Curry
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Curry
-
Poszperaj i wklej, jeżeli znajdziesz coś ciekawego. Znalazłam tyle peanów pochwalnych na cześć ksylitolu, ze to aż podejrzane ;)
-
Dziewczyny, nie panikujcie ;) nawet ja na tej diecie chudnę ;) Mrooweczka też schudła elegancko. Jak zajrzycie na wcześniejsze strony to wpadło tu kilka osób, żeby napisać, że też schudły na MM. Co prawda reprezentacja nie jest liczna, ale z drugiej strony nie ma tu takiej osoby, która trzymałaby się zasad przez kilka tygodni i nie schudła. Więc cierpliwości.
-
Gruszkowa, na oko wszystko OK, tylko polej coś oliwą, bo brakuje dobrego tłuszczu. I uważaj na tłuste sery - jeżeli nie będziesz chudła to podobno one mogą być winowajcą. Nutella, jeżeli ryba do kolacji jest bardzo chuda, to menu OK :) nie zapominaj o surowych warzywkach, zwłaszcza do węgli. Maras, hahaha :D ale z Ciebie kawalarz. Do piersi kurczaka robionej bez tłuszczu może być makaron czy ryż. Do rybki oczywiście najlepsze są ... WARZYWA ;) SleepingSun, to jest wątek o diecie MM, a nie o tworzeniu diety idealnej dla wszystkich. Zasady diety nie ja ustalałam, chociaż większość z nich wydaje mi się logiczna i dobrze uzasadniona. Nie mam chwilowo czasu na "wracanie do liceum", więc zostanę przy zasadach samego Montignaca. Dzięki za "wzbogacanie mojej wiedzy" ;)
-
Gdzie znalazłaś taką informację?
-
Nutellko, melasę kupiłam w sklepie internetowym, przy okazji kupowania mąki, ksylitolu itp. Nie znalazłam informacji o IG, więc bezpieczniej będzie nie zjadać pół słoika na raz ;) Jest baaardzo intensywna w smaku i aromatyczna, trochę jak bardzo gęsty miód o smaku karmelowo-kakaowym. Podobno jest też niezwykle zdrowa. W składzie ma wyłącznie karob, który sam ma dość niski IG. http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=5112
-
Cześć chudziny :) Maras, dżem z fruktozą można do płatków. Dżemy (z fruktozą, ksylitolem lub bez cukru) możemy jeść do posiłków węglowodanowych przed południem. Jeden posiłek węglowodanowy, jeden tłuszczowy, reszta dowolna. Do pracy lepiej zabieraj sobie jakieś porządne jedzenie w pudełkach. Jogurt z warzywem to za mało - zresztą sam widzisz, że nie wytrzymujesz na jogurcie i potem jest podjadanie serka na słodko przed snem ;) Pierś z kurczaka jest dość uniwersalna przy robieniu jedzenia do pracy, bo można ją zrobić bez tłuszczu i dodawać zarówno do posiłków tłuszczowych (np. sałatka z różnych warzyw z piersią kurczaka i oliwą, można dodać kawałek jakiegoś sera żółtego albo pleśniowego), jak i do posiłków węglowodanowych (same warzywa z piersią kurczaka i sosem jogurtowym, sałatka z makaronu i piersi kurczaka np. z ogórkiem). Sporo przepisów na piersi jest na forum Zuzla: http://forum.montignac.com.pl/posilki-tluszczowe-i-faza-vf32.htm
-
Hahaha Łasuchu! :P
-
W książce "Karuzela smaków" jest przepis na takie kluseczki. Wypróbowałam, wychodzą smaczne. 1 kostka chudego twarogu - rozdrobnić widelcem w misce, dodać 1 białko, połączyć widelcem, stopniowo dodawać mąkę pszenną 1850, zagniatać ciasto, aż powstanie zwarta kula ciasta (ja dodaję mniej, moje ciasto jest bardziej miękkie i klejące, takie tylko, żeby podsypując mąką dało się je zrolować i pokroić) im więcej mąki, tym kluski będą twardsze Po zagnieceniu ciasta formujemy z niego wałeczki, kroimy nożem, wrzucamy do wrzącej, lekko osolonej wody i gotujemy chwilę na małym ogniu jogurt mieszamy z cynamonem i fruktozą, polewamy kluski na talerzu Czyli tak, jak sama to wymyśliłaś, Majeczko ;) tylko tu nie dodają fruktozy do ciasta. Ja je jadłam z truskawkami, mniama.
