kiedyśbyłam inna

U mnie Anuś wieczorowo minus 7. Ja też wolę oczywiście lato i zielono i ciepełko. Ja się właśnie wspomogłam piwkiem by było mi cieplej :) Chwilowo więc mi ciepło :)

Anuś nie zrzędziłam bo 7 godz bez prądu i ogrzewania byłam :( A jutro urzędy muszę zlatać bo dziś wszystko stało

wlazłam na kawę a tu prąd wyłączyli na 1,5 godziny.....biegałam tylko do lodówki sprawdzać czy nic jeszcze nie pływa.. Anuś..jasne że trzymamy kciuki bo jakoś nijak w łóżku Cię nie widzę. Dasz radę twardzielu :D Co do mojej marudy to sama się czasem nie zastanawiam czy nie ma racji z tym wszystkim. Niestety jedynie czego nie mogę mu zarzucić to pracowitości. Zapierdziela dużo fizycznie a to co zarobi idzie na opłaty i jedzenie. Pewnie też bym się trochę wkurzała, że haruję a nie stać mnie na parę butów. wiem, że chce żebym poszła do pracy, ale chodzi o to w jaki sposób to wyraża. Ale żeby tak usiąść pogadać jak wybrnąć z tego to już nie da rady. Idź sobie poszukaj i tyle. Też mu powtarzam, że może by coś otworzyć...wtedy słyszę nie da rady, nie opłaca się itp. Jak czasem coś złapę za parę groszy dorywczego to słyszę " ja bym za takie pieniądze nie poszedł"... Zarabiający miliony się znalazł. Co bym nie robiła to mu nie dogodzisz. A ja czasem olewam to wszystko a czasem jak każdy łapę doła... Dziś ok bo mąż w delegacji :D :D :D

Ana- ja Cię będę wspierać nawet z dołem :D A czy córka zadowolona, że z nią chodzę to nie wiem bo ona raczej uważa to za fakt oczywisty czyli, że mama jest od wszystkiego... Dzisiaj oczywiście kolejna galeria, ale chociaż na miejscu :) Jest też problem z butami- bo trochę za duże a mniejszy rozmiar nie wejdzie. No i kolejna zrzęda w domu. Dżizus- oszaleję. Chcę na bezludną wyspę!!!!!! Mój małżonek i córka chyba nie daliby mi tak poleżeć jak Tobie......

Ty Zegarku nie znasz takiego gatunku jak mój mąż. On ze 20 razy w miesiącu stwierdza że jest już na wykończeniu i długo nie pociągnie jeśli nadal sam będzie zapier....ł. To jest wielki materialista który nie może znieść, że ktoś ma więcej pieniędzy niż my i że żony kolegów pracują. To jest takie molestowanie psychiczne. Wciąż wzbudza we mnie poczucie winy. Z jednej strony ma ciut rację bo takie życie z dnia na dzień nie jest łatwe, ale też dobrze wie, że wcześniej nie mogłam pracować bo nikt nam nie chciał pomóc jak dziecko bylo małe a teraz bardzo u nas ciężko z pracą. Jednak on musi wciąż ględzić. Najgorzej jak wpadnie w trans marudzenia i tak przez wiele dni chodzi wkurzony i na każdym kroku gada o tym, że ja nie pracuję. Najgorzej zaczyna jak ja sie np spotkam ze znajomymi to on nie może chyba tego przeboleć, że mam na to czas zamiast do roboty chodzić. Ech szkoda gadać. Szkoda tylko, że ostatnimi czasy uwierzyłam, że się zmienił.......gdy miał bardzo ciężkie chwile i we mnie prawdziwe oparcie. Teraz wraca do dawnych nawyków i nie jestem już potrzebna...chyba tylko do tego,żeby było na kim rozładować frustracje....A mam go w d... i idę na chałupki do koleżanek po poludniu. Znowu będzie zły....

mam dosyć galerii, dosyć siedzenia pod przymierzalniami, dosyc jeżdżenia po innych miastach...... Zaczynam pomału łapać doła....mąż po żałobnym okresie wraca do formy w swoim zrzędzeniu i czepianiu się.....że nie pracuję.... Wkurzam się , że nie mogę na nikogo liczyć i wszystko muszę robić i kombinować sama ech.........pomarudziłam

no ja na bal też się wybieram i będę trzaskać foty :D Zawsze latam z tym aparatem jak głupia i ostatecznie nawet nie wiem jak tańczyli poloneza bo jestem wiecznie zajęta ustawianiem córki w kadrze.....:D Ale teraz mam zamiar strzelić ze 3 fotki i obejrzeć wreszcie taniec.

