Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smeffetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez smeffetka

  1. 13 w piątek- mąż sprzedał samochód, nie wiem czy się cieszyć czy płakać youstta- potwierdzam, biała perła super wybiela
  2. dopiero dziś wyczaiłam, że w tesco mają najtańsze herbatki hipp, może którejś przyda się ta informacja fasolka - co tak zamilkłaś? brakuje mi Twoich wpisów
  3. dzięki dziewczyny, już dziś normalnie funkcjonuje:) tylko musiałam kupić sobie herbatkę na laktację bo przez wczorajszy dzień jakieś takie piersi puste mi się zrobiły kushion - ja też czasami nieprawidłowo piszę pseudonimy dziewczyn, a więc nie przejmuj się. Mi to nie przeszkadza, nie wiem jak innym. Codziennie kąpiecie Domininika? Bo on może taki jest po kąpieli? My kąpiemy co drugi dzień i nie mam wyrzutów sumienia, że dziecko kładę brudne:P super ta zabawka edzia - ja nigdy nie nadciągałam napletka bo czytałam, że tego się nie robi, nie wiem lisabell - super ta twoja dieta cud. Ja miałam taką w święta i na mnie podziałała, bo tak mnie wczoraj przeczyściło, że zamiast przytyć po śwętach to schudłam:) dzisiaj się śmieję ale wczoraj nie było mi do śmiechu Mufi - cieszę się, że i u Ciebie nocki lepsze. A jaka to wygoda jak kupki nocnej brak, co nie? Czapki też już nie zakładam, chyba że mężowi się przypomni bo on taki przewrażliwiony. No i oczywiście jak kąpiemy u rodziców ale to było tylko 2 razy, bo tak jak napisałam kąpiemy co drugą nockę i zawsze przed wyjazdem staramy się aby była kąpiel. maminka - spacerówka fajowa, ale cholercia droga mancia - ooo to gratuluję nowego mieszkanka:) oby Wam się dobrze mieszkało:) to teraz czeka Was umeblowanie czy macie już wyposażone? Ja akurat dzisiaj złożyłam zawiadomienie o rozpoczęciu robót budowlanych i teraz czekamy 7 dni i łopaty mogą iść w ruch:) najśmieszniejsze jest to, że nie mamy jeszcze potwierdzonej ekipy budowlanej bo mąż nie może się zdecydować. kajek - to dobrze, że zareagowałaś szybko z tą glówką. JulkaZ- nie widziałam tego teledysku ale smutny jest
  4. oj miałam tu dziś nie zaglądać bo kiepsko się czuje po tych chrzcinach:( chyba przesadziłam z ilością jedzenia bo od rana krążyłam między wc a łóżkiem. Do tego bolała mnie głowa i jestem mega niewyspana, pomimo tego, że Kubuś spał dziś od 22 do 4.30. Było to jego najlepsze spanie od urodzin:) prawie 7 godzin. Tak więc, mufi, kushion, ira daje nadzieję na lepsze nocki:) wiedziałam, że tak będzie, że jak pojedziemy na kilka dni do domu i każdy zacznie nosić Kubusia to i ja będę musiała. Na rękach spokój, w wózku płacz. Miałam iść na spacer bo ładna pogoda ale chyba nie dam rady. betinka - identyczna sytuacja ze szczepieniem u mnie. Przychodnia czynna od 7, dodzwoniłam się o 7.30, na dwa telefony dzwoniłam, i co, brak numerków. Miałam iść rano zapisać ale właśnie źle się czułam i nie poszłam. Pójdę w piatek tam na 7 i zapiszę na poniedziałek. ja chrztem denerwowałam się dlatego, że nie robilismy u nas w mieszkaniu tylko u teściowej. Chodziłam spać dopiero o 3 w nocy i dlatego teraz jestem taka padnięta. A uroczystość super się udała, jestem ogromnie wdzięczna rodzicom. Były nawet przyśpiewki przy stole, normalnie jak na weselu:) zdrówko Kubusia piłam wodą i koperkiem:) mąż też klase pokazał bo nawet ani jednego kieliszka nie wypił tylko trochę winka:) zdjęcia podeślę później