jak_k
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jak_k
-
dzięki Random..., udało się :)
-
hm poki co musze wierzyc na slowotym ktore maja juz dzieci bo czekamy dopiero na nasze pierwsze malenstwo
-
no a co powiedzieli w szpitalu, ze to wszystko normalne i prosze jechac do domu?
-
ja z nerwami kulszowymi na szczescie mialam problem tylko kilka razy i to dosc krotko- widocznie malec inaczej sie ulozyl i uciskal. mnie najbardziej wpienia ten bol w kroku bo kiedy w nocy po raz kolejny musze isc siusiu czuje jakby wybuchla mi tam peterda
-
samosiaa to faktycznie masz dziwnie ten termin wyliczony. ja OM mialam 08.12 i wg metody +7d,-3m,+1r ma na 15.09 wiec jak oni Tobie z listopada wyliczyli na 17.09 to ja nie wiem... tak w ogóle to ja też myśle ze ma niezbyt precyzyjnie wyliczony termin tylko u mnie w drugą str bo mam cykle blizej 40 dni. prowadzilam obserwacje cyklu i dokladnie wiem kiedy zaistniala nasza fasolka i wg daty poczecia (czyli dnia owulacji bo tylko wtedy bylo to możliwe) bobas powinien sie urodzic 26.09 ale moj lekarz przeciez zaglada mi do lozka i wie lepiej kiedy zaszlam w ciażę ;p dex nic sie nie martw, moj smyk tez ma nastroj dyskotekowy i jak dla mnie to dziwne uczucie i balam sie ze odwrocil sie znow pupa w dol ale na usg widac wyraznie glowke na dole wiec widocznie to tylko tak dziwnie sie czuje :) iza_ mnie podbrzusze pobolewa ale nie caly czas wiec chilami juz sie ciesze ze moze to juz...? co myslicie o nacinaniu krocza? odgrzalam stary topik, polecam choc sporo tego
-
samosiaaa skad ja to znam... na prawde koiec ciazy nie ma nic wspolnego z blogoslawienstwem. powinni dawac nam za to medale :D
-
w mordeczke ale mnie teraz pocieszylas navi.... mialam nadzieje ze to juz wkrotce a to ma jeszcze tyle trwac... chociaz tak na prawde to mam przeczucie ze moj synek jest malym leniuszkiem i nie bedzie mial ochoty dobrowolnie wyjsc...
-
iza_ ja mam na 15 to moze sie okazac ze urodzimy w tym samym czasie. tez bardzo chcialabym juz urodzic wiec troche nad tym pracujemy ;p rano male co nieco z moim malżowinkiem a teraz wlasnie wrocilismy ze spaceru. moze czestszy trening pomoze... ;p moja najstarsza siostrzenica ma 13- pannica wyrosła ze hej :) a najmłodsza 3 mies. slodki bobasek :) moj na cale szczescie nie chrapie bo chyba juz dawno dostalby eksmisje z łóżka. nie potrafie zasnac przy jakims halasie wiec predzej udusilabym mojego poducha :D dex moje dzieciatko tez nieraz probuje wyjsc przez powloki brzuszne :D sheisnot ja czytalam wszystko ;p dziewczynki mam pytanie do tych co juz rodzily i maja jakies tam doswiadczenie. takie niemile rwanie w pachwinach i kroku tzn ze juz niedlugo, hm? (prosze powiedzcie ze tak...)
-
dex na czym dokladnie polega ten zabieg? bo nie do konca sie orientuje w powadze stanu Twojej mamy
-
Witam wszystkie Częstochowskie mamuśki i ciężarówki :) ma nadzieję że ktoś tu jeszcze zagląda. dzieki za ten topik- źródło sporej wiedzy a to pomocne- za 3 tyg ma termin, zamierzam rodzić na pck. szczerze mówiąc jestem przerażona samym porodem a wiem że sporo dziewczyn z Czewy i okolic ma też niedługo termin. może z kims spotkam się na porodówce? ;p fajnie będzie przeżywać pierwsze dni z maluszkiem z kimś znajomym. razem raźniej. ma ktoś jakieś aktualne wiadomości o porodzie na tysiacleciu? pzdr :)
-
rozumiem Cię randomLady... ja też bardzo kocham swojego męża i marzyłam o dziecku ale też myślami często wracam do beztroskich czasów które bezpowrotnie odeszły... tym bardziej ze wyszlam za mąż mając 19 lat i musialam sie przeprowadzic 300 km od domu gdzie nikogo nie znalam a wszystko co mialam i kochalam zostalo daleko... dosyc tych wspominkow bo zamuła mnie dopada jak zaczynam o tym myslec :P dzis w koncu moge funkcjonowac b o temperatura znacznie spadla. ostatnie kilka dni byly istnym koszmarem. maz smail sie ze mnie ze przewracam sie na lozku jak rozleniwiony kot :D
-
Witam wszystkie Wrześniowki :) zajrzałam tu pierwszy raz i widzę że jest nas sporo :) nasz syncio wg OM powinien się zjawic 15.09 więc juz tylko 3 tyg.... cieszy mnie to bo już powoli wymiękam. Całkowicie mogę się podpisać pod wszystkim o czym była mowa na ostatniej str. (łącznie z głupimi radami Wszechwiedzących Teściów...) nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło że końcówka ciąży może byc AŻ tak męcząca... Dziś byliśmy z mężem obejrzeć porodówkę. jestem jeszcze bardziej przerażona niz przedtem a ponoc oswojenie sie z nia ma pomoc przy porodzie. akurat. mnie na pewno nie pomoże :(