tojah
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tojah
-
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a i przypomniało mi się, my też kąpiemy codziennie. Młoda uwielbia kąpiel:-) Aniela - nie zauważyłam takiego zgrubienia w okolicach brwi,ale może to ciemieniucha i tylko tam usytuowana,strsza córa miała dwa razy tylko na brwiach. Smeffetka - a jabłka gotowane lub pieczone? czy u Was każdy rodzaj podania odpada? -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej,hej kushion- a ja Tobie zazdroszcze,bo sama jestem z lutego i marzyło mi sie dzieciatko lutowe lub przynajmniej Wodnik, a tu ani jedno ani drugie sie nie wstrzeliło. trzymam kciuki,by sie juz u Ciebie cos zaczeło dziac:-) Aguś- trzymaj sie Kochana! i uściskaj Nikusia! Będzie dobrze! :-) To szczęśliwe forum! Zuza - ja też mam smoka ale moja go nie bardzo lubi. Cyc jest fajniejszy,ale planuje zakupic z jakiejs innej firmy,bo którys musi dopasowac. Dziewczyny,ja to chyba nienormalna jestem,bo od niedzieli codziennie na spacerek chodzimy - dziś już 5 dzien będzie. Mała jest tak cudnie opatulona i zimno jej nie straszne. :-)a potem fajnie spi,widocznie słuzy jej swieze powietrze :-) Ale u nas bardzo zimno nie jest, wczoraj -9 było. I bylismy wczoraj na pierwszej wizycie u pediatry, wszystko ok, Mała już odzyskała wagę urodzeniową,bo przybrała 420g przez 2,5tyg. czyli super. i waży już prawie 3,5kg. zatem chyba coś tam z tych piersi leci. Choć nie ukrywam,ze cały czas mam jakies głupie mysli. Przy pierwszej córce, często miałam twarde piersi, mleko mi leciało non stop, bez wkładek nawet z łózka nie wstawałam, raz nawet miałam zastój i twarde guzki,ale je ładnie rozmasowałam A teraz nic, żadnego nawału, żadnych twardych piersi, wkładki -lezą w nierzopakowanym pudełku, bo nic mi samo nie leci. nie wiem czy to normalne. czy ja w ogóle mam tam mleko.. i czy ilośc jest wystarczajaca. połozna się pyta: dziecko się najada? a ja: nie mam pojecia! i w ogole obejrzala to moje nacięcie i to coś co mi się tam w jednym miejscu zrobiło i mówi,zeby ginekolog to obejrzał,bo niby nic ale może cos zaradzi. Ona kazała nadal rivanolem smarować i tyle. pojechałam wczoraj do ginki,a on mówi,coś się tam sączy,ale to nie szkodzi, prosze przymoczki z tantum rosa robić i już. Ja to bym to rozcieła i na nowo zszyła w tym jednym miejscu,ale wierze,ze one się bardziej znaja. I np kupki, Kindziula robi, jedną, czasem dwie na dzien,a poprzednio córa robiła chyba co karmienie,ale na pewno ciągle pampki zmieniałam. Zatem ani porody,ani to co po nich nigdy nie są takie same. :-) Ja też nie wybudzam do karmienia. wrecz przeciwnie ciszę siesjak dłuzej pospi. :-) Zoja standardem jestwizyta u pediatry w 2-3 tyg. Zatem myslę,ze to normalna procedura. :-) Jagódka - współczuje tej temp w domu,ale jakoś musiscie sobie radzić. I spróbuj ze dwie noce nie budzić na karmienie, i zobacz jak wtedy Kubus długo pospi i jak zje gdy sie sam obudzi. i kóraś pytała jak sobie radze ze złą techniką karmienia - nie radze sobie, wiem,ze mała zle chwyta,ale nie potrafię tego skorygowac, chyba musze do szpitala zadzwonic, po jakąś położną laktacyjną,bo ta moja mi nie umiała zbytnio pomóc. A i Natel,gdzie konkretnie planowałaś kupić, kolezanka szuka sklepu ze stanikami do karmienia,ale ona też musi przymierzyć,ale ja nie mam pojęcia gdzie tu coś takiego jest. Kiedyś wydawało mi się,ze koło Komfortu na Górczynie jakiś sklep widziałam,ale pewności nie mam. Podpowiedz prosze. I daj znac jak bedziesz w okolicy to na kawkę wiosną hihi się umówimy :-) Dobra, młoda przy cycu udaje ze spi,a prasowanie czeka od 4 dni..uciekam zatem. Dziś robię tego kuraka w cieście francuskim,z mozzarelką i suszonymi pomidorami,bo chodzi za mną od dawna. :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wierszyk dla Was: Maly czlowieczek spi i jeszcze nie wie, ze tuz za nim toczy sie grzmot otchlani przeszlych i przyszlych dni. Jeszcze jest niby muszelka z glebiny morz wyjeta. Rozana i wygieta o przeswietlonych uszkach. Jeszcze jest caly z ciszy i z mleka i z jutrzenki. Jak nietutejszy slyszy stuk krokow, mowy, dzwiekow....... Placzku, smieszku, czlowieczku..... Witaj, jak dobrze, ze zamieszkales z nami na zawsze! Mój mały człowieczek po spacerze zasnał,licze na jakieś 3 godz minimum. To jest cudne, chwila oddechu i to akurat jak córcia wraca ze złobka i mozemy sobie spędzić czas razem. Znaczy dziś ja chwilę na kompie posiedze hihih Natel, dobrze pamiętam,żeś z lubuskiego? gdzie jeździsz po te staniki? I mnie przy tym porodzie pani ciachneła na pół tyłka, masakra. poprzednio ledwo coś tam miałam nacięte, a teraz niby wieloródka i takie coś! Początki cięzkie były,ale teraz się prawie ładnie zagoiło. tylko nitki mi wystają i jakoś one mi na rozpuszczalne nie wyglądają. chyba musze do ginki się przejechac, bo połozna w ubiegłym tyg nas olała, teraz też jakoś nie czuję,ze przyjdzie skoro jutro mamy wizytę u pediatry. Przynajmniej bym się jej poradziła. I coś mi się tam zrobiło jakieś takie ciało czerwone, bolące, w jednym miejscu. Lisa, może coś podobnego jak u Ciebie. Natel ja kupiłam sobie żel ujedrniający z Musteli, drogi,ale raz sie zyje. :-) Martini, no to przykro mi bardzo,ale ja bym jeszcze poczekała na wizytę u pediatry. ona też poradzi co do mleka. My się przy poprzedniej córce wspomagaliśmy się mlekiem nan ha,a potem nan activ, teraz maz nie znalzazł nan ha i kupił nan pro, czyli to najzwyklejsze. Ale na skazę to chyba nutramigen tylko. Kokosznel, powiem szczerze, pewnie super jest karmić bez problemów piersią,ale dla mnie osobiście ważniejsze jest dobro dziecka i jęsli moja córcia ma być głodna to ja wybieram karmienie mm. i teraz też czuję,ze po jutrzejszej wizycie otworzymy to mleczko i będę dokarmiac. nie ma co się zadręczać. U nas 2,5 tyg i pepek się cudnie trzyma. Cholernik jeden, nie widać nawet by mu było spieszno do oderwania się, pedzluję go gencjana i co któys dzień octeniseptem. ale o ile ostatnio po gnecjanie w 2 tyg odpadł to teraz chyba mamy do czynienia z grubszą sprawą :-) Mufi - moja córcia lubi kąpiel, baardzo, taka błogość na jej buźce wtedy się rozlewa hihi, ale tylko mąż ją z wanny wyciągnie to wrzask na cały blok. koszmar. wycieramy w biegu jak w Wielkiej Pardubickiej. Głowę myjemy w wannie, znaczy mąz myje, bo on kąpie córće, ja się jeszcze nie odważyłam. Ale za 2 tyg mąż ma zjazd na studiach to zostanę sama z dziewczynkami i sama wykapie. :-) Millea - tak,,, dobrze poczytac, jakaś nadzieja jest. Ja Wam powiem jak my na poprzednim forum sobie pisałyśmy, ze pierwszy miesiąc jest ciężki, potem,ze 3 miesiące, potem ząbkowanie, potem byle do roczku, hihi a potem już bunt 2-latka i ciągle niestety coś. Ale jak sobie wczoraj poczytałam poprzednie moje wpisy na tym etapie to było tylko,ze masakra i matrix i ja nic nie wiem i ciągle się uczymy i co chwila nas coś zaskakuje i czasu mi brak na wszystko. I teraz właściwie widze to samo... hihih Monia- może koperek mu daj zamiast rumianku. U nas jest jedna kupa na dobę- taka rzadzizna musztardowa. Zuzia - oj, ja też marze byśmy już doszli do wagi urodzeniowej. Oby! Mąz wrócił z pracy, czas na obiad. Uciekam zatem. -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! OJ, tak jak myslalam,póki mąż do pracy nie wróci,czasu nie znajdę by słowo skrobnąć. Już nie wspomne,ze komp zajęty cały dzien ,bo albo czegoś szuka,albo coś kopiuje,albo naprawia w tel. U nas ok. Młoda rytmu nie ma żadnego. Grunt,ze nocki jako tako przesypia. Cały dzien wisi na cycy i zyc mamie nia da. Zazdroszczę tym z Was, które karmią 20min i dzieć spi potem 3 godz. u nas w dzien drzemki są 30minutowe, w porywie zdarzy się godzinna i to wszystko, poza tym drzemie my przy cycu. A piersi bola i mimo 2 tyg od porodu poprawa niewielka,ale to ewidentnie zła technika i kiepskie chwytanie. nie potrafię tego naprawić. Co jeszcze od 4 dni nie mam już plamien, dupsko się zagoiło,choć jakieś zgrubienie niepokojące tam mam,na nacięciu,ale może się rozejdzie i też mi jeszcze nitki wystają,ale jakoś nie wygladają na rozpuszczalne. Brzuch wielki nadal, kg staneły tydzien temu i stoją - 10mi jeszcze zostało! Masakra jakaś hihi Co do wyjscia to wczoraj zrobiłam werendowania i dziś chyba już na spacer pojdziemy, mały mróz jest ok. 2-3 stopni,ale słonce i super powietrze. Szczpionki wybierzemy raczej 5w1, ze względu na koszty (ostatnio szczepilismy 6w1) i do tego rotawirus obowiązkowo, bo widze po starszej,że jak inne dzieci chorowały non stop, nawet szpital się zdarzał to ona nic, dwa razy może kupa ciut rzadsza. A tak nic jej z tego typu atrakcji nie chwyta. Pneumokoki jeszcze nie wiem, starszej nie szczepilismy - kasy nie było,ale planuję teraz