Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

koliberek_86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Szymek bije po twarzy i szczypie tylko męża. Gdy probuje to zrobic mi to łapie go za rączki i mówie ze nie wolno. że brzydko, dziadkowie tez mu nie pozwalaja na bicie. tylko mąż podpadł. szczerze mówiąc wole z nim spędzac czas sama aniżeli z mężem bo jak jesteśmy w dwoje to jest nie do wytrzymania. wymusza na mężu i każe sie nosić inaczej krzyczy. śmieje się do męża że jak w lutym urodzi się drugie dziecko to będzie nosił dwoje na rękach. Szymek mu nie daruje.
  2. Co do kupek to muszę przyznać że zazwyczaj tylko jedna dziennie ale taka solidna, rzadko 2, a więcej baaardzo rzadko. u nas pieluszek idzie zdecydowanie mniej, tzn 4 dziennie. a ząbki myjemy tylko wieczorem przed spaniem. do uspienia dajemy mu wode, w nocy jak sie obudzi to tez dostaje wode i smoka. ząbków u nas 8, 6 na gorze i 2 na dole. ale juz na dole widze ze niedlugo nam wyjda dwójki i czwórki zarazem... Nocki mamy kiepskie, budzi sie czesto i jeczy. tylko wtedy smok pomaga i woda...
  3. witam.. ja wysadzanie na nocnik zaczelam wczesnie tzn jak juz siedzial sztywno . chcialam aby sie oswoil z nocnikiem. jak dotad, codziennioe wysadzam go dwa razy (wiecej nie aby nie dostal wstretu). zawsze po spaniu. z nocy i z drzemki. rano zawsze po spaniu robi na nocnik kupke. niesądze aby to wyczuwał moze po prostu tak sie uregulowal. zdarza mu sie w pieluszke ale rzadko moze z raz, dwa na tydzien. gdy pokazuje mu kupke po zrobieniu, chwale go i jest z siebie baardzo zadowolony. siku tez prawie zawsze zrobi. co moge wam poradzic. sprobujcie wysazdac maluszki po spaniu. ja daje mojemu rowniez w reke zabawki aby mu sie nie nudzilo. siedzi i sie bawi. szczerze mowiac to jest jedyny moment w caigu dnia gdy siedzi grzecznie :) nie buntuje sie wcale. wypracowalismy po prostu taki nawyk. po wstaniu, nocnik z 10 min, dopiero potem zabawa. pozdrawiam, mam nadzieje ze w czyms pomoglam
  4. od jedzenia w nocy tez odzwyczaił się w trakcie tej choroby. wczesniej jadl 1 , 2 lub nawet 3 razy....cyca oczywiscie :) wczesniej nawet nie probowalam go odzwyczajac.... jaka pasta myjecie ząbki? słyszałam o szkodliwosc****sty z fluorem? wiecie cos na ten temat?
  5. ja planowalam zaprzestac karmic w lato, ale Szymek sam zrezygnował. po świetach zachorował i całkowicie odrzucił cyca, niechciał wcale mleka nawet mm (choc wczesniej nieprzeszkadzalo mu). przez tydzien niepil wcale mleka - juz wpadalam w histerie no bo przeciez dziecko potrzebuje wapnia. stopniowo przekonal sie znow do mleka choc z entuzjazmem do niego nie podchodzi. pije rano i wieczorem - niedaje mu wtedy nic innego wiec niema wyjscia. w nocy juz nie je. jak sie budzi daje mu tylko wode. u mnie odstawienie poszlo bezproblemowo. a nawet bylo mi przykro iz juz niechcial mojego mleczka... wiec Moniko u Was moze bedzie tak samo, Tadzio sam zdecyduje kiedy koniec....
