Blanka6
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Blanka6
-
Niestety dalej :( Wczoraj zjadła 500ml mleka i troszkę marchewki. Dziś trochę lepiej ale też nie różowo... Szlag mnie trafia z tym jedzeniem, depresję zaraz będę mieć jak to się nie zmieni... Gluten ważna rzecz ale boję się wprowadzać wszystkiego na raz, MM marchewka, jabłko, kleik wystarczą. Może jak skończy 5 miesięcy.
-
Oj cicho na maxa... Ja nie daję jeszcze glutenu ale dziś mamy szczepienie więc zapytam lekarza o to. Tymczasem borykamy się z brakiem apetytu :( Muszę też pomyśleć o wprowadzaniu MM bo w październiku wracam do pracy.
-
Agatko---> nie wiem ile ma Twoje dziecko ale nie martw się na zapas. My od dwóch miesięcy walczymy z brakiem apetytu. Zapisuj co i kiedy dziecko zjadło a być może okaże się, że w sumie nie jest tego tak mało. Może inne rzeczy mu bardziej smakują i dlatego kręci nosem na mleko? Kaszki są sycące, zwłaszcza ten sinlac. Absolutnie nie zmuszaj do jedzenia. Je tyle ile potrzebuje... Może rzeczywiście to skok rozwojowy i zaraz przejdzie :) Cierpliwości i nie stresuj się.
-
A jak wygląda wasz dzień z dzieckiem? Jak spędzacie razem czas? w co się bawicie? Ja mam wrażenie, że poza jedzeniem, spaniem i spacerem moje dziecko wiecznie bawi się na macie edukacyjnej i je grzechotki/gryzaki, przewraca się na brzuszek. Mam huśtawkę ale mała jej nie lubi :(
-
Plamy z marchewki znikną jak wystawisz je na słońce... niestety nie działa to na inne plamy. My jemy jabłuszko z marchewką... też pyszne. Kaszka dalej be. Robi już któraś w Was ekspozycję na gluten?
-
O doidzie nie słyszałam ale wygląda tak jak kubeczek z medeli. Tylko medela ma bardzo małą pojemność a to to nie wiem. Moja gwiazda teraz je tylko jak ma zajęte ręce, inaczej wyrywa mi butelkę... ehhh dominująca to ona jest :)
-
Karinka już je jabłuszko łyżeczką :) Kaszki za nic nie chce jeść (mam malinową) więc czasem do jabłka daję łyżeczkę kleiku ryżowego. Do wieczornego mleka również łyżeczkę kleiku. Dziś próbować będziemy jabłko+marchewka :)
-
Ja co prawda podaję jabłuszko ale również osobno tzn ok 11-11:30 mleko ok 100ml potem o 13 jabłuszko (1/3 słoiczka) i 14:30 znowu mleko. Pediatra mówiła by od razu po jabłku dać mleko ale moja mała nie chce wtedy już jeść. U nas wręcz przeciwnie, córa nie chce jeść i mało przybiera na wadze. Za to ruchliwa jest za dwoje. Jedynie jak jest już senna to ładnie je... szkoda jej czasu na jedzenie jak tyle fajnych rzeczy wokół.
-
Niczym... mała nie znosi być przykrywana, wszystko rozkopie. Jak jest bardzo zimno to śpi w śpiworku.
-
Butelki z wąską szyjką dr Browns pasują gwintem do mojego laktatora Medeli - to też ich duży plus.
-
My też Dr Browns.... TT i Lovi leżą nieużywane - szkoda pieniędzy :(
-
Oj tak, budzę na jedzenie. Ale widać efekty bo w 8 dni przybrała 240g. Jak nie budziłam to w 6 tygodni 600g. Próbuję kleik dodawać do butli ale wtedy zjada połowę tego co zwykle. Kaszkę łyżeczką też staram się dawać ale mała jeszcze nie jarzy o co mi chodzi.
-
Moja córcia przesypiała noce ale pediatra kazała ją budzić na jedzenie gdyż mało przybierała na wadze. Budzę koło 1:30 i 5. Je praktycznie na śpiocha i śpi dalej.
