Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alexiasz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alexiasz

  1. No to zmieniam zdanie, w pierwszej kolejnosci bede dzwonic po karetke. najwyzej troche ubarwie sytuacje.. no jednak mam nadzieje, z eto nastapi kiedys kiedy bedzie ktos obok mnie, albo juz mnie zostawia w czwartek w szpitalu i bedzie spokoj. niewskazany taki stres teraz, a coraz wiecej problemow sie robi
  2. Iwona hehe szkoda ze sie nie sprawdzaja te4 twoje wizje :) Indianka no tak, moze i karetka lepsza, prosto do szpitala zawioza,a tak wezwe taksowke i ze skurczami bede paradowac z torba szpitalna.. heh no ale jakies mam takie dziwne podejscie do tych karetek. jak sie okaze ze to falszywy alarm to mi wtedy nie kaza placic za nia? i moze glupie ale po karetke to by dzownic na 999, 112, czy jakis numer taki lokalny w szpitalu? jejku nigy w zyciu nie mialam doczynienia ze szpitalami, i bardziej mnie to stresuje z etam trzeba jechac niz sam porod
  3. Natusiaelo nie na wszystkich ten olejek tak dziala, moze porpstu ci tam ruszy wszystko i sie normalnie wyproznisz, niekoniecnzie bedzie biegunka. a s atacy ktorzy pija i pija ten olejek i tez nic :)
  4. witam Was po swietach :) gratuluje wszstkim nowym mamusiom, i trzymam kciuki za te co się wybieraja do szpitala. już niedlugo bedziecie tulily swoje malenstwa. ja mam termin na dzisiaj, ale oczywiscie nic nie czuje. troche sie boje tego, ze skurcze moga byc nie odczuwalne, ze wody moga sie saczyc i mozna o tym nie wiedziec.. no kurcze, wyobrazalam sobie to wszystko inaczej. w czwartek ide na KTG moje pierwsze, a w poniedzialek, jesli nie urodze do tej pory, to na wywolanie. a ja nie czuje zeby cos sie dzialo, wiec obawiam sie ze ta oxy jednak bedzie... no zobaczymy. Chociaz mam cicha nadzieje, ze juz w czwartek mnie ostawia w szpitalu, a wszystko przez to, ze moj znow calymi dniami w pracy i do tej pory liczylam na rodzicow. a teraz moja mama chora, moj tata znalazl prace od jutra, a auta nie ma, wiec jak cos sie zacznie dziac, to zostaje sama. taksowke bede wzywac, juz tak jestem nastawiona, no ale to przeciez okropne nie miec przy sobie nikogo bliskiego w takiej chwili :(
  5. aby do kwietnia, z tego co pamietam u Beaty dziecko nie ulozylo sie glowkowo i dlatego cc
  6. Natusiaelo stąd tez chyba wzięło sie to moje zdenerwowanie. Bo ja tez na każdej wizycie słysze, że z małym jest wszystko ok, badania wychodza dobrze. a teraz co? wiem, że mimo takich słów nie mozna spac spokojnie
  7. beatka to przepraszam, ze tak pisze. Skoro wytlumaczyli Ci ze to byly wady nie do wykrycia to pewnie tak jest a ja sie bezpodstawnie unosze