  6. Gratulacje Antałek. Teraz już będzie tylko lepiej. Maleństwo będzie niedługo z Wami:) Milenka pozna braciszka:) trzymaj się:)
  7. U nas zebow 7, 5 na górze i 2 na dole. Aktualnie wychodzi górna 4 - marudzenie jest nieziemskie. mam nadzieje że szybko przebije... A podobno najpierw wychodzą dolne :) u nas zawsze wszystko na opak :)
  8. Monika Szymkowi przez 4 msc życia praktycznie ciagle oczka ropiały. probowalismy róznych kropli, masowania również. ustąpilo to dopiero gdy okulista pokazał mi jak prawidłowo masować (mocno dociskać - ja robiłam to delikatnie). płakał nieziemsko a ja mu masowałam - chciałam płakać razem z nim. ale po kilku dniach praktycznie ropienie ustało. pojawiło sie jeszce raz - ale znów masowaliśmu i jak do tej pory jest ok. mielismy zatkany kanalik.
  9. Mrufka a teraz jaka pasta myjesz tymkowi zęby? nadal bez fluoru? ja zaczelam myc pasta elmex (z aminofluorkiem) ale siostra nastraszyła mnie że fluor jest trujący dla małych dzieci - bo nie potrafią opłukac buzi po myciu i wlasiwie tą pastę zjadają... dentysta polecił mi elmex. Naczytałam się w internecie wiele sprzecznych informacji i już sama niewiem. niechce pasty smakowej słodkiej - wtedy maluch nauczy sie że to smaczne i tym bardziej bedzie chcial ją jesc...
  10. Wesołych świąt życzę wszystkim:)
  11. Dawno juz nie pisalam. Ale praca, obowiazki w odmu. Wieczorem jestem juz padnieta. ale nadal podczytuje was. mamy juz 6 zebów (wyszly w 1,5 msc). i chyba kolejne ida bo noce tragiczne... Potrafi juz sam chodzic, choc jeszcze sie boi i woli za raczke, albo najlepiej za dwie - z mamo i tata :) sam przeszedł juz 10 metrow do komputera kilka razy przegladalam zdjceia - fajne te nasze dzieciaczki. a tort przewspaniały :) phoney - powzoruje sie na tobie :) napisz mi tylko czym ten tort obsypałaś? my niewychodzimy na dwor bo jak wracam z pracy to juz po poludniu jest, obiadek i zaraz ciemno.. czy wasze dzieciaczki tez nielubia jak im sie czegos zabrania? mój to rzuca sie na podloge wali nogami i krzyczy, ale na szczescie szybko mu przechodzi. w 1 dzien swiat mamy torcik dla Szymonka (urodzil sie w wigilie).
  12. Witam wszystkie mamusie. Szymek zaczął raczkować. Ominelismy etap pełzania. Raczkuje dość śmiesznie, jak piesek z kulawą nogą. Jedną nogę ma zgiętą w kolanie a drugą wyprostowaną. Zaczął też sam już wstawać, łapie się za wszystko i próbuje wstawać. Trzeba mieć teraz oczy dookoła głowy. Nerwus z niego stał się niesamowity. Jak mu sie coś niepodoba to histeria i rzucanie się rękami i nogami... Dwa ząbki czekaja na przebicie, widać je już dokładnie. Noce mamy tragiczne, pobudka co 1 h. Mam nadzieję że po przebiciu będzie juz lepiej. od 1,5 msc chodze do pracy. Miałam nadzieję że mój M zacznie mi więcej pomagać przy małym. A tu figa. cały dom i małego mam na głowie ja, a on wraca do domu na 8 i jest wiecznie zmęczony. Kończy pracę wcześniej ale mamy budowę i albo coś tam dłubie (a raczej odpoczywa po pracy a te dłubanie to pretekst aby mieć święty spokój) albo karmi pieska i króliki (do 2 czy 3 h - ta czynność mu zajmuje czasu, czasem juz go pytam czy pieskowi zupę gotował) Normalnie szlak mnie trafia. Nic do niego nie dociera. w nocy wstaje ja. usypiam ja, kąpie ja. do tego czasem jeszcze pretensja że niema dla niego obiadu. nosz kurde. W weekend też zawsze znajduje sobie jakiś pretekst, a to wymyśli sobie to a to tamto. Niemam dla siebie wcale czasu. wieczorem padam dosłownie na ryjek. czasami zastanawiam się czy niebyło by lepiej samemu, człowiek by nie był zawiedziony bo wtedy mozna by było liczyć tylko na siebie. Nie układa nam sie wcale ostatnio ;/ Sorka że nie odniosę sie do waszych wpisów ale głowa już mi kiepsko pracuje o tej godz z zmęczenia...