Anusia ale za to wszyscy koło Ciebie skakają a Ty się tylko byczysz :D Syn rocznicę będzie obchodził nocą, więc nie przejmuj się tak bardzo. :D Ja wczoraj cały dzień w galeriach....jej jak ja tego nienawidzę. Chyba głównie dlatego, że sama sobie nic nie mogę kupowac. Córa kupiła buty na bal. Standardowo za duże. Jedne za duże drugie za male były. Co komu przeszkadzało jak były dawniej połówki rozmiarów? Przecież centymetr różnicy między rozmiarami to bardzo dużo. No i nie wiemy co teraz zrobić żeby przez za duże buty nie wywinęła orła na balu. Tym bardziej że to pierwsze w życiu buty na wielkim obcasie

nawet to slodkie i kawa to dla mnie przyjęcie i jeszcze te babki

do tego wkurzaja mnie te nowoczesne tradycje. W 6 klasiebal, w gimnazjum bal.... i na 15 minut poloneza musisz czlowieku wybulić ze 3 stówki. Za moich czasów jak kończyłam 8 klase to był pożegnalny apel potem disco i do domu. to samo z bierzmowaniem- wzięłam świadka poszłam i wróciłam. Teraz jakies niewadomo co i jeszcze jakies przyjęcia w domu podobno. No pozrzędziłam sobie :D Ana robi się przyjęcia po bierzmowaniu??????

zaglądam :)

Czyli ogólnie wszystko masz w nosie :) Ana- czy Ty odchorowujesz tą wizytę, że tu nie zajrzałaś? Ja tylko rano mam dostępik do kompa nadal, wieczorem ciut tablecik a resztę dnia przesiaduję na telefonie. Niestety tutaj pisać jest wtedy za ciężko, ale podczytuję jak ktoś zrzędnie :)

czyli Ana nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D Masz duży domek to zabunkruj się gdzieś porządnie, zrób ściany dżwiękoszczelne i już :D

wreszcie poranna wolna chata i komp tylko dla mnie :D

Nie jesteś :) Czyli na krótko masz spokój...chyba że będzie teraz często przychodzić i sprawdzać czy jeszcze "dychasz" :P

Czasem ludzie mnie pytają czy ja kiedyś dorosnę? Odpowiadam że chyba nigdy :D Staram się, ale jakiś świr we mnie pozostał :D

Co do znajomych ogólnie to równiez u mnie wielka rozpiętość wiekowa ponieważ potrafię się z każdym w miarę normalnym człowiekiem dogadać.Ostatno często bywam u 60 kilkuletniej sąsiadki bo fajnie nam się gada, ale też koledzy córki chcą na kawę wstąpić :D Ja jestem ciut pokręcona i mega tolerancyjna. Lubię ludzi których większość tępi bo mają odwagę odstawać od tłumu.

Ana ja C**przed świętami wysłałam tajną wiadomość i nie wiem czy zauważyłaś w swej niemocy zdrowotnej :)

Ja Zegarku mam tylko 16 latkę tzn 15,5 latkę :) Chyba nie mieszkasz w moim mieście bo tu też orszak wędrował, ale ja zawsze jak najdalej od wszelakich kościelnych imprez :) Na fb nie byloby sprawy ale nie ma jak tu podać swych danych :)

Laską też niestety nie jestem ale niedługo będę raczej z laską :)

Koleżanka z klasy już jest babcią wię ja chyba wkroczyłam w pokolenie babć :)

Ana ale chyba i tak Cię to nie minie :) wiem wredna jestem :)

:D to ja jeszcze wszystkie częsci ciała posiadam no chyba że zaliczę wyrwane zęby :) Co do tych wolnych dni to mnie się okropnie podoba to totalne lenistwo bo jak młoda wróci do szkoły to znowu mama do lekcji wróci Co do szkoły to tak jak z kościołem możnaby narzekac godzinami. Masz rację zegarku- kiedyś na technice uczyliśmy się rzeczywiście przydatnych rzeczy a moja całą chyba 6 klasę uczyla się znaków drogowych i zasad ruchu drogowego. Na przyrodzie budowa drzewa a w domu mnie pytala czy Warzsawa lezy za granicą :) Program jest durny i do niczego nie przydatny. Obejrzalam niedawno filmik na youtube jak zadawali pytania gimnazjalistom przed egzaminami. Na prawdę ręce mi opadły ale wiem że to prawda bo moja gimnazjalistka umie wzory chemiczne a nie wie najprostszych rzeczy. Koniec filmiku jest najlepszy- dosiadają się do menela na ławce a facet zna wszystkie odpowiedzi.

Znam Twój humor po jej wizytach :D No cóż dasz sobie tutaj upust twym nerwom :) A co ona tak często przyłazi??? Cyba Cię lubi :P :P

Zegarku- Ty wciąż oglądasz te filmy co ja :D