Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiedyśbyłam inna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiedyśbyłam inna

  1. Domyśliłam się Nitko, że gość to Ty :) Aj nudno jakoś tzn nudno na tablecie bo tak ogólnie to inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą :D
  2. no i klops....przepchnęłam pomału i widzę, że u mnie nie wiele zostało.....A gołąbki wyślij pocztą. Priorytetem będą na jutro :D
  3. a ja chętnie w ogóle bym nie wychodziła z domu :P Teraz uciekam bo sajgon w domu jak męża zabrakło i zaraz dziecię me przyjdzie a ja wstawiam piekarnik i odgrzewam kupną pizzę na obiad
  4. Wy macie mgłę bo bliżej siebie mieszkacie :D dobra daję Wam po 6 promyków.....najwyżej mnie nic nie zostanie, ale ja sie nacieszyłam do południa więc cieszcie sie i Wy :D
  5. dobra- 5 promyków i basta :D
  6. ja chytra jestem :D a w domku gorąca nie mam :D tzn na razie po tych remontach CO jest względnie, ale zobaczymy jak mroziki przyjdą
  7. a u mnie świeci pięknie słonko :D
  8. a na temat wybrzydzania to ja juz nic nie powiem. Moja nie chce jeść obiadów bo teraz niby nic nie lubi- zupy nie tknie, kotleta nie.....to jest gatunek dziwaczny....je pizze, hamburgery, rzeczy klusiaste (to chyba wszystko po mamie :D, ale mama normalne jedzenie też zjada)
  9. z takim umysłem skleroza Ci nie grozi...Ty cały czas masz umysł na pełnych obrotach :D
  10. Ana no jakże mogę spać przecież ja córci o 7 rano kanapki szykuję :D A czy ja Ci nie mówiłam że jadę do biura pracy???? Mówiłam !!!! :P Po trasie pobuszowałam w wieeeeeeeelkim lumpeksie i zeszło 2 godziny :)
  11. no właśnie ja nie wiem co bym chciała robić
  12. Anuś jeśli nikt cię nie wspiera to nic nie jest proste. Na swoją działalność przede wszystkim trzeba mieć pomysł. Oczywiście interesowałam się tymi środkami z biura pracy. Jednak te środki można wykorzystać dokładnie na określone rzeczy i przedmioty. Więc powiedzmy że wyposażasz lokal i ruszasz z działalnością. Przez pierwsze miesiące nie zbijasz kokosów- wiadomo.A tu trzeba zapłacić czynsz za lokal, zus itp. Z czego jeśli nie masz najmniejszej rezerwy finansowej a środków z biura pracy nie możesz na to wykorzystać? Chcialabym mieć chociaż 2 tys rezerwy na jakies zabezpieczenie ryzyka. Nie można startowac z totalnym zerem. Zyjemy biednie ale nie mamy żadnych rat i kredytów i nie mogę podjąć żadnego ryzyka finansowego gdyż przez najmniejszy dług jesteśmy pogrzebani. A pomysłu który odniosłby 100 % sukces- nie istnieje.
  13. zeby zalożyć firmę trzeba posiadać ciut kasy :(
  14. znowu cudzą kawę piję :D No tak nie do końca mogę na kafe siedzieć bo robota głupiego lubi i zawsze sobie coś wynajdę. Dzisiaj czeka mnie znowu matematyczne popołudnie bo córa klasówkę standardowo zawaliła i muszę jej nauk udzielić. Więc będziemy sobie pierwiastkować procentować i potęgować :D Zaraz idę pobuszować do taniego sklepu- nie wiem właściwie po co a jutro mnie czeka wizyta w ukochanym biurze pracy. W moim miescie jest 7,5 tys bezrobotnych....i jak tu znaleźć pracę to nie wiem...:(
  15. Oj Nitka to żeś tą grypkę szybko wykończyła :D to i z teściami dasz radę :P Mam nadzieję, że twój mężczyzna nie jest wypaczony przez rodzinę. Tacy rodzice to nie ciekawa sprawa a jawne okazywanie niechęci to już chamstwo.Ale za to takimi ludźmi śmiało można się nie przejmować. Chociaż to jednak czasem problem w rożnych rodzinnych okazjach. Ja dzisiaj nic nie upolowałam ale za to po trasie wykupiłam 1/4 Biedronki i mam zamiar zabunkrować się w domu na 3 dni. Mąż wyjechał więc ja z corką będziemy się żywić śmieciowym żarciem a ja odpocznę od garów ble ble
  16. ja kocham lumpki a u mnie jest główna siedziba lumpeksu :) A co do teściowej ta waźy z 80kg :) Wrócę ok 11 teraz piszę z telefonu
