Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tojah

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tojah

  1. przepraszam,ze sie wtracam:-) ale czytam sobie kafe przed zasnieciem i zajrzalam do Was:-) Wiola,mam 2 cory i myje te biala wydzieline,wacikiem i woda,ale nie codziennie,by nie ingerowac tam za bardzo.:-) przy okazji obejrzyj krocze w kierunku synechi,bo jakos ostatnio czesciej o tym slysze,czy jakas blonka sie tam nie pojawila i moge polecic nianie motoroli,koszt do 400zl,ale dziala fajnie.oczywiscie z podgladem.mamy tez taka zwykla za 90zl babyono bodajze i tez swietnie sie sprawdza. a brakiem przewrotow bym sie jeszcze nie martwila.pomalu pojawiaja sie roznice w rozwoju dzieci-moje dziewczyny bardzo sie roznia,a jak dzieci zaczna chodzic to dopiero bedzie:-) kumpeli cora poszla jak miala 9 miesiecy,moja jak prawie 16 to dopiero rozstrzal czasowy:-) wszystkie dzieci forumowe juz chodzily,a moja nie.mozna sie zaczac martwic:-) ale jak Cie to niepokoi bardzo podpytaj pediatre o mozliwosc kilku spotkan z rehabilitantem,godz zajec i zobaczysz jak do przodu pojdzie:-) pozdrawiam serdecznie:-) dobranoc:-)
  2. przepraszam,ze sie wtracam:-) ale czytam sobie kafe przed zasnieciem i zajrzalam do Was:-) Wiola,mam 2 cory i myje te biala wydzieline,wacikiem i woda,ale nie codziennie,by nie ingerowac tam za bardzo.:-) przy okazji obejrzyj krocze w kierunku synechi,bo jakos ostatnio czesciej o tym slysze,czy jakas blonka sie tam nie pojawila i moge polecic nianie motoroli,koszt do 400zl,ale dziala fajnie.oczywiscie z podgladem.mamy tez taka zwykla za 90zl babyono bodajze i tez swietnie sie sprawdza. a brakiem przewrotow bym sie jeszcze nie martwila.pomalu pojawiaja sie roznice w rozwoju dzieci-moje dziewczyny bardzo sie roznia,a jak dzieci zaczna chodzic to dopiero bedzie:-) kumpeli cora poszla jak miala 9 miesiecy,moja jak prawie 16 to dopiero rozstrzal czasowy:-) wszystkie dzieci forumowe juz chodzily,a moja nie.mozna sie zaczac martwic:-) ale jak Cie to niepokoi bardzo podpytaj pediatre o mozliwosc kilku spotkan z rehabilitantem,godz zajec i zobaczysz jak do przodu pojdzie:-) pozdrawiam serdecznie:-) dobranoc:-)
  3. jagodka pozdrow morze:-) pati,wyobrazam sobie bol jak cora zatopila zeba:-) bo co jak co,ale scisk szczek to maluchy maja niesamowity.ale bym sie darla.:-)
  4. pati,daj spokoj malej:-) jestem przeciwna kolczykom u dzieci. calkowicie.czemu maja one sluzyc?zeby mamie sie podobalo?widzialam dziewczynke w podstawowce z przerwanym uchem,ktora tylko biegala na przerwie i ktos ja zahaczyl.sama w 8klasie chcialam,ale rodzice zabronili i powiedzieli,ze jak bede pelnoletnia to sobie moge dziury w uszach robic,ale skonczylam 18 i Nie chcialam juz:-) uszy przebilam w wieku 30lat:-)dostalam na urodziny kolczyki i pomyslalam czemu nie? swoim corom tez nie przebije do gimnazjum przynajmniej.potem jesli beda bardzo nalegac. mnie w ogole szkoda takich maluchow z kolczykami. ale jesli musisz to teraz jest najlepszy czas,bo dziecko nie bedzie ruszalo uszu i powinny szybko sie zagoic. starszak gorzej to zniesie. czasami moze cos sie gorzej goic i bedzie core uwierac. dziewczyny moja Kinga sie nawet na plecy juz przewraca.:-)wlasnie lezy na macie i robi przewroty.pomalutku do wszystkiego dochodzi. i dzis taki fajny pt 13-go,kinga konczy 6m.a JA sierota zgubilam recepte w kroplami dla niej.brak slow.tylko mnie sie takie historie dzieja.
