Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

biedna_krawcowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez biedna_krawcowa

  1. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Ja tutaj zaglądam i oczywiście ciężko mi się przyznać, że nadal nic nie robię. Co prawda zapędziłam się do twórczości artystycznej - napisałam jeden wiersz i posprzątałam stanowisko pracy, tam gdzie jest maszyna do szycia... sporo wiem .. ;) w tak zwanym międzyczasie wzięłam trochę tekstów na akord, bo przyda się parę dych. Co do twórczości literackiej, to dostałam przynaglenie od kuzynki, która przeczytała moje teksty. Powiedziała że mam rzucić wszystko i pisać. Poparła ją koleżanka z pracy, która też mnie zaczęła czytać... hehe fanklub czytelniczy mi się powiększa. Tak wiec nie mogę go zawieść. Tak wiec powoli wprowadzam się w ten stan łaskawej Weny. Szkoda tylko, że mnie nie bardzo stać na jakieś słodkie wspomagacze typu wermut. A też moja wątroba tego nie przetrzyma. Co do pracy przy niepełnosprawnych, to faktycznie teraz widzę, ze to nie przelewki. Nie wiem jak to nadal się potoczy. Jedak jak zaczęłam kurs to muszę skończyć. No chyba, ze nie zdam egzaminu zawodowego. Z wykładowców podziwiam Mariusza, magistra od pielęgniarstwa, który pokazuje nam tyle zaangażowania w to co robi. Wprost nie spotykane jest, by ktoś tak uwielbiał swój zawód. (w końcu zdecydowanie kobiecy). Mariusz pracuje w różnych miejscach. Między innymi wykłada w szkole, pracuje w Domu Pomocy Społecznej jako pielęgniarka i dodatkowo jako wolontariusz w Hospicjum. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy za darmo pracują w takich miejscach. Jest jeszcze kilkoro wykładowców, z którymi spotkania są bardzo inspirujące. Nawet dlatego warto od czasu do czasu iść na zajęcia. Na razie próbuję się wyciszyć, bo jestem dziwnie podładowana, jakbym miała za dużo jednego hormonu i na dodatek tego męskiego...
  2. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Nie wiem jak to działa, ale trzeba mieć chyba konto na Onecie. A jak nie to komentarze pod postami na krótkie wiadomosci, bo Księga Gości się nie kasuje.
  3. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Dzięki Wam za dobre słowa... Jeśli chodzi o szczęście to słabo jestem szczęśliwa, raczej to niepewność. Klara - do mnie można napisać z bloga. Dobranoc i kolorowych szczęśliwych snów.
  4. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    No.. już piwa chyba nie można bo spiłam wermut. Sara - mój mąż jest po pięćdziesiątce i ma cechy zgrzybiałego staruszka... może dlatego facet z takim temperamentem wydaje mi się bardzo atrakcyjny. Tak, przyznaję się, za bardzo podchodzę emocjonalnie do sprawy. Ale już taka moja dusza. :) Biedy na razie sobie nie narobię, bo nawet jak spotkam się od czasu do czasu, to nawet diabeł się nie połapie. Po prostu coś takiego nie rzuca się w oczy. Może to z braku prawdziwej miłości??? Taka fascynacja byle czym?
