Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

le_soleil

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez le_soleil

  1. Wiez co Ola, może coś jest w tym ząbkowaniu? Spróbuję z miekką łyzeczka, mam nadzieję, że załapie i coś zacznie jeść. A twarożek ma mi teściowa załatwić swojski, jak przywiezie to też podam :) Jak myslisz, taki twaróg można mrozić? Porobiłabym sobie porcje na zaś ;)
  2. Z kolei Maria ceni sobie głównie cycusia, więc u nas problem z druga stronę - jak przekonać damę do czegos innego niż mleko? :(
  3. A, przypomniało mi się nt glutenu. Marysia czasami nic nie chce jeść, więc był problem z podawaniem tego glutenu :( pediatra powiedziała, ze można mąkę zagotować w wodzie (2-3g na 100ml) i ten kleik dodać do wody, która dziecko popija :) i nie trzeba codziennie, wystarczy do 2gi dzień. Wg mojej pediatry gluten podawać w 7 m-cu.
  4. zapraszam na kawę i ciasto drożdżowe z posypka, jeszcze ciepłe ;) Kamila, możesz użyć drożdż instant, wtedy dajesz połowe mniej niż żywych :) Ja potwierdzę słowa Pauliny co do dlugiego karmienia. Mam dwie znajome które karmiły ponad 2 lata, i w obu przypadkach dzieci to takie mamine przylepy. Cały czas tylko mama, do nikogo innego nie chcą iść, tylko wiszą przy mamie i najlepiej rece w biustonoszu :O Ja tak jak większość z Was mam zamiar karmić do roku. Też chciałam zrobić jak Beti, żeby stopniowo zmiejszać ilość karmień na rzecz mm bądź innych pokarmów. Głównie dlatego, zeby stopniowo zmniejszyć laktacje i nie przechodzić drugi raz przez atrakcje nawałowe. Paulina, jak sobie poradziłaś z tak nagłym odstawieniem? Po jakim czasie ta laktacja się skończyła? Młoda śpi, jak wstanie to chyba śmigniemy na spacer bo się wypogodziło i słonko wyszło :) Ewa, Szymek super chłopak, waga fajna :) Ciekawe jak moja waży, m-c temu było prawie 8 kg :) Dzisiaj zjadła zupkę jarzynową domowej roboty, dosyć ladnie jej szlo :) Ola, Ty jesteś w temacie ;) jak sobie poradzić z gryzieniem łyżeczki w trakcie jedzenia? Marysia nie zbiera z łyżeczki, tylko ją tak "międli" w buzi :(
  5. A, Klaudia, ja też bym użyla balsamu, bo efekt może słabszy, ale mniejsze ryzyko zacieków i nie ma smrodku ;) Beti, przy karmieniu nie radzę na solarium, chyba ze chcesz obsługę mlekiem obdzielić :P
  6. Ja :) ale młoda nie śpi i wyje do księżyca, więc jakby mnie nie bylo :( to bedzie ciężka noc :O
  7. My dostaliśmy kiedyś te gagi, porażka totalna :O grube, przeciekały, fatlne jednym słowem :( też tylko kilka użyliśmy a co z resztą? żal wyrzucić. To zostawiliśmy na takie awaryjne, czasem trzeba było zmienić pampersa chwile przed kapielą to wtedy szły gagi :)
  8. Ola, musiałam Cie w takim razie źle zrozumieć :) bo wiem, ze już kiedys pisałaś że Tosia śmiga z grudkami :) my dopiero zaczynamy ;) Marysia się trochę 'przestawiła", zasypia ok 23, a wstaje 9-10 i dzisiaj była niewyspana, musiałam ją zabrać na plac do wózka i po 15 minutach marszu padła :( nie wiem jak ją przestawić na własciwy tor :( nie da rady przetrzymac ze spaniem zmeczonego dziecka :(
  9. Jeszcze jedno. U nas picie wody wygląda podobnie, mała cała mokra, ale coś wypije. Tak samo samo mleko. ale jak zagęszcze kleikiem to wtedy ssie naprawdę super, nic nie cieknie :) nie wiem jak i kiedy planujesz karmić z butli, ale może na początek podawaj mleko z kleikiem ryżowym, żeby nauczyło sie ładnie ssać :) jednak z butli leci duuużo latwiej i myślę ze dlatego te dzieciaki takie mokre, bo nie potrafia tego załapać :)
  10. No to moja chyba dlatego mnie gryzie, pierw trenuje na smoczku z butli, a potem mamie sutki przygryza :P potrafi patrzeć mi prosto w oczy i "ciach" :D a ten uśmiech łobuzerski przy tym, no paść można :)
