Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wiola100

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wiola100

  1. jagna- oglądałam zdjęcia - ale masz rozpi*ździec ;) Współczuje. Ale to zdjecie kuchni ,,przed remontem" mnie zachwiciło. Świetna kuchnia, taka z duszą... te drzwi to prowadzą na balkon jakiś czy masz spiżarkę? Super! I igła- Podobna jest Twoja Marcelinka do mojej Lucynki z owłosienia na głowie ;) Już spineczki idą w ruch widzę, ja zakłądałam ale boje się bo ona zrywa sobie z głowy i do buzi...:/ I załamana- to w pracy musisz niewyspana być jak 4 razy Ci Kubuś się zrywa :( To dobrze, że jesteś zadowolona z takiego trybu życia. Trzeba robić to co sprawia nam szczęście- życie jest tylko jedno :D
  2. igła- U fryzjefa jeszcze nie ale ja jej obcinałam :D Grzywkę miała już taką długą, że bardzo jej przeszkadzała i byłam zmuszona skrócić grzyweczkę. I My dziś wybieramy sie na ,,imprezkę" urodzinowo- imieninową szwagra :) Cieszę się bo jadę do mojej chrześnicy kochanej :* (2,5 latka) a Lucynka uwielbia swoją starszą cioteczną siostrę :)
  3. inezz- napisz maila swojego to wyślę Ci ja albo któraś z dziewczyn namiary na pocztę naszą :) Podobają mi się słowa tej piosenki:) I Barbara- wyobrażam sobie co czujesz. Ja mieszkałam po ślubie (bez dziecka) trochę z moja mamą, trochę z siostrą i szwagrem a teraz jesteśmy sami i tak jest idealnie!!! Warto (moim zdaniem) zrezygnować z pewnych wydatków na rzecz bycia sam na sam z rodziną.Nie możesz pogadać ze szwagierką może na spokojnie? Co Ci szkodzi- pokłócicie się? ;) I Wygońcie mnie do spania bo jutro będę żałowała...:D
  4. barbara- kurcze biedulko :( Teraz głupia atmosfera będzie pewnie ale może to coś DA.
  5. Dziewczynki wrzuciłam kilka fotek mojej Lucynki na naszą pocztę :) Apeluje o wznowienie wrzucania więcej zdjęć!!! Nie wszystkie jesteśmy na FB a nawet jak tak to ja nie chce wrzucać ton zdjęć swojego dziecka( mimo, że mam ochotę) bo wiem jak inni na to patrzą :D I jagna- podoba mi się pomysł pietruni o wrzuceniu fotek your new house :) Też jestem ciekawa jak Wam idzie urządzanie się :) I mała agatka- to teraz aby czekam aż Lucyna nas zaskoczy ;) I Podziwiam kobietki studiujące i wychowujące dzieci. Ja studiowałam zaocznie też i podobnie jak igła podziwiałam matki uczące się i pracujące a na dodatek lepiej przygotowane do egzaminów odemnie... ;) I A gdziesz nam się mamadzieci podziewa... ????
  6. Cześć dziewczyny. Dziś jak to bywa w sobotę sprzątanie i dużo zajęć :) Miedzy innymi obniżyliśmy w końcu łóżeczko Lucynie. Już od kilku dni kilka razy mnie zaskoczyła postępami i postanowiłam, że mogę się zdziwić jak zobaczę ją stojącą w łózeczku - dla bezpieczeństwa i własnego spokoju to zrobiliśmy. inezz- a ja mieszkam właściwie w innej części Kraśnika i szczerze mówiąc wiem, że ,,fabryczny" jest zadbany i jest tu wszystko ale ja nie lubię tej części miasta. Człowiekowi to nie dogodzi - ja znów wolałabym na przedmieściach mieszkać :) Wymarzonym dla mnie miejscem są tereny Krężnicy, Majdanu :) Niestety działka za droga jak dla nas... Długo się uczyłaś inezz. Jeśli można wiedzieć co studiowałaś? Ja zrobiłam niestety narazie tylko licencjata a i tak w ciąży już się broniłam ;) Ja też bym bardzo chcała aby moja Lucynka była panią doktor neurolog. (to moje nie spełnione marzenie i pewnie dlatego). Dla mnie najważniejsze jest żeby Lucyna miała sprecyzowane plany na przyszłość , marzenia. Bo najgorsze jest jak człowiek nie ma zainteresowań i nie ma do czego dążyć. barbara- a to dobre! To mikołaj zaczął już od strony Lublina prezenty rozdawać, może jutro będzie u nas...:) Ruda102- to dobrze, że to tylko katarek. Jak Ci idzie odciąganie glutków? :) jagna- super, że potrafisz odnaleść jakieś pozytywy zawsze :) ,,problemy z brzuszkiem ale chociaż wyspana chodzi '' :D pietrunia22 - a ja nie lubię tamponów. W życiu to użyłam może z 5 razy- bo juz musiałam.
