echhhh...
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
znow cieplo... i znow bez majtek :P
-
hmmm az mnie dreszczyk przeszedl... bardzo lubie takie sytuacje - jak ta ostatnia opisana a jeszcze bardziej jak jestem w spodniczce. moj facet w ogole uwielbia jak jestem bez przez to jest non stop nakrecony
-
dawaj Krzychu- nie krepuj sie - z checia posluchamy :P
-
tez lubie te sklepy... ale w factory jestem bardzo rzadko bo mam dosc daleko - odwiedzam tylko wtedy gdy jade do rodziny w Poznaniu - ale oplaca sie :)
-
skoro juz nikogo z Was tu nie ma.. to sobie chociaz raz jeszcze caly watek przczytam... a co mi tam... TESKNIE CHOLERY WY MOJE!!!
-
witaj :* co sie tu stalo???
-
temat umarł.. ludzie uciekli :( :'( tesknie za Wami moi wiecznie napaleni koledzy i kolezanki... tey nooo..
-
o matko! co tu sie stalo przez te pare dni co mnie nie bylo? co to za psucie klimatu przez jakichs debili? Ster wrociles do nas? :)) sprawa co tu sie stalo?
-
ide na zebranie bo juz czas - a potem od razu do domu... do jutra w takim razie ;)
-
no niestety ... Sprawo... z daleka... ogolnie Polak - ale pracuje w Liege
-
john zdziwiony ? tak... byla mala kuchnia czajnik, kuchenka dwupalnikowa i lodowka... nie byl to hotel ***** tylko zwykly chyba - jakis taki robotniczy czy jak to sie tam nazywa... w koncu przyjechal tu na miesiac wiec za "lepszy" to by majatek zaplacil...
-
john nie od dawna - ale chemia byla od samego poczatku - z reszta pisalam o tym tu na forum na biezaco... od samego poczatku chec na to co sie dzialo byla z obu stron
-
juz w windzie jego rece byly wszedzie gdy tylko weszlismy do pokoju zdjal moja klamre z wlosow. zrzucil moj plaszczyk na podloge chywycil posladki oburacz, podniosl i zaniosl na lozko.. podniosl sukienke do pasa i zaczal dotykac swoimi wielkimi graczymi dlonmi moich nog zdjal buty potem calujac nogi szedl powoli do gory a mnie przeszedl ogromny dreszcz podniecenia zebami rozpial ponczoszki i je zdjal jezykiem zbadal moja muszelke bardzo dokladnie zdjal pas od ponczoch i sukienke wszystko bylo cudownie delikatne i namietne kazdy ruch i dotyk na samo wspomnienie drzy mi cale cialo echhh sex z tym czlowiekiem byl niesamowity chyba moge nawet stwierdzic ze najlepszy w zyciu jak skonczylismy - nie wiem - jakos 6:00 byla - zawsze o tej godzinie wstaje jhuz do pracy - troche wystraszona zerwalam sie z lozka i poszlam pod prysznic. ale po paru minutach mialam towarzysza(a ja dopiero co zmylam makijaz! myslalam ze sie zapadne) wiec zostalo nam sie pod nim jeszcze pare chwil owinelam sie recznikiem i poszlam do pokoju - a on do kuchni robic kawki ubralam sie w kreacje z poprzedniego wieczorai mowie ze zamawiam taksowke bo juz jest 7:30 a musze jeszcze jechac do domu sie przebrac. wiem wiem zjebalam :P ale nie moge sobie pozwolic na spoznienie - JA otwieram biuro. wiec jesli ja bym nie przyszla to wszyscy czekaliby na schodach;) wczoraj - caly dzien bylam wilgotna na sama mysl a nawet nie mielismy okazji by specjalnie porozmawiac troche intymniej siedzac na konczu sali przy biureczku i widokiem na pana X ktory mial swoja godzine na przemowienie i byl przodem do mnie.. .rozszerzylam nogi i zaczelam sie piescic - jak zwykle jak tylko siedze przy biurku ;) gdy to zauwazyl odchrzaknal i sie zarumienil ;) robiac co ma robic co chwile zerkal pod biurko... zaraz potem byla przerwa i poszlismy na papierosa - gdy jeszcze nikogo nie bylo pocalowal moje sutki i doslownie tylko musnal muszelke - potem weszli inni wiec trzeba bylo spasowac ;) pozniej spokoj. ale przed koncem pracy szef powiedzial ze mam odprowadzic klienta na targi bo tam sie z kims umowil niestety jest to doslownie 5 min od mojego biura - wiec tylko chwile porozmawialismy. Gdy doszlismy juz prawie na miejsce rozpial mi plaszczyk by spojrzec na moja lekko przeswitujaca "bluzke" ;) zaczal dotykac moich piersi.. ktore jak to ostatnio czesto bywa byly nabrzmiale i sterczace... wtedy szepnelam tylko ze ja mu sie odwdziecze za te noc w piatek(by nie musiec od rana sie zrywac nigdzie ) spojrzal oczami pelnymi podniecenia i powiedzial ze nie da mi za dlugo dominowac wiec zebym sobie za duzo nie wyobrazala. pocalowal i poszedl na spotkanie a dzis..? heh widzialam go tylko chwile ale za kwadrans dolaczam do kolejnej sesji konferencyjnej ;)
