Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamelka

  1. Heya kobitki! :) Z tym szczepieniem to chyba szybciej się zdecyduję (2ga szczepionka na pneumokoki) ponieważ już za jakiś czas wracam do pracy i z racji zawodu mogłabym coś synkowi przywlec. Betinka1 Ależ ten czas leci. Czasem wspominam jak to było gdy leżałam i czekałam na pojawienie się Jasia. Potem ten długi czas w szpitalu. W końcu Twoja wiadomość, że juz, że Emilia na świecie :) Jasiowi powoli pojawia się 1szy ząbek. Jest super chłopakiem. Ten problemowy czas w ciąży minął..teraz tylko cód, miód i orzeszki! I wierzę, że będzie tak dalej... Ty masz już 2 córcie. Prawdziwy skarb. 3mam kciuki za Was - jak i za wszystkie mamusie. Buziaki, Mamelka
  2. Hey Betinka1! Ty to zawsze pomożesz :) Choć dalej nie jestem przekonana czy mogę czekać np z 2 miesiące (moja lekarka jest jeszcze na urlopie) a nie chcę iść do internisty (u nas są beznadziejni niestety). Ty daaaalej karmisz? :) Zuch dziewczyna! Co u córeczek?
  3. Dziewczyny, może któraś mi pomoże w takiej sprawie: Szczepiłam synka Prevenarem 13. Pierwsza dawka po 6 miesiącu życia a dokładnie 12 lipca. Dziś dzwonię do przychodni zapytać się czy mogę zapisać się na termin 2giej dawki. I co usłyszałam, że moja p. doktor jest na urlopie i będzie dopiero we wrześniu. Może któraś z Was wie ile należy odczekać między 1 a 2 dawką (przy czym 1 dawka była podana po 6 m.ż dziecka). Będę wdzięczna :)
  4. Dziewczyny, życzę Wam szczęśliwych rozwiązań i w ogóle wszystkiego dobrego! Ja jestem mamusią styczniową z 2012r.
  5. Heh dziewczyny! Czasem jak mi się uda to Was podczytuję. I tak fajnie wiedziec, że mamy podobne "problemy". Betinka1 I znów miałam problem z netem a dokladniej z zasilaczem do lapka,który postanowił sie spalić. Ale mężulo juz nowy kupił więc znów mogę Was troszke poczytać. :-) Mały Jasio wcina obiadki i deserki aż mu się uszki trzęsą. Wiedziałam, że się nauczy! :-) Wczoraj kupiłam mu brokuły i szpinak z ziemniaczkami. Ciekawe czy zje czy wypluje?! A Wy jak karmicie dzieci? Pytam te, które przeskoczyły juz na mm bo te co piersia to wiadomo. :-) Pozdrawiam, szybko kończe kawkę i lecę do łazienki - muszę zacząć przypominać czlowieka! :-)
  6. hahaha no to mam ta samą i spróbuje podać Twoim sposobem :) Dobra, już nie nudzę :) Pozdrawiam bardzo serdecznie!
  7. Ha to starsza córcia to żywe sreberko, co?:) Tylko patrzec jak Emilcia zacznie biegać - ale fajnie, że masz je dwie. Tak tylko na chwilkę wrócę do mojego "problemu" bo wydaje mi sie, że Ty kaszkę manną dodajesz do owoców ale nie tą na mleku, prawda?
  8. Hey, synek nie ma na razie ani jednego ząbka. Pewnie jak zaczna wychodzić to wszystkie razem.. Przyznam, że wolałabym skupić się na podawaniu mlecznej kaszki mannej. Czytałam tylko, że najlepiej podawać ją w mlecznym posiłku a nie np na lyżeczce. I tu mam zagwózdke...hmmmmm
  9. Betinka1 czyli dajesz do słoiczka, mieszasz i gotowe? :-) Zobacze co inne dziewczyny napiszą - o ile nie pomina mojego wołania o pomoc! :-) Jak tam Emilka? Zdrowo rośnie? Ile waży? W ogóle co u Was? U drugiej córci tez wszystko dobrze? Oj długo mnie w necie nie było..oj długo, długo..ale mnóstwo spraw się nawarstwiło w tym tez przez dlugi czas nie miałam neta - zmieniałam dostawce i lekkie "problemy" były :-)
  10. Hey dziewczyny! Mam małe pytanie - może któraś mi poradzi: Od wczoraj wprowadzam synowi gluten w postaci mlecznej kaszki mannej tzn. zaparzam pół łyżeczki tej kaszki. Wrzucam tą kaszkę do butelki z mlekiem modyfikowanym i mam problem, poniewaz: 1. Synek nie zawsze zje calą butelkę. 2. Te pół lyżeczki kaszki mannej to naprawdę niewiele a mm daję ok 210-220ml. 3. Radza dodawać kaszkę manna do posiłku mlecznego - ok ale 2-3g na 100ml a mój synek zjada tak jak pisałam ponad 200 ml. 4. Chyba jestem naprawde zielona w temacie :) Cześć Betinka1! :-)
  11. Dlatego (o ile jest to możliwe) kochaj swoich rodziców adopcyjnych. Jak Ci się z nimi układa? Jak zareagowali na to, ze spotkałaś swoich biologicznych rodziców? I z 2giej str? jaka była reakcja tych co Cię oddali?
