Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nata Beata00

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nata Beata00

  1. hej :D faktycznie pisałaś że wyjeżdżacie :) a o śniegu na święta ani słowa, tak głupio jakoś, przynajmniej ja nie czuje że to święta tuż tuż.. zajęcia z pupomanii...? pierwsze słyszę ale fajnie brzmi :P a ja póki co tylko zumba i basen, mają otworzyć jakiś fitness klub niedaleko, od stycznia jakoś będzie już czynny to podejde sobie zapytać co tam mają ;) wiesz co u nas nie robimy prezentów dzieciakom rodzeństwa na Święta, umówiliśmy się że tylko na urodziny coś kupujemy a tak to nie ;) człowiek by zwariował, dziadki owszem, ja też tam czasem im coś kupię nie mówie że nie ale no :P a u Was?? a Ksawery dostał te magnetyczne klocki, i powiem Ci że siedzi twardo nad nimi więc zadowolony, dostał też tam inne prezenty od dziadków, prababci, ze szkoły także w tym roku było grubo :P
  2. także teraz internet ma mi hulać, ponoć lepsza firma i w ogóle więc już jestem jestem :P
  3. hej :) migotko, mam do przebadania progesteron, fsh, LH, ale to w styczniu mówił i w lutym żeby przyjść z wynikami, zobaczymy na razie kazał wyluzować , na spokojnie itp, jestem dobrej myśli ;) zabiegana jestem a bo mąż na wolnym ten tydzień i jakoś zawsze teraz jest gdzieś wyjazd, a teraz mamy tylko jedno auto, bo w męża samochód babka wjechała i uszkodziła tył i też było trochę załatwiania.... a u nas też paskudna pogoda, deszcz zimno brrr wolałabym już chyba śnieg ;) czyli mówisz że czujesz się na okres, ale ale... czasem może cie zaskoczyć :P
  4. hej ;) no fajnie by było gdybyśmy w jednym czasie zaciążyły :D może się uda ;) yhh... to faktycznie mnie też by to poddenerwowało, jakby nie było chodzisz tylko do niego, jakoś tam nie zmieniasz lekarzy więc powinien sobie zrobić chociaż zapiskę że staracie się o dziecko, bo tak głupia sytuacja , wiesz że nie naciąga Was na kasę to w porządku,a le wydaje mi się że notatki należą do ich pracy żeby byli też na bieżąco, tak jak zapisuje leczenie tak powinien i to, no ale uznajmy że to była jednorazowa wpadka bo poza tym nie masz do niego zastrzeżeń :D maF, aleś znowu znikła nam :P odezwij się kobito...
  5. migotko, od razu wyczuć że masz humor lepszy, inny po tej wizycie, dziwnie to brzmi ale po przeczytaniu posta od Ciebie czuć różnicę, grunt że owulację masz, więc jak gin tak mówił to do dzieła :D hehe grunt to właśnie obrać strategie działania co i jak już wiesz więc czujesz się pewniej, no a mąż tak niech się nastawi i skoro trzeba to zrobi to badanie i będzie z głowy, trzeba się i pod tym kątem przebadać wiadomo ;) ale a nóż nie trzeba będzie :P tylko się uda wcześniej, będę mocno trzymać kciuki :) a u mnie sama nie wiem, teraz w listopadzie znowu mi się spóźnia okres i to tak :O z tego leczenia jakoś nie jestem zadowolona, bo niby się normuje, a potem tak jak teraz znowu klapa, więc też czekam na tą wizytę, a prolaktyne mam w czwartek, jutro przecież święto ;) no organizm ludzki jest nie do ogarnięcia... chcesz a nie możesz, u innych się nie chce a się ma... to niech mężuś zdrowieje kochaniutka, bo czeka was praca przyjemne z pożytecznym hehe