  11. Tak, ta butelka co wkleiła Milena lub ta http://www.lovi.pl/produkty.html My mamy lovi właśnie
  12. wichura -> a moze daj się pobawić tą butelką, niech się oswoi? Moja córka też nie chciała pić, podawałam jej butle do zabawy i teraz już coraz lepiej nam picie idzie. Idealnie nie jest, ale nie podaję za często, bo karmie piersią i nie ma okazji
  13. Hello! Ola, u nas przy jedzeniu też milion innych czynności :/ w zasadzie to przy każdym karmieniu bawi sie nogami, nawet przy tym "na dobranoc", wklada stopy do buzi, pluje, rogląda sie, opowiada, no wszystko co potrafi. Aż mnie czasem bierze :O Pory posiłków są u nas bardzo nieregularne, bo moje dziecko róźnie śpi, czasem jest tak zajęte światem że nie chce jeść więc nie ma mowy o jakims planie dnia :( Ania, u nas z zasypianiem to samo!!!! :( :O ale powiem Ci, że ostatnio młoda tak się wściekała, śpiąca była, ale nie potrafiła zasnąć i nawet pierś nie pomagała!! :O więc juz sama nie wiem co gorsze, przy piersi jak dotąd zawsze się wyciszała, a teraz szał ciał! Klaudia, ja piorę w loveli, przez jakiś czas prałam w naszym, ale Marysia ma skłonnosc do podrażnień, teraz znowu jakaś wysypka się zrobiła i żeby dodatkowo tej skóry nie podrażniać piorę w 'dzidziusiowym" proszku. Ale gdyby wszystko było ok, tak jak w Twoim przypadku to pewnie bym prała w naszym :) Ja musiałam mlodej zapodać panadol, bo to co się dzisiaj tu wyprawia to jest szok! :O non stop popłakuje, jeść nie, spać nie, bawić się nie, nawet na rękach po chwili jest ŹLE! :O oglądałam dziąsła, niby opuchniete nie są, ale lekko czerwone i jakby coś tam czuć. Ale pewna nie jestm, moze sobie tak wmawiam tylko, żeby mieć jakąś przyczynę tego zlego samopoczucia :( aż się boję nocy i tego zasypiania. Ewelina, my się nie wybieramy do białki, źle kojarzysz :) my jedziemy w góry stołowe :) Beti, my jedziemy do malej miejscowości, wątpię żeby można tam bylo gdzieś wypożyczyć tego typu sprzęt :( ale problem już z głowy :) Ola, ja ostatnio dałam Marysi obiadek, ziemniak z marchewką, takie widelcem zgniecione, więc grudki były wyczuwalne i sporo, i dosyć dobrze jej poszło, choć pare razy odruch był ;)
  14. Dobra, ja zwijam, bo młoda zaczyna się kręcić :P Dobranoc :)
  15. O jakiej ściereczce mówisz? Muszę wypróbować :D choć w cuda nie wierze :P
  16. My mamy meble w kolorze wenge. Wszystko fajnie, tylko ten kurz :O wszyscy mi mówili, że na ciemne meble to utopia, no ale ja byłam mądrzejsza :P to teraz mam, piękną poświatę jak słonko przyświeci ;)
  17. Wow, szalejesz :P Ciekawe, jaka minę zrobi małżonek :D Podobają mi się takie żywe kolory, niestety do naszego pokoju wpada mało światła, więc żywe ciemne barwy odpadają :( będzie na biało, a ożywię dodatkami :) zresztą jak młoda zacznie gonić to myślę, ze będzie aż nadto żywo i kolorowo na ścianach :P
  18. No więc będziemy w kontakcie, panie Zenku ;) :P dzięki mówisz, ze sypialnię remontujesz? Malowanie? Meble? My ostatnio pomalowaliśmy sciany i zrobiliśmy małe przemeblowanie, żeby zrobić więcej miejsca dla Małej. No i stara wersja mi się już znudziła :P teraz jeszcze salon trzeba pomalować, ale teraz jak jest Mała, to takie niby remont, głupie malowanie, ciągnie się strasznie :( i jak pomyśle o tym bałaganie, to mi sie odechciewa :O
  19. Przynajmniej będziesz miała wszystko tak jak chcesz :) U nas przy remontach ja większość robię (oczywiście takie lekkie prace), bo mój mąż nie ma nerwów :P i potem jest mega zwada :P a tak, robię wg siebie i jest git!
