Sparking

hej Maarcia. Pewnie dziewczyny, które miały ten problem teraz świętują dlatego nie odpisują. Mi położna mówiła, że jak się zrobi zastój to masować okrężnymi ruchami w kierunku sutka, ale nie wiem czy to dobry sposób, bo nie próbowałam - nigdy nie miałam zastoju.

Cześć, ja tylko na chwilę- chciałam Wam życzyć zdrowych i wesołych Świąt. My właśnie wybieramy się do mamy na obiad:)Pozdrawiamy

o i kwiatuszek w stopce wyszedł :)

cześć dziewczyny. mancia_ewcia muszę koniecznie wypróbować Twój przepis bo pewnie jest przepyszny tylko czy my możemy jeść brokuła? kurcze ale te Wasze dzieciątka niektóre duże że już rozmiar 74 kupujecie, Moja wchodzi w 62 i jest jej jeszcze za duże, czasem uda mi się ją wcisnąć w 56 jeszcze:) jak jest trochę większe a waży 5500. Teraz się zastanawiam, czy nie kupiłam kompleciku do chrztu za dużego, bo 68, ale jak to sukieneczka i płaszczyk to chyba mogą być troszkę za duże i nie będzie to strasznie wyglądać. Gapp- wielkie gratulacje dla Ciebie. Naprawdę podziwiam, że tak świetnie przygotowałaś się do obrony mając takie maleństwo w domu. Ja nie miałam jeszcze jak się broniła, a i tak ciężko było. kajek- ja też dziś wachałam pampersy, bo niektóre piszą, że śmierdzą. Ja nic nie czułam, ale to może dlatego, że trzymam je bez opakowania w szufladzie pod łóżeczkiem. Moja pediatra posadziła Madzię za rączki jak byłam u niej pierwszy raz tj w 3 tygodniu. Ja byłam w szoku a Madzia jeszcze bardziej:) w końcu zobaczyła świat w innej pozycji niż leżąca. ja na razie nie daję jej rąk do podciągania, boję się że mogę ja skrzywdzić choć główkę ładnie trzyma. Wasze dzieciaczki lubią żyrandole a ja mój to taki nudny że moja ani razu na niego nie spojrzała-szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że dzieci je lubią, to na pewno kupiłabym coś ciekawszego może wtedy miałabym choć chwilę dla siebie :P ale na tv lubi czasami z mamusią popatrzeć na szczęścicie. agniesiulka a Ty skończ już pisać co dobrego gotujesz i pieczesz bo my tu już wszystkie popadłyśmy w mega kompleksy :( mi to się przykro zrobiło, że Ty tyle potrafisz przy dwójce dzieciaczków zrobić a ja nic przy jednym i upiekłam babkę:) prostą, ale zawsze coś... tojah - przykro mi z powodu przedszkola, mam nadzieję, że chociaż ze żłobkiem się uda. edzia - moja magda zazwyczaj wstaje o 5,30-6, nie śpi cały dzień, chyba ze ide na spacer, i zasypia dopiero po 19:( monia-aa- mi chyba wszystko urosło za wyjątkiem stóp :p mancia_ewcia - o taki średnio fajny ten prezent skoro musiałaś sama za niego zapłacić :p ja miałam podobnie z wózkiem bo zamawiałam na allegro, facet wysłał mi go dzień wcześniej niż miał i byłam kasowo nieprzygotowana i też kazałam mu wrócić później jak mąż z kasą przyjedzie. Nie marudził za bardzo i nawet wniósł nam ten wózek - też na 4 piętro boroczek :) Fasolka - to nam chyba nasze dzieciątka podmienili bo Madzia ogólnie to diabeł wcielony a dziś poprostu nie to dziecko - nie wiem co się jej stało ale cały dzień była grzeczniutka, nawet spala mi przez 3 godziny co jej się w ogóle nie zdarza. Łudzę się, że to jakaś metamorfoza, ale pewnie jutro już będzie po staremu. Może to przez tą chorobę, ale wydaje mi się, że dopiero powinna być marudna a ta mi się śmieje całą buźką. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie ilości zjadanego pokarmu przez wasze pociechy. To ja nie wiem co ta lekarka mówiła, że to za dużo. Ja już czułam się winna, że faktycznie ją przekarmiam, a je jak inne dzieciątka. Zmykam bo późnawo. Życzę Wam wesołych świąt. Pozdrawiam

