Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nata Beata00

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nata Beata00

  1. hej hej, migotko poniedziałek jak to poniedziałek dla mnie leniwy, mąż pojechał, w piątek wraca. pogoda nijaka :O a siostra.. no właśnie, eh wczoraj na pogotowiu była bo dostała mocnego krwawienia, niby z bhcg wyszło że w ciązy, ale w macicy jeszcze nic nie było widać, doktorka stwierdziła że może jeszcze za wcześnie i i zarodek się zagnieździ więc dostała duphaston, jutro musi bete powtórzyć, jak będzie 2 razy większa jak teraz to jest szansa, a jak niewiele podskoczyła to znaczy że nic z tego, ale dzwoniłam do niej, dalej mocno krwawi, pobolewa ją brzuch.. i popatrz po takim czasie się udało a tu kurcze niepewne.. tak się cieszyli.. oby było wszystko w porządku... a wy jasne że dacie radę, zwłaszcza że niedługo wakacje, mały podrośnie.. z ubrankami to tak jest, niby się wydaje że ma się wszystko a tu się okazuje że zawsze trzeba coś dokupić ;) i jak z imieniem? macie już jakieś wybrane? czy dalej nie.. :P a kiedy masz dokładnie wizytę? może akurat będzie dobrze i urodzisz naturalnie, a jak coś to uwierz cesarka to nic strasznego :) ja idę jutro do mojej gin, zobaczymy co mi powie
  2. maF, garderoba fajna sprawa :) wszystko w jednym miejscu . tak jak napisala migotka, na pewno będzie wszystko w porządku :) nie martw się, wyobrażam sobie że dużo przeszłaś ale teraz będzie już tylko dobrze. migotko, no sam początek, jeszcze u gina nie była, myślała że się nie udało bo miała jakieś tam plamienie, myślała że to okres bo ona tak na prawdę łagodne ma, no ale po kilku dniach piersi ją dalej bolały, dołem brzuch zrobiła w czwartek test i 2 kreski :) także w tym tyg ma się zapisać do lekarza :) fajnie cieszę się, bo też się "chwilę" starali co do kolczyków to już tak też na urodziny dostałam tylko mąż nie mógł wytrzymać i dal mi wcześniej, a na co dzień też można je nosić, wprawdzie są takie "większe" ale mi nie przeszkadzają. oj to Ty też miło spędziłaś ten dzień, udali się nam chłopaki :D to u nas podobnie jest z prezentami, i też uważam że do 30zł spokojnie można by było kupić no ale.. ;) a no już bliżej niż dalej, jakoś to będzie kochana, póki co nie martw się na zapas, w razie czego przedszkole jakoś obowiązkowe nie jest.. poradzicie sobie :) mam taką znajomą, kobieta w sumie sama, bo mąż za granicą, zjeżdża na 2 miesiące do domu, potem na 2 jedzie... mają 4 dzieci, 16 lat najstarsza, potem młodsza 9, chłopiec8, i najmłodsza skończyła 2 latka, powiem ci że hardcor ale radzi sobie całkiem dobrze, stwierdziła że jakby się im 5 trafiło to by nie narzekała :P
  3. hej hej ;) migotko co kupiłam hm, a sobie botki, spodnie i sukienka mi w oko wpadła, więc już tak pomyślałam że na święta będę mieć :P i torebke na ostatek mi się trafiła ale taka na "wylotki" bo w starej zamek mi się juz zepsuł plus jakieś kosmetyki... także noo :D a mąż od wczoraj w pracy, więc trochę się węcej porusza, ale zadowolony że wrócił na obroty ;) garderoba super, w końcu mam tyle miejsca ile trzeba ;) choć drzwi dziś bylo poprawić bo coś opadały, źle zamontowali w szynie ale ogólnie supcio, mają mi jeszcze taką toaletkę z lustrem zrobić pod kolor ;) oj kochana zleci nim się obejrzysz będzie maluszek z Wami :* a ubranka super jak puściły jednak domowe sposoby najlepsze. co więcej? co porabiacie dziś?
  4. MaF, ale ten czas leci :) a dzieci jak dzieci różnie bywa, raz się kochają, potem troszkę mniej heh :P co więcej u Was? napisz coś więcej... a ja do Krakowa mam ok 3godz ;)
  5. cześć. a byłaś te 2 razy u tego samego lekarza? podajesz jej jakieś leki, robisz inhalacje ? jeśli się martwisz to może poradź się jeszcze innego doktora.. a jak długo choruje? dziecko przy chorobie raczej nie ma apetytu, tylko że 5 mies to jeszcze maluszek, a wode chociaż chce pić czy jakąś herbatkę? nie gorączkuje?