  5. ja nie pisze,ale jestem... jestem, tylko zabiegana ze kosmos wysiada. ale jak ogarne wszystko i zaczne pisac to kafe umrze, normalnie sie tak zawiesi buziaki PUP na plus chrzciny na plus a nawet slub bede znów stara,gruba MŁODA PANNA :-) jedynie kg na minus, ale w sensie negatywnym znaczy się, nie ze ubywaja. bo nie ubywają świnie jedne,ale i za nie się wezmę. nie mozna mieć tyle plusów dodatnich, muszą byc też i ujemne, by człek nie zwariował ze szczęścia. i proszę się tu odmeldować. Sandra,ależ wymysliłaś z tym nocnikiem olaboga! no i ściskam wszystkie:-)
  6. fasola,zycie weryfikuje nieziemsko nasze plany hihi a ja zaraz lece zarejestrowac sie w PUPie,oby sie udalo za jednym podejsciem:-) milego dnia.czytam Was czytam,dlatego nie ociagac sie:- trzymac kciuki.
  7. larfa,z zebami to tak jak u nas:-) fasola,nie poganina tylko diabla:-) ale przeciez na rzesach staje by to zalatwic i juz widac swiatelko w tunelu. po tyg pracy 2tyg wolnego:-) to Ja rozumiem
  8. piwa,ani zadnego alkoholu nie pilam w tej ciazy.w pierwszej ze 2-3 razy pilam lampke bezalkoholowego piwa.szklanki sie nie odwazylam:-) moje dziecko oglada tv,bajki ze starsza,wiadomosci z nami.siedzimy razem w jednym pokoju z wlaczonym tv to nie da sie uniknac ogladania:-) dziewczyny ja tez mam pytanie,czy wasze dzieci odkad jedza warzywa robia wiecej kup? moja moze ze 3 do 5 zrobic,a wczesniej jedna na dzien byla:-)
  9. Dzieki dziewczyny, ale dopytywałam się piguły,czy na pewno już po 4 tyg mam przyjść. no nic, znów musze sama sobie wybrać i ustalić termin i po swojemu zrobić :-) Jagódka - nie znam, sympatyczny :-)
  10. Julka, każde mleko jest dobre. tylko każde dziecko inaczej na nie reaguje. Ja bym spróbowała z ha, bo lżejsze dla brzucha jest. :-)
  11. Hej Dziewczyny! My po szczepieniu, trzecia tura za nami. Młoda hipcia waży równe 7,5 kg. Przebiła swoją siostrę baaardzo. Starsza nie była taka grubcia na pewno. A przecież powinna mieć dopiero ok. 6600. bo nie ma nawet pół roku. oby zmniejszyła przyrosty. tylko,ze ona taka zarłana jest. dziś zjadła pół banana - takie zwykłego, starłam na tarce. smakował. i ziemniory ze szpinakiem na obiad też poszły jak po maśle. I teraz powiedzcie mi,te które szczepią 5w1, czy to kolejne szczepienie tym razem bezpłatne, na wzw, macie już za 4 tyg? bo tak nas zapisała kobita. a mnie jak zwykle to podpada,bo gdzie przerwa 6 tyg? I od razu powiedziała,ze w 9 miesiącu jakiś bilans u nas jest. A przy okazji badania wyszło,ze Kinga ma już prawie przebitę drugą jedyneczke. Kolejny szok, bo jakoś za szybko jej idą te ząbki. Starsza w tym wieku nie miała ani jednego,a wiemy,ze im poźniej wyjdą tym lepiej, bo zdrowsze powinny byc. Tak mi mówiono kiedyś i mam nadzieję,ze to prawda. I teraz już wiem skąd te jej dziwne zmiany humorków i płacze,do których nie jesteśmy przyzwyczajeni. Camillla - na cudo! Zuch mała panna Niech szybko dochodzi do zdrowia i oby bez gipsu się obyło. :-) trzymamy bardzo kciuki i TY masz baaaardzo dużą córcie. MOja to dla mnie Hipcio,ale do Emi to się nie umywa hihi I fajne te chusteczki? nigdy nie używałam takich, ja jadę na rózowych z netto - cudo moim zdaniem i ideał. Oh..strasznie mam ostatnio nerwowe dni. stresujące bardzo, ten chrzest mnie wykonczy psychicznie, nic nie załatwione jeszcze,a czasu ubywa. Czemu ja zawsze mam pod górke, gdyby chrzestny był na miejscu to mogłabym i za pół roku chrzcic,a tak musze się dostosowac. a księcia już nie chcą :-) Miłego. prasowanie mnie dziś czeka. Co dziś smiesznego zrobiłyście ciotki? ! chwalić mi się tu szybko... :-)