  6. no ja z moim też muszę w końcu pójść do dentysty, jutro zadzwonię i go zapiszę ;) do gina mam dzwonić we wtorek bo na chorobowym jest, a nie chce iść do innego tylko myślę czy by prolaktyny sobie wcześniej nie zrobić, wiem że będę musiała zapłacić ale przynajmniej bym już wynik miała idąc do niego a nie znowu czekała, bo przypuszczam że inne jakieś badania mi pewnie zaleci... jak myślisz?? a Ty daj znać co i jak po wizycie, będę trzymać kciuki i nie martw się na zapas, tak jak pisałaś jutro pogadacie, obierzecie jakie badanka i działanie i będzie ok :D stres też nie jest dobrym zwolennikiem wiesz o tym.... ja też myślę że dziecko powinno mieć nowe buty zwłaszcza jak zaczyna chodzić, ale później ze 2-3 pary używek też się przydadzą na różne etapy, np jako buty zastępcze więc ;) więc tam chyba 2 pary adidasów schowałam i zimowe, ale więcej raczej odkładać nie będę tylko podam tej kuzynce ;)
  7. hej;) migotko, jutro będę dzwonić do swojego gina i chcę się zapisać właśnie :) wiem że to jest oczywiste, ale daj znać co u Ciebie po wizycie ;) a ja butów zimowych jeszcze nie mam, na Wszystkich Świętych kupiliśmy mu takie trzewiki ocieplane więc póki co w nich chodzi, ale za zimowymi też się muszę rozglądnąć, w prawdzie mam jedne z bratanka, ale to wiadomo i kożuch wygnieciony bo chodzone, ale nie powiem bo są ciepłe i widać solidne bo nie są zniszczone, takie tez mu się przydadzą, ale kupić mu też muszę ;) a co więcej? raczej nic sie nie dzieje, za tydzień wybieramy się na weekend do znajomych, kupili sobie domek w górach i nas zaprosili ;) fajna sprawa, bo mają bliźniaki w wieku Ksawerego więc i mały będzie się cieszył i my, bo jakiś czas nie widzieliśmy się z nimi właśnie przez ten dom bo remonty, dużo roboty więc trochę nadrobimy ;) a u Was kobity co tam? migotko, co więcej? maF, miałaś się odzwyać i co??:P
  8. hejka ;) migotko, bardzo dobrze Cię rozumie, wiem o co Ci chodzi.. brakuje Ci jednym słowem kontaktu z ludźmi, czasem oderwania się od "rzeczywistości" wyjścia gdzieś z kimś... kiedyś bart męża do mnie tak mówi, że a Ty to masz dobrze, mąż pracuje, Ty siedzisz w domu, małego do przedszkola, wolny czas itp... a w sumie też wolałabym mieć jakieś konkretniejsze zajęcie, bo czasem po prostu aż się człowiek nudzi, ile można sprzątać, czy gotować... ale szwagier ma koncepcję że kobiety powinny siedzieć w domu, sprzątanie, gotowanie pranie i dzieci... zero rozrywek, i wspólczuje jego dziewczynie :P ale ich sprawa, u nas w domu panuje atmosfera że jak mam ochote na spotkanie z koleżankami, to mąż zostaje z małym bez problemu, ba! nawet czasem sam mnie namawia żebym gdzieś wyszła, wyluzowała się, oderwała od domu, nie powiem że robię to co tydzień ale powiedzmy takie spotkania organizujemy 2 razy w miesiącu, taki babski koleżeński wieczorek ;) pod tym względem nie narzekam, ale właśnie jak i u mnie, tak u Ciebie raczej chodzi o drugie dziecko, pierwsze odchowane, pasowałoby drugie, no ale wiemy jak jest, lekko nie ma. co do takich pytań, też raczej unikami odpowiedzi, a jeśli to mówię że na spokojnie planujemy i nie mamy presji jakiejś i w sumie wystarcza, nikt nie drąży tematu, a niech sobie myślą co chcą. no planowanie wakacji to temat niepewny właśnie, też kiedyś o tym myśleliśmy, a będzie co ma być kochana, last minute :P a Ty jeszcze magisterkę masz do napisania, do końca tego roku zbierzesz siły , a w styczniu wypalisz z pisaniem i pójdzie Ci gładko :D ja to znowu myślę czy nie wybrać się do tego innego gina, mąż mnie w sumie namawia, mam namiary na takiego który jest na prawdę dobry i zajmuje się takimi problemami z zajściem w ciążę, wiele kobiet słyszałam i znam 2, które mi go poleciły, które do niego chodziły w szybkim czasie zaciążyły, ale daje sobie jeszcze czas na tym leczeniu do końca roku, a nóż się uda ;) może mam naiwne myślenie ale ten gin z pierwszą ciążą mi pomógł więc jakoś w głębi mu ufam, zobaczymy....