  6. hej hej ;) migotko, zumbę chwilowo zawiesiłam, jakoś odpuściłam, staram się 2-3 razy ćwiczyć w domu ;) dziś u nas paskudna pogoda deszcz, wiatr i nic się nie chce.Jutro jedziemy z tą nieszczęsną nogą męża do ortopedy ;) no wiem, na pewno się stresujesz całą tą sytuacją, ale trzeba być dobrej myśli :) w marcu już na pewno będziesz wszystko wiedzieć także faktycznie powoli trzeba już zacząć przygotowania małe :D a u Was jaka dziś pogoda?
  7. migotko, no właśnie też coś kojarze że przed okresem powinno spać, ale ja jestem zdania że teraz organizm ludzki jest tak skomplikowany że nie ma się czym sugerować a tym bardziej czytać opinie na necie i wyszukiwać u siebie np objawy, symptomy... ;) no to czekam na na wiadomość jak tam twoje żelazo i czy te witaminy faktycznie są dobre :P a kiedy wizyta u gina? no u nas dnie piękne, Ksawi tak zdrowy więc korzystamy ze słoneczka, a to jaką książkę będziecie robić? no każda nowość wprowadzona to wyzwanie, ja to bym chyba takich pieluch nie używała, w sumie póki co nawet o takich sprawach nie myślę, ale Ty spróbuj i ja wtedy będę wiedzieć co i jak hehe :D
  8. hej hej migotko :) mam się dobrze, jak co miesiąc NIE czekam na okres, ale znając życie oczywiście się pojawi ;) no podejrzewam że na początku może być ciężko, ale w sumie w dobrym czasie masz termin, zaraz będą wakacje, a mały do września podrośnie, jakoś to ogarniecie wszystko, inni dają rade dacie i Wy :) po przeczytaniu całej sytuacji powiem Ci że no tak głupio to wygląda, przecież każdy tam kichnie, czy zakaszle ale czy to od razu powód do odwołania spotkania, tym bardziej że pisałaś że nie był jakoś obłożnie chory.. no wszystko to tak dziwnie, chyba nikt z nikim by się nie widział gdyby tak każdy patrzył że ten z chusteczką przyszedł, a tego zakaszlało... ale swoją drogą ludzie są obraźliwi, tzn ja nie mam z tym problemu jak ktoś na urodziny do nas nie przyjdzie, ale inni mogą to odbierać inaczej, w każdym bądź razie ewidentnie coś nie gra, ale z Waszej strony bym się jakoś "nie narzucała" i poczekała czy np zadzwonią pierwsi, nie to żeby być obrażonym od razu no ale zobaczyć co będzie... eh niektórzy ludzie są dziwni, u nas kuzynka jest taka obrażalska, to ciężko z nią czasem mamy ale już się przestałam przejmować bo ileż można :P
  9. myślałam o zmianie gina, na necie kiedyś szukałam, jedną z najbliższych klinik która zajmuje się takimi problemami i niepłodnością jest w Rzeszowie, potem w Krakowie.. wiesz narazie chce pójść do tej mojej gin, leczenie mam dopiero od grudnia, chce zobaczyć czy coś się poprawiło, i zapytam czy widzisz szanse że faktycznie mi pomoże czy lepiej udać się już gdzieś indziej,po prostu niech mi powie a nie np będzie eksperymentować.. teraz okres powinnam dostać 14lutego, płodne niby czuje, więcej śluzu i bóle podbrzusza więc raczej to to.. także coś się tam poprawiło tak na moje oko ;) wiesz co ciąża w otoczeniu jakoś mnie nie rusza, tzn wiadomo jak się dowiem ze ta czy tamta w ciązy chodzi o znajome itp to pojawia się nie wiem zazdrość, wkurzenie że nam nie wychodzi, ale nie mogę cały czas o tym myśleć, rodzina nic nie dopytuje, kiedyś powiedziałam że jak będę w ciąży to na pewno się dowiedzą i nie chce żeby wypytywali czy już się udało itp.. a męża widzę też to trapi, ale mam ogromne wsparcie w nim.. jakoś to będzie, jakoś musi być, wiem że większa różnica wieku też nie jest zła, ludzie mają czasem 8 lat różnicy 10.. czy nawet więcej i jest, ja to bym po prostu chciała żeby jakiś doktor w końcu dał mi tą pewność że mi pomoże, że się uda... tak bym chciała obudzić się np tego 16 zrobić test i bach udało się ale jakoś nie mam nadziei na ten cykl, na następny... no powiem Ci że przy dwóch chorowitkach jest co robić, choć Ksawi teraz z tatą bardziej się "bawi" na tyle ile mąż może ;) korzysta że jest w domu. no tak przy drugim zwłaszacza że będzie chłopczyk dużo rzeczy Ci odpadnie, na jedno dobrze :D a przede wszystki zdrowie najważniejsze, no ale termin się zbliża, zleci jak nic :D