  7. ruda102- nie wiem czy masz coś takiego ale według mnie i osób które posiadają coś takiego to najlepszy sposób odciągania glutków. Taki aspirator co wkładasz końcóke do noska i rurka zasysasz powietrze - wszystko dokładnie się oczyszcza. Ja miałam i gruszkę zwykłą i to to po prostu nie porównanie! Niektórzy się brzydzą, że gluty połknął ale to nie możliwe :) To widać by było w rurce nwet, że przechodzą. http://allegro.pl/marimer-aspirator-do-nosa-dla-niemowlat-i2723174931.html I JA akurat mam taki ale są różne. Odciągałam jej kilka razy dziennie- potem woda morska bądź krople Euphorbium s . 2 razy dziennie w garnku zaparzałam majeranek + kilka kropelek olejku do inchalacji.(W nocy też raz zagotowywałam) Katar taki większy trwał góra do 2 tyg. Taki był mój sposób :) I basiu- może ząbki a może gardełko skoro ma katarek? Ile już ma ząbków Błażej? Powodzenia z ogórkową ;) I mała agatka- a mieliście pogadać z nauczycielką Franka na tym festynie i nici...:/ Z dwójką to jest przekichane jeśli chodzi o choroby bo jak jedno złapie to już lawinowo idzie. I Ja wciąż poszukuje domu dla tego psa ze schroniska. Wczoraj na spacerze porozwieszałam po moim osiedlu z 5 ogoszeń. Dzis się może wybiorę na przejażdżkę ,,na miasto" porozwieszać więcej. Dziewczyny, proszę jeśli znacie kogoś odpowiedzialnego kto chce psa to ja jestem gotowa zawieść go i pod Warszawę. To wspaniałe zwierzę i tęsknie za nim mimo, że znałam go nie długo. Myślę, że ma to ,,cos " w sobie :)
  8. My też mamy grudzień peeełny wydatków! Jesli was nie zanudzę to wyliczę : -imieniny mojej babci, mamy, siostry, cioci - mikołajki dla naszej Lucynki, mojej chrześnicy, męża chrześniaka - i u nas jest zwyczaj kupowania pod choinkę prezentu wszystkim uczestniczącym w wigilii :D Cały mój zasiłek grudniowy pójdzie na prezenty ;) Acha i w grudniu wykupujemy z mężem mieszkanie NARESZCIE! :) Już będzie nasze, nasze, nasze!!!! :D I Co do kotów to też je kocham. U mnie w rodzinnym domu zawsze były koty i potem mieszkałam z siostrą i też były koty a teraz niestety nie mam i bardzo mi brakuje kotka. Mam psa cudownego- ale to nie to samo... Mąż nie bardzo się zgadza na kota ale jak ja się upre to wezmę, nie będzie miał nic do gadania ;)Narazie czekam aż Lucynka podrośnie bo i tak mam dużo obowiązków a kotek w mieszkaniu to dodatkowy obowiązek (kuweta, jedzenie) I Jagna, współczuje Ci tych przejść kupkowych Stasia :( Często sobie myślę w ciągu dnia o Tobie i o tym, że człowiek przy zdrowym dziecku czasem nie ma cierpliwości i sił a jak są jakieś komplikacje to myślę, że jesteś zmęczona... Dziś kupiłam Lucynce takie kukurydziane chrupki i na opakowaniu jest napisane, że są bez glutenu. Podawałaś mu je? Mógłby mieć taką smaczną zdrową przekąskę :D I Pietrunia- tak, tak ciśnienie było na pewno niskie bo jak spacerowałam z Lucynką to każdy dym z komina wiał na nas :) Ktoś, gdzieś mi powiedział, że jak dym idzie w dół to jest niskie ciśnienie :D
  9. To cieszę się, że nie tylko ja jestem tak szurnięta, że już myślę o urodzinach :D I Lucynki urodziny przypadają na poniedziałek więc zrobię w niedziele i myślę żeby była msza z okazji pierwszych urodzin i zaprosić na nią rodzinę i po mszy wszyscy na obiadek i potem tort :) Też chce żeby było rdzinnie :) I Kurcze zmyka bo Lucyna mi wariuje :)