-
My próbujemy kleik ryżowy/kaszkę łyżeczką. Idzie kiepsko, może to jednak zbyt wcześnie... Do pracy wracam w październiku :(
-
Karinka teraz obraca się z plecków na boki i z plecków na brzuszek. Z brzuszka zapomniała jak się obracać mimo iż do niedawna umiała. Zaczęła podnosić głowę, łapie zabawki na macie edukacyjnej i podciąga się na nich.
-
Bitee Cappucina----> a jakie MM podajesz? Ja tak jak Ty odciągam i podaję w butelce swoje mleko ale ponieważ wracam do pracy to czas zacząć przestawiać na modyfikowane. Tylko jakie?
-
Miholichol---> Ja też dodaję kleik do mleka. Łyżeczkę na 120-150ml i przechodzi przez smoczek 2 z dr Browns. Poza tym robię troszkę kleiku na gęsto i próbujemy łyżeczką jeść. Dopiero jak przywyknie do kleiku to mam jabłuszko w pogotowiu. Kupuję słoiczki Gerbera. Marzec---> moje dziecię ma prawo być drobne bo zarówno ja jak i mąż jesteśmy niewysocy i raczej szczupli. Może rzeczywiście za bardzo się przejmuję...
-
Marzec---> Karina waży teraz około 5800g. Dlatego wcześniej podaję kaszkę by nabrała ciałka. Dziś już poszło troszkę lepiej, chyba zajarzyła, że trzeba połykać a nie tylko otwierać buzię. W sumie może zjadła z łyżeczkę tej kaszki :) W karmieniu problemem jest też jej ruchliwość - wierci się, kręci, macha wszystkim czym może, wyrywa mi butelkę z rąk itd KOMEDIA :)
-
Miholichol---> mojej też na początku zostawała łapka pod brzuszkiem ale szybko wyczaiła jak ją wyjąć. Niestety zapomniała jak przewrócić się na plecki :( Córcia od miesiąca je mniej, każdy posiłek to walka by zjadła. Nawet butli do ust nie chce wziąć. Od soboty uczymy się jeść kaszkę łyżeczką ale marnie nam idzie.
-
My rozszerzamy mimo, że jest na "piersi" na polecenie pediatry bo córcia mało przybiera. Ma prawie 4 miesiące i waży 5680g.
-
Dzięki za odpowiedź :) Ja też mam kleik z bobovity z tymże mała pije moje mleko. Używamy smoczka dr Browns 2 i obawiałam się czy kleik przejdzie przez niego. Spróbujemy łyżeczką a jak nie będzie chciała (nigdy nie próbowaliśmy) to przełożę do butli. W sobotę kończy 4 miesiące ale mało przybiera.
-
Basiolek---> jakiego smoczka użyłaś do podania mleka z kleikiem? I ile mleka dałaś na te 2 miarki kleiku? Nas w sobotę czeka pierwszy raz z kleikiem, choć chcę spróbować podać łyżeczką :)
-
Mi pediatra powiedziała, że po 4 sierpnia czyli 4 miesiące kalendarzowo. Zaczynamy od kleiku ryżowego i będziemy próbować łyżeczką.
-
Oj ja jadłam duuuużo więcej i niczego sobie nie odmawiałam (no poza mięsem bo nie jadam) a kocham wszystko co ma dużo węglowodanów i przytyłam przez całą ciążę 11 kg. Za to 6 tyg po porodzie wróciłam do swojej wagi. Teraz ważę 4 kg mniej niż przed ciążą i również jem wszystko na co mam ochotę. Oczywiście ciało już nie to, jedrność brzucha i piersi pozostawiają wiele do życzenia ale waga super :) Ogólnie staram się jeść brązowy ryż, pełnoziarnisty chleb i makaron, produkty jak najmniej przetworzone :)
-
Karina jest na "piersi" nie je MM ale mało przybiera na wadze stąd decyzja pediatry o rozszerzaniu diety.