  8. Kasiek masz racje. W przypadku Beaty wyszlo na to, ze wszystkie wizyty, przepraszam bardzo ale byly o dupe rozbic. przepraszam, ale sie zdenerwowalam. rownie dobrze, moznaby wogole nie chodzic na wizyty kontrolne, jesli one maja miec taki skutek. i lekarz mowil ze wszystko z dzieckiem ok, a nie widzial, ze sa takie wady? przeziernosc nie daje 100% pewnosci, ale beatka pisala, ze to byla najgorsza odmiana tego zespolu, to musialo b c wiecej oznak. a kosc nosowa widoczna od ktoregos tygodnia. czy oni to wszystko przeoczyli? Ja naprawde myslalam, ze takie rzeczy dzieja sie tylko w rodzinach obciazonych genetycznie. Chyba pora zeby naprawde kazdy byl badany pod tym katem, skoro i u mlodych mam, bez zadnych wad w rodzinie to sie zdarza... Brak mi slow po prostu A jak wracam do wpisu beatki to rycze jak bóbr
  9. oczywiscie chodzilo mi o to ze do 12, jak nie urodze, nie do 1. a podobno ciezarnych post nie dotyczy, my przeciez musimy cos jesc, no tylk owazne zeby sie nie obzerac, miesa ra ztez mozna sobie odmowic. jak nie sledzik to moze jakas inna rybka, pieczona albo smazona? Kasiek81 ja tez sie wlasnie zastanawiam nad tymi lekarzami. nie wiem jak Beatka, ale ja chodze prywatnie za kazda wizyte place 70 zl. mialam badana przeziernosc, pozniej serduszko na usg polowkowym. gdyby cos bylo nie tak mysle z eby zauwazyli. A tu co. Moze Beataka nie miala tych badan? no ale na usg przeciez tez byloby cos widac... Chjocia zja o przeziernosc musialam sie upominac, bylam pewnego dnia na wizycie, a pozniej dopiero sie dowiedzialam o tym badaniu przeziernosci. dzwonilam do niego i umawialam sie jeszcze raz. w ciagu dwoch tyg bylam dwea razy, bo sam od siebie mi tej przeziernosci nie zreobil ;/
  10. makaron z bialym serem, szybko i prosto, choc wiem ze nie kazdy lubi, bo to takie nic. No ale z racji tego ze dzisiaj post, to zrobie tak na szybko zeby tylko cos przekasic ja jeszcze ani razu nie mialam ktg. lekarz mowil ze jesli nie urodze do 1, czyli 2 dni po terminie to wtedy wlasnie - 12.04 mam przyjsc na ktg i zobaczy co sie dzieje. a Wy widze chodzicie i chodzicie, bo takie macie zalecenia, czy same chcecie?
  11. Beatko trzymaj sie kochana. Wiem, że to ciężko jest pojąć, ale Dominiczkowi na pewno byłoby tu ciężko. Z chorym serduszkiem, płuckami musiałby wiele wycierpieć...w niebie jest z innymi aniołkami i jest mu tam dobrze... Dobrze, że macie siebie i możecie się wzajemnie wspierać. To najwazniejsze. Ja tylko nie rozumiem jak lekarze mogli tych wad nie widziaec przez 9 miesiecy. Bop chyba niemozliwe, ze widzieli a nie poinformmowali matki? sa badania przeziernosci karkowej, badania serduszka, przeciez to jest do wykrycia jeszcze na etapie ciazy... Moze w przypadku Dominiczka niewiele by to zmienilo, ale rodzice mieliby czas, zeby sie na to przygotowac.. Co ja pisze, na to nie da sie przygotowac...