  12. Dziewczyny! NO jak Was nie kochać! hihi Mozna na Was zawsze polegać.. jak poprosi się to i BABABY znajdziecie w necie! hihihi A akcja Julki z wózkiem sklepowym mnie rozbroiła, wózek z dzieckiem/bez dziecka w czasie meczu też. Aż musiałam męzowi poczytać :-) Którą pytała o kleik kukurydziany - ja daje dziecku.Podaje raz dziennie, dawałam 3 dni z rzędu, potem była przerwa i wczoraj znów dalam,bo kleik daję też do mleka na noc,miarka na 150ml wody. i wtedy w dzien już na gęsto nie robię.. A tak na gęsto robię, 90ml wody, 3 miarki mleka, chyba 4 miarki kleiku i wychodzi gęścizna i do tego pół słoika owoców. Jagódka, trzeba było dosypać kleiku do gęstości, na oko. Ja zawsze na oko robię, niektóre owoce są rzadsze i mase rozrzedzają. Przepisy potem przejrze,bo teraz padam.. A do zupek ja kleiku daje, chyba,ze zupka na gęsto bardzo,tak jak dzisiaj z warzyw na parze zrobiona. i masło dodaje. I nie wiem jak Waszym dzieciom,ale mojej te małe słoiczki nie wystarczają, musze zawsze mlekiem dopchać. i chyba przez to troszkę rozepchał się jej zołądek, bo 2 razy udało się jej wypić 180ml mleka. Szok normalnie :-) Starsza miała akcję wymiotną i mamy własnie wielkie pranie pościeli i piżam i takie tam dzieciowe historie. A mnie głowa pęka. Co do kółka wzajemnej adoracji, to ja nie widzę w tym stwierdzeniu nic dziwnego i nic nowego. Po to, to forum powstało,by mamy styczniowe się nawzajem wspierały i pomagały sobie i takie było założenie i takie też wcześniejsze i obecne działania. zatem czym jest spowodowane czyjeś oburzenie? nie wiem? :-) tak, to jest koło wzajemnej adoracji mam styczniowych! :-) Sparking - brawo! a ja jeszcze nie zaczełam,a Wy już konczycie... cholera! i jakie spadki boskie macie! tak, Fasola to laska, chuda dupka jedna! I Madziulka duża dziewczyna! i długa! :-) A w ogóle co tam u Sylwki? pewnie się nadal w DE wczasuje :-) Betinka, nie mam pojęcia, czy to manna czy ziemniak. U nas na szczęście nic się nie dzieje. Rimela, skoro nie ma żadnych ubocznych efektów to tylko się cieszyc,ze córa gluten przyjeła dobrze. nie masz się czym martwić. POza tym jak chcesz cwiczyć siadanie? nie da się. Daj dziecku samemu do tego dojść. Co do glutenu, to faktycznie trzeba podawać tak jak Kika pisała,ale ja chyba tylko miesiąc, może 2 podałam odrobinkę,a potem już normalnie manne z owocami dawałam. w dużej dawce. Gapp, ja też nie potrafię się wysłowić, brakuje mi słów. wczoraj jedziemy autem i wołam do meża to oni, to oni! a on,ale kto.. no oni! mówię hihi, a chodziło mi,o auto z google maps, które przed nami jechało, bo kilka dni wczesniej widziałam ich pod blokiem :-) Kusion, noż daj wreszcie dziecku coś zjeść. Dobrze,ze babcie się za to wezmą hihi Julka, może faktycznie mleko jest nie takie,może warto zmienić, od kiedy macie Bebilon? zawsze tak było z tymi bączkami? radziłaś się pediatry? I u nas też już 3 razy w ciągu kilku dni był taki