ją zaszczepic, bo tylko jedna dawka po 2-gim roku jest,ale ona ciągle jakaś podziębiona, a jak się wykuruje to za 2 tyg znów podziębiona i nie mam kiedy normalnie z nią iść. Ale młodsze też pojdzie pewnie do złobka i może warto zaszczapić szybciej. Zobaczymy. Gratulacje dla dziewczyn! Tika i Zooja Kushion - proszę wystarczy usunąć kogoś z listy i już się odzywa hihi albo rodzi.. :-) Mufi - ja też zaraz podeślę swój adres i to chyba najlepsze rozwiązanie, u nas (na drugim forum) taka lista adresowa sprawadza się już 3 rok , wysyłam kiedy chce i komu chce, jak kogoś pominę to zawsze mozna się upomnieć o foteczki. jak ktoś nas olewa z fotkami to go wyrzucam z listy i nie przesyłam i już. u nas to super działa.kto chce dostać to musi się zrewanżować. I w ogóle mam takie fajne foteczki moich dziewczyn,ze już nie mogę się doczekać kiedy Wam je poslę :- Elzunia - znień sobie stopke,bo nie wiem kiedy rodziłaś. :-) mysle,ze jakieś 2 tyg po cc spokojnie mozna się kąpać. byle by z rany się nic nie sączyło, tak mi się wydaje. Fasolka może jest tak jak Agniesiulka pisze, ja niesty nie mam takich problemów, u nas to jeszcze gorzej wygląda. Tak samo jak z poprzednią córcią. Któraś pytała o usg bioderek - to jest standardowe badanie zalecane wszystkim, czy tak kości się dobrze wstawiły i takie tam.ale w zależności od regionu ich ilośc jest rózna,. u nas mamy 2 razy usg (4-6tydzie, potem 6 tyg póxniej) i potem,gdy dziecko już chodzi, tak stabilnie, przynajmniej ze 3 miesiące to jeszcze wizyta kontrolna u ortopedy. ale inne dziewczyny z innych cześci PL takich zleceń nie miały, natomiast miały okulistę obowiązkowo. u nas nie ma wizyty takij. Co do zezoowania to Kindziolek też zezuje, ale to normalne i nawet do roku może dziecku oko uciekać lekko, najcześciej jedno. I też nam się zdarzyło oko całe zaropiałe rano,ale przemyłam sola i już nie wrociło. po poprodze tak młoda miałą i pani jej przemyała 2 razy w szpitali i ok. Co do mycia głowy to my kąpiemy codziennie i moczymy wtedy głowę też,ale trudno to nawac myciem,bo oilatum z racji tłustości to średnio myje,ale raz umysmy szamponem bambino. I w ogłe Młoda ma już 2 tyg,a nadal się łuszczy na potegę, cały brzuch, troszkę głowa i za uszami. stopy już na koncówke, rączki też I włsnie przypomniało mi się o tym pieluszkowaniu,poprzednio nikt mi nie kazał tak robić, połozna orzekła,ze papmpsiaki są dość szerokie i to wystarczy,a ew. lekrza po usg może zalecić,ale nie zlaecił. Natomiast w ub tyg połozna (inna) przyszła i mówi,zeby pieluszkować obowiązkowo i dopiero po usg przestać. jak lekarz zobaczy dziecko. noż zgłupieć mozna,zatem wkładam jej flanelę tak na 2-3 godz dziennie i luz. no chyba,ze zapomne. Spimy tylko na boczku, raz jednym raz drugim, rzadko na plecach. no i na brzuchu córcia nie lubi, starsza wyła wnibogłosy jak ją kładlismy,zatem dużo wspólnego dziewczyny mają. Witamimy mamy 2 w 1,ale teraz już załuję ze takie kazałam męzowi kupić bo chyba zaczniemy się dokarmiac i wtedy taki zestaw nie ma sensu. ale wsickam od 10tej doby, bo się zapomniałam jak zwykle. Wiecie,ze jak mam tyle rzeczy spamiętać to nie daje rady. starszej inhalacje, tabletkę, syrop, o tej i ote jgodzinie w takim zestawieniu, młodszej coś tam i ja czasem wymiękkam. po tyłku nie mam kiedy się podrapać. Ezlunia - strzelić CIę w dupsko? co się nie nadajesz? nadajesz się jak najbardziej i zaraz będziesz mieć i drugie,bo taka fajna mama z Ciebie. a mąz to w łeb dostanie i niech milczy... miast Cię wspomóc, nie sobie pokarmi cycem bolacym jak taki chojrak. eh... a dziecko to czasem płacze i płacze i możńa na głowie stanąc i nie wiadomo o co chodzi.. i to nie tylko Ty tak masz, ale ja też, choć nivby więcej powinnam wiedzieć. Kraela - gratulacje! hihi,, no tak komplikacje niejasno tłumaczone,ale grunt,zesjuż w dobrej formie! Cama - też bym szła w pon, zawsze możesz jechać na weekend,gdy coś się ruszyło. ja byłam poprzednio przed długim weekendem i uwierz,tylko się nalezałam i nic nie robili,bo na weekend szpital opustoszał,lediwe ktoś łaskawie obchód robił. Gapp - zazdroszczę stałych pór karmienia,,,nawet nie mam pojęcia co to ;-) a i jeszcze któraś puytała czy usypiamy w wózku, nie,bo wóxzek jeszcze u teściowej stoi,a cześciowo w garazu,ale dziś mąz przywiezie,bo na spacer chce już iśc, nim oszaleje w domu. ale usypiałam często,gdy nic innego nie pomagało,albo suszarka szła w ruch i wtedy był spokoj. :-) Uciekam dziewczyny,bo młoda już się obudziła i znó trzeba 2 godz na cycy trzymać.. eh... Pozdrawiam! :-) i jak będziecie tabele zmieniać to u nas waga 3330 ( a co! ) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no to wracam..maz zabrał córę na zakupy i do babci, bo wczoraj babcia była zajeta i nie mogli jej odwiedzić. Śmiechu warte... w Dzień Babci... ale nie komentowałam... Elzunia, ja próbuje jakies zdrobnienia wykombinowac,bo Kinia nie lubie hihi I nie martw się moja starsza córa ma na imię Karolina i mało kiedy tak na nią wołamy, jest od urodzienia Maniusią lub Maliną. Co do psa nie pomogę,ale przykro mi ,ze taki macie problem..może trzeba kilku dni,w koncu pies musi się oswoic z n owym członkiem rodziny. I zazdroszcze wagi, mnie jakieś 10kg zostało jeszcze,ale po pierwszej ciąży zostało mi 9kg,zatem zdziwiona nie jestem, taki widocznie moja uroda. było tyle się nie opychac hihi i wąpie,by Małą spaął niespokojnie przez szarlotke, raczej z powodu lózeczka hihi I własnie chciałam zauważyc, ze zadne pełnie nas nie ruszyły,ale szcześliwy piątek 13-go,bo wszystkie chciały w tym dniu rodzić hihi, spójrzcie do tabeli jakie było wtedy rodzicielstwo...najwięcej naszych dzieci w tym dniu przyszło na świat. 6szt,a z Ivona bedzie 7. swoisty rekord. :-) A wracajac do mojego posta to tak Kindzia jest grzeczna, doś ładnie śpi w nocy, najgorzej tylko z zasypianiem,bo 2 godz ciągnie cyca i dopiero zasnie, a potem to spi 3-4 godfz, krótkie karmienie i znów śpi. I ja tam sobie z nią spie i noszę ją ile się da.. do tej pory miała mame cały czas przy sobie i cały czas była kołysana, to staram się ją pomału od tego odzwyczaic. Pierwsza córcia jakoś nie przyzwyczaiła się do noszenia,ani spania z nami. A mnie wygodniej tylko wyciągnać cycka, wstawać mi by się nie chciało i wyciągać z łózeczka.. ja tam leniwiec jestem, dam cyca i zasypiam od razu hihi Co do karmienia, to karmie piersią,wydaje mi się,ze idzie nam lepiej niż ze starszą,ale widze,ze Kindziuk za mało łapie brodawki i cyce bolą jak diabli. ale za Chiny nie chce szerzej otworzyć buźki... jednak mleko jej się z buzi wylewa i myslę,ze na razie jej starcza, choć zakupiłam już paczkę mleka,bo jechałam w czwartek załatwić sprawy w pracy, te wszystkie papiery do Zusu i bałam się,ze jak się obudzi to trzeba będzie jakoś ją nakarmic,ale 2 godz pospała jak suseł. W czw była u nas połozna..co ja się nawkurzalam na te nasze procedury. My z męzem jesteśmy w innej przychodni zapisani niż córki.. mamy super lekarza rodzinnego,ale pediatry tam porządnego nie ma..zatem musieliśmy córy zapisać do innej. i teraz wielki problem,bo do córki przyjdzie połozna,a do mnie musi z mojej przychodni,ale ze dwie pod jeden adres nie chodzą to mnie podpowiedziano w mojej przychodni,bym zapisała się do połoznej tam gdzie córki,ale tam mnie nie chcą przyjac,bo muszę (ich zdaniem) przepisac się też do rodzinnego.powiedziałam,ze po moim trupie, nie bedę zmieniac boskiego rodzinnego,dla 4 wizyt połoznej, nie musi mnie nikt oglądać, poradzę sobie, najwyżej prywatnie zaweze jakąs. Mówię Wam nieomal afera się tu połoznicza zadziała.Ale jak przyszła do młodej pani to mówi,ze mnie też obejrzy,a ja jej podpisze,ze odpyła tu wizyte i na mnie. ok.. dla mnie lepiej. Ale nie jestem z pani zadowolona. Przy pierwszej córce połozna była cudna, tyle nam rzeczy podpowiedziała, obejrzała pepek, pokazała jak go smarować..a teraz pani obejrzała dziecko i mówi,czy mam pytania. i o wszystko musiałam pytac. odpowiadała najczęściej, tak ma byc, to typowe, to noworodek. Zero inwencji z jej strony. I najlepsze,ze to matka jednej z dziewczyn,ktora w ub roku uczyłam..no do czego to doszło,ze mi teraz pani dupsko z frędzlami ogląda..;-) Dziewczyny,co się nie moga doczekać porodów, wiem co przeżywacie.. choć ja doszłam do wniosku,ze ostatni raz poszłam na wywołanie, za każdym razem jak się stawiam w szpitalu to już od rana zaczynałam czuć skurcze i następnym razem hehe (o ile będzie takowy) to przeczekam w domu,az mi się akcja dobrze w domu rozwinie. Aniela, a próbowalaś suszarką ogrzewać delikatnie brzuszek i masować? to mówi się,ze kolki do 3 miesiąca mogą byc. A tak w ogóle muszę przyznac,ze pupa mi się już zagoiła,już mnie prawie nie ciągnie. dzięki Bogu,bo bałam się,ze