  5. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Witam, po ciężkim dniu. Nawet po ciężkiej nocy... hehehe ale to nic z tych rzeczy niestety. Po prostu wczoraj nocowałam u rodziców, albowiem nie mam czym wrócić do domu z piątkowych, popołudniowych zajęć. No i tak zmarzłam u rodziców w domu, że do tej pory się trzęsę. W ogóle nie chce mi się nawet jutro wychodzić z domu. A jak pójdę jeszcze jutro na niedzielne zajęcia, to na pewno będzie mi ciężko. W tej chwili raczę się drinkiem wermutowym, ale niewiele mnie to rozgrzewa. Jeśli chodzi o mój romans, to na razie wszystko jest na takim etapie, że spokojnie... Przyznaję, ze mnie facet pociąga bo jest w pewien sposób zagadką. Nie wiem co planuje ze mną, bo czasem mówi takie rzeczy, że aż mnie zastanawia. Znałam go już kilka lat wcześniej, ale zrezygnowałam ze znajomości z wiadomych względów. No, z tych samych co teraz powinnam zrezygnować. Po siedmiu latach znów na niego przypadkiem trafiłam. On powiedział, że wszystko wróciło... Jednocześnie sprawia wrażenie, że nigdzie mu się nie śpieszy i jakby grał na zwłokę. (Jest w moim wieku) Przy czym planuje dalsze sprawy, jakieś takie odległe. Nie wiem co o tym myśleć. Aktualnie zła jestem na jego kłamstwo i ukrywanie pewnych rzeczy, ale mam jakąś skłonność do jego usprawiedliwiania. Nie mogę mu jednak powiedzieć, ze wiem coś więcej, bo byłaby granda, głównie dla informatora. Jest typem wybuchowym, cholerycznym, ale mnie daje się wkręcać, tj, łyka wszystko co mu mówię. Ale moje kłamstewka to jakieś głupotki, zwykłe bujanie w małych sprawach. Tak więc żyje w niepewności. Mogła bym to skończyć, ale jeśliby to było coś więcej z jego strony, to byłoby szkoda mi tak to zostawić. Moja koleżanka utrzymuje, że jemu chodzi o zaliczenie mnie. Nie bardzo mi się wydaje to sensowne. Jest wolny od 20 lat więc przez ten czas miał okazję do zaliczania... Zawłaszcza, że ma te koleżankę, którą "lubi" tylko. hehehe. Zresztą co to za akcja, żeby w wieku prawie 50 lat polować na babę o pół roku starszą. Można by powiedzieć zapytaj go... ale on nie jest wylewny. Mnie też lubi i to nawet bardzo, no i zależy mu na mnie. Tyle się dowiedziałam. Na próby zerwania z mojej strony reaguje wybuchową histerią. Tak wiec to jest moja spowiedź. Takie są moje winy. Ja wiem że to strasznie zakompleksione, ale może kiedyś będę mogła poszczycić się czymś więcej. No chyba, ze znudzi mi się kontemplowanie tego skomplikowanego przypadku. Kurde, przyszłam dziś i na blogu zobaczyłam opieprz dotyczący mojego zaniedbania czytelników. I to całkiem słuszny. Obiecuję, ze w tym tygodniu coś będzie. Przynajmniej uszyję lalkom okrycia zimowe. Miłej, niedzieli! Ja jutro znów wyruszam pobierać nauki w temacie "Asystent osoby niepełnosprawnej" . W ten weekend nie ma niestety języka niemieckiego.
  6. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Witam, witam, totalnie NIC MI SIĘ NIE CHCE. dodatkowo mam mdłości po tych tabletkach. Jutro idę znów na zajęcia.... a chętnie zaszyła bym się na jakiejś kawce na mieście. Dodatkowo mam problem taki jakiś dziwny problem... z kolegą i z koleżanką. Chodzi z grubsza o to, ze kolega jest starający.... spokojnie, spokojnie, ja zachowuję na razie dystans, bo mam wiadomo jaki status. Ale moja koleżanka bardzo faceta dyskredytuje... Ja tam uważam że on nie jest taki ostatni. Ale co jej się dzieje to nie wiem. ona go nawet nie zna. Myślę i myślę aż tryby mi się zmęczyły, zaraz mi się mózg zagotuje. Przydało by się gdzieś coś wypić i odreagować. Ale nikt na razie nie zaprasza... kolorowych snów.