-
W wyzdrowienie po schudnięciu niespecjalnie wierzę, ale zobaczymy ;) Jak się czujesz na MM?
-
majkaaa, a Ty co zmajstrowałaś na kolację? Nie mam pomysłu dzisiaj.
-
Cześć, chudziny :) Maras, możesz jeść 4 razy, a jeżeli wstajesz tak wcześnie i pracujesz w nocy, to myślę, że nawet więcej niż 4 razy. Najważniejsze są przerwy - jedzenie do godziny po wstaniu, zachowanie przerwy minimum 4 godziny przed snem i odpowiednie przerwy po posiłkach: 3 godziny po węglach i 4 po tłuszczach. Do pracy oczywiście zabieraj coś sobie. I na MM polecane są pełnowartościowe posiłki. Nie przegryzamy serka, żeby "przetrwać" do kolejnego posiłku. Jeżeli serek, to może z razowcem i jakimś surowym warzywem? Wtedy to wygląda jak drugie śniadanie. Jeżeli wstajesz o 5:10, to śniadanie powinieneś zjeść do godziny 6:10. Mogą być płatki (gotowe musli zwykle nie są MM - mają cukier i inne niedozwolone dodatki, rodzynki też odpadają). Na przykład płatki owsiane z chudym mlekiem i suszonymi morelami albo śliwkami, albo z dżemem bez cukru, albo duszonym jabłkiem z cynamonem, albo jakimiś niefermentującymi owocami. Do tego jakieś chude białko, na przykład chudy twaróg z górą surowych warzyw. Jeżeli lubisz kawę zbożową - to może być też kawa (z chudym mlekiem, do słodzenia ksylitol albo fruktoza). Wszystkie te produkty to węglowodany, więc do takiego śniadania nie dajemy niczego tłustego. Jeżeli wolisz, to dla odmiany, możesz jeść śniadania tłuszczowe. Nie codziennie, bo najbardziej polecane są śniadania węglowodanowe. Na śniadanie tłuszczowe możesz zjeść np. jajecznicę, jajka z majonezem, jajka na bekonie, dobrej jakości wędlinę z sosem chrzanowym. Do takiego śniadania nie jemy oczywiście chleba. Wystarczy dodać jakieś warzywo i tyle. Kolejny posiłek - sam już powinieneś ustalić, o której powinien wypaść. Ja po 4 godzinach od śniadania zaczynam się robić głodna. Generalnie przerwy między posiłkami nie powinny być zbyt długie. 6 godzin to już max i raczej warto unikać takich długich przerw. Pamiętając o zachowaniu przerw między posiłkami rozplanuj sobie to tak, żeby Ci było wygodnie. W nocy oczywiście też możesz jeść, skoro pracujesz. Do 4 godzin przed snem mniej więcej. Codziennie minimum jeden posiłek powinien być węglowodanowy, jeden tłuszczowy, reszta dowolna. Książki Montignaca znajdziesz w księgarniach, na Alledrogo itp. Nie polecam też ;) nielegalnych źródeł typu Chomikuj - w sieci krążą zeskanowane książki o diecie. Podstawowa książka to chyba "Jeść aby schudnąć". Dieta jest zdrowa :) jemy dobre tłuszcze, góry warzyw, pełne ziarna itd. Niczego z organizmu ta dieta nie wypłucze. Marchewkę gotowaną można jeść, bo okazało się, że ma niski ładunek glikemiczny. Jest o tym info na oficjalnej stronie Montignaca.