donia - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) dużo zdrówka, szczęścia i pociechy z dzieci:) Ty to fajnie masz, całą trójkę ze stycznia maminka dla Ciebie również przesyłam życzenia:) sto lat:) i kuruj się bo jak będziesz wygladać z tymi glutami:P nie wiem czy pisałam o tej kupie, ale była w poniedziałek rano a następna dopiero dzisiaj, chyba lepiej przyswaja mleko bo i nocki mamy lepsze tak miałam wpaść na chwilę, ale Kubuś utulił się w wózku a więc piszę i piszę maarcia - o i mój płacze jak go ubieram w kombinezon, a jak smaruję buźkę kremem to też gapp - moja babcia też zmarła jak byłam w ciąży:( Zmarła 15 maja ale jeszcze nie robiłam testu bo leżała w szpitalu tylko domyślałam się, że jestem. No i zrobiłam test 20 maja, 26 usłyszałam na usg bijące serduszko i powiadomiłam rodzinę. Moja mama mówiła, że juz wiedziała bo podobno było widać po mnie, a też jest tak że jak ktoś z rodziny odejdzie to pojawia się nowy członek. U nas na wsi bardzo często to się sprawdza. Pogrzeb a zaraz urodziny. Trochę smutne to:( kushion - mój też denerwuje się ale po kąpieli, ale nie tak bardzo jak twój Dominik. Biorę go w ręczniku na ręcą i się uspokaja. Może poprostu nie lubi wody albo tak jak Mufi pisze to kolki. A jak go nie kapiesz to też Ci placze? mufi. lisabell, kushion - gratuluje rocznic:) my też 17 kwietnia zmajstrowaliśmy Kubusia:) i ja poproszę linki na spacerówki, pomimo tego, że mam wózek wielofunkcyjny to chcę kupić jakąś mniejszą do samochodu bo jak jedziemy do rodziców to wyglądamy jak rumuni:) tacy obładowani
  5. pusciutko tu dzisiaj mój Kubuś odsypia weekend jak nigdy, z chęcią i ja bym się położyła bo same oczy mi się zamykają ale siedzę tak ze szwagierką. Oby ten chrzest odmienił jego.spanie. mufi - fajnie, że i u ciebie nock lepsze:) a ty to sobie koniecznie tej meliski zaparz przed samymi chrzcinami. bo będziesz zdenerwowana tak jak ja a jeszcze przejdzieci to na dziecko. No i u mojego też krostki.wyskakuja po słodkim, nie wiem.co to.będzie po tych świętach jak mu taką dawkę zaaplikowałam. Ale ja.nie mogę się powstrzymać jak widzę takie słodkości:) my dopiero wieczorem jedziemy do swojego mieszkania bo czekamy na teściową jak wróci z pracy a później jedziemy do moich rodziców. Rodzice bardzo nam pomogli w przygotowaniu chrzcin a dodatkowo dali jeszxze pieniążki. Musimy im jakoś podziękować. Może macie jakieś pomysły. Myślałam o jakiś ramkach ale już mają
  6. melduje się po świątecznym. szale:) ale bym jeszcze z chęcią pospała tylko mi tu dziecię aguuu robi:) kupa.była wczoraj rano:) i chyba taki przestój miał być a ten brzuszek to nie wiem. czy go w końcu bolał czy po prostu był rozdrażniony przez to całe zamieszanie albo też czuł moje zdenerwowanie i on. przeżywał bo jak napiłam. się melisy to i on się uspokoił a też przy mnie płakał a u innych na rękach nie.Tak więx dziewczyny te które. będą przeżywać chrzciny proponuję zaparzyć sobie meliski:) pomaga:) tak to wszystko było.super, Kubuś w kościele pół.mszy przespał a drugie pół przepatrzył na czerwony płaszyk jakiejś pani, która siedziała przed nami:) tylko na koniec już mu się nudziło. Jak będziemy w domku to.wrzucę parę zdjęć bo tu pisze z tel. I muszę wam powiedzieć że po tym sytym świątecznym jedzeniu kubuś śpi w nocy lepiej bo dziś obudzil się o 23 o 3 i o 6, a w ciągu dnia nie musiałam go tak często karmić.