  9. migotko, wiem wiem, ogólnie na prolaktynę brałam leki, bromergon mam od krótszego czasu no ale.. rozumie o co Ci chodzi, w sumie moja siostra też mi kiedyś mówiła żeby spróbować do innego, poczekam jeszcze do końca roku i zobaczymy ;) daje sobie czas jeszcze. w sumie nic mi, jak i Tobie, nie pozostaje jak czekanie i pozytywne myślenie :P damy rade, nie? u nas w sumie ok, póki co zdrowi jesteśmy, tylko przez tą pogodę ciekawa jestem ile jeszcze da się nam utrzymać ten stan hehe w tym tygodniu chyba sobie basen odpuszczę, teraz to takie zdradliwe wszystko, niby osusze małego dobrze, ale okres zimowy to wydaje mi się taki średni czas na basen dla takiego dziecka, choć wiem normalnie ludziska chodzą z dziećmi w takim czasie i jest ok, ale my przystopujemy, może z raz na 2 tyg... ja mam jutro zumbę i kosmetyczkę od razu, lubie raz na jakiś czas udać się na jakieś zabiegi :) aa bo wy imprezkę macie, to faktycznie z Albertem Ci ciężej przygotować a jeszcze przeziębieni jesteście :O oby wam przeszło do weekendu, kurujcie się kochani :*
  10. hej :) migotko, on już nie śpi w ogóle hmm... od wiosny jakoś tak czasem spał, potem nie chciał, a od lata to już w ogóle :) u nas w przedszkolu można tak, jedna pani bierze dzieci do drugiego pokoju i kładzie, a druga zostaje z tymi co nie chcą spać ;) wiesz ja nie mówię że w przedszkolu nie łapią dzieci, łapią może częściej, ale przed tym się nie da uciec, to by trzeba dziecko w domu zamknąć i nawet na zewnątrz nie wystawiać, a tak się nie da ;) U MaF (mam nadzieje że się nie obrazi że piszę o niej :P ) jej Filip do przedszkola nie chodzi a dość często chorował, miał styczność z kimś chorym i gotowy, ja wiem że w przedszkolu jest może więcej zarazków, ale kwestia odporności dziecka czy coś złapie czy nie ;) mam w pobliżu rodzinkę, też mają bliźniaki 4letnie i młodszą córę 2 lata, nie chodzą do przedszkola, a też jej non stop chorują, więc dmuchają na nich :) broń Boże nie będę się z Tobą przegadywać :P każdy ma prawo do swojego zdania i jakiś tam swoich przekonań :) o widzisz, to Ci Albert :D hehe no słuchaj musi też coś połobuzować :) u nas jest kącik że tak powiem kary, krzesełko i tam Pani dzieci sadza, a za dobre sprawowanie dostają naklejki z buźką :P tzn nie codziennie, ale jak tam zasłużą to jest nagroda :) a mamy się dobrze, ładna pogoda sprzątamy ogród na zimę : a Wy?