  10. Dziewczyny macie rację. Ja też postanowiłam teraz poczekać aż sama wykaże chęć nie jedzenia nocnego. To jest dla mniej stanowczo za wcześnie na przesypianie całej nocki :) I Inezz mówi, że jej córcia mniej zjada a moja właśnie ostatnio dużo więcej jje. Już dorasta moja kobietka :) Jutro planuje jej uparować warzywa i w kawałeczkach dać żeby sama rączkami jadła. I Wiem, że może przesadzam ale myślicie już nad urządzeniem 1 urodzin? :) Ja już planuje sobie ;) Tylko muszę ten termin zabiegu przesunąć bo nie będę zdatna nic robić kilka dni po tym.
  11. martini23- życzę dużo zdrówka! Dziecko to dar Boży chodż czasem trudno w to uwierzyc ;) igła- wstawiasz dwie kropki : i nawias zamknięty ) koło siebie i robi się samo :) Dziewczynki nie rozpiszę się bo spadam do lekarza- nie śpie po nocach przez ataki kaszlu (moje) i robią mi się ciagle białe czopy na gardle , chyba muszę jednak wziąść antybiotyk... :/
  12. barbara- ja myslałam bardziej o spotkaniu BEZDZIETNYM ;) bo z bąblami to duże zamieszanie i zamiast my się rozerwać to będziemy aby kombinować jak poza domem funkcjonować :) Lucyna to ma juz tak dzień synchronicznie zgrany , że trochę trzeba się wysilić żeby poza domem było jak w domu :D inezz- znam to- ubieranie dziecka to najgorsza część dnia :D Moja to sztywnieje i rzuca się na plecy i muszę ją taką sztywną sposobem ubierać :D Ale jak aby przekroczymy drzwi to jest cisza i zadowolenie. pietrunia22- drogi ten plac zabaw... jak byś chciała coś tańszego to mogłabym zapytac mojego męża bo jego kolega robi takie różne rzeczy z drewna na podwórko ( huśtawki, ławeczki) może on taniej bierze. Ja dziś ustaliłam termin zabiegu wycinania migdałków na 13 luty i nie pasuje mi bo 18 są urodziny Lucynki a wiem, że się kilka dni dochodzi do siebie. Ja planuje zrobić urodzinki takie z obiadem i trochę będzie pracy przy tym. Może jutro przełoże na później... Pracowania sterta czeka na mnie a ja sobie siedzę przed komputerem :) Oj jak by mi się chciało tak jak mi się nie chce ;)
  13. Beatriks- Pomyśl sobie w ten sposób, że to jest już przejście na wyższy poziom konwersacji :) Czas nadszedł aby trochę poważniej podejść do tego forum może :) Może się kiedyś spotkamy gdzieś... :D Tylko problem bo mamy trochę dziewczyn z Niemiec ;) A jeśli chodzi o spacery to właśnie zależy jak kto je traktuje bo dla mnie to nie tylko przyjemność ale ja postanowiłam sobie, że jak nie karmie piersią i ,,skazuje dziecko" na zmniejszoną odpornosć to będę ją chartować przynajmniej :) I udało się bo wcale mi nie chorowała tylko z dwa tygodzie miała katar który wyjeczyłam inchalacjami. I pietrunia-nic nie szkodzi :) Piesek jest w schronisku i raczej nie ucieknie a ja bede szukała dalej... :) I jagna- nie znam się na odmianach uczuleńna gluten ale pamiętam, że jak byłam dzieckiem pojechaliśmy na wakacje do znajomych do Częstchowy i tam był chłopak (z 10 lat miał) uczulony na gluten i pamiętam, że rodzice kupowali mu chleb specjalny o czekoladzie nawet mowy nie było. Mówili, że on nie zna smaku czekolady. Ale on nie ubolewał nad tym wcale bo był przyzwyczajony do takiego trybu życia :)
  14. oluska bierze sprawę we własne ręce! :) Sprawa jest już bliska rozwiązania ;)