  17. No....nadrobiłam pisanie :) Jutro rano biegnę do urzędu i pobuszować w lumpeksie więc dotrę do was koło 11.
  18. Ja staram się nadążać za postępem by córka miala o czym z matką gadać, no i oczywiście rozmowy z jej znajomymi :) Wszystko mam pod kontrolą- konto na nk i na facebooku :)
  19. Wy to chyba czekalyście żebym znikła aby sobie tu tyle beze mnie popisać :P Wstępnie- Nitka zdrówka !!! Co do tableta to ja również wieczorami na nim buszuję, ale ja sprawiłam sobie klawiaturkę osobną i doczepiłam myszkę więc mam mini laptop :) Pisanie paluchem mnie psychicznie wykańczało...teraz też się wkurzam bo na klawiaturce nie ma alt i jak chcę np ż to muszę potrzymać z i wtedy wyskakują mi do wyboru ź ż ž .......dlatego proszę czasem o wybaczenie jak brak kreseczek i kropeczek, albo mam w dziwnym miejscu zdania kropkę :) Telefon też mam dotykowy :) a teraz marzy mi się 4-4,5 calowy smartfon :) Krzyżówki, sudoku, książki też lubię. Co do angielskiego to ciężka sprawa bo uczę się go sama i tak w miarę coś rozumiem jak czytam ale niestety powiedzieć coś nie miałabym odwagi (nie umiem wymowy) a ze słuchu nie rozumiem ni w ząb.W szkole miałam rosyjski i niemiecki. Stwierdzam jednak że do języków nie mam głowy...mój mózg jest tylko matematyczny :)
  20. ja się zapytuję- gdzie Was wywiało na długi weekend?????????
  21. Dzisiaj miałam wątpliwą przyjemnośc sprzątania piwnicy u tesciowej. Mh....przez 4 godziny uadało nam się we troje ogarnąć 2 półki. Piwnica jest w bloku więc niezbyt duża...Tak czy siak ręce mi opadly.........Może nie będę wymieniać wszystkich szpargałków bardzo potrzebnych czyli których nigdy nie użyje, ale jakieś 4 rzeczy wymienię bo mój mózg tego pojąć sam nie zdoła......coś ok 50 szt dużogabarytowych zniczy kupionych bo obnizki były, 50sz lub więcej wkladów do zniczy tzn zapasowych bo w zniczach też były- gabaryty różne z tym, że te małe dla kogoś malo znaczącego gdyby się trafił. Cena kazda zapamiętana i w który sklepie kupiona też. Srodków chemicznych nie zliczę, ale coś jakby obrabowana mała drogeria. Tak z ciekawości skusiłam się na przeliczenie tylko płynów do naczyć oczywiście są tylko 1 litrowe- szt 21. Nie wiem jak to ogarnąć rozumowo....ale to normalne nie jest....
  22. No Niteczko niestety mieszkasz na drugim końcu świata więc ze spaceru nici. :( Ja jestem bliżej Kielc. Szkoda że kawka wystygła, ale ja niestety kawkę na kafeterii mogę pijać tylko poza weekendami kiedy to w domu siedzi mąż- komputerowy wróg i córka komputerowy właściciel. Wieczorkami tu buszuję bo ja jestm nocny marek i o 23 to ja dopiero przykładam się do kolacji :D
  23. Powinno się okazać, że nasi lekarze są do bani i wszystko pokręcili :) U nas jak widzę norma z tym wyrokiem. A jemu tez to powiedzieli, że jest z nim beznadziejnie?
  24. Ja przy okazji choroby tescia zwlekałam przez miesią z wejściem na internet by o tym wszystki poczytac.Potem niestety ciekawość zwyciężyła bo jeden syn szukał wiadomości o lekach więc i ja zaczęłam czytać. Trafiłam na fajne forum chłopaka u którego zdiagnozowano raka płuc. Chłopak szukal ludzi którym się udało bo postanowił, że on się nie da i będzie cudem. Niestety ludzie są okrutni i opisywali mu przypadki szybkich zgonów. On pisał bardzo rzadko, ale odzywał się co jakiś czas. Wyjechał na pół roku za granicę na jakąś terapię immunologiczną. Diagnoza też tam okazała się inna bo miał ten "lepszy" rodzaj raka z którym można podjąć walkę. Nie gwarantuje to 100 lat, ale przedłużało mu to życie. Patrzyłam na daty wpisów. Pisał przez dwa lata i czuł się cały prawie czas jak zdrowy człowiek. Niestety potem temat zamarł i nie wiem jak skończyła się ta historia ale mam nadzieję, że jest tym cudem medycyny o którym marzył. Niesamowite i tak było, że pisał 2 lata
  25. Bo to okropne- dzisiaj okaz zdrowia a jutro beznadziejny przypadek.
×