kiedyśbyłam inna

ja oczywiście czytam cały czas........

ale mąż jest głodny :( chyba, że dla niego ukrywasz obiad w sypialni :D

oj to masz fajnie :D Nie dość, że total luz to jeszcze obserwacja co inni robią :D Zobaczysz- wyciągną Ci numerek do lekarza :D Zamorzysz ich głodem :D A czy nad mężem też się tak pastwisz czy on zna Twój plan???? :D

= ja dzisiaj kawę stawiam :D ana zdaj relację z wczoraj :D Mam nadzieję, że zanim nie zaprowadzisz nowych rządów nie powstanie bałagan do sprzątania na miesiąc :D

leżałam sobie na łóżku i nie robiłam zupełnie nic....okazało sie wcale dla nich nie takie proste gdy nie mają służby i moich otwartych oczu na wszystko, nawet się do nich wiele nie odzywałam a gdy tylko coś pytali np "gdzie jest to czy tamto" to kazałam im sobie poszukać bo przeciez ja nie potrzebna jestem....Oczywiście potrzebowali wtedy milion rzeczy i wkurzali się baaaaaardzo :)

zrobiłam strajk generalny....

no ja kiedys też dałam moim popalić, ale to raczej dlatego, że zostałam totalnie niedoceniona i uważano, że jestem im do niczego nie potrzebna

czyli zamierzasz leżeć i pachnieć :D

Zapowiada się terror w rodzinie :D

i oczywiście wiem niteczko, że są odp na necie tylko jak mówilam zaabsorbowały mnie głupoty... No a odpowiedzi czasami są pisane takim informatycznym językiem, że czasem nie wiem o co kaman :D

a moja rodzina oprócz córki i męża to mama, 2 ciocie bliskie- siostry taty i jakieś tam ciocie starsze tylko do pogaduszek na ulicy, rodzeństwo cioteczne z którymi się nie spotykamy i tyle

ja chyba tez wreszcie zwleke sie od tego kompa.........obiecałam sobie ,że będę tu do 11...:(

mam np od niedawna nowy monitor...stary był mniejszy i bardziej kwadratowy a teraz mam wrażenie, że jestem grubaśna i spłaszczona na zdjęciach...takie jakieś wszystko dla mnie teraz brzydkie

a wszystko co ważne- jakieś defragmentowanie i inne cuda z dyskami które są ogólnie ważne....super znac worda i exela, umieć robić cudeńka ze zdjęciami, no i takie ważne ustawienia bo czasem boję się coś poprzestawiać, albo nie wiem czego komp ode mnie chce :)

a z komputerem to ciężka nauka bo mnie internet za bardzo pochłonął a szczególnie te jego wszystkie durnoty i portale :) tzn to co mi potrzebne to zrobię prędzej czy później, ale chciałabym byc mądrzejsza w tym wszystkim. No ale jak wejdę na te wszystkie nk, fb, kafe, pocztę...to zaraz czas umyka i muszę schodzić z kompa :)

oj mój jest chyba tylko do kafeterii :) A czytać książek tez na nim nie umiem. Jak Ty to czynisz? Ale chyba wolę i tak mieć ją w ręku a najlepiej taką starą wyczytaną przez pokolenia :)

ja ogólnie informatycznie to jestem trochę noga :) Ja jak chodzilam do liceum to komputery dopiero wchodziły w życie :D A nas nauczyli dyskietki wsadzać :)

ja na moim też nie umiem :D

jeszcze mleko !!!!

musisz mieć dobrego tableta bo na moim pisać to trzeba mieć stalowe nerwy

oj to Niteczka widzę, że do bani :(

U mnie zawsze weekendowo nudno :) Gości nie zapraszam bo nie lubię gości :P A o świątecznych porządkach to myślę już od miesiąca :D Niestety ja nie umiem robić wystrojów światecznych, nie mam tego jakiegoś tam zmysłu

koniecznie Anuś napisz o nim bo jestem bardzo bardzo ciekawa. I napisz jak on się czuje. Ja zniknęłam bo mąż wraca i trzeba lepszy obiadek ugotować :P no i oczywiście posprzątać bo bardzo się leniłam w tym tygodniu..:)

Anuś schowaj filiżankę dla mnie i daj porządny kubek :D

kurde wiedziałam, że to słońce za mocno przedmucham bo u mnie dzisiaj ani śladu po nim. Nie pada, ale pochmurno. Ja właśnie próbuje ogarnąć kompa. Jest tu tyle śmieciarni, że szok. Przegrałam trochę fotek bo komputer ma ponad 7 lat i tylko czekam aż skończy swój żywot.