  7. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    u mnie ostatnio nie ma kłopotu ze snem,oprócz tego momentu, gdy czasem obudzę się o 3 nad ranem i rozmyślam do piątej. Albo wtedy gdy, śniło mi się, ze myszy po mnie biegają... i czułam to. Chyba były to drgające mięśnie, wiem ze i brakuje potasu i magnezu bo mam fazę na pomidory. Kilogram mogę zjeść za dwa dni... ee w sumie to nie tak dużo. Dziś cały dzień pisałam, ale grafomanii niewiele. Mam w szczerym zamiarze ubrać zimowo laleczki, ale zawsze zaklika do mnie moja zleceniodawczyni i łaszczę się się na parę złotych. W międzyczasie zdarzyła się sensacja- dostałam imieninową kasę od pana męża. Zaskoczył mnie jak nie wiem co. Miałam sobie kupić co chcę. Kupiłam trochę kosmetyków, bo mi się pokończyły, opowiadania Murakamiego i 2 kilogramy pomidorów i po kasie już. Dobrze że udało mi się sprzedać na Szafie trochę ciuchów po moich nastolatkach, to wpadło mi parę groszy. ojej ale się rozpisałam. DObrej nocki wszystkim
  8. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Jestem tutaj nie odzywałam się, bo miała dużo pisania na akord... Obijałam sie w sobotę to w niedzielę musiałam pracować. Ale w sobotę wyrwałam się i trochę rozruszałam. Podobno mam zespół cieśni barku... tak mi lekarz powiedział i pewnie to prawda, bo jak się nie ruszam to mnie bardziej boli. A jak mam gimnastykę to nie tak bardzo. Czytałam dowcipy, tak dużo w jednym miejscu, hehehe
  9. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Wielki Samotniku, tak to ja. :D znamy się, i mało kto tak dobrze mnie zna jak Ty... ;)
  10. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    och jak się cieszę, ze wszystko wróciło do normy! Przyglądałam się z boku, kiedy ten bałagan się skończy. U m nie wszystko w porządku, wczoraj skończyłam 49 lat, i tym samym weszłam w piękny wiek... Rozkręcam się. Każdy następny dzień jest lepszy od poprzedniego, bo bogatszy o jakieś doświadczenie. "Taki sobie facio" - czy Ty jesteś tym... tym... z którym mam czasem gorący kontakt? Tym moim dobroczyńcą od Kena? Pisałeś mi kiedyś Twoje nicki, ale ja mam sklerozę, jak to artystka. Obiecuję, ze moje laki będą miały dwóch chłopaków i obaj będą "obciuchani" - jak to się mówiło za moich młodych lat. He, he... teraz tez są młode, co ja gadam... miłego popołudnia wszystkim
  11. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Jestem. Widzę, że każdy sobie... no to trudno. Jakoś to przeżyję :(
  12. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Jezeli ktoś mnie imiennie zaczepia to odpowiadam: nie udzielam się tutaj z innych pomarańczowych nicków. Jeśli chodzi o ilość posiadanych dzieci to nie narzucam innym swojego skromnego zdania, ponieważ to sprawa indywidualna i nie podlega żadnym regułom, ani dyskusjom w szerszym gronie. Bo to raczej bezcelowe.
  13. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Witaj Moderna, jestem Teresa. Uwielbiam ludzi z pasjami. Co do drutów to też czasem dziergam, ale już nie mam tyle cierpliwości co dawniej i dziergam tylko dla moich laleczek. Sara, nie jestem dziś w samotni bo zintegrowałam się z żelazkiem... Nie cierpię tego, po pół godzinie z lekka świruję. Miałam trzy podejścia. Sterta nieznacznie tylko zmalała, ale uległa znacznemu przeorganizowaniu, tj. letnie już pod spód. :D oczywiście literatury nic nie przybyło dziś, :(
  14. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Piszę sobie moją wywrotową powieść dla dorosłych.... hehe ciekawe na ile rozdziałów starczy mi pary. :D Przedwczoraj na mieście wpadłam na kuzynkę, z którą zaniedbałam kontakt. Ostatnio żałowałam tego i sporo o niej myślałam. No i ściągnęłam ją myślami. Jesteśmy umówione na dłuższe pogaduchy. Bardzo jestem zadowolona, bo to jedna z tych osób, które pozytywnie na mnie działają. Pozdrawiam wszystkich i życzę milutkiego weekendu.