atak płaczu,ze ja nie wiedziałąm co zrobić. Ale wnioskuję,ze to od ząbków - bo żel na dziasła pomaga. Ale nie znałam mojego dziecka od tej krzykliwej strony. I trzymajcie kciuki,bo jutro mój idzie do księcia w wiadomej sprawie. Śmieje się,ze księciu go niezle zruga, w dodatku, zanim został księdzem był aktorem po PWST :-) niezłe jaja. Docia, moim zdaniem 74 powinien byc ok. bo 80 to już na roczne dziecko. I dziekuję Wam za odpowiedzi w sprawie wit D. :-) Youstta ,masz fantastyczny kosz na pieluchy,przy starszej córce rozwazaliśmy zakup kosza,ale tylko znajdowałam takie na kiełbaski ;-) a takiego - hurtowego nie. Podoba mi się. :-) Kika - no jesteś zacofana jak nic :-) tak samo jak ja, bo ja też nie wiedziałam o szklanych,ale któraś o plastikowej pisała i to własciwie rozwiązuje mój problem :-) My też mały remoncik robimy,ale takie delikatny :-) Jagódka, a tę kawę z maślanką wypiłas? ;-) Dobra, lecę spać, bo boję się,ze ciężka noc nas czeka. Dobranoc! :-)
  13. kushion,tak wlasnie tlumaczylam poloznej jak mnie rugala:-) dlatego pytam czy tylko ja taka zapominalska czy moze jeszcze inne sa takie:-) a pytalas o wit d waszych lekarzy? jak oni sie zapatruja
  14. już wiem dlaczego kushion nic z mojego postu nie zrozumiała. przeczytałam własnie swój do konca i też nie wiem o co chodzi. no nic wieczorem napisze jego czytelniejszą wersje. pa! z wit D to chodzi mi,ze Słońca dużo już jest i czy codzinnie dajecie wit D w takiej sytuacji,gdy dziecko na dworze dużo siedzi.
  15. jak któraś wie co to są BABABY to niech mnie oświeci. :-) nie ma rady, nie moge, pisać, ścielić łózka, robić prania i rosołu równoczęsnie bo się nie da.
  16. Hej,hej Udało mi się wczoraj zrobić fotkę zębolka Kingulowego i Wam postaram się go dziś przesłać :-) A co do Agniesiulki, to Beti nie broń jej, weszłam z ciekawości na marzec i fakt, też się nie odzywała długo ,ale na @ odpisała którejś, czy to taki wielki wysiłek odpisac na naszego @? wystarczą 2 zdania : pocałujcie mnie w pupe, u mnie wszystko dobrze ;-) i tyle. A przecież co chwila dostaje od nas fotki,zatem wie,ze jeszcze zyjemy :-) Fasolka i Kika mają racje w tym temacie! Kika, no proszę już noworodkowi bababy daje,a Wy się półroczniakom niespałena boicie hihi.. ale powinnam była to chyba w innym koklorze pisac. I nadal u nas w kwestii chrzcin nic nie ruszyło, nie wiem czy pisałam, w pt byłam i się dowiedziałam,ze ks wraca za tydzien. 3 tyg już go poszukuję. A u rodziców nie dało się z ks porozmawiać ,bo była msza prymicyjna,a po niej wiecie, obiad i bibka. i trzeba było chyba rano iśc na mszę i wtedy ksiecia dopaść. no nic, nie tracę nadziei :-) teraz gotuję rosół dla starszej i zaraz spadam na kawkę do sąsiadki... a propos, tak Kika, niby znalazłąm kolezankę,ale już kupili mieszskanie na innym osiedlu i jak tylko się uda - myslę,ze maks do 2 miechów, bo chcą przed porodem zdążyc to się stąd wynoszą. Trudno, jakoś to przeżyję. pogodziłam się ze swoim samotynym losem. I chciałam zapytac, czy tylko ja mam coś z głową nadal... własnie chciałąm inkę zaparzyc,wsypałam do kubka i nalałam wody z kranu. normalnie bezmózgowiec ze mnie wychodzi jakiś. :-) i miałam jakieś pytania do Was... 1. czy dajcie teraz, gdy słończ dużo codzinnenie wit