  7. dziewczyny i ja potrzebuje pomocy bo od piatku od poludnia kubus nie robi mi kupy a juz boli go brzuszek. probowalam.juz termometr, kladzenie na brzuszku, rowerek nóżkami, herbatke koperkowa i nic.. wiem. ze fasolka miala z tym ostatnio problem, probuje sie dokopac do watku ale jestem tak padnieta... jutro chrzciny... pomozccie.szybko
  8. tak to forum wciąga że musiałam zajrzeć:) brokuly spokojnie można jeść kushion- wylecz szybko to odparzenie bo u mojego Kubusia jeszcze zostały ślady co miał wtedy to odparzenie. Mi pomógł bardzo bepanthen i wietrzenie, na ten czas przeszliśmy też na białe pampersy i dupke przemywałam przegotowaną wodą z rywanolem albo nadmanganianem potasu. Jak używasz chusteczki nawilżane to narazie je odstaw. Nam to się zrobiło w ciągu trzech dni! Nie dawał dotknąC siE spioszków. Sudocremu położna mi nie polecała ale każde dziecko jest inne i może wam akurat pomoże. Może już nawet pomóg fasolka - nie wiem co ci poradzić:( ide spać, o ile usnę bo za dużo myślę o tych chrzcinach e ooo jak weszłam dzisiaj do rodziców to nie mogłam odejść od ciast, juź dzisiaj wyczerpałam swój limit na słodkości, a tu tyle jeszczcze dni. zmykam smacznego jajeczka
  9. i ja dzisiaj jeszcze napiszę bo mam chwilkę:) normalnie nie uwierzycie! mały przespał mi dziś w nocy od 20 do 3:), dałam cyca i zasnął,a później obudził się o 6 i znowu zasnął, i kolejna pobudka o 7. A teraz prawie cały czas śpi:) daje tylko cyca. Musiałam tylko o 1 odciągnąć sobie pokarm bo myslałam że piersi mi ekslpodują,a już lewa zaczynała mnie boleć. Wszystko to co miałam dziś zrobić już zrobiłam (rogaliki, rafaello, deser galaretkowy i galaretki drobiowe:)) już się spakowaliśmy i czekamy na męża i do rodziców. Mielismy iść jeszcze na zakupy ale skoro tak ładnie śpi to nie będę go budziła. No ciekawe jak tam Kubuś będzie zachowywał się na chrzcie, czym ja go uspokoję jak nie chce smoka! A cyca też mu nie dam bo mam taką sukienkę, że musiałabym pokazać wszystko:) no właśnie sukienka, jejku jak taka pogoda będzie jak dzisiaj to nie wiem w co się ubiorę. a więc do zobaczenia we wtorek bo tam nie będę miała dostępu do internetu pozdrawiam i jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT:):):) juz nie mogę doczekać się tych pyszności, a szczególnie sezamowca mojego taty:) normalnie od miesiąca na samą jego myśl ślinka mi cieknie:) i nie mam zamiaru być na diecie podczas tych świąt, dieta będzie po:) p.s. ciesze się, że nas więcej takich nietykalnych:P
  10. ooo Gapp ubiegłaś mnie:) to gratuluje:) chyba i ja zacznę się hipnotyzować tą marchewką:P bo mi zamiast waga spadać to rośnie, ale to przez to, że chciałam sprawdzić czy to częste karmienie wynika z mojego pokarmu i zaczęłam więcej jeść, no i sama nie wiem czy się poprawiło. Napewno mu lepiej smakuje mleko:) na szczęście pomimo tych kg na plusie mieszcze się w spodnie sprzed ciąży, a więc chyba te kg tak zostaną. A donia to już w ogóle, nie dość, że i tak chuda to jeszcze jej waga leci, nawet nie pomagają jej te 11 pączków:P mufi- przypomniało mi się jak zapytałaś się o hula hop, że kiedyś razem z donią śniłyście mi się:) jakoś tak spotkałam donie i jechałyśmy razem na rowerze, tzn ja ją wiozłam na ramie:) spotkałysmy po drodze Ciebie i mówimy "o to mufi z forum", zapoznałyśmy się a później zbierałysmy hula hop w lesie:) bo dużo tego było i miałyśmy ćwiczyć w domu:) monia - my też jeszcze nie ten teges, a myślałam, że tylko ja zostałam. Mnie poprostu odrzuciło, nie mam takiej potrzeby.
