Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiedyśbyłam inna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiedyśbyłam inna

  1. nie uraził- wszyscy sie smiali.Siedze teraz na necie i próbuje znaleźć jakąś ustawę do tyczacą minimalnej temp w mieszkaniu
  2. własnie nie jestem pyskata-prędzej sie pobeczę :) a jak się cos robi ostro to zeby rozładowac sytuacje rzucam sobie zarcik tak jak dzis -Sąsiadka wrzeszczy z nerwów opowiadajac jak zimno a ja rzucam - zimno to bardzo skuteczny u mnie w domu srodek antykoncepcyjny..:)
  3. wierzę z reguły w ludzi i wydaje mi się ,że jak się zwrócę o pomoc to ją uzyskam, ale co do tego ciepła sasiadka kłóci sie o to od paru lat i zadnego efektu wiec ja sie juz nie łudze ,że spółdzielnia mi pomoze wiec tak szaleje z nimi.za dwa dni moje zdjęcie w prasie.Nie wiem czy to fair bo dopiero wczoraj w spółdzielni pismo złozyłam
  4. własnie -ale wysylaja tylko kominiarzy badac wentylacje a oni mówia co im pasuje...jak chcieli zgonic na mnie ,że gzryb w mieszkaniu to twierdzili ,ze to moja wina a wentylacja jest ok, za rok przychdzę stwierdzaja ,ze cos nie tak, potem znow ok i tak w kółko.Ech A co do miłości to pewnie masz rację........szkoda ,ze ja nie odczuwam od nikogo......
  5. oj Ana martwisz mnie tym swoim zdrówkiem....:( Ja w szpitalu byłam tylko raz na porodzie a potem tylko na kilka godzin na nadżerkę, ale wrażenia straszne.Wszystko mnie tam przygnebiało. Co do mnie to o mije zimno w chacie dzisiaj z sasiadkami wezwalismy redaktora z lokalnej gazety :D
  6. a całkiem go zaraz wyłączę i pójde sie zrelaksować grzebiąc na szmatkach :D Moze sobie wykopę cos ładnego
  7. wszystko się sprzysięglo przeciwko mnie..nawet komp...wyskoczylo mi że wygrałam ipoda i za cholere nie mozna tego zamknąć
  8. wykończyłam cię dzisiaj moim nastrojem....
  9. zrobienie czegokolwiek z własnej woli nie wchodzi u niej w grę...tylko szantaż albo jakas korzyść (wplyw tatusia)
  10. wiem ana ,ale nie wiem jak sie do tego zabrac gdy tak sama nauczylam
  11. oj bozieńku ,ale dzisiaj zrzedzę jeszcze ta moja mnie dobija swoim brakiem ambicji jak odrabiajac lekcje z matką, która poświeca jej mnóstwo czasu - mozna mieć na półrocze dwóje i do tego całkiem sie tym nie przejmować...ja tego nie kumam.......moze to ja jestem kosmitą?
  12. a z roku na rok jest coraz bardziej kosmiczny.........
  13. mnie w domu nic nie moze dolegac....jak cos mnie boli to maz twierdzi ,ze jego bardziej boli lub bolało .....Prawie na czworakach z rwa kulszowa musiałam pruc na zakupy i obiad ugotowac
  14. muszę znaleźć coś co skutecznie zajmie mój umysł więc koniecznie praca umyslowa i bardzo absorbujaca
  15. właśnie siedze na necie i oferty przeglądam.........pracy oczywiście
  16. kto by ich chciał kupić.....nie daj boże na kilogramy bo sobie ważą.....we dwoje to będzie 200kg
  17. musze ujrzeć tesciową bo sa urodziny męża chrześniaka i bedzie spęd rodzinny...a najgorsze ,że moj wyjechał do roboty w dalsze rejony i ze mną nie idzie............
  18. ajć to jeden z tych moich upierdliwych dni, ale zawsze po rozmowie(czyt. monologu)z moim od razu humor zepsuty...ja nie wiem skad ja wzięłam takiego kosmitę.........
  19. nie ma dla mnie odpowiednich modeli...:( Nie chce już nigdy żadnych.......Ten mi dał tyle popalić,że męski ród mi zbrzydł..........Zresztą nie tylko mój ,ale obserwacje w rodzinie i wokół nie pozostawiaja mi wątpliwości że nowych modeli nie chcę nawet z dopłatą
  20. cześć ana....pilam juz kawkę ,ale moze nastepna chlapnę.........No cos mi nastrój szwankuje....czyżby świadomość ujrzenia jutro teściowej....:(
  21. niestety samo zycie i u boku człowiek który mnie zmienia na gorsze, zabija najlepsze cechy osobowości, pokazuje swiat ze złej strony......
  22. wciąż nie moze przezyc ,że nie chodze do pracy...jest zazdrosny ,że przez to inni maja lepiej. Pracujące żony do dobrobyt u innych większy.....ech...............Tom se pozrzedziła.....
  23. poprowadzę sobie tu monolog bo jakos jestem dzisiaj bojowo nastawiona...... Wczoraj znowu sie pokłócilismy z M bo wyskoczyłam z pretensjami ,ze nic go nie obchodzi ....tylko twierdzi ,ze on chodzi do pracy i to wystarczy.. Skończyło się jak zwykle -obrazą majestatu.....i tym ,ze stwierdził ,ze nie kiwnie juz w domu palcem
  24. kurnia ana -"zafilozofowałaś " wczoraj tak ,ze przed snem gdy czytałam wpisy na telefonie to mój mózg nie mógł tego przetrawić :D co do pracy Wzorowa to mnie by sie przydał taki natłok żeby zająć czymś moje mysli.Z braku zajęcia roztrząsam wszystko i rozkładam na czynniki pierwsze......Po czym odkrywam po raz kolejny ,ze mam chęc uciec od męża i córki jak najdalej.Skoro twierdzą ,że nie bardzo im jestem do czegos potrzebna to chciałabym im udowodnić ,że fajnie jest jak jednak jestem
  25. idę dziewczynki moje bo musze poudawać ,że cos dzisiaj robiłam....ogarne ciut chałupkę i skończę (od wczoraj) składać choinkę:D
×