jezzzzzzzzzzzzu i już po spaniu:( ale obiad muszę jakoś zrobić :/

cześć dziewczyny. Ja tylko na chwilę pewnie bo mała mi zasnęła. Niestety ma zapaleni oskrzeli :( straszne to, myślałam że to jakaś pierdołka będzie a tu coś takiego. Dzisiaj się śmiała od rana, dużo lepiej się czuła chyba niż wczoraj, nawet u lekarza wesoła była. Dostała antybiotyk i nakaz noszenia jej na rękach w pozycji pionowej bo źle się jej oddycha. Mam nadzieję, że szkrab szybciutko wyzdrowieje. Jejku to ja myślałam, że sama się ostałam jako poporodowa nietykalska, a tu nas więcej. Tu ulżyło mi bardzo:) Napiszę wieczorkiem a teraz wykorzystam chwile i idę coś ugotować bo już kilka dni obiadku nie było :) Miłego popołudnia.

hej dziewczyny. No i idziemy do lekarza bo mała furczy i kaszle dalej:( Dziś nawet w nocy mi płakała. Mam nadzieję, że to tylko lekki katar. Pozdrawiam

póżno już strasznie się zrobiło, więc zmykam. spokojnej nocy

Elżunia to u mnie dziś podobnie, mała cały czas płakała a w zasadzie nadal postękuje - zaraziła się bidulka od męża i chyba ma katar, czasem zakaszle i taka marudna była że szok. Niech już zaśnie bo padam na pyszczek :( Ty bidulko też pewnie. Mam nadzieję, że jutro nasze dzieciątka obudzą się wypoczęte i będą miały o wiele lepszy dzień

cześć mamusie. Wykorzystam chwilę, że mała zasnęła i napiszę do Was w dzień. Zapewniam, że post będzie króciutki bo jak ona już zaśnie w dzień do budzi się po 10 min. Chyba zaraziła się od męża, strasznie marudna jest i ma stan podgorączkowy bidulka. Jaj jej to nie przejdzie to jutro do lekarza. Kurcze no a ja kupiłam mega pakę hugisów w Biedronie i się cieszyłam że tak tanio, bo 40 zł za 100 szt. Już się obudziła :( napiszę wieczorem

cześc dziewczyny. Matko ja to jakaś ofiara jestem - znów sobie posta zmazałam a tak ciężko mi się go pisało bo już prawie zasypiam:( Witam nowe, ujawnione styczniówki. youssta co to za monitor oddechu do pieluszki? Ja ma taki zwykły pod materacyk a i tak latam co chwila sprawdzać czy mala żyje, jak mi w końcu zaśnie wieczorem. Mnie też nakryła położna - kiedy pierwszy raz przyszła na wizytę. Zadzwoniła chyba z 15 min wcześniej że się do mnie wybiera, to ja w panice zaczęłam wszystko "sprzątać" tak, że wcisnęłam to do łazienki. Tylko nie przewidziałam tego, że ona przed zobaczeniem maluszka będzie chciała ręce umyć.... Fasolka ja dziś zjadłam pół opakowania ptasiego mleczka - oczywiście w ramach odchudzania:) Moja Madzia uśmiecha się do butelki - słodko to wygląda i zawsze przed karmieniem macham jej troszkę przed oczkami. a u mnie z włosami to jakoś dziwnie - zawsze miałam lichutkie a w ciązy mi się wzmocniły i nie wypadaja do teraz - mm nadzieję, że tak już zostanie. kushion - muszę się wybrać raz jeszcze do tego księdza i się wykłócić o tą drugą chrzestną - najśmieszniejsze jest to, że moja siostra, która miała być ową drugą chrzestną, chrzczona była w tym kościele i ma właśnie dwie chrzestne matki. Muszę księdza się zapytać jak to jest że raz kościół zgadza się na to a raz nie. Larfa - Jaśmina - bardzo ładne imię. mufi - Madzia dziś jak się obudziła była nakryta kolderką - też nieźle się wystarszyłam, chyba będę ją kładła w śpiworek, tylko uprać go muszę. Kajek - tak ja wszystko płacę przez payU - dla mnie szybciutko i wygodnie. Baaaaaaardzo dużo kupuję na allegro właśnie i zawsze tak płacę i nigdy nie zdarzyło mi się, aby pieniądze nie doszły. Tylko wózek kupiłam za pobraniem, bo to już droższy interes. My byliśmy dziś na sug brzuszka i na szczęście wszystko tam ma w porządku. Była też inna kobitka ze swoją córeczką, taką malutką, pytam się jej czy ona się dopiero urodziła a ta mi na to, że ona ma dwa miesiące, więc tyle co moja Madzia... tamta taka kruszyna, chyba muszę moją odchudzać bo ma już 5,5 kg. No dobra zmykam bo już oczy same mi się zamykają. Pozdrawiam i życzę słodkich snów.