  20. No ale potem Milena moze szaleć z kartą na zakupach :P Ale jak mowisz ze tylko rok jeszcze to pół biedy, szybko zleci :) Hmm, wiesz, może sie skuszę :) jeśli to dla Ciebie nie problem oczywiście, przemyśl to sobie, bo czasem człowiek coś powie/napisze, ale potem dopiero to przemysli :) zobaczyłabym czy się w ogóle będzie nadawać, czy małej spasuje i będzie wygodnie. No i najważniejsze, ilee kasujesz za dzień wypożyczenia? :D żebym sie zbankrutowała :P Mąż już chrapie, młoda obok niego, a ja na kafe :P NAŁÓG :P A pomarańczami ja się nie przejmuję, skoro nie ma odwagi pisać "oficjalnie". To jest forum, a nie kółko wzajemnej adoracji, i można dyskutować na różne tematy, czasem się nie zgadzając ze sobą, ale kulturalnie i bez obelg :)
  21. W połowie lipca jedziemy na tydzień. Wózka taszczyć nie będę, bo zajmuje sporo miejsca, zresztą na szlaku to raczej sie nie widzę z taką kolubryną :P A to nosidełko jest na wygląd ok, fajny też ten śpiworek, wiadomo że pogoda w górach kaprysna, więc bedzie praktyczne :) dziękuję bardzo za propozycję, bardzo miło z Twojej strony :) kusisz, kusisz ;) Twój mąż często tak wyjeżdża? Kicha, tak samej siedzieć :( ale teraz masz małą, pewnie trochę weselej :) A pomarańcza to chyba faktycznie ktoś z nas, skoro wie jak wyglądamy :( przykre...