  11. ale mi narobiłyście ochoty na te ptysiaki! tylko ciągle ptysiaki i ptysiaki tu na forum się pojawiają. Na szczęście nie mam lidla w moim mieście bo już byłabym zaopatrzona w kilka paczek:) gapp- jak tam po obronie? a jaki tytuł broniłaś? a ja mam znowu suche łokcie a nie dłonie ja już mam posprzątane w domku, jutro biorę się za pieczenie i za pakowanie, a wieczorkiem jedziemy do domu. Wracamy dopiero we wtorek. Tak więc pewnie już nie będę się odzywać dlatego już chciałabym Wam złożyć świąteczne życzenia:) życzę Wszystkim mamusiom, i ich pociechom i w ogóle Waszym rodzinom zdrowych i spokojnych świąt, pięknej pogody i niech nasze maluszki będą grzeczne i niech dużo śpią:) są to dla Nas pierwsze święta z naszymi maluszkami a więc długo zapadną nam w pamięci:) dlatego cieszmy się każdą chwilą spędzoną z nimi:) i pstrykajcie fotki, bedziemy mieli co oglądać po świętach:) pozdrawiam i przesyłam buziaki
  12. oprycha mi wyskoczyła na same święta:( dziewczyny jakie owoce jecie? bo ja jak narazie tylko jabłka, a nie wiem na co sie nastawiać na święta. Można jeść kiwi, pomarańcze, mandarynki? Bo wiem, że o bananach coś ostatnio pisałyście,że nie. I wczoraj sama wykąpałam małego, w sumie to juz drugi raz bo zawsze z mężem kąpiemy bo boje się, że mi się wyślizgnie, ale akurat męża wczoraj nie było wieczorem i byłam zmuszna sama sobie poradzić:) iposzło :) mama Jasia i Jaśminki:) piszczie, piszcie z nami:) o następna mancia:) witamy:) kajek - krótko śpi w ciągu dnia. Jak już uśnie to za 10 minut się budzi. Tylko podczas spaceru mi ładnie i długo śpi. Dlatego wczoraj poszliśmy na drugi spacer o 17 i spał. Ale ta pogoda jest teraz taka dziwna, nie wiadomo kiedy lunie. mufi - oooo mój też cieszy się jak wyciągam cyca:) i mówię już, już daję cysia, a on taki ucieszony:) też słyszałam o tym, że jak dziecko śpi w górze z rączkami to zdrowe:) no i za waszą radą będę wyganiać wszystkich jak będę karmić:)
  13. co do tego misia to po jakimś czasie po wypełnieniu ankiety na pocztę przychodziła wiadomość żeby potwierdzić dane. Może nie potwierdzałyście i dlatego Wam nie przyszły. mój śpi na pleckach i też pokazuje figę:) kajek - nie przejmuj się:) mało jest takich osób co chrzczą dzieci co mają nawet po 2-3 latka?!. 6-miesięczne dziecko to wcale nie takie duże agniesiulka - wiem, wiem, że dach to nie tylko drewno:) ale tak jak pisałam, teraz pewnie wzielibysmy juz inny projekt. Na ten zdecydowalismy sie szybko, bo w pół roku. I tak myśleliśmy że długo zwlekamy, a ty piszesz o 8 latach. Adaptacja też jest juz zrobiona, a więc rezygnowac nie ma co. mufi- kurcze, jakoś dziwnie masz z tym przesikiwaniem pampersów. Mi to zdarzyło się kilka razy na początku, a ostatnio wogóle. Może faktycznie zmień pampersy i zobacz czy te dada ci przeciekają czy może coś źle zakładasz. Zamęczysz sie z tym praniem. Ja w nocy nie święcę normalnego światła tylko kupiłam taką malutką przenośną lampkę. I kładę sobie ją gdzie chcę i tak zaświecam. Ma taki akumulatorek i ładuje co jakiś