dłużej mi zejdzie. Ale kupiłam sobie oprócz Rivanolu jeszcze żel z cielaczków (bez recepty) Solcoseryl - jakos tak chyba i on działą cuda i przyspiesza zrastanie .poprzednio też go miałam. bo niestety mimo wielorództwa ;-) zostałm ostro pocieta. Ale połozna grzecznie spytała czy może ciąć i się zgodziłam... o ja głupia ;-) Smefetka, przyznaję,ze dziwię się, ze do tyg dziecka zgodziłaś się na gości jakich kolwiek o dzieciach nie wspomne. Ból krocza, a raczej miejsce po zszyciu bo tylko to moim zdniem boli, to jakieś 2 tyg maks. u mnie 9 dzień i już prawie nie czuje, czasem coś ciągnie jak krzywo siąde. i mnie też sporo kg zostało,a brzuch mam spory. najlepsze, wróciłam do domu i myslałam,ze brzuch mam sporo mniejszy, zmierzyłam się i szok, przed porodem 110cm,4 dni po 103cm. czyli nic nie ubyło. A co do skórki to bedzie schodzić, u nas się łuszczy na potęge, pod brodą,stpy, rączki, na brzuszku w kilku miejscach,na buxi też. Kapiemy w oilatum i niczym nie smaruje,ale jakoś mnie to drażni,ze taka sucha ta skórka i czyba czymś zaczne smarować. A on musi zejsc.. i potem już spokój bedzie. alle teraz już raczej mnie niż 100:-) Mufi- e tam, pisz nam tu i smęć, poród był i minął. nie ma co roztrząsać. Choć powiem szczerze, ze póki go nie obgadasz z 10razy z kimś to trauma bedzie. Ja wróciłam z porodówki oburzona na cały świat,ze moj pierwszy poród to wczasy na Karaibach a drugi kamieniołomy,ale obdzwoniłam kumpele, przegadałam z nimi, pozaliłam się i teraz mi się chce z tego smiać, było, mineło, nic już nie pamiętam. za 2 lata najpóxniej rodzę kolejne hihi..bo to małe bobo na kolanach spiące jest warte 100takich kamieniołomów. :-) I tym akcentem radosnym kończę, idę umyc gary,póki Kindziuk spia reszta poza domem. Miłego dnia i szybkich,a raczej mało bolesnych porodó. A z tym zzo to ja chyba na tak jestem,bo jak oglądam te porody w srodę na tlc to tam każda ze znieczuleniem rodzi i wszyscy zadowoleni i problemów nie ma. -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczęta! Ależ mi Was brakuje i moich wywodów na kafe hihi Ale póki tatuś do roboty nie wróci to w tym domu nie nastapi zaden porządek... Mamy misz masz wesoły i na razie dajemy radę. I zgodze się,ze tatuski na poczatku pomagają,potem im frajdy ubywa i monotonia wchodzi i wolą się wyspac. Mój z racji tego,ze ma 3 dziewuchy do obskoczenia na nudę narzekać nie może i pospać za dużo tez nie. ale oczywiście jak wróci do pracy to go odciąże troszkę, teraz niestety jest eksploatowany na maksa,. A co niech czuje rodzicielstwo ;-) Któraś pytała co jemy... ja np. w pon pieczeń rzymską z jajem, takie mielone zapiekana zamiast smażone ,ziemniaki i marchew z groszkiem (zapomniałam się i groszek też wszamałam bo lubię i dzidzia żyje hihi). wt ryba w beszamelowym sosie koperkowym - za Waszym przepisem , ryż i miks sałatowy, środa krupnik i naleśniory ze szpinakiem, czw. ziemniaki i kurczak smazony bez tłuszczu, buraczki i marchew z jabłkiem, pt nie wiem,,,omlet chyba z dzemem, sob makaron z kurczakiem,serem i szpinakiem i czosnkiem,ale dzidzia niewzruszona, mleko ciągnie nadal hihi A co u nas.. nadal mamy kłopt ze starszą, płaczliwa się zrobiła, wszystko jej się nie podoba, na pytanie czy lubi dzidzię mówi,ze NIE! ale oddać babci i dziadkowi jej nie chce. Jest niestety mało delikatna względem Młodszej i mąż ciągle się wkurza na nią. Ale co zrobić..musimy się jakoś przestawić. I powiem Wam,ze myslałąm,ze z jednym dzieckiem się czasu nie ma na nic,a tu się okazuje,ze miałam tyle wolnego,ze hohohoh,dopiero teraz to widze. :-) A Kindzia ma się dobrze, zrobiła się żółciutka, noce śpi ładnie.. i własnie się cholercia obudziła i musze konczyc.,bo maż pod prysznicem.. eh..tyle wolnego miałam co 10min na kompie.. Do napisania.. -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ho.ho kajek,zuch dziewczyna,taka fest babe urodzic. Gratulacje dla rodzicow Kubusia,to sie jagoda doczekala. Mufi powodzenia. Ira,rowniez gratulacje,i mowisz,ze gorzej niz w pl? Sprobuje jutro cos wiecej napisac. Dobraoc -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
natel-jestem z Gorzowa.mieszkam tu 5-ty rok aniela przeciez lekarze czasem wachaja podpaski,jesli zapach krwi Cie niepokoi dzwon do poloznej,to moze byc stan zapalny kushion a Ty moze z miedzyrzecza?hihi pisanie z tel to porazka,to stukanie po literce -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej pisze jedna reka,bo młoda spi na kolanach. dzieki dziewczyny! :-) zazdroszcze tym co maja jedno dziecko, z jednym jest takie latwe wszystko...a moja starsza cora troszke zagubiona w tym wszystkim jest,szkoda mi jej. nie do konca chyba jednak do niej dociera,ze jest mala, zywa istotka. skacze nad nia, woła ,szarpie za reke, caluje, przytula, spiewa piosenki,wali w bebenek, nie potrafi zrozumiec,ze tteraz musi byc czasem cicho i takie tam... i widze,ze się robi nieznosna,ale nie dziwię się,bo odkad wrociłam to mała tylko wisi na cycku i oddechu nie mam. p [raktycznie czasu dla starszej zero. mam nadzieje,ze sie to szybko unormuje i jakis rytm wypracujemy. Mała miała byc Dagna,ale maz zdecydował,ze chyba jednak iga i jak juz do brzuszka sie przyzwyczaiłam wołac Igunia to dzien przed porodem ustalilismy,ze jednak kinga hihi,by obie corcie na k miały imiona teraz sie przyzwyczajam na nowo... zatem kinge wpisac prosze i lubuskie - do tabelki... a co do porodu,to w czw na wizycie ginka orzekła,ze 3-4cm juz mam i mieekka szyjke i zebym juz dzis jechała do szpitala..no to pojechałam. w pt rano zrobili mi usg-wyszło 3800-szok,orzekłam,ze nie rodze jak takie duze,ale wyszlo3330 ostatecznie- zatem dziewczyny,nie sugerowac sie usg,bo klamie w zywe oczy. i kazali mi isc na porodówe. tam dostałam oxy i po godz z 4cm zrobiło sie 5.przy czym skurcze były dośc spore i ,co 5min,potem 4min i wyczuwalne,ale jak przy pierwszym porodzie na ktg było nieomal płasko (zatem tu tez nie zawsze wychodzi stan faktyczny) pomyslałam,ze pieknie jeszcze 5godz i urodze,ale nagle całosc dostała przyspieszenia i 20 min poxniej mloda była na swiecie. szok. łożko rozkładali w locie. niestety mąz nie zdązył dojechac, bo kazałam mu sie zbierać przy 8cm i zadzwoniłam,ze juz 8cm i ma przyjechac,ale za 5 min juz było po - i napisałam tylko: córa! a on,już po? załuje bardzo. chciałam znów wspólnie rodzic. Ale połozna ostrzegała,ze skoro pierwszy był szybki to ten moze byc jeszcze szybszy. tylko,ze tam miałam 9cm jak poszlam na porodówke (a tu 4cm) i tam jeszcze 40min wytrZymałam az maz przyjechał,a tu nie dało rady. Ale szczegóły dopisze jak wszystkie urodzą hihi.. Doszłam do wniosku,ze mogłam poczekac z tym przyjsciem do szpitala,bo rano juz czułam skurcze i pewnie bym sama urodziła. Ale córcia jest taka cudowna, miniaturka pierwszej. kudłata, czarna. boska! Chinka taka mała. :-) Zmykam. ponieważ jestem sama to nie bardzo mam kiedy tu cos napisać,ale jak mąz bedzie ze mna to moze uda się więcej czasu Wam poswiecić. Powodzenia wszystkim! :-) buziaczki i gratulcje dla mam :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej.ja wyjatkowo z komorki zatem krotko.tak jak planowalam wbilam sie w 13-go w pt. Z data i urodzilam cudna,kudlata czarnulke.3330/55.porod po terminie,wywolywany,choc i bez tego bym urodzila,bo rano juz czulam skurcze.szczegoly pozniej.pozdrawiam -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja się odmelduje tylko, troszkę nie mam humoru dziś. Córcia złapała kaszel i znów się pół dnia bujalismy po przychodniach. Ale ubawiła mnie jedna młoda mama, bo spytała kiedy mam termin. Powiedziałam,ze jestem już po terminie,na co ona: i tak sobie pani normalnie chodzi? :-) a no chodze :-) Chciałam jej powiedzieć,ze ktoś musi dziecko do lekarza zawieźc..a ja w koncu nie umieram hihih Gratulacje dla nowych mam. Agugusia - codziennie rano jak widze tabelkę Mufi to się zastanawiam,kiedy dasz znać i prosze, doczekałam się :-) Kushion - no to ja też się dorzucę :-) skoro ma być szczerze :-) też mnie Twoje posty niektóre drażnia. Ale o ile tresć czasem średnio ,to ton i sposób wypowiedzi bardzo. Ale zawsze nim znajdę czas na kompa to już po dyskusji,zatem nie rozgrzebuję tematu ,bo nie widze sensu. Dam głowę,ze jesteś w realu fajną babka,ale tu (bynajmniej mnie) dałaś się poznać jako głos i ton wszechwiedzący i nieznoszący sprzeciwu. Wiem,ze tu nie widac prawdziwych emocji,dlatego mam też dużo luzu do niektórych wypowiedzi, nie tylko Twoich, ale niestety Tobie najczęściej zdarzają się takie niefajne w tonie wypowiedzi. Potem się tłumaczysz i niby wszystko ok..ale niesmak zostaje. Niestety. Niepotrzebnie wyskakujesz z róznymi teoriami, traktując nas jak kretynki czasem. Serio. Ale moim zdaniem wynika to z tego,ze