  10. hej hej :) migotko, tak mąż ma przymusowe ferie :) niestety, co zrobić. a ja w sumie ok, choć powiem Ci szczerze że znowu mnie gorsze dni dopadły, kiedyś śniło mi się że byłam w ciąży z córeczką, w sumie nigdy nie miałam takich snów, chyba już podświadomość mi się włączyła, ale sen był piękny nawet kopniaki czułam eh taka głupota a jakoś mnie zdołowało, naczytałam się na necie o niepłodności wtórnej i w ogóle, nie wiem czy nie odpuścimy na jakiś czas bo nie mam przekonania że się uda, w marcu idę do tej pani ginekolog zobaczymy co ona mi powie ale potem chyba będzie przerwa, poza tym Ksawery jest chory, byłam z nim w sobotę na całodobówce, kaszel gorączka katar, już dawno nie był taki chory, dziś idę z nim do kontroli ale lepiej mu, już od wczoraj nie gorączkuje, znów się wirusy wykluły, roztopy, chlapy deszcze.. choć dziś coś u nas na minusie jest. no tak Ty się już powoli musisz szykować do wyprawki itp, zleci jak nic :) grunt że dobrze się czujesz, maluszek rośnie.. może nie powinnam pisać ale zazdroszczę, choć w takim miłym tego słowa znaczeniu ;)
  11. a i piesek nam zaginął, od 2 dni go w domu nie ma, mąż był z nim na spacerze w lesie poleciał za sarną i już do domu nie dotarł, zawsze wracał po godzinie jeśli gdzieś dalej odleciał a tym razem masz... kurczę szkoda mi psiaka, nawet nie chce myśleć co mogło się mu stać.. czy zabłądził ale przecież by wrócił, szukaliśmy go ale nic.. ja to byłam strasznie przywiązana do niego. no zobaczymy może jeszcze wróci
  12. no cześć :D migotko, w czwartek lecimy ;) akurat do jutra mam te tabl więc tam nie będę o tym myślała. oj wyleciało mi z głowy że pisałaś :P to fajnie, jak to się mówi będzie piłkarz :D ale teraz to już z górki i zanim się obejrzycie będziecie się przygotowywać do porodu i maleństwo z Wami :) Albert jakoś reaguje na to że będzie miał braciszka? brzuszek Ci dotyka itp?
  13. hej hej ;) no dziś zaczynam z tymi tabl ;) wyluzujemy się w Anglii i może Nowy Rok nas zaskoczy hehe tak tak kupiłam, z pustymi rękami głupio tak jechać. a to nic rodzice nie wiedzieli o tym "drugim" mikołaju? nie składaliście się? no powiem Ci że faktycznie takie mieszanie dzieciakom w głowach... kochana na pewno jakoś to będzie, wszystko poukładasz i zdążysz napisać, ;) i co tam więcej?
  14. hej hej :) migotko, też myślę że taki dłuższy wyjazd dobrze nam zrobi :) oderwiemy się od rzeczywistości... a lot mamy z Krakowa. tam jest brat mojego męża, na wakacjach poleciał pracować,potem ściągnął żone i niestety jeszcze nie dostali urlopu, bo za krótki czas, więc żeby nie byli sami to my lecimy do nich, akurat fajnie trafiły się dość tanie bilety, będą sami w domu bo mieszkają jeszcze z kuzynostwem od strony szwagierki ale oni właśnie wybywają do Polski. no na początek coś tam dokupisz wiadomo, tak jak pisałaś dużo rzeczy jest spranych czy lekko przyniszczonych więc coś nowego trzeba. a bałwan jest, stoi pod oknem, może nie jakiś gigant hehe ale jest :D dziś akurat na minusie i taki marznący deszcz leci więc jeszcze się trzyma :D
  15. migotko, mąż wraca 30 :) już będzie pracował na miejscu, Ksawery ok, odpukać wszystko w porządku, zdrowy jest, oby tak zostało żeby się te chole*ne testy w końcu zrobiło :P heh na fitness chodzę, właśnie nawet dziś idziemy, mały ma tam frajdę, chodzą też znajome ze swoimi dziecmi więc jest gromadka, bardzo fajnie, czegoś takiego brakowało bo jednak nie zawsze masz z kim zostawić dziecko a tu ty ćwiczysz, dziecko się bawi albo śmiejemy się bo też dzieciaki gibkają się, machają nogami no zabawnie tez jest :D to Albert szykuje domek na zimę hehe a jak Twój brzusio? rośnie coś ? :D
  16. hej :) migotko, dopiero mam dzwonić w poniedziałek, kazała przyjść tak jakby przed okresem kolejnym, więc jakoś końcem listopada by wypadało.. cieszę się że wszystko w porządku :) 82mm to już mały człowieczek jest hihi cudnie :D będzie i 2 synek, grunt żeby było zdrowie i wszystko tak jak ma być, na córę czas jeszcze będziecie mieć :P dobre wieści na mnie pozytywnie wpływają :*