no umyłam okno, poczytałam Was do końca to zaraz mogę iść spać. My nie będziemy mieć fotografa na chrzcinach - trochę duży to koszt, będziemy robić sami zdjęcia. Youssta - fajna ta stronka, mleko jeszcze tańsze, tylko trzeba kupić trochę więcej, żeby się opłacało. Fajne, do domu przywiozą, nie trzeba nigdzie się ruszać, choć w moim przypadku to akurat wskazane:) Piękne te projekty domków - mi się marzy chociaż ogródek działkowy - ale niestety ciężko kupić coś w miarę w rozsądnej cenie, ludzie niechętnie ich się pozbywają. Ja moje dzieciątko kładę na boku, bo boję się, że się zakrztusi ( choć mi nie ulewa), ale ona i tak mi się przekręca na plecki bo tak jej wygodnie. Właściwie, to chyba nawet nie powinnam jej kłaść na boczku bo ma tą dysplazję bioderek. Fasolka- moja pije nan i też ma takie szorstkie policzki. Dziewczyny przypomnijcie mi co to za maść na tę przypadłość, o której pisałyście?Nie chce mi się tego szukać:) Co do chrzestnych to ja też wkurzona jestem bo chciałam, aby moja siostra była, ale mój mąż także ma siostrę a w kościele nie chcą zgodzić się na dwie matki chrzestne :( Siostra męża jest starsza, mąż już jej powiedział, że będzie chrzestną, więc ja muszę poprosić kogoś innego. U mnie w kościele nie wymagają karteczek ze spowiedzi. A tego brzydkiego śmierdzącego miśka z bebilonu też nie dostałam :( a wypełniałam swego czasu z Wami tę ankietę. Alka - moja Madzia też zaciska piąstki - od urodzenia mówimy na nią mały bokser:) Mam takie fajne zdjęcie w wannie właśnie jak je zaciska i ma taką fajną minkę - wygląda na megawkurzoną, że ktoś śmiał ją wsadzić do wanny. Betinka - ja zawsze płacę na allegro z PayU i po kilku minutach dostaję informację na maila, że sprzedający otrzymał wpłatę. Może faktycznie coś tam ma źle skonfigurowane, że nie dostała kaski po tylu dniach. Dobra zmykam, bo czas nakarmić głodomorka. pozdrawiam i życzę spokojnej nocy. Buziaki

hej dziewczyny. Ja tylko na chwilę, bo mała zasypia - jak zaśnie muszę okna myć, przynajmniej jedne. Co do mleka to my kupujemy Nan i najtańsze jest w Rossmanie - najbardziej opłaca się 2 x 300 g - kosztuje wtedy 27,99. W ogóle to w Rossmanie chyba są najtańsze mleczka a i enfamil można tam dostać - z tego co pamiętam kosztuje 26 zł za puszkę. Enfamila opłaca się też kupować na allegro - tutaj macie link, bardzo się opłaca: http://allegro.pl/enfamil-premium-1-zestaw-10x400-g-dostawa-gratis-i2250177437.html. A my dziś znów po kolce:( na szczęście jakaś słabsza była bo Madzia aż tak strasznie się nie darła - mam nadzieję, że już je to mija.