mieszkasz za granicą i tamto życie i teorie i sposoby na życie i poglądy bardzo się Tobie spodobały i jakoś się nimi zachłysnełaś. A to co nasze to beee... bo my 100lat za Murzynami. Spotkałam się z tym wielokrotnie. i niestety kazda z tych osób mieszkała w UK. Z drugiej strony nie mam nic do UK,bo sama mam brata,który tam mieszka 10lat ,tylko,ze on jakoś ma nadal zdrowe podejście do wszystkiego. Widzi i plusy i minusy tamtejszego swiata. To tyle. Lisabell - no nie jesteś sama :-) Mam nadzieję,ze nie zepsułam Wam humoru, wystarczy,ze ja mam dziś skisły. Jakoś nie ma siły na to wszystko co się dzieje wokół i poród najchętniej bym przełozyła na za miesiąc, by mieć czas na ułożenie wszystkiego i powrót do normalności,bo aktualnie nie mam czasu na pobyty w szpitalu i takie tam. Ale z drugiej strony wczoraj skończył się mój krem na rozstępy,zatem musze już rodzic. Jutro wizyta u ginki, zobaczymy,czy coś się tam powiększyło. Nawet na ktg już mi się nie chce iść. Co to da,ze pokaze skurcze? mnie nic. :-) Monia - współczuję tego masażu, przy takim rozwarciu to ja bym pojechała raczej do szpitala i poprosiła o oxy, poszłoby jak burza - dam głowę. Dobranoc :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O ludu! mamy już 21mam? Duuuzo! :-) a Wy mówicie,ze się nic nie dzieje porodowo... -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Kushion - mówi się: ja zamykam,ja otwieram :-) I widać,ze doskwiera Tobie brak pracy hihih. A u nas dziś cudna noc, Młoda była łaskawa,ale fakt, faktem,sama szybko padła i gdybym jej nie przetrzymała o 17 poszła by już spac. Dobre i to.. I cieszę się,ze samo już wspomnienie jablecznika z kaszą manna wzbudziło takie apetyty. Ale mnie się nie udało wczoraj go upiec,bo jabłka mo mąż dopiero po pracy dostarczył,ale zaraz się zabieram za nie. U mnie zawsze wychodzi,a przepis mam identyczny jak Edzie podała. I gdzie są te, co wczoraj piekły, niech się podzielą wrażeniami. Alka - racja, ja chodzę ponad miesiąc z rozwarciem 1,5cm (ale tylko zewnetrznym) i miekką szyjka i pani orzekła,ze do stycznia nie dociągnę,a mogę nawet przed świętami urodzic.. Znaczy chodziłam,bo teraz mam 1,5 cm rozwarcia zewnetrzenego i 1,5 wewnetrznego...ha!!! Ale co to jest. W pierwszej ciąży w 40tyg miałam już 3cm na 3cm a i tak tydzień poźniej musiałam na oxy skoczyc do szpitala. Zatem wcale mnie nie rusza ta krótka szyjka i rozwarcie, bo to u mnie jakoś nie działa. Ale wierze,ze u Ciebie będzie lepiej hihi..mnie też ta data się podoba. Tym bardziej,ze mąz postanowił od czwartku wziąc wolne ,a mnie kazał iść na porodówkę. A w ogóle ta pełnia to całkowicie przereklamowana ;-) Aless- nie, przepowiadające nie są takie straszne. To tylko twardnienie brzucha, napięcie i to jest bardzo nieprzyjemne czasem,do tego może dojść ból w dole brzucha. Jak się to nasila rodzimy, jak maleje siedzimy w domu :-) Jagódka - ja też podepnę się pod sos koperkowy... :-) Jak najbardziej biały jeleń do mycia, podmywania, do wszystkiego. No chyba,ze na codzień używasz innego płyny do okolic intymnych, to ten weź. U nas połozna radziła by nagle nie wymyslac czegoś nowego, jeśli mamy swój płyn sprawdzony, bo nas może coś uczulic, choć jeleń chyba nikogo nie ruszy. I długością dziecka bym się tak nie martwiła, jak wagą hihi,ale z drugiej strony jak długie i waga spora to się jakoś to rozłozy. Nam na usg zawsze wychodziło,ze długa i u i by tak zostało. Julka- Mufi dobrze napisała, my tylko Cię chciałysmy pocieszyc,a nie odwieźć od decyzji. Jak tylko Cię to uspokoi to nawet w środę rób cc. :-) Bo łatwo mówic.... Tylko ja pewnie też bym się przejeła,ale moj lekarz nie zrobił z tego żadnej tragedii,a ja mu wierzyłam całkowicie i ufałam (i świetnie na tym wyszłam) . Agniesiulka - nie odpuszczaj, takich świniowatych i chamskich zachowań nie wolno darować. Jeśli mogę coś pomóc, moja siostra pracuje w UOKiKu. I zawsze mnie ratuje w takich wypadkach. A zwłaszcza ich prawnicy. :-) A byłaś u Was w mieście u rzecznika? Zawsze coś podpowie. I ja nie wiem co moje dziecie wyprawia,ale chyba czuje napięcie w powietrzu(porodowe) ,bo się taka przytulańska zrobiła hihih Kraela - ale Ty się pacjentami nie przejmuj :-) wreszcie zauważą w Tobie człowieka hihih takiego jak oni sami. jesteś lekarzem? I fajnie Cię pocieszyła ginka.Nie zazdroszczę. Faktycznie, niech już się coś zadzieje. :-) Zuzia i co? urodziłaś? ;-) Cama - moim zdaniem normalne to nie jest,ze zwykłe siku wywołuje ból brzucha. Może to coś z pęchcerzem? Kizia - ja też mam walizke, taką zwyklą, wielką podrózną, krwista czerwień lakierowana. Cudo, i tak sobie pójdę jak ta paniusia na porodówkę. A niech podziwiają. Wolałam spakowac się w jedną, gdyby przyszło mi samej do szpitala jechać. Mufi - to zazdroszczę,ze taka pakowana jesteś - u mnie podkłady na łózko, wielkie podpaski, szlafrok i pół walizki zajęte :-) I racja z tą wypłatą, :-) choć ja miałam 2-go i nic młodej nie ruszyło, może moja czeka już na lutową? to się kurcze nie doczeka hihi Moni - kicha z tym grzybem. I to wielka.. zatem mimo napięć macicy, nie rodz jeszcze..daj sobie jakieś 4 dni. :-) Martini - no właśnie, może jest opcja,by pediatra do Was przyszedł. u mnie nie było. Chyba,ze prywatnie . Kajek, no skoro lekarz ma dyżur to nie masz wyjścia, trzeba rodzić. Koko - może maluszek tyle potrzebuje,by się najeść, jeśli waga ładnie rośnie, jest ok. Niech sobie krótko,ale intensywnie podjada. :-) Elzunia - rozumiem, rozumiem. :-) też bym wolała by się samo zaczeło. I najlepiej w nocy od odejścia wód, bo to pewne,że juz! bo ja się zaczynam torszkę obawiać chodzenia po córcę do złobka,ze mi w drodze wody odejdą,a mieszkam w scisłym centrum i co jakiś czas mijam moje dzieci (szkolne). Byłby obciach. Ale z drugiej strony to takie nierealne i filmowe,ze chyba nie ma szans,by się stało. Madzia -mi,współczuje zastrzyków. Naprawdę! I po buzi córci widac,ze ładnie przybiera. :-) taka kruszyna do całowania! Miłego dnia! -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
sparking - nic nie będzie... nie przejmuj się! :-) jak nie będzie wyników to dziecko profilaktycznie dostanie antybiotyk. NIc mu nie bedzie. :-) Ja nie wiem jaki laboratorium to ma byc, u mnie chyba kazde które się zajmuje badaniami. I bardzo dobrze,ze 13-go tak nas dużo będzie :-) Elzunia - powiem Tobie,ze ja mam już luz, bo wiem,ze w ciągu 2 tyg urodze..to daje jednak jakiś obraz.. hihih.. (wiadomo,ze jak nie sama to z pomocą,ale zawsze) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Martini, no wreszcie! :-) już myslałam,że trzeba będzie Maminkę wysyłac,by Tobie o forum przypomniała ;-) Gratulacje! Najpierw się ogarnij rodzinnie,a potem zajrzyj do nas i opowiadaj :-) Pati, ja też czuję kopniaki po lewej stronie. Ale kompletnie nie robi mi to róznicy :-) no przecież damy radę tak czy siak :-) Kika- tak, ten czerwony turbo odpalacz! ;-) hehe, ja wiedziałam,ze on wypala,bo mnie siostra ostrzegła,na folię bym się nie zdecydowała,bo bym chyba spłoneła hihi.. Ale mimo ostrzeżeń i tak człowiek nie zdaje sobie sprawy co go może spotkać . Trzymam kciuki za odchudzanie :-) U nas kazali usg bioder robić między 4-6tyg. Oczywiście zapisy są na za 3 miechy i pierwsze musielismy prywatnie robic, na drugi dzień już był termin ,teraz też tak będzie. to oczywiste. I racja, ja już po godzinie snu jestem wyspana, znaczy gotowam na maluszka! Elzunia, no trochę sobie olał twój doktorek sprawę. spytaj go czy nie lepiej zgłosić się do szpitala. Myslę,ze tydzien po terminie to już się powinno szpital odwiedzić i spróbować. Nawet jak poród wywołuja, to nie zawsze od razu się zaczyna coś dziac, ja miałam pierwszą próbę nieudana,a za 2 dni druga już bardzo udana, bo przez te 2 dni już samo się zaczeło dziać pomału i szykowac na poród. Lisa i bardzo dobrze nie ma co siedzieć i czekać na zmiłowanie. I tak w końcu urodzimy i tak :-) Socjo - no kurcze, przykro mi z tą szkołą, jeszcze im pokazesz,ze potrafisz! :-) A co do karmienia to próbuj piersią karmić, jak piszesz wizyty masz dosć często to i tak sprawdzisz czy synek przybiera na wadze. A ilością mleka ściąganego się nie sugeruj, bo często ma się to nijak do prawdziwej ilości. I nie ma spania przy cycu! łaskocz po nosku, pod brodą, wyjmij cyca, niech sobie relaksu nie robi. :-) Łatwo powiedzieć, wiem,a sama miałam identycznego spiocha, który w dodatku nic a nic nie przybierał na wadze. Betinka - no własnie też się złapałam,ze do brzuszka mówię tak samo jak do córci. Ale pomysłu nie mam jakie by tu inne określenie wynaleźć. I by pasowało. I ogólnie stwierdzam,ze duże dzieci się rodzą. Cholercia, ja tam bym chciałą takie 3,2 - 3,5 maksymalnie. Madzia - a czemu masz te zastrzyki? coś przegapiłam. i