  17. hej hej :) ale jestem poirytowana :O miałam dziś z Ksawerym na testy alergologiczne i musimy powtórzyć... tzn badanie zostało wykonane, trochę płaczu było no wiadomo, niby nic nie boli ale jak dziecko, trochę dziabnąć trzeba było żeby ta kropla zareagowała ze skórą, no ale mniejsza o to... czekamy żeby coś się działo a wtedy pani się pyta czy przyjmuje jakieś leki, a ja że brał zyrtec do poniedziałku, a ona do mnie z pretensjami że 2 tyg przed testami nie można żadnych leków brać a ja że nikt mi nie powiedział, przecież byłam u alergologa, potem zapisywali mnie na te testy żeby choć coś powiedzieli.. wrr... ta kompetencja tych doktorów i służby zdrowia czasem mnie przeraża... akurat inna pani zapisywala sie też na testy to dobrze że słyszała naszą rozmowe to sie dowiedziała że nie można nic brać bo też by nie została poinformowana... no masakra... i na 20 znowu mamy.. eh migotko, to w porządku jak wyniki ogólnie ok i że męża już masz :D zawsze Ci pomoże i odciąży... ale ten czas leci już 4 lata... rosną nam pociechy :) co do ćwiczeń to teraz wezmę go ze sobą skoro ta sala zabaw dla dzieciaków jest, zobaczymy jak się będzie zachowywał, jak będzie mu odpowiadało to będę go brała, a jeśli nie to będę czekać aż mąż wróci :)
  18. migotko, bo jak nie my to kto?! hehe a no tak to jest z lekarzami, jak i innymi ludźmi :) czasem traci się zaufanie.. no ale, grunt to się nie poddawać. a mąż na długo wyjechał? no Ty wiosną na pewno będziesz miała :D zobaczymy czy ja jesiennego :P
  19. Kochana to ja Ci teraz oficjalnie gratuluję, Wam gratuluje :* termin piękny, pamiętam ja Ksawerego miałam na 8 maja :D wszystko będzie ok, masz się świetnie czuć :P bez dolegliwości hihi a mój mąż będzie 3 tyg tam, a tydzień z nami także źle nie będzie :) a widzisz, mój chodzi spać między 20 a 21 także też taka pora dobra, rano wstaje chętnie ;)
  20. hej hej :) migotko, cieszę się że wyniki są dobre, a po jutrzejszej wizycie proszę odezwać co i jak :D powiem Ci że u nas sąsiadkę mamy taką że ona to od razu więc że któraś jest w ciąży, nie wiem jak to jest, ale są takie osoby co mają rentgen plus usg w oczach :P ale pewnie na spokojnie poczekajcie do wizyty, na pewno wszystko będzie dobrze, ale ja pamiętam z Ksawerym też dopiero powiedzieliśmy po czasie jak już bicie serduszka było, gin powiedział że wszystko dobrze... ao której masz jutro wizyte? to dużą ma grupe Albert? czyli nie tylko Ty miałaś 'ale' do starego przedszkola i pani, oby w tym było już ok, a jak mały się zaaklimatyzował to też dobrze, po wakacjach podejrzewam więcej dzieci miało lekki kryzys ale jak się już dziecko wdrąży to będzie z górki :)
  21. hejka :) migotko, w sumie to nic mi nie mówiła, za tydzień w piątek mam wizytę i powiedziała że wtedy mi wszystko opowie co i jak :) więc nie wyciągałam od niej. a w przedszkolu na basen będą jeździć, niedaleko jest bo jakoś 5km :) sama byłam zdziwiona no ale fajna sprawa. a widzisz, czyli jesteś zadowolona z przedszkola, a Albert chętnie chodzi? nie ma z nim problemu? opowiadaj co więcej ?
  22. nie obraź się kochana że znikam, chyba tego potrzebuje... odezwę się we wrześniu może jakaś nowa nadzieja będzie... a Ty dbaj o siebie. ściskam :)
  23. hej. a my do wesela sie powoli szykujemy, dzis mam kosmetyczke i takie tam :) gratuluje kochana :) super że Wam sie udalo.. ja dzis też testowałam ale niestety.. jakoś znowu mnie nie zdziwiło ale mimo wszystko czuje się do d**y... wszystko robimy jak trzeba tu nic... mąż za tydzień wyjeżdża do norwegii na 1,5 miesiąca więc znowu będzie postój.. i wszystko jakoś nie idzie tak jak trzeba... nawet na wesele chęci opadły... coś czuje że w tym roku już się nie uda...
  24. kochana po cichu juz ci gratuluje.... i czekam na powtórzony test :D super ciesze sie razem z Toba a mowilas swojemu? czy bedziesz czekala na powtórke?
×