Byłby super taką szczupłą się obudzić, no ale cóż, niestety nie jest to takie proste:) ale co tam za niedługo będzie już piękna pogoda, coraz więcej spacerować będziemy i na pewno łatwiej nam będzie zrzucić te kilogramy. Ja jak schudnę te 10 kg to już będę mega szczęśliwa

Fasolka - jeśli mogę Cię pocieszyć to Ci powiem, że ja ważę 76 kg przy wzroście 161- a co mi tam, jeśli ktoś przez to ma poczuć się lepiej :)

No tym razem udało mi się nie zmazać:) moje maleństwo zaraz pewnie będzie głodne i obudzi się z wielkim krzykiem, lecę szykować butlę :)

no to się troszeczkę poskarżyłam tym moim monologiem a teraz zmykam spać, bo za niedługo moja kruszyna obudzi mnie głośnym wołaniem o papu. Mam nadzieję, że będę pisać regularniej bo naprawdę brakuje mi tego forum. Pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę spokojnej nocy. Buziaki

Youssta - mój głodomorek też je co 2-3 godziny a jest karmiona głownie mm. Jedynie w nocy budzi się co 4 godzinki. Waży już prawie 5,5 kg :)

Dziewczyny powiedzcie mi czy Wasze pociechy też mają/miały takie okropne kolki? Moja ma zwykle między 18-19 taki atak, że wrzeszczy jakbyśmy ją ze skóry obcierali, dławi się, krztusi, zanosi - nie da się na to patrzeć - ja ryczę razem z nią. Próbowaliśmy już wszystkiego, nawet ten słynny sab simplex nie pomógł:(. Byliśmy już 3 razy u lekarza, robiłam badanie moczu małej - wyszło za dużo białych krwinek i dostała lekarstwo, bo niby oznacza to stan zapalny przewodu moczowego i lekarka stwierdziła, że może to powodować kolki. Na razie od 4 dni nie miała ataku, ale jak przychodzi godzina 18 to ja dreszczy normalnie dostaję na samą myśl, że zaraz może się zacząć:( we wtorek idziemy na usg jamy brzusznej - mam nadzieję, że nic złego jej tam nie wyjdzie. Swoją drogą to strasznie się wkurzyłam bo dostałam skierowanie na to usg a wcześniej na usg bioderek, tyle tylko, że muszę to robić prywatnie bo u nas z kasy nigdzie tego nie robią! Po cholerę dostaje w ogóle skierowanie jak i tak muszę iść prywatnie? Masakra z tą naszą służbą zdrowia

cześć dziewczyny! Kurcze no tęsknię za Wami a naprawdę nie mam czasu kiedy pisać, ostatnio nawet z czytaniem mam spore zaleglości:( Madzia to złote kochane dzieciątko tylko... ona w ogóle nie spi w dzień. Nie wiem czy to jest normalne, ale wstaje mi ok 5,30 - 6 i potem zasypia dopiero o 19-20 po kąpaniu - no chyba, że jesteśmy na spacerze, to wtedy ładnie śpi w wózku. Czy któraś z Was ma podobny problem??? Kurcze wystraszyłyście mnie tą szczepionką na pneumo - my szczepiliśmy małą właśnie prevenarem 13 niespełna 2 tyg temu - mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Załamałyście mnie tym odciąganiem pokarmu - ja od samego początku miałam mało pokarmu i musiałam dokarmiać, teraz mleko mm stanowi główny posiłek Madzi a swoje mleko podaję tylko jak uda mi się coś odciągnąć - z piersi w ogóle nie chce pić bo chyba nic jej nie leci, albo leci bardzo słabo. Ja to się cieszę jak uda mi się odciągnąć 70 ml... tylko właśnie ja też za bardzo nie mam kiedy odciągać, bo pomimo że mam laktator elektryczny to trochę czasu to zajmuje a Madzia potrzebuje ciągle mojej uwagi. Zwykle odciągam 3 x na dzień i stąd pewnie tak małe ilości :(. Swojego porodu nie będę na razie opisywać bo duuuuuuużo by pisać. Generalnie powiem jedno - w życiu nie przypuszczałam, że coś może aż tak boleć. No i tak jak już kiedyś pisałam mój poród zakończył się próżnociągiem i długo nie umiałam się z tym pogodzić, miałam do siebie pretensje że nie dałam rady sama urodzić i że przez to coś złego mogło stać się mojemu dzieciątku:(. Już trochę mi przeszło, tym bardziej, że czytam, iż nie ja jedna z tego forum urodziłam w ten sposób.