brawo za przyrost! :-) Cama - no własnie czop to jakoby taka galareta ale raczej zabarwiona, mleczna ,krwista, brunatna i jak cały odejdzie na raz to się w dłoniach mieści. taki glut (ale podsumowanie ;-) ) MNie nie odszedł poprzednio i nie znam osoby której odszedł,zatem niewiele mogę w tej kwestii poradzić. I w ogóle chodzi za mną jabłecznik taki z kaszą manna,tzw sypany. musze dziś zrobić, bo mi język ucieknie. :-) Nalęsniki już mam, zupkę też. idę polezęc i potem po córcię do złobka... a tam znów pytanie: jeszcze się pani kula? no jak widać hihi. -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie z rana! hehe,to się Natel pospieszyła, nawet nie zdążyła się rozgościć na porodóce a już urodziła. Coś czuję,ze oxy jej dali i poleciało jak torpeda. Za to Natel ma paczusia jak nic. :-) taka waga! Chyba podobnie jak u pierwszego dziecka.. Camilla - gratulacje, poród błyskawica to co tam 2 godz bólu, nic normalnie nic. :-)A córa długaśna, o ludu! Elzunia, a u Ciebie jak sytuacja wygląda? kiedy masz się zgłosić do szpitala? Poza tym czy pełnia była 8/9? czy może 9/10? zatem jeszcze nic straconego hihi... Sylwka, no tak jest,ze połóg trwa 6tyg i do tego czasu może coś się dziać. Nie ma lekko :-) U mnie 4 tyg było krwawienie. potem już brudzenie i spokoj,a okres dostałam 6miesięcy po porodzie. Co do rany nie pomoge, tu już połozna może coś doradzić. Ale wątpie,by to było tak hop siup, w koncu przecieli kilka warstw, macice, to się teraz obkurcza i boli. tak mysle. Aniela - ja w sobotę wróciłąm z porodówki,a w pon już biegałam po zakładach pracy załatwiać dokumentacje rózne. Zatem jak tylko się czujesz na siłach to leć na dwór. Choć z pewnoscią tego,ze masz siłę nie da się powiedzieć. Lepiej jak nie musisz to nie chodź, tylko spij razem z córcią. i się regeneruj. Koko - witaj w domku! Synek - słodzieńki! :-) Sparking - ja na szczęście w weekend maksymalnie korzystam z męża w domu i sniadania i obiadki on robi. Nawet zdarzy mu się naczynia umyc ,bo tym bajzlu który robi. I wo ógle powiem Wam,ze wczoraj miałam taki fajny dzień, jakaś bardziej ruchliwa się robiłam,nic mnie nie boli, może w miarę zgrabnie i szybko i bezboleee wtać. Normlnie jakby 7-miesiąc był dopiero. tylko brzuch mi wisi jak siędze i to mnie drazni. czasem się zastanawiam czy takich pasów nie robią,by go troszkę podtrzymać, bo normalnie ciekawam kiedy mi się oberwie i spadnie hihi Fasolka - daliście radę tyle złego przegonic to teraz już z górki. Zdarza się niestety. Ale zaraz będzie po infekcji i mozna zacząć normalnie funkcjonowac. Maminka - też mnie zmyliłaś,bom sądziła,ze poród nam opiszesz .:-) I nie strasz oxy,bo to wcale tak źle nie jest. Czasem oxy pieknie rozrusza cała akcję i żadne cc nie jest potrzebne, bo samo się dzieje. A swoją droga, gdyby nie cholrene infekcje to już miałabys swoją Polę Aleksandrę :-) przy sobie . Kraela - TY już na FB nie wchodz przed porodem... ;-) tak profilaktycznie. Alka - oj ja też jestem z tych co wszystko im z rąk wylatuje, choć z wiekiem to chyba mija. Jak się wprowadziłam do mojego to tyle szkód narobiłam,ze szok. On nie mógł uwierzyc, ze takie rzeczy się zdarzają. zwłaszcza jednej osobie w takiej ilości. Ale jakoś się ostatnio uspokoiło i co mycie naczyń nie ma już strat. i nawet kluczy w tej ciązy zapomniałam tylko kilka razy,bo poprzednio to nagminnie było. Cama - no zobacz, fajnie,ze podróż szybko i spokojnie mineła i nici z porodu we Wrocławiu,a miałaś taką szansę... ;-) Agniesiulka - myslę,ze herbatka pomoże Nikosiowi, ja pamiętam,ze sama piłam koperek,by Młodej nic się w brzuszku nie robiło. U nas to działało. Monia - nie strasz tym podduszaniem..brrr... i daj znać po wizycie :-) Dobra,zabieram się za obiad, bo potem idę spać, dziś Moje dziecko (starsze) przegieło z nocnymi szaleństwami i od 2 do 4 nie spałą,a ja razem z nią - udusić ją normalnie chciałam. bo potem jeszcze ze 40min nim zasnełam i o 5.30 już mąz wstaje. eh... zasane na siedząco zaraz. Miłego! No to czekamy co jeszcze się dziś zadzieje. :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! Młoda zasypia, mama ma chwilę wolnego. Infekcja nadal czynna, kaszel mnie wkurza, bo mnie od niego aż gardło boli. I zamiast zakrywac buxię, trzymam się za brzuch,bo cały podskakuje. Natel, u nas jak się zgłaszasz po terminie do szpitala to zawsze przyjmują. Biora na badania i jak trzeba to już w dzień przyjęcia jest próba wywołania. Ja dziś doszłam do wniosku,ze ja nie posiadam oksytocyny, u mnie ten hormon się sam nie wytworzy i jednak musze miec podaną sztucznie,by cokolwiek się ruszyło. Serio :-) Wiem,ze gadam od rzeczy,ale to jedyne wyjasnienie mojego stanu hihui.. A na serio to dziś omawiałam z mężem ,kiedy najlepiej bedzie,zebym pojechałą do szpitala na wywołanie - on mówi,by w pon,ja jednak jestem za czwartkiem,by na weekend ew. juz wyjśc. to sobie powymyslalismy. Agniesiulka - chętnie bym u Ciebie poprasowała,ale u mnie nie ma komu tego zrobić, zatem jak się u siebie uwinę to wpadne i do Ciebie hihi.. Pracuję w szkole (choć edukację zaczynałam w Studium Nauczycielskim i planowałam przedszkole lub 1-3,ale ostatecznie wyszło inaczej ). Uczę geografii i przyrody. I jak widzicie nie zawsze uda się odnieść do wszystkich. w dni robocze jest łatwiej,bo sobie robię kawkę i siadam do kompa,a tak jak mam córcię i meża koło siebie to nawet na raty nie da rady,bo czasu brak. :-) Kraela - usmiechnełam się,gdy przeczytałam,ze pierwsze dziecko w wieku 34lat to nie taka prosta sprawa, oj nie! hihih sama pierwsze urodziłam w tym wieku..ale sprawa jest na tyle fajna i cudna,ze jak widac, szybko postaralismy się o drugie. :-) I nie ukrywam,ze jak dożyję ;-) w względnym stanie,to do 40-stki chciałabym i trzecie. Ale to się zobaczy w praniu. Z drugiej strony to czasem się zastanawiam,czy to jednak nie szaleństwo po 30mieć dzieci, bo czasem to padam ze zmęczenia i spąc mi się chce tylko,a nie biegać za dzieciaczkiem.I cierpliwości też brak. I tak sobie mysle jakie cudne było życie przed dzieckiem, robiłam co chciałam i kiedy chciałam. Ale trzeba przyznać,ze dopiero teraz nasze życie ma naprawdę sens. :-) Kiedy taka mała słodzinka biega dookoła i ciągle czegoś od nas chce. Córcia daje nam tyle radości. :-) I nieźle Ci biust urósł w ciązy, ja miałam 70C,a mam 75C. tylko się poszerzyłam. \ Kika - jak mąż? Lepiej? Eveline - ta firma jest super, mają takie cudo rozgrzewające na pupe, ależ piecze hihi.. zatem na biust też mogą być fajne specyfiki, dzieki. I powiem,ze to skandal,ze Martini tyle czasu się nie odzywa. Aniela, przy przeziębieniu lub tego typu infekcjach jak najbardziej nalezy karmic ,bo przekazujesz wtedy przeciwciała dziecku i jemu nic nie grozi. Camilla - trzymaj się... Pisałyście o woreczkach na pokarm,ja kupiłam tescowe, u nas się sprawdziły. fakt,ze niewiele ich użyłam,ale zawsze :-) Cama, ja biorę rutinoscorbin już któryś raz w ciąży, pierwsze słysze,by rozrzedzał krew, to nie aspiryna. rutyna uszczelnia naczynia krwionosne. Ale co z tego,ze biorę, kiedy mi już normalnie nic nie pomaga, chyba zaraz miksturę z cebuli i miodu zmontuję i bedę pic. I fakt, ten wózek, może ciężki, ale jak ktoś mieszka w domku to waga nie jest ważna. :-) Aniela - pamiętaj, jeśłi coś Cię niepokoi,to pakuj małą i jedz do szpitala, na oddziale noworodkowym zawsze jest jakiś neonatolog i z pewnością doradzi. Nawet u Was. Ale skoro połzna już była i coś tam pomogła to ok. Elzunia,a jak stosowałaś ten specyfik? Chociaz teraz to już i tak po ptokach,bo ja sobie stosuję trochę pod dyktando pani dr a troszkę pod moje hihi Ira, imiona o które pytasz też nie są z mojej grupy ulubionych, Sara, ze względu na pracę źle mi się kojarzy, oj bardzo nieładnie :-) Vanessa jakoś tak niepolsko brzmi. Kumpela mieszka w Niemczech i ma córcie Vaneske. Ale mają niemieckie nazwisko i jakoś to pasuje,a druga,która ma męża Niemca ,ma córy Annalene i Antonię. Antonia całkie fajnie jak na polskie warunki. Chociaz ja planujesz powrót to już właściwie imię nie musi bardzo pasować do aktualnego kraju. Ale dlaczego TY się nas w ogóle o to pytasz,podobają się to daj córci i się nie oglądaj na innych. :-) Ja w ogóle nie mam dużego wyboru imion. Niestety :-) Co do herbartki malinowej,to wysłałam męża do apteki,ale tylko na zamówienie jest. łeee.. to ja dziekuję. A nie ukrywam,ze chciałam być królikiem doswiadczalnym i też na sobie wypróbowac jej działanie.. bo na pełnie nie licze, 2 lata temu też była i nmnie nic nie ruszyło.. Co do tego ułozenia dziecka- to ja nie wiem czy to już na stałe i czy to jakiś problem,dziecko w kanale tak nieziemsko rotuje,ze jeszcze się przekręci chyba. tak mnie się wydaje. Pamiętam jak połozna opisywała ileż to ono tam obrotów i