czas. Bardzo wygodne to jest, bo nie muszę wstawać w nocy z łóżka żeby zaświecić lampki tylko wyciagam ręke i trach. Mąż ją kupił za 17 zł we wszystko po 5zł. Pampersy i chusteczki też zawsze sobie przygotuję na stoliku:) No i ja muszę zacząć przekładać go do łóżeczka. Ale to, że śpi z nami wynika właśnie z tego, że w nocy nie muszę wstawać zapalać światło i iść po pampesy tylko wszystko leży w poblizu łóżka. No i nie chcę go rozbudzać bo gdy tylko sie ruszę to otwiera oczka i po spaniu. Tak sobie myślę, że jakbym karmiła go butelką to bym dała mu w łóżeczku i tak by usnął i nie trzeba by było go juz przenosić. A karmiąc piersią trzeba wyjąć z łóżeczka i później wsadzić. Tak sobie tłumaczę:)
  14. julka - u nas na chrzcinach zdjęcia będzie robić nam siostra, takie normalne na pamiatkę, zwykłą cyfrówką bo lustrzanki nikt nie posiada, gdzie tam bawic się jeszcze z fotografem. W ogóle o ile ksiądz pozwoli bo będzie kilka chrztów i jak tak każdy zacznie biegać z aparatem to może być kłopot. agniesiulka - wiem, wiem, że dach to nie tylko drewno:) ale tak jak pisałam, teraz wzielibysmy już inny projekt. Na ten zdecydowaliśmy się w pół roku. No i adaptacja juz zrobiona i teraz nie da rady zmienić bo za duże koszta.
  15. alka- to moje dzienne cycowanie to ostatnio jakiś koszmar! Rwie się przy cycu, nie wiem czy już jest tak zmęczony i chce spać czy go coś boli. W nocy ładnie ssie, i dłużej niż w ciągu dnia. Kiedyś w nocy nie mogłam doczekać się dnia, a teraz nie mogę doczekać się nocy. Bo pomimo, że często budzi się na cyca to juz się nie rozbudza i szybko zasypia. No i ja mniej się denerwuje. Nocne karmienie trwa ok po 10 minut, a to dzienne tak różnie, albo się denerwuje albo robi przerwy na swoje "aguu", "ałł". To ostatnie akurat lubie:) Też myslałam, że mój pokarm jest mało treściwy w ciągu dnia i zaczęłam więcej jeść, jak narazie to pokarmu mam więcej przez to. Wczoraj przebrałam się po 19 w piżamę i zamknęłam się w drugim pokoju bo juz miałam dość! Oczywiście zanim usnełam to musiałam karmić kilka razy. A i jeszcze, to wszystko zaczęło się odkąd zaczeliśmy jeździć na weekendy do rodziców. Ja mam pięcioro rodzeństwa i jak tak każdy chce potrzymać Kubusia na rękach to wychodzi cały dzień, a ja mam go tylko na karmienie. Dochodzą jeszcze dziadkowie. A znowu u moich teściów jest dwójka małych dzieci 2 i 3 latek i też nigdy spokoju nie ma! Aż się boję co to będzie w święta. Tyle dni i dojdzie nam kapiel u nich. Jeszcze przygotowania do chrzcin. I weź tu się nie denerwuj jak nad tobą wszyscy stoją i się patrzą albo komentują. Staram się na karmienie wychodzić do innego pokoju ale jak tu powiedzieć takim małym dzieciom, że dzidzia chce byc sama. W ogóle moja mama i teściowa cały czas mówią, że Kubuś ma bardzo słaby sen, że za mało śpi w ciągu dnia. Ja wiem o tym, ale takie gadanie nic nie pomoże, a ja się bardziej denerwuje. Czasami męczy mnie to macierzyństwo. Wmawiałam sobie że będzie lepiej jak miał dwa tygodnie, poźniej jak miał miesiąc, dwa, teraz jak ma prawie trzy a nadal tak samo! Koleżanek tez nie mam w tym mieście, w ogóle miasta nie znam bo dopiero w tamtym roku tu się przeprowadziliśmy. Brakuje mi jakichkolwiek rozmów i spotkań. Dobrze, że Wy jesteście i Wam można sie wygadać:):):)