-
Maras, czytałeś książkę Montignaca? Tutaj, głównie z mojej "winy" ;), stosujemy dość restrykcyjną wersję diety MM. Babom trudniej jest schudnąć, dlatego bardziej zaciskamy zęby. Zdecydowanie polecam Ci bardziej luźną, oryginalną wersję tej diety. Jeżeli za bardzo się przyczepię, to dlatego, że "znam się" na tej bardziej restrykcyjnej wersji. Dobrze by było, gdybyś zdobył książkę i poczytał o tej diecie w jej pierwotnym wydaniu. Zgodnie z jej zasadami mógłbyś na przykład polać sałatkę z ciecierzycy i tuńczyka oliwą, w "naszej" wersji to nie przejdzie. Zdecydowanie nie powinieneś być głodny, a już na pewno nie powinieneś być GŁODNY ;) Wstajesz przed 6:00 i kładziesz się spać koło północy? Może powinieneś wrzucić jeszcze jeden posiłek? Na niektóre produkty warto uważać (czyli ograniczać ich ilość w jednym posiłku), np. na mąkę, strączki, makaron, ryż. Ale pozostałe produkty jemy bez ograniczeń. Powinno się jeść tyle, żeby nie być głodnym. Dorzuć do wszystkich posiłków górę warzyw - surowych i gotowanych. Na MM to podstawa - są zdrowe, zapełniają żołądek, obniżają IG całego posiłku. Gdy patrzysz na talerz powinieneś widzieć minimum połowę zapełnioną warzywami. Między posiłkami nie "przegryzamy", nawet marchewki. Jedz więcej, to nie będziesz głodny. Naszymi jadłospisami kieruj się tylko w ograniczonym zakresie - baby powinny jeść mniej, bo ich zapotrzebowanie energetyczne jest mniejsze.
-
Magdaleko, serki do węgli mogą mieć max. 1,5% tłuszczu. W supermarketach bywają takie. Na przykład w Lidlu. W mniejszych sklepach rzadziej, chociaż tam znajdziesz zwykle twaróg Piątnica 0%, możesz do niego dodać chudy jogurt albo trochę chudego mleka i zrobić z niego taki szybki serek. Wieprzowina jak najbardziej jest na MM dozwolona. Chodzi tylko o to, żeby nie przesadzać z "niezdrowymi" tłuszczami. Stawiać na ryby, chude mięso, a tłuste sery, śmietanę, tłuste i smażone mięsa jeść w ograniczonych ilościach. Dieta powinna być zdrowa, sama ocenisz czy nie przesadzasz z ilością tłustego mięsa.
-
Moje dzisiejsze menu: 9:30 grejpfrut 10:00 grzanki z razowca z pastą z ciecierzycy, pomidor gigant 15:00 pstrąg pieczony w folii z masłem ziołowym, kapusta kiszona z oliwą 19:00 łazanki z kapustą i pieczarkami, twarożek 0% z ogórkiem i rzodkiewkami
-
cukierkowa, a na 100 g albo procentowo? ile ma węgli i tłuszczu? Z bananami raczej ostrożnie, wiadomo że mają masę cukru. I pozostaje pytanie - co to faktycznie znaczy niedojrzałe? Zupełnie zielone? Przecież to jest niejadalne ;) Masło orzechowe oczywiście będzie dozwolone, ale to jest II faza MM. Wszystko, co ma odpowiedni IG, a jest mieszaniną dużej ilości węgli i dużej ilości tłuszczów, będzie dozwolone gdy już schudniemy. Sprawdź IG Nutelli ;) też będzie można ją wcinać w II fazie. Albo M&Msy. Tak samo jak orzechy czy pestki - mają odpowiedni IG, ale z pewnych względów nie można ich jeść w fazie odchudzającej MM. Ananas ma IG 45, czyli najlepiej zostawić go na II fazę. Trzeba pamiętać, że możemy jeść węglowodany o IG 45, a nawet trochę wyższym, ale najlepiej by było, gdyby WYPADKOWY (!!!) IG całego posiłku wynosił max 35. A przecież tego ananasa jemy samego, przed śniadaniem. Nie mamy czym obniżyć jego IG. Jeżeli jemy chleb, który ma wyższy IG niż 35, to obowiązkowo wciskamy do niego surowe warzywa, żeby obniżyć IG całego posiłku. Więc najlepiej by było, gdyby owoce I-fazowe miały IG max 35. W II fazie już będzie można kombinować i bardziej dostosowywać się do tego, jak nasz organizm toleruje różne produkty. W I fazie lepiej nie eksperymentować - schudnąć jak najszybciej się da i mieć z tym spokój.