skretów biedne musi wykonać, normalnie umęczone potem jak drwal chyba jest :-) Cama - też mysle,ze było warto się na konsultację do innej lekarki udać, przynajmniej spróbuję Cię podleczyc. Szkoda, ze tego usg nie było,ale jednak drogo by CIę ta wizyta wyniosła. Ja miałam ostatnie usg w 31 tyg. Aless - ja też chcę kolczyki, oczywiście przynajmniej za przesyłkę płacę! I w ogółe te serduszka to powinnaś zrobić hurtowo- będą naszym znakiem forumowym hihi Mufi -alęś dzielna 3godz na nogach. ja to już tak mało ruchliwa jestem,ze szok. ale prawda,ze jak już rusze się to idzie jakoś,ale jak się zasiedze to potem cięzko nawet wstać. Kushion - hihi, nawet bym nie wpadła na to ,by się smarować pod kolanem, ja w ogóle ledwie co brzuchol smaruje. od jakiegoś miesiąca w miarę systematycznie, bo staram się raz na dzień. Youstta - jako blixniaczka musze stwierdzić,ze Twoje maluchy całkowicie rozumiem,bo długo były razem i są od siebie uzależnione :-) i czują się razme bezpieczniej. W ogole takim bliźniakom łatwiej w pewnych kwestiach, bo w przedszkolu zawsze mają siebie, nawet jak idą w obce miejca to mają przyjaciela obok i swojską dusze :-) i 19kg mniej! wow! Fasolka - Kochana! Zdrówka dla synka! Szybko się wykuruje. Zaglądaj czasem i choć kilka zdań o Was skrobnij. Jak tam odnalazłas się już w roli mamy? :-) Bedzie dobrze! Dobra dziewczyny, tak sobie pisze i pisze,a tu trzeba miksturę zmontowac. i dobić chorobe czosnkiem i cebulą i nie wiem czym jeszcze. Dobrej nocy. :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
monia - wkładki to za mało, chodzę z podpaską ;-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cama - zabierz torbe do szpitala w auto i jedź. Jak się dobrze czujesz.. co 1,5-2 godz zrób przerwę i mały spacer i spokojnie mozna. Miejsce urodzenia Wrocław też fajnie :-) jakby co oczywiście. A najlepiej spytaj jutro ginki, tu bym się raczej jej opinią sugerowała. Zuzia - no własnie wyczytałam coś o sparalizowaniu dziś hihi, tak ten Twój słownik super chochlikuje. ;-) I przyznam,ze mnie też dobijaja te tel, wczoraj 4 (rodzice, siostra i 2 kumpele,bo nie odebrałąm od jednej to już poszła fama,ze pewnie na porodówce jestem),a dziś znów mama i 3-cia kumpela. bo ,myslała,ze może urodziłam i zapomniałam dać znać. ojejuś, to ci dopiero heca! Madzia-mi, to całkiem normalne,ze mija troszkę czasu nim się zorganizujemy i choć troszkę uda nam się poznać o co dziecku chodzi, bo płacze i płacze,a tu sucho ma, jeść dostało, ponosilismya poprawy zadnej. Nam kiedyś połozna na szkole rodzenia powiedziała,ze jak wyczerpiemy wszystkie możliwości to trzeba dziecko rozebrać hihi.. i raz musielismy to zastosować i podziałało - nie wiem,moze coś ją uwierało? My dziś spaliśmy sobie długo... co prawda o 5.30 pobudka była,ale po mleku i nocniku o 6 (to mała, nie ja) zasnełysmy z córcią jeszcze na 2 godziny, potem śniadanie i takie leniuchowanie wspólne w łózku,aż mąz wymyslił,by nad jezioro do lasu jechać na chwilę i się zebralismy i pojechaliśmy. Zimnica jak cholera,ale ze 20 min pochodziliśmy. Potem skok po obiad, czyli sałatke i pizze hehehe (jak święto,to swięto) i tak nam dzień mija, na spaniu i jedzeniu. Edzia,to rzeczywiście fajna historia z tym stanikiem. I dobrze,ze na żywca kupowałaś, bo byś się teraz gniotła hihih I od razu mam pytanie, czy macie jakieś fajne specyfiki na biust - takie ujedrniające, wiem,wiem, naiwniaczka ze mnie,ale licze,ze jak się będę po porodzie smarować troszkę to mi cycki jeszcze kilka lat w znosnym stanie posłuzą.. Julka - ja zapakowałam rzeczy do jednej walizy wszystko,ale swoje mam w jednej części, dziecka w drugiej. dla mnie to bez róznicy.poprzednio miałam dwie torby. Donia - TY tak sobie lekko napisałaś o cholestazie,a to przecież chyba niezbyt bezpieczne w ciązy jest. Lekarz wie o tym? powinnaś byc monitorowana. Aguniek - nie musisz się do naszych postów odnosić, tylko wpadaj czasem i opowiadaj co u Was! :-) jak tam Wam nowe życie płynie i jak malutka się ma! Alka -wiem,ze basen kusi,ale jedna przed porodem bym się chyba wstrzymała, bo jednak drogi rodne są teraz bardziej czułe i porozwierane już jesteśmy troszkę i lepiej nie wywoływać wilka z lasu :-) tak myslę. oj i skąd ja to znam, my też mamy ustalone i wymarzone czego potrzebujemy i nasz projekt też musi przejśc zmiany,ale i tak najbardziej fajny z wszystkich które przerobilismy na drodze poszukiwań. no tak, Młoda wstałą i już koncze... takie życie... Pozdrawiam, może wieczorem jeszcze wskoczę... -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasiek - z trojga złego,chyba Kacer najlepszy hihih Trzymam kciuki! Ira - no weź nie wymyślaj, ja mam 12-go wizytę i 13,planuję już na wywoałniu być w szpitalu i urodzic, wczoraj nawet mówię do męża,ale fajna by była data. Fakt, ze ja wole parzyste liczby, nie wiem czemu,ale 13 brzmi tak ciekawie. :-) Maminka też idzie,nie będziesz sama :-) Cama - trzymam kciuki za jutrzejrzą wizytę, i powiem tylko,ze jaka by to nie była lekarka, zawsze nowe,świeże spojrzenie na sytuację i czegoś się z pewnością dowiesz. I dziwię się,ze Twoja odpuściła leczenia, moja (mimo,ze mam termin na juz) to powiedziała,ze warto podleczyc - choć ja uważam,ze nic nie mam,bo nie mam i nie miałam żadnych objawów i inna ginka też orzekła,ze nie mam grzybicy,ale co tam.. A TY masz termin 20dni po mnie zatem czasu sporo i wyleczyc się da. i jedz jogurty i wszelkie probiotyki. Pocieszę się, ze po ciązy to minie. Monia - dzieki, jedna co mi odpowiedziała na ten macmiror,a wiem,ze kilka z Was brało ;-) Ja wymysliłam,ze 3 dni biorę 2 globulki,a potem już tylko na noc. a co tam... bedę pisac dziś na raty... -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! Nie mam dziś siły i czasu na nic. Choróbsko mnie rozłozyło strasznie, kaszel mi wnetrzności wyrywa. Pomarudze sobie troszkę ;-) Chciałam syrop sobie kupić w aptece,ale kolejki ogromniaste, wszyscy z receptami i kolejka nie posuwa się nic a nic i poszłam do domu. Najadłam się czosnku, wypiłam herbaty z maliną i idę zaraz spac. Normalnie niemoc jakaś mnie ogarneła. Byłam dziś na ktg, żadnego skurczu. To już tydzien temu było lepiej hihi I na pytanie moje czy to oznacze ze nic się nie rusza, lekarz orzekł,ze nie widac by się miało coś zacząc,ale martwić się bedziemy w 42tyg . Dobre. Aniela - normalnie smarujemy, odrobina żelu na palec i smarujemy rane , miejsce zszycia. to nie boli,nie szczypie,a daje ulge. :-) Gratulacje dla nowych mam. Zobaczcie jak ładnie sżło: 31,1,2,3 i staneło, no chyba,ze Martini 4-go urodziła :-) Teraz chwila przestoju i znów poleci. Youstta - normalnie szok! dobrze Mufi napisała - zawstydzasz nas. trzymam kciuki za Kingunię. :-) To tyle, więcej nie dam rady, bo mi głowa peka i oczy się zamykają,ale jutro lub w sobotę zajrze na dłużej.. Dziewczyny - pochwalcie się imionami córeczek.bo wydaje mi się,ze tylko dziewczynki ostatnio się pojawiły. Dobrej nocy! :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wróciłam ze sklepu, inkę popijam, kanapkę zajadam :-) Cama - i to był błąd hihi,bo wyczytałam ,ze ona zawiera i nystatyne i nifuratel,czyli 2 w 1. zatem czas na ten lek. ;-) tylko cholerka drogi on jest. Ale wydaje mi się,ze któreś z nas to brały. ja też średnio się czuję, wczoraj już wydawało mi się,ze idzie ku lepszemu,ale jednak nie. Bedę zdychać przez długi weekend jak nic. MNie gorąco jest w nocy, budziłam się wczoraj 2 razy spocona cała. a gorączki też nie mam. Dziś za to córa w nocy zwariowała. połozylismy się spać o 22.30,a ona się obudzła 45min póxniej i woła,zeby jej mleko zrobić. patrzę na zegarek a to dopiero 23 z minutami, szok, myslałam,ze 3-4 w nocy, potem wstaął jeszcze o 4 i też chciała mleko, oczywiście zasneła w połowie butli, jakiś skok rozwojowy czy co? a rano nie chciałą się dobudzić do złobka hihi..i gadaj z taką. Natel, hehe własnie mama dzwoniła z zapytaniem jak się czuje. wczoraj siostra, przedwczoraj ojciec. blee. powiedziałam,ze mam zaplanowane na 13-go połozyć się do szpitala, może odpuszczą do tego czasu z tel. a przecież wiedzą,ze jak urodze to od razu dam znać,zatem czemu nas męczą? hihi...czy to jakaś róznica,czy rodzimy dziś czy jutro czy za tydzień? Edzia-ale jak się mogłaś pomylić w wyliczeniach aż tak? C a F to jednak troszkę róznica .. Mufi - brzuch może bolec i będzie bolał.. ale jak urodzisz to wszystko minie :-) I zerknełam w tabelę a tu już 16mam? dopiero 10było..coś przegapiłam hihi No i to tajemnicze znikniecie Martini, jest wielce obiecujące i Ana Lena też się wczoraj nie pojawiła..zatem myśle,ze się doczekała łózka jakiegoś. Iti fajny domek, nie za duzy, podpiwniczony. Podoba mi sie. Nam się podoba Nina. Wersja C. http://gotowe-projekty-domow.pl/hr_nina_c_z_garazem_i_kotlownia.htm