  16. cdn dzięki dziewczyny za opinie co do moich włosów, ale jakoś teraz średnio mi się podobają:( już wolę mój mysi blond agniesiulka - kosztorys dostaliśmy przy zamówieniu projektu, a taki dokładny do złożenia wniosku kredytowego to mąż coś tam robił, ale ja go na oczy nie widzia. No i faktycznie dużo zmian planujesz w swoim projekcie:) ale domek ładny. My wzieliśmy czterospadowy dach dlatego, że drzewo mamy w sumie za darmo bo od taty, zapłaciliśmy tylko za tartak, a tak to wzielibyśmy dwuspadowy. Zresztą, teraz byśmy wybrali inny projekt:) tojah - fajnie macie z tymi spotkaniami z forum:) może kiedyś i my sie spotkamy:) ja proponuję W-wę:) ira - oj wiem co to za ból z tym pęcherzem:(
  17. Od piątku tak czytam i czytam i zbieram się za napisanie, a tu czasu ciągle brak. Jakiś taki mój Kubuś ostatnio marudny jest. Tylko ręce i ręce. W ciągu dnia już nie ma godzinnych drzemek tylko takie 20-minutowe. A jak słucham tej pogody to krew mnie zalewa! Jak tu wyjść na spacer! fasolka - to żart Ci sie udał:) a co do męża to ja na temat swojego nie będę się wypowiadać bo tak mi ostatnio podniósł ciśnienie, że szok! i dziwić się później że dziecko niespokojne.... alka - ale Hania przywitała dziadka:) mufi - ja Cię nie opuszczam w nocy:) My dalej takie same krótkie drzemki. O tyle dobrze, że już nie muszę odbijać i staram się pieluchę zmieniać przed karmieniem bo wtedy mi zaśnie przy cycu. IAle każde przeniesienie do wózka lub łóżeczka kończy się wybudzeniem dlatego zrezygnowałam i śpi z nami w łóżku. Kurcze, ani smoka nie chce ani butelki. Ostatnio moja mama uczyła go ssać smoka ale nic z tego. Ssie, ale nie umie się zassać. a i właśnie, ja wczoraj zamówiłam tą kartę do apteki doz, a tu mi któraś dzisiaj przypomniała, że dostałam ją w szpitalu i już ją wyszperałam:) dzięki ooo już sobie popisałam...
  18. zgadzam się z maminką co do naszego jedzenia wysłałam zdjęcie:) tylko szczerze mówcie bo dla mnie to duża zmiana
  19. agniesiulka - my wybraliśmy taki projekt http://pprojekt.pl/projekt293-perla__129_4_m.html a jeśli chodzi o kredyt to polecam bank spółdzielczy (my w nim nie bierzemy bo nie mamy zdolności) albo pocztowy albo bgż. A z open finance nie korzystamy bo tam polecają te banki od których mają największą prowizję. Ale mąż był na spotkaniu z nimi i dali kilka propozycji. wczoraj tak mnie nakusiłyście na zmianę fryzury, że poszłam wieczorem do fryzjera i takim sposobem już mam na włosach jakiś czekoladowy brąz z jaśniejszymi pasemkami. Chyba fasolka też mi tak doradzałaś bo i fryzjerka powiedziała że w tym będzie mi dobrze. Z długości w sumie nie skróciłam tylko pocieniowałam. Najgorzej jest jak oglądam się w łazience bo zalatuje mi jakiś burgund! A tak to nie wiem, jakoś tak dziwnie. Może się przyzwyczaję.