D? bo ja nie, od jakichś 2 miesięcy nie dałam,ale położna mnie zrugała i kupiłam i dałam az 3 szt na 2 tyg, bo zapominam o tym. 2. czy posiadacie taką szklaną tarkę - gdzie ją kupiłyście, do ścierania owoców? bo taką jakoby nalezy to robić, nigdy nie robiłam ,bo nie posiadam takowej. wiem, to pisze ta, co rugała Fasoline za osobny garnek :-) Kushion, no co TY, nie choruj! :-) A Fasolina, miałam CIę pytać jak z obiadami robisz,a tyś zuch nad zuchy, 3 obiady gotujesz, pracujesz i ogród obrabiasz, dom i dziecko. Kłaniam się nisko - mistrzu! :-) Jagódka - zdrówka i nie martw, się, nadrobi Kubuś szybciutko,tę małą głodówkę, chociaż pić mu wody daj łyżeczka. Kika - ja gluten dopiero podaje od 1,5tyg chyba, codziennie miarkę kaszki mammy wrzycam do mleka i mam z głowy, a wczoraj moja mama dała jej biszkopta do pociamkania i chleba skórke. ten biszkopt jakoś mi nie leżał, bo tam chyba jaja, ale moja siostra twierdzi,ze one nawet koło jaj nie leżały :-) no nic, chemia to chemia. :-) A moja też raczkowanie omineła. za to bardzo długo pełzała,bardzo długo.. czołgała się jak wytrawny zołnierz Julka, w zęby chcesz? szoruj do lekarza,a wczesniej krew zbadać. pij sok z buraka, anemię masz jak nic! Czerwona malina, ja tak optymistycznie napisałam,bo wiem co mówię, sama jestem z 10 lutego hihi :-) Dobra,mykam,bo ten rosól z garnka wyleci zaraz. Może go kranówą polac? ;-) Miłego dnia! A wiecie,ze u nas kupy nie śmierdzą? te wszystkie marchewkowe i dyniowe tecze nie smierdzą. wącham i nic, dopiero rozbiorę ,a tam tęcza w pieluszce! ale jeszcze nie dałam mięcha. hihih lada moment to się skonczy . Dobra.. Weekend udany, bo u dziadków na dworze spędzony.
  17. malina dzieki:-) poszukamy. cudny i madry Wodnik bedzie z Twojej cory.juz pewnie jest. a my wlasnie ruszamy do dziadkow. milego weekendu
  18. gapp,no wreszcie:-) dobre wiesci:-)nfz niech nie fika,tylko placi.nowlasnie jak bedziesz kolejny raz w szpitalu to wez nr do agniesiulki:-) kushion,jakie migdalki? cos przegapilam? a jak.Tobie w pracy? ja kompletnie nie rozumiem-.wrocilas i od razu urlop masz ? to tak mozna? a na kupy trzeba pachnace woreczki tzw PAKLANKI :-) to najlepszy wynalazek ludzkosci:-) moj maz ,zawsze przy kupalu smrodliym lub wielkim, wolal- slabo mi slabo:-)siostro!:-)
  19. yousta,ja pisalam do Agi,ale cisza.nie odezwala sie.ale wydaje mi sie,ze ktoras z nas zna sie z nia z innego topiku.moze tam bywa.choc watpie,do nas tez by sie odezwala. koko spoko:-) hihi no jasne,ze pamietamy.obowiazkowo pisz,co u ,Was:-) super,ze synek nie wybrzydza i zajada wszystko.i gratulacje zdanej sesji. ira,ja tez robilam na parze warzywa i miksowalam,ew gotowalam w malej ilosci wody. co do chrztu,sprawdz na stronie internetowej kosciola w ktorym chcesz chrzcic,czesto tam jest wykaz.:-) fasola dzis pierwszy dzień w pracy,ciekawe czy jeszcze dycha :-)hihi dobrej nocy,kupilam tatusiowi ptasie mleczko z okazji jutrzejszego swieta.mam nadzieje,ze nie zje sam:-)
  20. tu ja znow tym razem z tel.starsza w wannie siedzi i ja obok,kinga juz w lozeczku meczy przytulanke.chcialam przeprosic za literowki,ale mi bateria rada w klawiaturze i stukam kilka razy,by literka wskoczyla.i na końcu taki ort,ale wstyd.nie mam usprawiedliwienia.
