z miękkiej bawełny, podszytej laminatem, który umożliwia oddychanie i nie przepuszcza wilgoci. Takie "majteczki" pierze się co drugi dzień. Zabrudzoną pieluchę trzeba od razu wypłukać. Powinno się ją prać w temp. 90'C, przy użyciu płatków mydlanych lub specjalnych, delikatnych proszków do ubranek niemowlęcych. Nie powinno się ich zmiękczać w płynach do płukania Mam nadzieję, że chociaż troszkę Ci pomogłam i rozwiałam Twoje wątpliwości. Jeśli nie to spróbuj jednak zaczerpnąć informacji z innych źródeł: położna, ginekolog, szkoła rodzenia lub znajome z małymi dziećmi.
  20. agnieszk@@ - Moim zdaniem postąpiłaś słusznie. Teraz możesz sobie odpocząć, przemyśleć, skupić się na dziecku bo nikt Ci nie przeszkadza i nie rani. Zobaczysz że wszystko się ułoży. Mimo że teraz boli to w końcu przestanie. A jak maluszek? Wiesz już że to dziewczynka będzie? Masz już propozycję imienia? Ja się zaraz zbieram na zakupy. Miłego weekendu mamusie :)
  21. A ja dziwnie z tymi kopniaczkami. Czasem czuję nad pępkiem, czasem baaardzo nisko jakby już nóżki wystawały :P ale najczęściej czuję równocześnie po obu stronach brzucha. Tak jakby dzidziuś leżał w poprzek brzucha i się prostował do pozycji stojącej, uderzając z lewej nóżkami a z prawej główką. Nie wiem ile w tym prawdy, ale tak to odczuwam. Ważne że ma tyle miejsca, że się może swobodnie kręcić. A co do obracania się główką w dół to najczęściej czeka się do 36 tygodnia, ale zdarza się nawet przed samym porodem. Tu nic nie jest pewne. U każdej z nas może być inaczej. W ciągu jakichś 4 miesięcy powinnyśmy już wszystkie wiedzieć jak to wyglądało :P
  22. nieszka2000 - Trzymałam kciuki żeby wam się udało. Cieszę się, że daliście sobie szansę. Oby było już tylko lepiej :) szatynka84 - koniecznie skonsultuj to z lekarzem. Nie ma co eksperymentować w ciąży. Agnieszk@@ - Odezwij się...
  23. krisii - duuuużo zdrówka życzę. I dziękuję za opinię w sprawie pieluszek i termometru. Widzę że temat jest nadal do zastanowienia. Mimo że wstępną decyzję podjęliśmy... szatynka84 - no ja niestety jestem umysł ścisły. Mogę rozwiązać zadanie z matematyki, ale opowiadanie jest niestety ponad moje siły :( Co jednak nie zmienia faktu, że strasznie się cieszę, że wygrałaś :) GRATULACJE :D
  24. MArcowe_szczęście - rtęciowy jest dla nas :) Maluszek dostanie ten elektroniczny. Szybciej mierzy a to istotne przy maluszku. Ale jestem głodna!!!
  25. loarra, Marcowe_szczęście, Agatka_30 - no to tak jak podejrzewałam miałyście bardzo małą wagę przed ciążą, więc teraz organizm to nadrabia :) Ja miałam lekką nadwagę dlatego najpierw schudłam 6 a teraz przytyłam tylko 5 mimo, że nie ograniczam słodyczy. Jak mam ochotę to zjem i już :) MArghi - wydaje mi się że twardnienie brzucha to właśnie macica, a twardnienie tylko jednej strony na przykład to wypychający się maluszek :) loarra - ja wstałam wcześniej niż zwykle, bo na badania musiałam pojechać, więc też byłam zmęczona i padłam. Fajnie tak móc sobie pozwolić na drzemkę w ciągu dnia :) Marcowe_szczęście - nie daj się przeziębieniu. Gdybyście zaplanowali ten Kraków tydzień później to może byśmy się spotkały, bo my też się wybieramy pooglądać szopki :) Jeśli o termometr chodzi to mamy w domu i rtęciowy i elektroniczny. W szpitalu mi mierzyli takim do ucha i zależy od sposobu przystawienia do ucha. Każda pielęgniarka robiła to inaczej i wyniki też były różne więc ja chyba zostanę przy tradycyjnym. Madzia0808 - to jak już będziesz miała zdjęcie to podeślij na pocztę. Chętnie obejrzę kruszynkę :) szatynka84 - czekam na wieści bo jestem zainteresowana tym tematem. A co do zakupów to nie szalej bo będzie Ci przykro, że nie miałaś okazji założyć jakiegoś bodziaka :P
×