  15. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Sara - przepraszam przepraszam i poprawie się, obiecuję. :)
  16. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Przepraszam, oczywiście Sarę widzę.... :) pomyliłam. :D dwie nieprzespane noce dają o sobie znać. Nigdy nie śpię w dzień a dziś poległam na kanapie w salonie. To był tylko kwadrans, ale to dowodzi jak jestem zmęczona.
  17. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Zaglądam czasem. u mnie nic nowego, wysłałam męża za granicę i od razu nerwy. Pierwsza noc rozwalona przez wyjazd a druga przez nerwy na jedna rewelację. Mój maż wymanewrował mnie z interesu już ostatecznie. Cofnął mi uprawnienia do walutowego konta i dał naszemu 19 letniemu synowi. Dowiedziałam się od syna. Potem przez telefon mówił ze kiedyś mi o tym wspominał. No, wspominał ale ja zrozumiałam, ze będziemy oboje upoważnieni. Tymczasem czuję się jak kobieta w islamie - będzie mnie kontrolował ledwo dorosły syn... Czuje się jak jakiś śmieć. Powiedziałam mu przez telefon, że własnie dokonał wyboru i żeby odtąd dzwonił tylko do dzieci... He,he, zabrzmiało dramatycznie, bop dziś już synek przekazał mi pozdrowienia. Ale mnie to nie rusza. Jestem wkurzona, ale emocje już opadają. Chyba zorganizuje jakiś wyjazd ze znajomymi. Musze się odstresować. ;) Trochę grafomaniłam , jak będzie większy kawałek to wkleję linka na bloga. pozdrówki dla wszystkich chociaż ostatnio widze tylko Klarę
  18. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    W sumie nie wiem jak mi idzie bo mnie jeszcze nikt nie sprawdził... :D to na razie początki.
  19. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Jestem, wpadam czytam u mnie dziś sprzątanko i drobne naprawy krawieckie dla rodziny. Żadnych wzniosłości hihi ;)
  20. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    chciałam napisać "głos się prawie nie zmienił" no to teraz wiadomo czym się zajmuję wieczorami. WSPOMINKAMI... :)
  21. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Z tą głową to było tak: to była głowa do stylizacji ale taka malutka, że pasuje do ciałka Barbie. Ale nie do końca, bo bolec z dziurkami nie pasuje i trzeba dopasować rozmiarowo. Ale aktualnie nie chce mi się nic robić. Gdyby nie to lenistwo to moje życie miałoby więcej sensu , haha na razie słucham odgrzebanej ostatnio piosenki,: http://www.youtube.com/watch?v=A8FeNJ2nJfk&feature=fvst ale patrzę tę wersję i facet tutaj mi się bardziej podoba: http://www.youtube.com/watch?v=eux3dT3tLf4&feature=related głos się prawie zmienił... ale Marian.... mniammm że też nie mam gdzieś blisko siebie takiego misiaczka. :P
  22. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    znowu skopałam łapkę
  23. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    Witam witam Ja cały weekend chodziłam do nowej szkółki, bardzo mi się tam podobało. Zaczęłam nauke języka niemieckiego, mam sporo pary, nie wiem na ile mi starczy. Zaraz lece do miasta poszukać jeszcze kilku podręczników dla córek. Odwiedzę kilka lumpeksów, może będą jakieś laleczki. W jednym przez szybe widziałam wczoraj piękną głowę... Mam trochę części, może dało by się zrobić jakąś nową lalkę, bardzo to lubię. Milutkiego dnia [cześć}
  24. biedna_krawcowa

    Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

    noooo ale sie popisałam. Jak sie robi łapkę??? tak?
×