-
po koncercie pojechalismy we trojke na kolacje do eleganckiej restauracji tam pitu pitu jeszcze jakies lekko lapiace sie spraw zawodowych a potem juz "na luzie" ale czulam na sobie ciagle jego spojrzenia do tego winko hmm.. bylo milo :) Gdy pan X poszedl do ubikacji i wybila godzina 23 szef stwierdzil ze czas na niego i mam nadzieje ze milo spedzimy razem czas i puscil mi oczko Gdy X wrocil z wucetu szef ladnie sie pozegnal Niedlugo po nim i my poszlismy w miejsce gdzie mozna bylo troche potanczyc i jeszcze cos wypic - bo w restauracji bylo troche jasno ;) po jednym malym drineczku... taniec gdzies tam w rogu przyjemny polmrok i sie zaczelo najpierw chwycil mnie do tanca - za pupe ale na tyle przesunal w dol reke ze wsunal ja pod sukienke zaczal calowac mnie po szyi i mowic same komplementy - nie tylko jakies oklepane - rowniez takie z podtekstami potem co on to by ze mna nie zrobil heh no podniecenia nie dalo sie ukryc ani jego ani mojego no wiec taxi i do hotelu w ktorym sie zakotwiczyl.
-
ostrzegam narracyjnie jestem do dupy :P jam umysl scislo-artystyczny :P echh nawet nie wiem od czego zaczac ;) ale moze po prostu chronologicznie niestety po pracy nie mialam za duzo czasu na przygotowanie sie no ale tragedii raczej nie bylo. Przez to ze moje miasto jest strasznie rozkopane to ani samochod ani transport miejscki nie daje rady przebic sie za szybko - mimo ze wczesniej jechalam 10 minut do pracy - ten czas sie wydluzyl do 40-50 (juz jest 17:00) po drodze zakupy jakis skromny obiadek (prawie 18:00) i szykowanie ciuchow a przed 19 trzeba juz bylo byc na koncercieno wiec szybki prysznic, staranny make up kok - niby elegancki ale nie przylizanyponczochy cieliste z linia chabrowe szpileczki i jednak czarna sukienka. do tego kopertowka w kolorze butow - ok18:40 taxi co z tego ze do tego miejsca mam z 15 minut piechota jak ja w tych szpilkach i w tym tempie to sie zabic jedynie moge na kocich lbach na rynku tak wiec bylam na miejscu chwile przed 19 :) a panowie juz czekali przed wejsciem. obaj staneli jak wryci jak mnie zobaczyli a ja ich tylko skwitowalam "dobra dobra panowie nie czas na wpatrywanie sie - czas do srodka!" ladnie dygnelam :P i poszlismy koncert w mojej ukochanej knajpie biletow od dawna nie ma ale ze mam "wejscia" to znalazlo sie dla nas miejsce ;) (nie musze mowic ze my w naszych strojach wygladalismy jak troche nie na miejscu? :P hehe) wchodzac po schodach (panowie oczywiscie za mna)bylo widac cale ponczochy i kawalek paskow podtrzymujacych gdy tam weszlismy - pierwsze kroki skierowalismy do szatni - nastepnie do baru po winko(szef nas przeprosil - spotkal kogos wiec na chwile sie urwal)no wiec ja zostalam z klientem. stanal zaraz za mna - tak ze poczulam go na posladkach wtedy szepnal mi do ucha - ponczoszki Ci sie obrocily - poczekaj - poprawie i oczywiscie nic takiego nie mialo miejsca tylko wlozyl ostroznie reke pod kiecke i poglaskal mnie po pupie a ze ostatnio przy nim zauwazylam ze duzo mi do rumiencow i innych :P objawow podniecenia nie trzeba, tak nagle sutki zaczely mi twardniec - oczywiscie nie umknelo to jego uwadze skwitowal - uwielbiam ten widok heh.. wrocil szef wiec ruszylismy na sale koncertowa. klient siedzial miedzy nami.. wysmienity, rewelacyjny po prostu odlot nie wiem jak mojemu szefowi ale pozostalej czesci sali bardzo sie podobal ;)