-
Hej :) Nutella, o której chodzisz spać? I dlaczego nie chcesz dokładać kolejnego posiłku? Jak masz długi dzień, to czwarty posiłek byłby nawet wskazany, żeby nie robić za długich przerw. Wszystko otręby, bez dziwnych dodatków i kombinacji, czyli takie zwykłe, tradycyjne, są dozwolone - pszenne, orkiszowe, żytnie i owsiane. Przepis na chleb OK, ser oczywiście 0% do niego. Ryż można jeść przez cały dzień. Makaron, ten dozwolony na MM, też można jeść do dowolnego posiłku. Rano jemy słodkie, mączne i płatki. majkaaa, oliwa była w sałatce? ;) cukierkowe sny, o płatkach musisz chyba sama pomyszkować, najlepiej na forum Zuzla ;) ja jem tylko owsiane górskie i na inne nie zwracałam uwagi. Na forum jest wygodna wyszukiwarka, tylko warto zaznaczyć, w którym dziale ma szukać i że ma pokazywać wyniki jako posty - wtedy łatwo jest to przeglądać. I najlepiej szukać postów pisanych przez ekspertki z tamtego forum. Ich nicki są zaznaczone na zielono. Rzepa nie ma przypadkiem wysokiego IG? Kotlety sojowe do ryżu robione bez tłuszczu? Ja dzisiaj trochę zaszalałam na kolację, bo byliśmy na sushi. Ale jadłam tylko te z ogórkiem, krewetkami i tuńczykiem. Do tego sos sojowy i wasabi, więc nie było tak źle. I mały kieliszek wina śliwkowego - niestety było dość słodkie, więc tylko to było niezgodne z zasadami. 9:00 grzanki z razowca z twarogiem 0%, ziołami i kiełkami, wielki pomidor 13:00 indyk pieczony, brukselka na parze polana oliwą z oliwek, surowa papryka 18:00 sushi, wino
-
Widzę, że nie ma się co mobilizować, wszystkie ćwiczą ;) Poza tym macie takie eleganckie menu, że aż miło się to czyta. Montignac byłby z Was dumny ;) gruszkowa, bardzo ładnie, tylko wieczorem nie podjadamy, kolacja powinna wypaść min. 4 godziny przed snem i później już nic nie jemy. Najadasz się samą sałatką na obiad? Zjedz więcej w ciągu dnia, wtedy nie będziesz wieczorem głodna. Nutella, patki owsiane nie mogą być błyskawiczne ani prażone, reszta owsianych jest OK. Tak mi się wydaje... Menu idealne :D majkaaa, moje psy też kiedyś broiły, gdy się nie wybiegały. Teraz niestety się zestarzały i nie zmuszają mnie do codziennych, długich spacerów. Szkoda, bo to była świetna motywacja. Chyba nadszedł czas na kolejnego, młodego psa ;) Zupa z soczewicy to raczej nie do tłuszczowej sałatki. Nawet bardziej liberalna wersja MM pozwala chyba tylko na łączenie soczewicy z dobrym tłuszczem (np. oliwą) i to z niewielką ilością, ale nie ze złym (tłusty ser). magdalenko, od kawy można się odzwyczaić. Co prawda trudno jest to robić właśnie teraz, gdy jest taka paskudna pogoda, ale warto powolutku ograniczać jej ilość. To jest używka, jasne że organizm broni się, gdy mu ją zabierasz ;) Z jajek możesz też robić rozmaite omlety, oczywiście takie bez dodatku mąki. Z pieczarkami, z różnymi warzywami, ze szpinakiem