  20. nie organista a kościelny zamknął bramę przed kościołem
  21. mufi - mi tak mleko ciekło jakiś czas temu, wkładki zmieniałam często a teraz już nie noszę, tylko podczas karmienia trzymam sobie pieluszkę na drugiej piersi bo leci, mi to się wydaje, że jak piłam dużo wody to miałam takie nawały, a teraz pije mniej i tak nie cieknie. W nocy tez spałam z pieluchą, a teraz nawet stanika nie zakładam. Może niedługo Ci się wyreguluje. Ale tak jak piszesz, że zmieniasz kilka pieluch w nocy to nigdy tak nie miałam. Ciekło ale nie aż tak. Ty rozwieszasz pranie a ja idę złożyć:) aj ta pogoda dzisiaj paskudna:( co tu robić? pozjadam wszystko z lodówki i tyle...nic mi się nie chce, no dobra, ide po to pranie
  22. a co do mojeg ubioru na chrzciny to kupiłam sobie na początku marca sukienkę w rozmiarze, który miałam przed ciążą i myślałam, że brzuch mi spadnie do tej pory a tu guzik, wcale nie chce ruszyć. Może się jakoś dopnę:) Płaszczyk mam ecru bo akurat siostra kupiła sobie w h&m ale nie chciała go bo jak to ona powiedziała, że jest dla niej za poważny, a dla mnie akurat:) i kosztował tylko 100 zł bo miała jakiś kupon rabatowy, wymieniła mi na rozmiar większy i takim sposobem mam nowy płaszczyk:) tak to bym nie kupowała sobie no ale taka okazja to dlaczego by nie skorzystać:) mąż też nic nie mówił:P , do tego buty na obcasie ale już jesienne bo płaszczyk też taki jesienny. Mam nadzieję, że będzie ciepło w święta. Mąż mnie wysyła do fryzjera ale ja nie chcę. Chce żebym sobie zafarbowała włosy ale ja nigdy nie farbowałam i sie boję. Sama nawet nie wiem jakie bym chciała, czy rozjaśnić czy przyciemnić. Skracać też bym nie chciała bo już zapuszczałam. Chyba podetnę sobie tylko końcówki, a może Wy coć doradzicie:) zdjęcia moje macie na skrzynce
  23. no i u nas dziś strasznie wieje:( nie wiem czy wyjdziemy na spacerek co do tych kąpieli w nadmanganianie potasu to mi położna mówiła żeby woda była bladoróżowa. Rozpuszczałam jedną tabletkę w szklance wody ale i tak dolewałam do wanienki tylko pół szklanki albo nawet i mniej . Później rozpuszczałam tylko pół tabletki ale również dolewałam mniej ze szklanki. Od dwóch dni Kubuś znowu zaczął płakać wieczorem:( nie wiem czy mu te kolki znowu wróciły czy jakiś skok rozwojowy teraz o dziwo usnął sam w łóżku, powierzgał, powierzgał i śpi:) Wy też tak macie w nocy, że jak karmicie to chce Wam się jeść? Bo mi strasznie! Powstrzymuje się bo wiem że jak zacznę to będzie tak co noc, ale nad ranem już nie wytrzymuje i muszę coś zjeść. Wiecie ile my się nałaziliśmy żeby załatwić te chrzciny! O matko święta chyba rozmawialiśmy z 7 księdzami. Już nie pamiętam ale chyba yousta ty też łatwiłaś tą zgodę na chrzest w innej parafii. Ja w ogóle w szoku byłam jak nam ksiądz odmówił chrztu! Nie wiedziałam że potrzebna jest zgoda z tej parafii co mieszkamy bo chcemy chrzcić w tej co pochodzimy, u rodziców. Nie wyobrażacie sobie jak musieliśmy się