  12. Zysiolinka daj znac jak bedziesz po wizycie, kiedy sie spodziewamy nastepnego kwietniowego maluszka. Ja sie zabieram za to sprzatanie, wiec naraze was zegnam
  13. Kafka bo to strasznie kusi :) wiem.. ale chwile sie postaramy i moze przejdzie :)
  14. no ja sie jeszcze mieszcze w spodnie ciazowe, ale troche cisna, a jak lekarz powiedzial, z eglowka jest nisko, a tam wlasnie cisnie, to troche sie boje je zakladac. bo ja to bym wytrzymala, ale to chyba niewskazane. ja nic nie robie na swieta, woole ich nie czuje w tym roku. mieszkamy sami z mezem i to nasze pierwsze swieta wielkanocne, ale nic nie przygotowujemy. rodzine moja i jego mamy niedaleko wiec na sniadanie pojedziemy, albo tylko on, jak jednak nic w szafie nie znajde a pozniej wezmiemy po kawalku ciastka od rodzicow i jakiejs wedlinki. nie mam sily stac w kuchni. No ale posprzxatac to ja musze.. jak codzien zreszta. natusiaelo, u Ciebie jest male dziecko, ten balagan jakos mozna wytlumaczyc, u mnie nie wiem kto go robi :P jakies krasnale nam chyba sie po domu w nocy szwedaja :P
  15. acha dziewczyny, to dzisiaj trzymamy kciuki za nuske :) tak sobie teraz patrze, że duzo z nas ma cc zaplanowane. Wszedzie sa jakies medyczne wskazania, czy to mozna sobie np opłacic i miec cesarkę na zyczenie? pytam z czystej ciekawości, bo ja bede rodzic sn, ale ta duzo ilosc cesarek mnie zastanawia
  16. Sylvia urodzila :) super :) Michałek duzy chlopak, chociaz waga niewielka, moze to przyczynilo sie do tego, ze porod byl latwy. 3 godzinki i po bolu, a jaka radosc. rzeczywiscie, tyle co sie dziewczyna nameczyla przez ta ciaze, to dobrze, ze chociaz porod nie byl jakims traumatycznym przezyciem. Sylvia gratulacje dla Ciebie, i zdrowka dla was :)
  17. hej dziewczyny, wejdzcie na poczte :) temat oklepany, ale musze coś napisac :)
  18. może pojawi sie jeszcze u nas, bedziemy mogly jakos podtrzymac na duchu.. ale czy damy rade... czy ktokolwiek bedzie umial i czy ona jeszcze bedzie umiala z nami pisac w takiej sytuacji... tragedia okropna piszecie o tym lezeniu na boku, a ja nie moge, przez cala ciaze leze na plecach, nie leze plasko, tylko w takiej polsiedzacej pozycji, ale na plecach. na boku po prostu nie dam rady sie polozyc, tak strasznie wtedy brzuch ciagnie PS. styl pisania pewnej osoby tez nie wydaje mi sie przypadkowy. czyzby wszystko jasne :) jedno forum sie wykruszylo, my jej nie damy tej satysfakcji :)
  19. Iwonka no nie bedę sie przejmowac, ale wiesz, jesli ktoś mi zarzuca że jestem nawiedzona, bo biorę wiesiołek, niech mi uzasadni, niech poda racjonalne argumenty dlaczego nie brac, w czym może zaszkodzić, może sie przekonam. A jak lekarz poleca, faramceutka poleca, a tu na forum jestem z tego powodu nawiedzona, to tylko budzi we mnie pewien niesmak. Bo nie chce dziecka wypchac na siłe, ale jesli to naturalnie ulatwia porod to co w tym zlego? chyba lepsze to niz np farmakologiczne znieczulenie. bo jesli mi podadza oksytocyne zeby wywolac skurcze a pozniej znieczula zebym nie czula bolu tych skurczow to wedlug pomaranczki bedzie ok, ale jesli zazyje ziolka od lat stosowane do tego celu i teraz tez w wielu miejscach polecane, to juz cos nie tak? poza tym tak jak tu pisano o olejku rycynowym, tak samo z seksem czy masowaniem sutkow - to wszystko moze zadzialas, ale jesli my i dziecko jestesmy na to gotowi, jesli cos sie zacznie, moze nam to wzmocnic skurcze, ulatwic akcje porodowa itp itd. na pewno nie bedzie tak, ze lykne wiesiolka i pojade na porodowke bo nagle bede miala rozwarcie na 6 cm, albo jak zaczne masowac sutki dostane takich skurczowe ze urodze. to wszystko to naturalne metody, ktore wspomagaja, ale nie wywoluja. A jesli ktos zna powody, ma informacje ze nie wolno tego robic z jakichs powodow, niech sie podzieli, mysle ze to by byly cenne rady. natomiast w przeciwnym wypadku to tylko subiektywne opinie, przy ktorych wyrazaniu wolalabym zebysmy sie nawzajem nie obrazaly :) Faktycznie dragoniki nie bylo A Bronka urodzila :) gratulacje :) Bronka jak juz znajdziesz kiedys chwilke to opisz nam tu jak to bylo