cześć dziewczyny. Mała o dziwo zasnęła, więc mam troszkę czasu żeby coś napisać:). Mam nadzieję, że jej drzemka będzie trwała więcej niż 10 min, jak to zwykle bywa. Fasolka - ja też wcinam ciągle słodkie - jak pod koniec ciąży. Ogólnie mogłabym nie jeść nic innego. Wczoraj nawet zjadłam trochę czekolady:/ Trzeba uważać z tą owulacją - u mnie w rodzinie był przypadek, że jeden dzidziuś urodził się w styczniu a drugi w listopadzie:) Ja także codziennie wstaję z postanowieniem, że zacznę ćwiczyć, ale na tym się kończy bo mała ciągle potrzebuje mojej uwagi a jak w końcu zaśnie to ja już jestem padnięta i niestety waga stoi dalej i ani drgnie:/. Podziwiam Was dziewczyny że znajdujecie czas na gimnastykę. Zrobiłam te badanie CRP o którym wspominała jedna z Was i mam podwyższone białko - norma jest do 5 a ja mam 12, muszę iść z tymi wynikami do lekarza, ale z tego co czytałam to jest to stan zapalny, a to wiem, bo przecież biorę antybiotyk. Byliśmy wczoraj na usg bioderek no i niestety dalej nie jest ok:( Jedno ma na pograniczu normy a w drugim ma dysplazję fizjologiczną IIa - czy któraś z Waszych pociech ma podobnie. Kazali mi dalej małą szeroko piecuchować, tylko że z tego co wyczytałam zdania są podzielone - jedni każą, a drudzy odradzają bo dziecko nie potrafi wtedy ruszać nóżkami swobodnie i to nie pozwala na rozwój stawu biodrowego. I bądź tu człowieku mądry. Madzia się obudziła więc lecę:) Pozdrawiam

powiedzcie mi dziewczyny czy to normalne że w 5 tyg po porodzie naturalnym mam czasem jak zrobię siku plamienia jasną czystą krwią? Wydaje mi się że już tak nie powinno być?

kurcze a mojej to wszystko jedno czy ciągnie z cycka czy z butli, byle mleko jej leciało to jest cicho. Dobrze, że chociaż z tym nie ma problemów:)

cześć dziewczyny. Mała mi zasnęła, więc mam trochę czasu. strasznie dziś mi płakała, a właściwie darła się, nie umiała zasnąć. Ona też w dzień nie śpi mi prawie nic i nic w domu zrobić nie umiem. Na szczęście mama mi pomaga przy niej. Ja piorę tak mniej więcej co drugi dzień. Śliczne te Wasze zaproszenia, muszę też już powoli jakiś zamawiać, ale na razie nie mam takiego zdjęcia, które by się nadało, a bez zdjęcia nie chcę:) A ja mam okropne problemy z pokarmem, od czasu kiedy musiałam odstawić małą na jeden dzień przez tą polopirynę. Wprawdzie odciągałam laktatorem i wylewałam, ale prawie nie mam pokarmu. Nigdy nie miałam dużo, ale z dwóch piersi miałam 100 ml czasem wiecej, a teraz jakaś masakra jak uda mi się ściągnąć 50 to jest sukces. Nie wiem co mam robić, daję coraz wiecej sztucznego bo mała ciągle glodna:( Piję dziś od rana wywar z łusek kakaowych i herbatkę na laktację, zobaczymy czy coś to da.

kurcze, ja nawet nie pomyślałam, że soki mogłyby zaszkodzić dzidziusiowi ( te bez cytrusów) i jabłkowy piłam już w szpitalu - ten 100%. Teraz pijam te marchewkowe przecierane bardzo często i malej nic nie ma.