  13. Titucha u nas zdziwienia jakoś nikt nie okazywał. :) pozdrawiam
  14. WITAM! Dawno nie pisałam ale podczytuje was regularnie. Od 2 tyg wróciłam do pracy i czasu niestety mało... Gosik odważna z ciebie kobietka:) ja niewiem czy odwazyłabym się zostawić całe dotychczasowe życie i wyruszyć w nieznane. Iwka głowa o góry. limit nieszczęść musi się kiedyś wyczerpać i szczęście się do nas odwróci. odnośnie katarku też to przerabialiśmy. Nam Pani doktor poleciła dawać wapno (oczyszcza krew) i lipomal. Po tygodniu katar przeszedł (leki zaczęliśmy dawać późno bo po 5 dniach). Ostatnio noce mieliśmy tragiczne, mały jeść nie chciał (co jest nie w jego stylu wcale). Myślałam że idzie nasz 1 ząbek. babcia mówi że przebił się przez dziąsło 3 dni temu ale ja go nie widzę. (W nocy wtedy była 3h aria i nic nie było w stanie go uspokoić.) łyżeczka też nie stuka... Co do postępów ruchowych to pełzania brak, raczkowania brak. Siedząc Szymon potrafi się przemieścić z 3 metry. gdy ma chęć turla się. z siedzenia też przybiera pozycję do raczkowania ale zaraz pupa opada i przewraca się na plecki. Siadać nauczył się 2 tyg temu. choć do tej pory nie udaje mu się to za każdym razem. Gdy nie wychodzi mu i męczy się mocno, zaczyna się denerwować i muszę mu pomóc - inaczej krzyk. Próbuje sie na mnie wspinać. Potrafi też stać trzymając się czegoś. Trzymany pod paszki robi kroczki. Umiemy tylko dawać cześć i papa. Nic więcej. Kiedyś wspominałam że oswajamy się z nocnikiem. Teraz Szymek od msc ani razu nie zrobił kupki w pieluszkę. zawsze w nocniczek. Jestem z niego baaardzo dumna. Silie ile masz dzieciaczków? Zgłosił się jeszcze ktoś? Agnieszka też przerabiałam akcję z temperaturą ponad 38, byłam wtedy na tel z lekarzem. U mnie mały spał i myślałam że to dobrze... że regeneruje siły... U mnie to chyba ząbkowanie było (choć zęba CHYBA??? brak) . Titucha Łucja to bystrzacha:) Terlikula powodzenia. ciężki tydz przed tobą.
  15. Silie podziwiam Cię. ja czasami z 1 dzieciątkiem wysiadam, a co dopiero z 3. Choć muszę przyznać że jak Szymek ma towarzystwo dzieciowate:) to jest lepsiejszy i potrafi się świetnie bawić. Dziś bawiąc się z 2,5 roczna bratanicą zabierał jej zabawki:) potem się przytulali. Super widok. Razem zarówno jej jak i jemu zabawa szła lepiej. Ale co mnie przeraża to usypianie tych bąków? Jak ty to robisz? u mnie czasem mam z tym problem z Szymonem. Titucha podziwiam Cię. Ja lubię zwierzątka, ale nie jestem w stanie aż tyle się poświęcić. A pozatym kotki lubie = ale tylko z daleka i popatrzeć, za to mój szymon jak widzi to aż trzęsie się do nich. Chodzik juz zamówiony. babcia obiecała że będzie go mało używać. Odnośnie pełzania i raczkowania to przypuszczam że Szymek to chyba juz nie będzie. Siedząc to nogami potrafi różne rzeczy wyczyniać. Nawet podskakuje na siedząco. chyba jest z tych pupkoskaczących :) Okaże się :)
×