  15. igła-tak wiem. pietrunia22- oj to nie daleko! :) Ja byłabym gotowa nawet pod Warszawę pojechać żeby pies miał dom :) Więc tak- piesek jest teraz w schronisku (został w piatek zabrany). Na wysokość to jest taki do kolan, ludzie mówią , że wygląda jak MINIATURKA Rotfajlera (nie wiem jak się pisze nazwę tej rasy :) ). Jak byś chciała to mogłabym na maila wysłać Ci zdjęcia pieska. Pobył u mnie pod blokiem z dwa tygodnie i jak jakiś pies czy obcy człowiek wchodził na posesję to reagował dość nerwowo :) W każdym razie skonsultuj z rodziną jak się zgodzą to poopowiadam więcej. babanowa pani- Ja dawałam już dawno, dawno temu, chyba to był jeden z pierwszych owoców które podałam córce więc około 4-5 miesiąca. Wszystko było ok , nic się nie działo :D
  16. pani pomarańczowa- napisz mi w takim razie dlaczego sądzisz,że deszcz DZIECKU zaszkodzi.:) Jak nie umiesz racjonalnie wytłuamaczyć to sama puknij się może coś Ci do głowy przyjdzie ;) pietrunia22- w jakim mieście mieszkasz??? JA jestem gotowa nawet kawałek przejechać zeby ten piesek znalazł dom :)
  17. mała agatka- Raczej będziemy w domu, może znajomi przyjdą posiedzieć z nami i coś wypić ;) Tylko będzie kłótnia z meżem kto pije...:) Bo u nas jest twarda zasada, że jedno nie pije NIC jak drugie coś pije z %%% . To Tomek wytrzyma Ci do 12 ?! :) Moja o 18.30 już domaga się kąpieli. igła z niktą- ??? O co chodzi?
  18. Beatriks- nie wiem jakim cudem dałaś radę z dzieckiem u dentysty!? Przecież to ruszać się nie mozna a dziecko 9 miesięczne raczej tego nie rozumie :) Ja skończyłam pisać własnie CV i jestem zadowolona, teraz jeszcze list motywacyjny i zaczynam rozsyłać :) Mam nadzieję , że to kwietnia coś konkretnego się trafi ;) I Śmiać mi się chce jak ludzie komentują to , że w deszcze idę na spacer z dzieckiem... Dziwnie patrzą niektórzy :D Ja sobię idę pod parasolem a Lucynka pod folią śpi przeważnie bo odgłos deszczu uderzającego o folię ją usypia szybko. Nie ma dla mnie wymówki jeśli chodzi o spacery - chyba, że Lucynka będzie chora. Dla mnie jeśli mama zaszywa się z dzieckiem w domu jak np. pada deszcz to zwykłe lenistwo :) Może chamskie porównanie ale ja traktuje spacer jak np. wyjście z psem :) - muszę i już! Raz dziennie chociaż 30 min. I Mam pytanko. Czy sa jeszcze dzieciaczki bez zębne? Moja już na wylocie ma ale jeszcze nie przebiły się.
  19. pani pomarańczowa- ja jednak nadal nie rozumie dlaczego skoro nie odpowiada Ci atmosfera, irytuja Cię wpisy niektórych dziewczyn to po co tu zaglądasz i rozmawiasz z NAMI ? JA Cię nie wyganiam broń Boże ale gdyby mi nie odpowiadało jakieś forum , jakiś watek to po prostu bym go zmieniła... Wiem, że jest jakaś strona o mamusiach ,,bez lukrowania" - jakoś tak. Jesli naprawdę jesteś jedną z nas ze stałym nikiem to spróbuj napisać , że nie zgadzasz się z czymś pod swoim nikiem i zobaczysz dopiero czy trzeba było pisać na pomarańczowo. Może nikt się nie obrazi :) kasiulla chwaliła się swoją córcia to ja swoją też... Moja Lucynka też już od około tygodnia robi ,,kosi, kosi" :) JAk włączam muzyczkę to kręci głową i klaszcze :) My z mężem dużo jej śpiewamy i tańczymy z nią i może dlatego tak muzyke lubi. mała agatka- wszędzie dobrze ale w domu najlepiej co? :) Super, że szczęśliwie objechaliście, teraz powrót do normalności ;) Lena0- a gdzież Ty?! :D P.S Dziewczyny z Lublina i okolic - nie chcecie pieska??? Psiakowi któremu szukałam domku niestety się nie udało i musiał trafić do schroniska. Chce go zabrać z tamtąd i szukam mu domku na stałe. JEst taki cudny! Gdybym nie miała już jednego psa to bym go wziela ale ciezko było by mi z dwoma zwierzakami do wyrowadzania i dzieciaczkiem.