  11. hej ;) migotko, czyli zadowolona jesteś fajnie, ruch wskazany zawsze heh my na basen chodzimy rodzinnie z mężem, więc jak wróci z pracy, przeważnie na 17 jeździmy, więc też jakas forma ćwiczeniowa jest :) to widzę że mamy podobne podejście w tej kwestii.. co więcej u Was? maF, odezwij się ;)
  12. hej :) migotko, i jak Albert? zdrowy? no taką pogodę mamy, słonce ładnie za chwile deszcz, ale u nas i tak mało tego deszczu, ludzie skarżą się na brak wody, dowożą w beczkach, a tu słyszłam że jesień ciepła i sucha ma być, u nas póki co wszystko ok, Ksawi zadowolony z przedszkola, więc ja tym bardziej :D
  13. hej :) o widzisz to super że się tak zaaklimatyzował :) u nas są też dwie panie, plus kucharka i woźna także czasem jest tak że wszystkie sobie siedzą razem :) Ksawery na razie do 14 ogólnie przedszkole do 16 :) od tego roku weszła religia i angielski, ale 3-4 latki nieobowiązkowo,na angielski pewnie będzie chodził tylko zastanawiam się co z religią, on boi się księży tzn bardziej habitu, do kościoła ma opory żeby wejść no chyba że księdza nie widać, i tak nie wiem co zrobić, nie chce żeby się zniechęcił do przedszkola jak zobaczy że ksiądz ma ich uczyć... co myślicie? mąż mówi żeby odpuścić..ale sama nie wiem.. maF, no właśnie co z Filipem?
  14. aaa tak na wesoło to znaki na niebie i ziemi o ciązy mamy, już 4 razy latały bociany, jeden nawet na łące obok naszego domu był, raz zdarzyły się 2 że krążyły, a kiedyś chciałam pampersa sprawdzić córce znajomej i w kupe włożyłam, a tu i tak nic :P jacyś odporni jesteśmy chyba heh
  15. hej :) maF, skoro masz 5 min czasu na zaglądnięcie na pocztę to wpadnij czasem i tu :) migotko, teraz już zostajesz na chwile? u nas bez zmian, nadal na bromergonie jestem, mały zdrowy, mnie rozebrało i mam antybiotyk.. o wakacje na mazurach, piękne plany :D pozazdrościć. a Albert widać ma taki czas przejściowy, etap i coż zrobić, widać potrzebuje drzemki :)
  16. dobry wieczór ;) migotko, z pogodą u nas teraz podobnie, dziś burze przeszły, a bez męża jak to czasem bez męża, jakoś tam jestem przyzwyczajona do jego wyjazdów i nieobecności, no taka praca, raz na jakiś czas musi wyjechać :) dobrze i tak jest, jak niektórzy w rozłące na dłużej są po pół roku, mam znajomych tak właśnie i mają dziecko, masakra, no ale co zrobić, taki mamy kraj... poza tym ok, nic specjalnego sie nie dzieje, jutro idziemy z Ksawerym na basen jakoś trzeba czas wypełnić pożytecznie przy takiej pogodzie hehe oj maf, dawno Cie u nas nie było, kobieto żyj :P nie tylko dziećmi hehe
  17. dobry ;) migotko, kupiłam hmm... jak to wytłumaczyć :P tak jakby baleriny ale na koturnie, nie wiem jak się te buty fachowo nazywają ale myślę że wiesz o co chodzi :P spodnie zwykłe jeansy ciemno niebieskie lekko przecierane z zamkami u dołu, takie do kostki i leginsy w kwiatki :P zaszalałam heh no widzisz jak się Albertowi u Gosi spodobało :D czyli coś zaczyna się z dziećmi zaprzyjaźniać :) o matko :O to faktycznie sytuacja grozy jak to napisałaś, ja nigdy nie widziałam takiego momentu tylko w tv ale popatrz się jak to siła natury potrafi zrobić, aż ciarki mam na rękach jak sobie wyobraziłam, dobrze że nic więcej się nie stało... masakra
  18. hej :) migotko, tak jesteśmy już zdrowi, przez chorobę Ksawi schudł ale wszyscy mówią że lepiej wygląda :P a powiedz, obcinałas już Alberta?? maF, mi też się wydaje że Fifi próbuje zwrócić na siebie uwagę, przyzwyczai się do siostry, to nowa rola dla niego, dzieci różnie to przeżywają, a niby mały jest to czuje że już nie jest oczkiem w głowie i że skupiacie się na siostrze... przejdzie mu ;) a pochwale się bo u mnie rodzinka się powiększy, tym razem brat zdziałał heh dziś nam obwieścił :P
  19. jak będziesz na siłach napisz coś więcej :) trzymaj się i buziaczki!