i fetą, z pomidorami i mozzarellą itd. Dania z jajek możesz jeść przez cały dzień, ale: - najbardziej polecane śniadanie to śniadanie węglowodanowe, tłuszczowe jemy tylko do czasu do czasu, jeżeli mamy ochotę, - kolacja powinna być lekkostrawna, więc jeżeli zrobisz danie z jajek, które będzie tłuste i ciężkostrawne, to lepiej go nie jeść na kolację (lepiej na obiad). Chleba jemy tyle, żeby zjeść max. 100 g mąki na raz. Jeżeli jesz takiego suchara Wasa, w którym jest praktycznie sama sucha mąka to możesz zjeść 100 g chleba. Im chleb jest wilgotniejszy tym oczywiście więcej możemy go zjeść, bo jego waga tylko częściowo składa się z mąki. U mnie dzisiaj same posiłki "pudełkowe" ;) 9:00 kanapki z pastą z ciecierzycy, 2 duże pomidory 14:00 makaron + krewetki na parze + ogórek + rzodkiewki + sos ziołowy na bazie chudego jogurtu 18:00 sałata i wędzony łosoś, sos: oliwa z oliwek + sok z cytryny + sól + pieprz Mam jeszcze pudełko z różnymi warzywami gotowanymi na parze, może wcisnę w siebie do kolacji, bo wcześniej nie dałam rady.
-
Hej :) majkaaa, skoro już zaczynasz to czuć, to teraz już będzie łatwo :) Poza dietą ruszasz się trochę? Niby Montignac nie kazał ćwiczyć, ale z ćwiczeniami poszłoby szybciej. To może być nawet codzienny spacer, nic szczególnie wyczerpującego. A chleb razowy, gdy jest bardzo ciężki możesz wrzucić do tostera. Żytni faktycznie jest bardziej mokry i zaklejający ;) Nutella, za kilka tygodni zakupy będą szły szybciej, zobaczysz. Już będziesz wiedziała, które produkty są dozowolone, na co szczególnie zwracać uwagę. Polędwica z indyka ile ma tłuszczu? Nie jest za tłusta do węgli? Zamiast śmietanki proponuję oliwę ;) bo nie masz dobrych tłuszczów dzisiaj. magdalenka, ten który kupiłaś zjedz, bo szkoda wyrzucać. A następnym razem nie kupuj - w składzie jest "mąka pszenna", ale nie jest podane, jakiego typu, czyli równie dobrze może być biała. Mąka w chlebie musi mieć typ 1850 albo 2000, inaczej nie jest MM. cukierkowe sny, jak miło że też dalej walczysz ;) do kolacji dorzuć surowe warzywa i będzie idealnie. Na wagę po Sylwestrz nie wchodziłam, ale że nie zgrzeszyłam tego dnia, więc raczej nie przytyłam. Zważę się już zgodnie z planem 20.01. Kawa orkiszowa też jest niezła, jeżeli ta zwykła bez buraków Wam nie smakuje. Jest też kawa żołędziowa - moim zdaniem fajna w smaku, delikatniejsza od zbożowej. Obie do kupienia w takich miejscach, w których jest razowa mąka, czyli sklepiki ze zdrowa żywnością, sklepy internetowe, specjalistyczne działy w supermarketach.
-
Tak, ale nie smakowała mi. Jeżeli masz nadzieję na coś w stylu nutelli, to niestety zupełnie nie to. Ale jeżeli ciągnie Cię do słodko-czekoladowych smaków, to taka pasta może pomóc. Spróbuj zrobić niewielką ilość na pierwszy raz, żeby nie było szkoda wyrzucać, jeżeli Ci nie zasmakuje.