  20. natuiaelo a po ilu dnich urodzilas? u mnie po tygodniu od ich terminu, tzn tego z usg wywoluja. chociaz wczesniej myslalam, ze to jest indywidualna sprawa, ze mas zjakies badania i decyduja czy czekac czy wywolywac, no ale wczoraj sie dowiedzialam ze na 7 dzien po terminie daja ci oxytocyne - chyba tak to sie nazywa i to taki staly termin w moim szpitalu
  21. natusiaelo, ale czego sie nie pije? tego oleju rycynowego? bo tu chodzi o to, jak i z wiesiolkiem, to kiedys mi ten lekarz mowil, z enie mozesz pic ani w ciazy zagrozonej ani w takim wczesniejszym etapie. bo jesli mialabys jakies skurcze, to to wspomaga, i beda mocniejsze i wtedy moze przyspieszyc cala akcje. ale jak jestes w okresie okoloprodowym to juz nic ci nie grozi - no tylko poród :) ja do niczego nie namawiam, pisze tylk ojakie informacje posiadam, zeby nie bylo
  22. I mam jeszcze prosbe do pomaranczowej, ktora do mnie pisala. Nawet jesli jest to osoba zazwyczaj udzielajaca sie pod czarnym nickiem - nie musisz sie ukrywac, naprawde nie jestem zla, za to ze ktos ma cos do mnie. mozes zuwazc ze jestem nawiedzona i ze zle robie.. tak samo jak ja moge jednak to robic. po to mysle ze jest to forum, zebysmy sie takimi rzeczami dzielily. oczywiscie stopien grzecznosci tych wypowiedzi juz zalezy od nas :) no chyba z ejest to osoba ktora nic tu nie pisze tylko podczytuje i czasem ma ochote wypalic jakis taki tekst... no to w sumie tez ci wolno ;)
  23. Natusiaelo, mi moja babia moila ze pilo sie olej rycynowy pod koniec ciazy kiedys, takze naturalne sposoby naszych babc sa wciaz aktualne i kto wie czy nie najlepsze. Ale ja ne wiem, czy moglabym to przelknac :)
  24. http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Gdy-minal-termin-porodu.html
  25. olej z wiesiolka tak samo jak herbatka z lisci malin poprawiaja ukrwienie macicy, co pomga w skurczach i rozwarciu. Zazywany na kilka tygodni przed porodem ulatwia cala akcje. porodu nie wywola, ale jak juz sie zacznie, skurcze i rozwarcie beda postepowaly szybciej. pare tygodni temu wspominal o tmy lekarz ale jednym uchem wpuscilam drugim wypuscilam, bo pomyslalam, ze nie bede nic lykac. ale po wczorajszej wizycie, gdzie stwierdzil ze zadnego rozwarcia jeszcz enie ma, stwierdfzilam z emoze troche w tym pomoge. Po pomaranczowej, ktora sie do mine zwraca - ok, moze przesadzam, mas zprawo tak myslec, ale przemyslalam to i jest to moja decyzja. w szkolach rodzenia nawet tego wiesiolka polecaja, wiec mysle z eto zden grzech. poza tym lekarz wczoraj mi wyraznie powiedzial - dziecko jest gotowe do wyjscia, glowka na dfole i bardzo nisko, a ja pozamykana na 4 spusty trzymam go dalej w brzuchu. Obrazowo i prosto nazwal rzeczy po imieniu, a ja sie poczulam tak, jakby to ze mna cos bylo nie tak. Przeciez nawet porody wywolywane po terminie tez sa z jakichs przycyzn. wiem, ja jeszcze mam czas, ale to nie zawsze jest tak, z edziecko wyjdzie kiedy bedzie chcialo. dziekco czasami jest gotowe do wyjscia, a nasz organizm nie jest przygotowany do porodu i trzeba go wywolywac. Ja wiesiolkiem raczej nie wywolam, ale jak cos sie ruszy - to mysle z emoze pojdzie latwiej. chociaz jak to zostawilam na osttanie dni to pewie na nic sie to zda
×