  22. Szanownej pomarańczy proponuję 'zaporzyczyć" słownik :P
  23. Siema Milena :D bezsenność? ;) Ale dobrze, że jesteś, bo mam pyt. odnośnie nosidełka. Jak się sprawuje? Kurcze, muszę coś kupić na wyjazd w góry i sama nie wiem na co się zdecydować :O chusta? a moze nosidełko? jeśli tak to które? oj, ciężka sprawa :( czy to Twoje można dobrze dopasować do figury? zeby dobrze przylegało? a jak Kornelia, podoba się jej? Moje dziecie śpi, więc nadrabiam. Marysia teraz tak śmiesznie opowiada, no czasem się zanoszę ze śmiechu, jak mi się uda to nagram specjalnie dla Was ;) i powoli zaczyna raczkować, najpierw podnosiła się na dłoniach i palcach u stóp, z dupcią w górze i "wystrzeliwała" do przodu, a teraz już na 4ch zaczyna :D oczywiście mam to na tasmie ;) specjalnie dla ciotek z kafe :P Klaudia, mówisz że ten bobini ok? Ja też wysłaąłm ostatnio męża po nivea bo sie skończyło, ale było tylko bobini, więc przyszedł z niczym :P ale jak piszesz ze spoko, to wypróbujemy i my :) U nas pampery dada, babydream oraz pampers active baby najlepsze. A husteczki huggies, dla mnie bezkonkurencyjne :) Olka, jak w kinie? :D na czym byliście? O ile coś pamiętasz ;) :P Sylwia K, jak smakował Wiki gołąbek? My też mamy i przymierzamy się do jedzenia :) A, pytałam ostatnio doktorki o zielone kupki i śluz w kupie. Mówiła, ze zielonoa kupa to nie powód do paniki, chyba że jest z 4 razy dziennie plus lekka biegunka. ale w syt gdy kupka jest raz na kilka dni to nie ma się co martwić. I mogą się zdarzać pasemka śluzu, szczególnie jak dziecko ma katarek bądź kaszel, moze się coś zgromadzić w jelitkach. Wieć od czasu do czasu, to nie powód do obaw :) Wczoraj młoda powiedziała pierwszy raz mama, przy przebieraniu, jak się wkurzyła że nie chce ją na ręce zabrać, to z tej złości/ bezsilności zaczęła krzyczeć i wołać mama, hehe. Ale pewnie jeszcze minie trochę czasu zanim zacznie swiadomie mnie wołać :) Olka, Tosia dalej sie tak złości? Zauważyłam że Marysia od paru dni się bardzo denerwuje, krzyczy na mnie, ciężko jej dogodzić, najlepiej na rękach i ciągle zwiedzać.
  24. Royal, ja też myslałam nad taką kartka właśnie plus jakiś kubek :) I też się zastanawiałam jak arbuza podać, teraz go trza kupić :D A, Renia poruszyła temat mleka i mi sie przypomniało co chciałam zapytać. Kupiłam młodej bebilon comfort, takie mi pediatra zaleciła. I ostatnio dałam jej na spróbowanie, żeby zobaczyc jak zareaguje. A na pudełku jest napisane, ze po otwarciu do 4 tyg zużyć :( czyli będę musiała wyrzucić, jak mi zostanie? Nie podaję jej go codzień, raczej tak na czarna godzinę kupiłam, czy ewentualnie na kaszkę.
  25. No pięknie, 2 kawy mnie ominęły :P Ale nie mam nic słodkiego, a bez wkupnego chyba bym sie nie wkręciła? ;) Sto lat dla wszystkich dzisiejszych solenizantów! :* Royal, u nas też się czasem takie muszysko zdarzy :/ wtedy klapaczka i nie ma zmiłuj, po dobroci sie nie wyniosą :P Klaudia, Ty się nie przejmuj anonimami. Fakt, ja uważam jeżdzenie bez fotelika za nioedpowiedzialne, ale co innego nie wozić w foteliku bo nie ma takiej możliwości (np. pks) a co innego z lenistwa rodziców. My dziś byliśmy u lekarza, na wysypke mamy kąpiel w krochmalu co drugi dzień i zyrtec. Młoda się darła w niebogłosy w tym gabinecie, szok :O ale mamy namiary na fajneo instruktora który organizuje dla niemowlaków specjalne zajęcia na basenie, więc sie zapiszemy :) ale się cieszę :) Beti, stosuję Vichy, dzięki za pamięć, ale cud jeszcze nie nastąpił :P czekam cierpliwie :P Marta, Ola, dużo musiałyście przejść, najgorsza jest chyba wtedy ta rodzicielska bezradność :( ale tak jak biedronka napisała, oby limit złych przeżyć był wyczerpany, teraz same słoneczne dni :) Danka, Twoja Olga to jest zuch dziewczyna, i pisz choćby co dzien to samo, bo fajnie jest wiedzieć że u kogoś jest wszystko ok :) nie można się wszak non stop dołować ;) Dobra, lecę coś upichcić bo kiszki mi marsza grają, szok!
×