tłumaczyć przed księdzami. A na końcu usłyszeliśmy od księdza "to trudno, chrzest będzie" Wryło mnie!!! Mówię księdzu "trudno? dla kogo? napewno nie dla nas!" miałam na końcu języka że trudno, bo ksiądz nie zarobi ale ugryzłam się i wyszłam. Najważniejsze że wypisał nam to zaświadczenie i mamy w sobotę jechać zawieźć dokumenty. A i jeszcze ksiądz mówi, że za wypisanie takiego zaświadczenia to chyba bierze się z 500 zł. No wiecie co! Tak mnie denerwuje to poczucie humoru u księdzy! Gości mamy w sumie poproszonych, jeszcze tylko prababcia i ciocia. Tak się zastanawiam bo gości już poprosiliśmy a u księdza nie mamy do końca załatwione. Z naszym szczęściem to różnie może być. Chrzciny robimy u teściowej i teraz żałuje że u niej bo wolałabym u moich rodziców ale mąż nie chciał i musiałam się zgodzić. Teraz nie wiadomo jak tu kupować produkty. Ciasta piecze mój tata, tort też, ja mam zrobić 2 placki, jakieś sałatki i rogaliki, mama kotlety, sałatki, teściowa flaki, rosół, szwagierka też coś tam, i tak się podzieliliśmy. Chciałam pomóc teściowej myć okna to sama już umyła, posprzątane też już ma. Muszę jej jeszcze powiedzieć że ja kupię owoce, wędlinę, warzywa, napoje i takie tam. Ale sama nie wiem w jakiej ilości, przecież i tak tego dużo zostanie po chrzcinach a ja mam to później zabierać? Głupio tak będzie. Tacie już kupiliśmy skladniki na ciasta, a teściowej a to makaron, majonez, kawę i takie tam pierdoły. Przypraw chyba nie będę kupować bo jak to wszystko u niej później zostanie to ja dziękuję za taką imprezę! Ale i tak nam zawsze wszystkiego nawozi, nie mam co narzekać. Przypomniało mi się jak ostatnio pisałyście o teściach, to moja trzyma Kubusia na rękach, Kubuś trochę sie skrzywił i już brzuszek go boli, ojej! A jak mnie może denerwowoać teraz jak ktoś mówi że jest głodny bo wkłada piąstki do buzi! uciekam bo Kubuś się budzi, wiedziałam, że na długo nie zaśnie miłego dnia i oby przestało wiać! cama- wszystkiego najlepszego dla córeczki:)
  24. camila- ale masz kluseczkę:) ładnie Ci przybiera:) mało jest do poczytania, wszystkie na spacerkach albo robią porządki na święta mój mąż w domu a więc i ja dzisiaj dokończyłam myć okna, byliśmy też na spacerku, pooglądaliśmy naszą działkę, pomarzyliśmy o domku:) ja też podaję witaminkę k+d, k do 3 msc, a d nawet nie wiem, ale chyba będę podawać po drugiego roku życia tak jak tutaj piszecie, bo akurat moja szwagierka była w tą sobotę u ortopedy ze swoją 1,5 roczną córką i lekarz powiedział, że ma krzywe nóżki i kazał dawać witaminkę d, a ona napewno jej nie dawała ja już kupiłam ubranko na chrzest, ale w sklepie i niestety z poliestru bo teraz wszystkie takie robią. W komplecie jest koszulka z muszką, spodenki, czapeczka, kamizelka i kurteczka, dokupiłam buciki, rajstopki i body. Na początku chciałam beżowy ale białe były ładniejsze i wziełam biały z takimi szarymi wstawkami. Rozmiar 68 ale jakiś taki duży mi sie wydaje.
×