Prosty, parterowy, ekonomiczny. Eh... marzenie. Ale ja twierdzę,ze najwyżej jak dzieci już pojdą na studia to się zaczniemy budowac i też zle nie będzie. :-) Moi rodzice wybudowali się 2 lata temu i są zachwyceni nowym zyciem :-) Jagódka - Wasz też ciekawy, zwłaszcza wygląd zewnętrzny. Podoba mi się! Mój to by chciał taki kwadrat jak z lat 80 tych,tylko nowocześnie w środku urządzony,ale na zewnątrz bardzo niepozorny. NO i ja też śmiem twierdzić,ze kobieta szefowa to pokręcony układ, a jak już ma faceta pod soba to zupełnie,bo mój za Chiny nie może zrozumięc o co te ciągłe humorki. W dodatku nie ma do czego się przyczepić, bo robota jest zawsze tip top zrobiona to wymysla sobie. a tego on nie lubi. Ostatnio była na urlopie 2 tyg to jak wróciła to ją zarzucił dokumentacją z 2 tyg i wszystkimi załationymi sprawami to znów była zła,ze tyle tego musi przejrzeć,ale jakby nie zrobił czegoś to by się wkurzała jeszcze bardzo. Takiej naprawde niedogodzi. Lisa- no jasne,ze myslimy o wyjeżdzie z ółroczniakiem. W tym roku jak bylismy w Grecji to naoglądałam się maluszków mnóstwo i uwazam,ze z nimi mniejszy kłopot niż ze starszakiem,bo w samolocie pieknie spały - moja wyła w jedną strone. na basenach czy nad morze jadły, spały, ogladały świat. Kumplea wróciłą własnie z 6-m córcią z Teneryfy, mówi,ze super, poza lotem,bo 6 godz trzymać dziecko na kolanach w tych wąskich samolotach to nic fajnego. Poza tym raj! W dodatku, to chyba ostatni czas, bysmy mogli poza sezonem upałów leciec. bo za rok to już mam nadzieję,wrócić gdzies do pracy na cały etat i wtedy nie ma urlopu kiedy chce. niestety. bo my z Afgniesiulką troszkę poszkodowane pod tym względem jesteśmy ;-) A w Turcji mam namiary na jedno miejsce, cudne dla dzieci i mniejszych i większych i sprawdzone przez mame. Ale w okolicy kwietnia będę się bliżej tematem zajmować to się odezwę do Was! Smeffetka - syrop prawoslazowy polecam na kaszel. Agniesiulka - no własnie tak to u nas jest z urlopem, a ja nigdy się z maluszkiem nie wybiorę w lipcu, sierpniu na południe, bo sama umieram przy takich temp a dziecku wolę oszczędzić takich atrakcji. Zresztą w ubiegłym roku, jak bylismy na Rodos na przełomie wrzesnia/pażdziernika to temp tez była 29-31stopni. jak dla mnie za wysoka,ale już się tego nie odczuwało tak bardzo. I może dam radę tę parafinę połknąć. Dziś spróbuję :-) Edzia - Zakintosa też brałąm pod uwagę. Kto wie... moze znów Grecja.. bo ja to bym najchętniej wróciła tam gdzie bylismy rok temu hihi.. A najlepiej,ze my tak sobie planujemy a i tak wyjdzie w praniu, jakie dzieciątko się urodzi, czy bedzie lubiło podrózowac, czy nie będzie kolkowe... skazowe itd.... Choć mąż orzekł,ze najwyżej babci podrzucimy na tydzien i sami gdzieś polecimy..ale babcia się oburzyła na tę wiadomość. Bardzo! :-( Alka - jak trzeba zaoszczędzić to jednak wczasy przed sezonem hihi.. musiscie sobie odbić i to z nawiązką. :-) I wiesz, są szefowe i szefowe. :-) grunt,by znać umiar. Elzunia, hihi, no tak, mogłam się przecież pozamykac pieknie przed porodem hihi.. jak zwykle się czepiam hihih Natel, TY lepiej zadzwon przed wyjazdem do stanikowni. by Wam znów numeru nie wywineli. Idę robić obiad, wczesniej zapakuje tę globulke i tak wypłynie i tak.. zatem co za róznica czy bede lezec czy stać czy siedziec. Cały dzien leżeć nie moge w koncu. Miłego dnia! -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, hej! porannie. :-) Załatwiłam to cholerne zwolnienie. I nawet załapałam się na wizytę. Poszłam do bankomatu po kasę na taxi,ale oswieciło mnie,ze kumpela ma we wtorek tylko 2 lekcje i może mnie zawiezie na wieś do lekarza i się okazało,ze jest to do zrobienia. Pojechałysmy, na miejscu musiałam przeczekać 2 pacjentki nim udało mi się wejśc i łaskawie zapytać ginkę, czy wypisze mi to zwolnienie, na co on,ze bez badania nie ma mowy. I że musze poczekać. No to cudnie, bo tam siedziało 6 ciężarnych kobit. Kumpela pojechała z psem do lasu,a ja siedziałąm 1,5 godz grzecznie na dupce i czekałam. Aż pani łaskawaca moja ;-) mnie przyjeła. Co mi z tego,ze mnie przeprosiła,iż połozna która rejestrowała się pomyliła,bo na 2.01 miała nie rejestrować. Ale suma sumarum, mam zwolnienie do 13 stycznia (termin niby na 8.01), kwit na biecikowe wypisała, a nawet zaszczyciła mnie globulkami micmiror 500 na grzybki, bo orzekła,ze przy takim wyniku z laboratorium i rychłym porodzie warto się przeleczyc i to nic ,ze tamta ginka orzekła,ze grzybicy nie mam. Do tego po zbadaniu orzekła: jest rozwarcie! (chciałam jej powiedzieć,ze to samo mówiła 4 tyg temu,ale się ugrzyzłam w język) i spytała czy się boję porodu hihi.. dobre.. Ale jednak w zapisie w karcie ciązy jest zmiana,bo 4 tyg temu było przy szyjce 2/1/0, a wczoraj już 1,5/1,5/1,5 czyli ruszyło się z wszystkich stron i bardzo dobrze. Tylko po porównaniu zapisu ze stara ksiązeczką to taką szyjkę miałam tam w 37 tc,a urodziłam ponad 3 tyg później. a w 39tc miałam 1/3/3 czyli już bardzo fajną sytuację,a i tak skonczyło się na wywołaniu. Zatem dam sobie głowę uciąć,ze do następnej wizyty- za tydzien dotrwam i bedę się kładła do szpitala po terminie. Ale jak wiadomo los lubi płatać figle zatem wszystko się może zdarzyc. Choć musze poczekać z rodzeniem,by mąż się podkurował,bo mi go nie wpuszczą na porodówkę,a ja sama nie chce rodzić. o nie! No to sobie ponarzekałąm hihi... teraz się odniosę :-) Sylwka - zabij,ale nie pomogę! Nie mam pojęcia, bo nigdy na etapie noworodka nie zajmowałam się tymi pieluchami,ale chwila moment, zaraz Mati podrosnie do roz.2 Kraela - co do wiesiołka - to raczej na zajście w ciąże pomaga i ja chyba jestem podwójnym dowodem na to :-) tak uważam i tej wersji się będę trzymać. Nawet nie pisz o kg,bo ja znów 2 tyg i 2kg na plusie - dobiłam do 18kg i tym samym przebiłam wagę z poprzedniej ciąży. już cZuje,ze zostanie mi z 10kg na 200%. Jagódka ja też zakupiłam staniczki dwa u tego sprzedawcy co Agniesiulka i jestem baardzo zadowolona i chodzę w nich teraz ,bo są super! w dodatku jeszcze zapinam się na koncówkę i mam 3 haftki w zapasie,na wypadek powrotu do normalnego rozmiaru. Ale opcja z gorseciarką jest obiecująca - Agniesiulka - bedę prosić kiedyś o namiary! :-) Albo zobaczymy czy sami damy radę, jak Natel da info o przeróbkach domowych! :-) Aniela - co zrobić, jak ma być naturalnie, to było... ;-) tylko czy nie lepiej dać oxy zamiast antybiotyku? No cóż nie nam krytykować i oceniać ichnią służbę zdrowia. Bo znam laskę zapatrzoną np w UK, i ciągle wychwala ich słuzbę zdrowia i podejście, i ich darmową antykoncepcje i takie tam,a nie zauważa,ze odsetek młodocianych ciąż jest tam porażający. I zawsze chwaliła się,iż tylko połozna całą ciąże prowadzi, bo tam są bardzo mądre połozne (u nas nie hihi) i ją już widziało z 6 położnych (mnie jeden lekarz , zwykły, "niedouczony" wystarczy w ciąży),a najlepsze,że 4 dni przed porodem zbadały ją 2 połozne i pani ginekolog i żadna nie odkryła,ze dziecko się przekręciło i ze poród sn jest niemozliwy, dopiero usg wykazało,ze musi byc cc i za 2 dni ją cieli. Była przez chwilę załamana i zdegustowana tą wpadką,ale szybko o tym zapomniała. :-) Nieważne, grunt,ze zaraz wracacie do domu... Znów się rozpisuje niepotrzebnie. :-) Goha - ja sobie spisałam te informacje i już podaje. (ale w necie wszystko jest,wpisz w google) USC - akt urodzenia - musicie jechać oboje z dowodami, UM - zameldowanie i Pesel, becikowe w MOPSie lub UM,czy UG,zależy :-) ubezpieczenie - pieniązki z tytułu urodzenia dziecka i TY i partner ( o lile posiadacie takie opcje w ubezpieczeniu) , zakłąd pracy i zgłoszenie dziecka do ubezpieczenia, przychodnia i lekarza pediatra dla dziecka, ew. spółdzielnia mieszkaniowa i zgłoszenie lokatora nowego. Co do profitów dla samotnej matki to tylko chyba w MOPSIE pytać trzeba, o ile zarobiki są 504 zł na osobę to mozna o jakieś tam zasiłki się starać. niby złobki dają preferencje też,ale u nas się to nie sprawdziło,bo musiałam udowodnić pani ,ze jestem samotna matka,czyli albo akt rozwodu dostarczyc (twierdziłam,ze nie mamy ślubu) albo z sądu kwit o płaceniu alimentów przez ojca na dziecko i tu też pani powiedziałam,ze ojciec jest na tyle uczciwy,ze nie musiałam się z nim ganiać po sądach i sam płaci na dziecko. Na to pani,ze wobec tego nie mogę udowodnic,ze jestem samotna hihi Ale my nie korzystalismy z tego, tylko zapytałam kobietę czy nie lepiej bym wyszła skłądając podanie o złobek, gdybym okresliła siebie jako samotną matkę. O drugie becikowe musisz zapytać w UG, myslę,ze tu warunki do spełnienia są rózne. Agniesiulka - dzięki :-) I tam zaraz się zepsuł, nie może być ciągle raj, bo nie będziesz wiedziec, ze masz drugie dziecko