  21. Hej ho! :-) Betinka, tak dzieki... u nas już lepiej, byłam z młodą na osłuchaniu u lakarza , jeszcze mam robić inhalacje,ale ogólnie jest super poprawa. I nie mówi,ze tak ciężko wchodzi Małej nowe jedzonko.. u nas Kindziuk tak wsuwa wszystko,ze nawet łyżeczkę by zjadła gdyby się dało. Dziś zjadła mamły słoik jarzynowej i płacz,ze się skonczyła, to dopchałam połową słoika owoców i już. A wczoraj do marchewy słoikowej dodałam rozgniecionego ziemniaka i pałaszowała aż miło. Myślałam,ze takich grud nie zje,ze będzie pluc, bo nie było to zmiksowane, tylko widelcem rozgniotłam,ale mojej to nie przeszkadzało :-) Lubi wszystko co dam - anioł nie dziewczyna.. Szlag, starsza siedzi na nocniku i gada sama ze sobą i mi Kinge obudziła. wrrrr. Julka - a jak u Was? Jest poprawa? W ogóle dziś miałam dzień, byłam w Zuzsie, w wydziale edukacji, za miastem na działce, w tesciowej -zawieżliśmy jej gondolwe, choć jeszcze nie przynieslismy spacerówki i nawet nie próbowałam czy młoda już do niej dorosła i czy chce w niej jeździć, poza tym musi się powietrzyć kilka dni..eh... ja to zawsze mysle z opóznieniem. NO i poszłam dziś znów w sprawie chrztu i ks nie bedzie do konca tyg, no ja nie wiem już co mam zrobic. Jutro jadę do moich rodziców to tam podejde do ks i się spytam,bo już mnie to wkurzać zaczyna. Jagódka - zdrówka dla Małego! :-) Youstta, bij się, bij! :-) ja musze ten ryż ugotować za Twoim przykładem. I też mnie korciło by wczoraj kalafior dać,ale nie dałam,ale się poprawie hihi.. I ja też Fasolkę będę gonić, na razie idę w przeciwną stronę hihi Dużo już rózności Twoje maluchy jadły. Super! Ja też się zabiorę za urozmaicanie menu,skoro Kindziuk tak zajada. tylko po jagodach kupa była koloru koszmarnego..fuj,fuj! I polecam wszystkim na smrodliwe kupale paklanki pachnące z Tesco np. to codowny produkt i ratuje życie.. kurde małą wyje. pa!
  22. Ja na szybko... Docia - sukienka śliczna :-) pasuje dla 7-miesięczniaka i na lato. Smykowe też urocze! A co do sposobów robienia mleka to u nas to wygląda tak,ze najczęściej wychodzimy po karmieniu Młodej i w butlę wlewam wrzątek i wsadzam do termoopakowania i akurat wytrzymuje 3 godz, bo moja jada co 3 godz i potem tylko wsypuje suche mleko (mam takie pojemniczki na porcje) i karmię i nastepne mleko dopiero po 3 godz ,zatem do 5-6godz możemy byc poza domem. Nigdy nie bierz gotowego mleka w termosie, mleko trzeba dać dziecku od razu po zrobieniu. Możesz zabierać wrzątek w termosie i zimną wode osobno,ew. wlewać wrzątek z termosu i wystudzić przed karmieniem. Ale np jak jesteśmy w podrózy to (mamy ze sobą tylko zimna, przegotowaną wodę )i jak przychodzi pora karmienia to na jakieś stacji prosimy o wrzątek i robimy mleko. a jak idziemy nad morze to zawsze można podejść do jakiegoś baru i wziąc wrzątek, czesto tak robilismy,gdy szlismy na obiad lub lody lub kawe. Zawsze dają, nikt nigdy nie robił problemu. Ostatnio nawet zabrakło mi zimnej przegotowanej wody, to wrzątek wymieszałam ze zwykłą mineralką i nic Kindzi nie było. Smeffetka - na zdrowie :-) na synek tak się budzi ,gdy na noc zasypia, czy przy każdej drzemce? Ciekawy okaz :-) Patka - chodziłam,aż 9razy byłam. Nic nie schudłam,ale zabawa była przednia i niby za każdym razem ok 800-1000kcal traciłam./ ale ponoć trzeba codziennie