-
majkaaa, fiu fiu ;) widzę, że ostro ruszasz z MMowaniem. Jeżeli chlebek wyjdzie dobry wrzucisz przepis? Kiełki na patelnię zazwyczaj jem same, jako dodatek do obiadu. Można je też zmieszać z ryżem (ale wtedy oczywiście jemy to tylko do węgli). Albo dodać do dowolnej potrawy, która Ci przyjdzie do głowy - spróbujesz raz i zobaczysz, jak smakują. Do ryżu z soczewicą też będą super. Do wszelkich mięsno-warzywnych potraw w stylu azjatyckim też. Ja je po prostu wrzucam na patelnię z odrobiną oliwy z oliwek i czosnkiem, smażę kilka minut i przyprawiam sosem sojowym (nie za dużo, żeby nie były za słone). Dobrze komponują się z drobiem.
-
Gruszkowa, nie będę Cię opierniczała ;) wiesz pewnie co jest nie tak i będzie lepiej. Gdybyś do tej kawy zjadła kanapkę z razowca z chudym białym serem i pomidora (albo na przykład miseczkę owsianki), a do kurczaka dorzuciła jakieś warzywa, to miałabyś praktycznie idealne menu. Jeżeli nie jesteś głodna to zjedz coś niewielkiego, ale "solidnego", taką mini wersję normalnego posiłku. Opuszczanie posiłków na MM jest niewskazane, bo przemiana materii siada, a poziom cukru we krwi spada i wtedy masz większą szansę, że zgrzeszysz czymś słodkim. Jak Ci idzie opanowywanie teorii? Jeżeli masz jakieś pytania to wal śmiało, zawsze któraś z nas pomoże.
-
Dobry wieczór ;) Dla mnie dopiero teraz zaczyna się weekend. Przed chwilą skończyłam pracę na ten tydzień i czuję wielką ulgę - dałam radę odrobić zaległości wielu leserów, którzy przez cały rok niewiele zrobili i jestem z siebie dumna. Przyszło mi do głowy, że dałam radę w tym roku zrobić parę rzeczy, które nawet mnie samej wydawały się nierealne - zacząć chudnąć na zdrowej diecie, bez uczucia głodu, mimo kilku chorób i leków, które w tym przeszkadzają. I schudnąć w trakcie świąt ;) dla wielu to nierealne, tym bardziej jestem dumna, że mi się to udało. Żeby nie spocząć na laurach podejmuję się kolejnego wyzwania - rzucenia palenia i nie przytycia w tym czasie. Wiem, że będzie ciężko. Bardzo lubię palić, robię to od wielu lat, dokładnie nie pamiętam od ilu, ale na pewno więcej niż dziesięciu. Jutro zapalę po raz ostatni, a od nowego roku już ani razu. Trzymajcie kciuki ;) SleepingSun, efekty znajdziesz we wcześniejszych wpisach. Ja schudłam ponad 10 kg do tej pory i mam masę pozytywnego nastawiania do dalszego odchudzania. I "pozwolę sobie zauważyć" ;) że słowo dieta oznacza dokładnie sposób odżywiania, więc pod tym względem dieta Montignac'a faktycznie jest zdrowym sposobem odżywiania. Pierwsza faza tej diety jest odchudzająca i reguluje pracę trzustki, ale nadal jest to zdrowe jedzenie. Białka pilnuję i wyrabiam dzienną normę codziennie. Ale muszę kontrolować, czy w każdym posiłku mam jakieś "solidne" źródło białka. Po pewnym czasie to nie problem i robi się to praktycznie automatycznie, więc białko to nie problem w tej diecie - największy problem jest na początku, żeby ogarnąć wszystkie zasady. Potem idzie już bardzo łatwo.
-
http://www.montignac.com/pl/faq/?look_in=1&cat=0&faq-search=marchew
-
cukierkowe sny, zapomniałaś o posiłku tłuszczowym dzisiaj. Zjedz na kolację jakąś rybę, jajka czy co tam masz w domu i problem białka sam się rozwiąże. I pamiętaj o dobrych tłuszczach ;) Marchewkę gotowaną możemy jeść :)