hihi... Ale racja, 3 tyg i pierwszy taki mały strajk mleczy się pojawia,zatem lezec, karmić, karmić i karmić. :-) chyba tylko to pomaga... Cama - nie daj się chorobie! Natel podrzuciła sposoby walki i działaj! A w ogóle jako specjaliskta od leków grzybicznych powiedz jak ten micmiror stosowałaś? mnie kazła rano i wieczorem globulkę zapychac,ale pani w aptece tylko na noc. W dodatku do męża mówi: ale te globulki to DOPOCHWOWO! mąż się usmiechnął i orzekl,ze bedzie pamiętać! ;-) Dziewczyny inne, a Wy jak stosowałyście? W dodatku to cholerstwo kosztuje 54zł. o ja cie! aż mi mina zrzędła. Zuzia - jak za taka cene to powinny byc lepszej jakości te staniki i chyba nie wyrzuciłaś kasy w błoto. :-) \ \ Mufi - ależ TY masz głowę, wszystko przygotowane. :-) ja wyszłam w tym w czym przyszłam. Kazałam męzowi te same ubrania przywieźć,tylko wkurzył mnie tym, iż tak jak je włoyzłam do torby to je woził 5 dni w aucie i potem szłam w takich gnieciuchach. hihih A majtki miałam swoje w torbie w szpitalu, choć i tak wychodziłam w siateczkowych. -dla mnie były bardzo fajne i wygodne. Agniesiulka - 3 tyg po porodzie i minus 11kg, raj! Marzenie każdej mamy,a zwłaszcza moje hihi i wiem,ze nieosiągalne. Ja w ogóle uwązam,ze im kto młodszy tym mu kg lepiej lecą, moja mama urodziła do 25roku zycia trójkę dzieci i 2 miesiące po bliźniętach już wchodziłą w ubrania sprzed ciąży. laksa nieprzeciętna,ale po 30urodziła jeszcze jedno dziecko i już nigdy nie schudła. a ja w ogóle zaczełam rozmnażanie po 30 i złudzeń nie miałam hihi.. Choć mam świadomość,ze cięzka praca, ruch i dietka pomoga każdemu. tylko trzeba mieć zacięcie,a nie lenia w pupce. I jak czytam o tych budowach... my mamy swój domek już wybrany... a;e co z tego, kiedy przy braku umowy na stałe - nie mam takowej, nikt nam kredytu nie da na dom. nawet taki mały i słodki! Ale plany są i to najwązniejsze hihi Filipinka - fajny poród, szybki i syn, duuuuuży! :-) i no własnie chyba też jesteś przypadkiem opornym na laktator. w dodatku elektryczny. Agniesiulka - z opisu wynika,ze taki laktator to raj,ale jak u mnie nic nie pociągnie? to bedzie załamka... ręcznego nie nawidzę... maltretowałam te cyce ile się dało i metody 7/5/3 są mi doskonale znane,ale co z tego..kiedy efekty żadne... ale spróbuje wypożyczyc o ile się da... Elzunia - jak tam krwawienie? przeszło? na pewno :-) Agugusia, a czego się tu bać? w końcu musisz urodzić,a skoroś po terminie to pewnikiem pojedziesz do szpitala :-) bedzie dobrze! Daj znać po wizycie. Dobra, na razie umykam... potem jeszcze Wasze domki obejrzę. Lecę do sklepu i na sniadanie jakieś. :-) -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Millea - oby to nie gronkowiec. Kurcze, TY musisz być zwarta i gotowa, dzieciaczek potrzebuje mamy,a tu takie coś. Trzymaj się i bądź dobrej mysli. A przy okazji, to jak córcia ma na imię? Jagoda? bo tak coś pamiętam! Obiad wstawiłam, mąż dał tylko sygnał ,że szefowa wkurwiona i nie wie czy go wypuści. Jak ja tej kobiety nie trawię, jak mozna się w pracy tak zachowywać i takie humorki pokazywać. Nie przypominam sobie bym sprawy domowe wywlekałą w pracy i odreagowywała na innych swoje złości. Ale nic. Zobaczymy. Może taksówką pojadę, tylko ciekawe ile mnie to wyniesie,aż wolę nie mysleć. Myslałam,ze popisze sobie,ale nie, idę do bankomatu,bo w portfelu pustki. -
STYCZNIÓWKI 2012
tojah odpisał Basieńka31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, Hej! Ale super! Aniela, no wreszcie płeć poznałaś hihi I się nie udało w terminie, ale prawie,prawie, dobrze celowałaś. I musi byc cudna, ta wymarzona córcia. Gratuluje, pewnie Cię dziś wypuszczą znając tamtejsze standardy. :-( A u mnie lepiej zdrowotnie, choć Córcia chyba ma się najlepiej, za to tatuś podupadł na zdrowiu bardzo. Normalnie wzieło nas przed tym porodem jak nic, po kolei,a tu trzeba byc zwartym i gotowym,bo nie znamy dnia ani godziny. No nic, kurujemy się jak możemy. Agniesiulka ,Wam też zdrówka dużo. Gdyby choć z tydzień mrozu było to może by coś tam wymroziło,ja wiem,ze pani od grypy orzekła,ze jej w lodówce grypa i przy -70stopniach się dobrze ma,ale ja uwązam,ze coś by to pomogło... I jak usłyszałam dziś w radio,ze wczoraj w PL było cieplej niż w Atenach to hihohoh... A w ogóle to ostatnio wspominałyście już o wczasach.. My też coś pomału planujemy. Albo na czerwiec, albo na wrzesień,choć ja już macierzyśnkiego nie będę mieć, ale najwyżej wolne wezme, bo tydzien to nie tak dużo. TYlko z dwójką dzieci to bedzie troszkę kosmos,ale kto nie ryzykuje, ten nie żyje hihi.. Nas ciepłoty jakieś interesuja: Turcja, może Chorwacja. Ale to tak odległe plany,ze ho,ho i nawet ho! :-) Ira - jak ten jogurt pomaga, to pij, jedz ile wejdzie. Trzeba sobie radzić. Niby Lactulosum super sprawa,ale mnie tylko brzuch po tym syropie bolał i nie byłam w stanie regularnie zażywać. Radzę sobie owsianką i activia z otrębami. I będę zaraz próbować na chama się wepchnąć na wizytę,by dostać to zwolnienie, bo nie wiem czy rodzinny mnie z ulicy przyjmie. Naprawdę tylko mi takich atrakcji brakuje, jak kłopot ze zwolnieniem na dzień lub dwa. Cholera!!!!! w dodatku kto to widział,by ciężarna w 40tc nie widziała od 4 tyg swojego lekarza.. a on jej. Lubię wiedzieć na czym stoje. Dziewczyny,a tę parafine to tak normalnie na łyżkę i chlup do gardła? jejus, na samą mysl mam ciarki. Da się to wypic? Co do krwawienia to ja potwierdzam to co Gosia pisała, u mnie było już prawie po krwawieniu, jakieś plamienia i nagle znów jeden dzień żywa krew, ale połozna powiedziałą,ze to może po jakimś wysiłku i że do 6 tyg połogu spokojnie można plamic, podkrwawiać. Ale oczywiście nie żadne chlusty,bo to już normalne nie jest. Aguss-34, jak się nie wyrobisz z porodem,to leć do rodzinnego po zwolnienie, szkoda macierzyńskiego, chyba,ze lekarz Cię od razu na wywoałanie zabierze to będziesz mieć szpitalne zwolnienie. I też mamy bóle, ja czasem się zastanawiam czy to już nie poród,bo tak mnie kłuje, najbardziej w prawej pachwinie. Ale co jest plusem zaczynam się wysypiac. I nawet zaczełam raz się budzić na sikanie w nocy. No jak na koncówke to sukces. Jagódka, sama poszukaj w google gdzie jest szpital i podeślij linka męzowi,będzie pewne,albo najlepiej każ się zabrać wieczorem na wycieczkę, by poznać trasę na "żywo". maminka - normalnie gotowe mm trzymałaś przez noc w podgrzewaczu? ja jakoś nie miałam odwagi, myslałam,ze tam się bakterie namnażają przez ten czas, chyba bym była za opcją woda gotowa w podgrzewaczu,a mleko w pojemniczku, gotowe do wsypania. dwa ruchy i mieszanka przygotowana. Lisa - duże, już to Twoje dziecię... :-) I tak piszecie o laktatorach, a ja sama nie wiem co zrobić. W poprzedniej ciąży miałam 2 ręczne i nie ściągałam prawie nic. Połozna stwierdziła,ze widocznie taka moja uroda. Ale może elektryczny by podołała coś wyciągnac? bo nie ukrywam,że w moim wypadku, kiedy córa wisiała 23godz na dobe na cycku to było mi wygodniej czasem ściągnać i dać z butli, zwłaszcza,gdy bylismy na Święta u teściów i nie musiałam cały wieczór z cyckiem na wierzchu chodzic. Ale z drugiej strony boję się inwestować w sprzęt,który moze się kompletnie nie przydać. Może uda się w szpitalu wypozyczyc i sprawdzić. Dodzwoniłam się właśnie do przychodni, oczywiście nie ma żadnych miejsc na dzisiaj, jakoś nowa pani w rejestracji i orzekła,ze pewnie mozna wypisac z wsteczną datą zwolnienia, ..w dodatku na jutro też nie ma żadnych miejsc. Super! Chyba bedę się musiała wybrać do kogoś innego prywatnie. Trudno. Ale powiedziała,zeby przyjechac w godzinach wizyt,może uda się choć to zwolnienie załątwić. Prawda taka,ze wypisuje je połozna po czym idzie do gabinetu po pieczątki, i wcale mnie ginka nie musi oglądać. I tak zrobię. Poproszę meża, by się urwał z pracy - już widze jak go puszcza szefowa. :-( i zawiózł mnie tam. Trzymajcie kciuki :-) Cama - dobrze,ze dałąś oznaki życia :-) biedna jesteś z tymi dolegliwościami, a co masz napisać,? nie wiem,może ze chociaż mąz ma się dobrze? Wiem,głupi żart. Dobrze,ze jutro masz wizytę, może coś Tobie lekarz pomoże. I Wy się pytacie kiedy macie dzwonic do rodziny? ja to przed porodem nie rozważam takiej opcji, tylko po, bo by mi gotowi w trakcie ze 100razy dzwonic. zwłaszcza jak się przedłuży akcja,a tak super niespodzianka: Kochani już jesteśmy po! :-) Dobra, uciekam. idę po jakieś zakupy na obiad, potem spróbuję do męża się dodzwonic, bo on też nie odbiera,a miał mi dać tel do sekretariatu,by go w razie czego szukali i wołali,a tu prosze.. ja wydzwaniam, on pewnie poza swoim gabinetem, tel na biurku i tyle go widzieli. No nic! Miłego dnia! Martini, daj znać co u Ciebie, czy przegoniłaś Anielę z datą porodu,czy jednak nie ;-)