chodzić, ja niestety byłam 2 razy, potem 2 tyg przerwy, potem 3 razy, kilka dni przerwy i niestety tak to było,ale polecam, mnie się baardzo podobało :-) Z laktacją problemów nie miałam, ale pani mówiła,zeby nie karmić zaraz po wysiłku, tylko odczekać trochę. Ale była jedna dziewczyna co 2 razy dziennie przychodziła i po niej było widać efekty, była przed slubem i nagle zachciało jej się ujedrnić i schudnąć,ale dietę też ostrą trzymała. Camilla - bardzo współczuje. Zwłaszcza Emilci! Ale trzeba działać jak najszybciej. Szkoda,ze nie wyszło to od razu, bo teraz Małą już wie jak to cudnie pofikac nogami i bpewnie troszkę będzie jej trudno na początku,ale takie dzieci szybko się przyzwyczajaja i efekt będzie cudny! Trzymam kciuki. Fasolka - nie głupiej mi tu, ta.. osobny nóz, talerz, garnek i jeszcze odkażaj. ;-) Co do banana to ja też dawałam na żywca i nie zdążył ściemnieć. I rozrzedzaj soki, w końcu polubi wode. Kindzia jak chce pić to pije wszystko co mokre ;-) Pati, normlanie ciary, nie strasz. MOja starsza miała 2 razy usg i trzeci raz była na kontroli jak już chodziła. i niby wszystko ok,ale ciągle gdzieś się wywróci i poobdziera. Może jeszcze teraz z nią iść, choć nogi ma proste moim zdaniem. po prostu gapa jakaś z niej. Jagódka, bardzo dobre rozwiązanie. Ja dziś dalam Kindzi jabłka z jagodami, o ludu, trzeba mieć nerwy ze stali, jak ona sobie w tę ciemną masę w buzi wkłada ręce i smaruje gdzie popadnie i rąk brakuje,by czyścic hihih i jeszcze kaszlneła. My dziś spędzilismy miły dzień, choć starsza ostatnio za bardzo łobuzuje i mi cierpliwości brakuje. :-) Dobrej nocy!
  23. dzień dobry:-) upal Was oslabil czy jak? ja dzis walcze od 6rano,teraz licze,ze obie zasna i ja ogarne dom.bo tylko goscie za goscmi mi tu dzis sie przewijaja:-)
  24. Larfa, dziecko siedzi jak samo usiądzie,a nie jak się go posadzi :-) Moja chyba zaczyna podejmować próby, posadzona przez sekunde utrzyma pozycje i leci do przodu, posadzona w takiej półsiedzącej pozycji na poduszce -spina się do siadania i też leci do przodu :-) Myslę,ze jeszcze ok 2 miesięcy przynajmniej by dzieci zaczeły siadać. Smefettka pewnie chodzi o tę co maminka podawała, to nie wiem, ja znam tylko cepan i droższy contratubex. Julka, słuchaj co Fasola pisze, mykaj myć łepetynę i ubieraj się, Kindziuk na antybiotyku a my 2 razy na dworze jestesmy. Nigdy nie wystawiam dziecka na słonce,zatem nie mam żadnych obaw.Nie siedzimy pół dnia na dworze. ale spacer warto zrobić z dzieckiem. Fasolka u nas też tylko na brzuch, z powrotem nie umie i się wkurza,a ja chodze i przewracam na plecy,a ona na brzuch i w koło Macieju. :-) I pięknie schudłaś! Cudnie. a ja nadal na 69 stoję jak stałam. Beznadziejna jestem i już ;-) Kushion, czekaj na 5 miesiąc, grzecznie czekaj i daj dziecku pewnego dnia odkryć te umiejętność, to naprawdę zdarza się znienacka. Jak wiele innych rzeczy. :-) Betinka, ja dam mięso po ok, 1,5miesiąca od pierwszego posiłku warzywnego, bom mało wyrywna w tej kwestii ;-).zresztą czekam aż córa skończy 6 miesięcy Mysle,ze szpinak, dynia, kalafior, pietruszka, burak można podać. na osesku pewnie bedzie lista,albo na stronach firmowych słoiczków.:-) dobra, zmykam,czas ksiązkę dziecku do snu poczytac, bo Kindzia już od godz śpi,ale musze na lekarstwa obudzić.
×