  20. kassiula- Cieszę się, że jakoś doszliście do porozumienia z meżem. Może wybierz się do lekarza z ta nerwicą bo nawet nie wiesz jak lepki mogą pomóc w takich sytuacjach... :) Miałam się rozpisać a niunia woła :) Potem się odezwe...
  21. barbara- myślę, że spacerek w taki piękny dzień nie zaszkodzi :) Ja dziś niunię pierwszy raz od dłuższego czasu nie ubrałam w rajstopki i nie wyglądała na zadowoloną. Dziś spotkałam znajomą co ma córeczkę miesięczną która urodziła się z taką samą wagą jak moja Lucynka i powiem Wam, że nie mogę uwierzyć , że moja córka była taka malutka! :D (3345) Ojj jak szybko minęło a zaraz roczek trzeba organizować.
  22. Ja już po wizycie. Jestem zadowolona bo w końcu ktoś wziął się za te moje migdałki. W styczniu albo lutym będę miała zabieg wycinania :/ Już mi się coś robi, że będę musiała zostawić niunię na min 3 dni :( Będę musiała dużooo lodów jeść później! :D:D:D pietrunia22- To może nawet lepiej, że boi się piekarnika bo będzie z dala się trzymał :) barbara- Lucyna tez tak robi z tą głową do tyłu :) Najczęściej jak czapkę czy szalik zakładam jej do wyjścia. Ale ja tego nie lubię! :)
  23. o mamabłazeja... :) Ja jednak będę po imieniu pisać Basiu :) Nie martw się forum, zostaną najwytrwalsi ;) Oraz oczywiście panie pomarańczowe w ukryciu ;) Barbara ja nie wiedziałam, że poroniłaś w styczniu 2012 roku... Wyrazy współczucia... Ja dziś kochane jadę do laryngologa jednak bo mam ogromne dwa czopy na gardle. Dzisiejsza noc była fatalna! Kaszel nie dał mi spać i moim domownikom:/ Nad ranem przeniosłam się do salonu na kanapę i chyba o kilka godzin za późno :( toyah - długo Cię nie było :)
  24. barbara- super , że jesteś w domu już i niunio już zdrowszy. oluskaa- ja podaje wit D i Cebin Multi. A wiesz... jest teraz taka fajna mieszanka wit D + kwasy Omega, kosztuje to aby 3 zł drożej (przynajmniej u mnie w aptece). Jak mieszkanie2 ??? Wrócę do tematu nosidełka, moja koleżanka jest w ciąży i mówiła mi , że znalazła teraz na ciuchach nosidełko za 30 zł. Nie widziałam go ale mówi, że jest ekstra :) I Beatriks- Wow!! To chłop z tego Twojego Kubusia! :D I kassiula- zatkało mnie jak napisałaś o tesciowej. Czyli tak, mąż z mamą i tata baluje a Ty siedzisz z dzieckiem w domu... :/ Ja bym się wkurzyła w takiej sytuacji i to mocno :) I Ja własnie buforuje sobie film za zalukaj o komórkach macierzystych. Już za późno żeby pobrać przy pierwszej ciąży :) ale może przy drugiej się zdecyduje :) Tak sobię myślę, że jak się pobudujemy to robimy drugie dzieciątko. Narazie byłby mały problem jakbyśmy musieli u kogoś ,,kątem" mieszkać z dwójką...Bo mąż to napiera żeby zrobić jedno po drugim ale troszkę nie myśli nad tym jakby to miało wyglądać w praktyce :/
×