  20. migotko, no to powiedzmy pół nocy z wami pół sam śpi, ale jeszcze można machnąć ręką na to :P grunt że wie gdzie jego jest miejsce i się z tym już oswoił że on ma swoje łóżko a Wy swoje :) ja też nie lubie zbytnio sama ćwiczyć, ale powiem wam że czasem tzn o tak góra 2 razy w tyg włączam sobie Chodakowską hehe wiem wiem że i dieta powinna być ale o tak sobie luźno ćwiczę. maF, mogłaś wcześniej z jego własnym łóżkiem myśleć, teraz faktycznie może być zazdrosny a w sumie duży jest i mógłby sam spać :P no ale przyjdzie i na to czas heh wyobrażam sobie że teraz już ci się nie chce chodzić hehe siedź sobie w domu i spokojnie czekaj :D mój pije olej lniany niby taki smak niezbyt ale pije :)
  21. migotko, jesienno zimowe :) teraz zniszczyły mi się jedne na płaskiej podeszwie więc coś musiałam kupić, a drugie przy okazji hehe dobrze że jest ostrożny, nie ma co szaleć zbytnio, mój ma podobnie. Ksaweremu zdarzy się przebudzić, ale woła mnie albo męża, czasem przychodzi ale wracamy do jego pokoju i zasypia. na ogól koło 6 przychodzi do nas i wtedy już zostaje :) a Albert?
  22. dobry :) migotko, już przestał, wtedy jakoś miałam taki tkliwy lewy jajnik, tak dziwnie bolał, już przeszło.. a żadnej niespodzianki podejrzewam nie będzie, z moim szczęściem do tych spraw... kiedyś tak sobie myślałam o tym wszystkim, dawniej kobiety rodziły po pięcioro dzieci a nawet więcej, jedno po drugim, do lekarza nie chodziły i było.. a teraz? jak Ci się uda z jednym to z drugim już kosmos, o ile z pierwszym pójdzie gładko... no ale kochana bądźmy dobrej myśli, a kiedy masz dostać okres? maF, co u Ciebie?
  23. hej :) migotko, dokładnie jak wszystkie badania są ok nie masz się czym martwić :) u nas to przedszkole jest 5-godzinne :) tzn można dać na ile się chce wiesz ;) a z tą separacją to różnie, mój np nie miał większego problemu żeby zostać teraz, zobaczymy jak będzie od września, wiadomo jakby jakoś bardzo to przeżywał, płakał itp to nic na siłę ale teraz widzę że dużo mu to daje, rozwija się, także jestem zadowolona :) ale klubik to też fajna sprawa, zobaczysz jak to będzie :P a z chorobami to Ci powiem nawet przedszkola nie trzeba żeby się maluch rozchorował, wiadomo wtedy większe prawdopodobieństwo no ale ;) a Albert jak reagował na tą małą? jakieś większe zainteresowanie okazywał? :P maF, trzymamy kciuki, dokładnie teraz to już czas taki bezpieczny jak to migotka napisała :)
  24. maF, teraz zauważyłam godzine dodania Twojego posta, nie masz spania ?
  25. czesc dziewczyny :) i jak tam po świętch żyjecie? maF, jak wizyta wszystko w porządku?
×