  12. Heya dziewczyny! Dajcie może linka do tej str gdzie mozna zamówic darmowe próbki a przede wszystkim zniżki do Rosmana, co? :-)
  13. ElżuniaW zazdroszczę ponieważ bardzo chciałabym choć przez pierwsze 2 lata być z Jasiem ale sie nie da. U nas nie ma żłobków - taka mała mieścinka. Poza tym nawet gdybym miała taka możliwośc to nie oddałabym Jasia do żłobka bo dzieci bardzo chorują i więcej byłoby kombinowania wolnego a tak to ktos przypilnuje Jasia u mnie w domu. Nie moge zrezygnować z pracy bo mamy z męzem kredyt a ja zarobie na tyle by opłacić opiekunke i ratę kredytowa. Niestety nie moge sobie teraz pozwolić na odpalenie samochodu i ruszenie na kawke z przyjaciólkami bo na czas mojej nieobecności w firmie mam odebrany samochód służbowy a mąż swoj zabiera codziennie do pracy. No ale jakos ten czas przezyje. Jeju, ale mam problemy :-) Pamiętam jak powiedzialam sobie, że jak tylko uda mi się urodzic zdrowe dziecko to już niczym nie bede sie martwic. I mysle słowa dotrzymac. :-)
  14. Właśnie otworzyłam polecany przez mojego pediatre poradnik pt. "Schemat żywienia niemowląt karmionych mm i rozszerzenie diety" i z niego wynika, ze od jutra :-) mlody może juz wcinać 1x dziennie obiadek (zupa-przecier jarzynowy) i skrobane jabłko lub sok (najlepiej przecierowy). Hmmmmmm... Skoro chce by Jasio polubił warzywa to chyba wstrzymam sie narazie z owocami i kupie mu obiadek - przecier jarzynowy. Tylko kurcze jaki? Macie cos sprawdzonego? I ile mu dac z tego słoiczka? Łyzke? Dwie a może caly? :-D Odnośnie włosów - wypadają masakrycznie. ale to normalne bo to co w ciązy nie wypadnie - wyleci bankowo poczatkiem 4 miesiaca. Wszystko się zgadza! ;-) U swojego gina bylam jakieś 8 tyg porodzie. Zabronił mi wtedy cwiczyc (teraz juz moge) ale zalecił sex! :-) Powiem szczerze, ze jest super! :-) Poczatek był troszkę cięzki - bo moja obawa była w głowie. Ale czemu sie dziwic jak całą ciaze miałam zabronione. Na dworze robi się przyjemnie więc po "Na Wspólnej" odpalam maszyne i lecimy w teren" :-)
  15. Hej dziewczynki! Ja tak was sobie regularnie podczytuję..więc mysle, że zdążę z byciem na bieżąco. :-) Tojah - mieszkam w małym miasteczku k. Krakowa więc.. :-) Ale nie smuć się - nie jesteś sama w takich samotnych spacerach. Odkąd przeniosłam się z Krakowa do mniejszej miejscowości mam male możliwości na czeste spotkania ze znajomymi. Jak jeszcze nie byłam w ciązy to z racji wykonywanego zawodu byłam bardzo mobilna i zawsze znalazlam czas by spotkac sie na kawce w Krakowie. Teraz jestem troszkę uziemiona z Jasiem i również spaceruje sobie samotnie. Noszę z soba gaz pieprzowy bo nigdy nic nie wiadomo... Zazdroszcze tym mamusiom, które mogą pozwolić sobie na wychowawczy. ja już od wrzesnia wracam spowrotem do pracy a dla Jasia bede poszukiwac miłej pani do opieki. Cóż takie zycie. Kupki u Jasia sa codziennie. Wczoraj jak rozpakowałam pieluszke to peirwsza reakcja - zapakowac spowrotem bo nie wiedzialam jak sie do tego zabrac - narobił tak jakby to była jego pierwsza kupa od urodzenia! :-) Teraz Jasio maltretuje pluszowa biedronke a ja mam chwilke na wypicie kawki i poserfowanie po necie. Pozdrowienia!
  16. Hej dziewczyny! Za namową Betinki1 postanowiłam do Was dołączyc :-) Przyznam szczerze, ze topik ten czytalam raz na jakis czas ale nigdy nie odważyłam sie jawnie zapisać do grona styczniowek ponieważ mam juz za soba 1 poronienie a i druga ciąża nie była latwa (lezenie w domu i w szpitalu). Nie raz obiecywałam sobie, że jak juz synek sie urodzi to dolacze to do Was. Troszke jednak z tym zwlekalam ale jestem. A teraz w skrocie: Jasia urodzilam 10 stycznia 2012r 5 dni przed terminem (poród wywolywany). Synek dostał 10 pkt i jest zdrowym, radosnym dzieckiem. Przeszlismy etap kolek - nawet calkiem znośnie a teraz wkraczamy w czas problemów z dziąslami tzn zabkowania- jak dla lekarzy troszke za wczesnie na zabkowanie bo Jasio dopiero pojutrze skonczy 4 miesiące. Za rada siostry smaruje mlodemu dziasla Dentinoxem a od wielkiego dzwona podam Nurofen dla dzieci. Wiem, ze powinnam zastanowic sie nad urozmaiceniem zywienia synka (od konca 3 miesiaca jasio jest na mm) i tak sobie tu Was podczytuje i jak slysze terming luten to w glowie mam 1 wielki pytajnik :-) No nic - czas poczytac broszurki od pediatry i moze posluchac rad doswiadczonych juz mamusiek. Wiem jedno - jak sloiczki to narazie tylko warzywka by mlody za szybko nie przyzwyczail sie do slodkiego i by w przyszlosci mogl wcinac z mamusia salatki (maz jest antywarzywny ale co zrobic). no wiec...przyjmijcie mnie do swojego grona :-) Pozdarwiam, mamelka
  17. Hej Betinka! Tu Cię znalazłam :-) Emilka miala Chrzest - my tez chrzciliśmy Jasia. Pozdrawiam i troszkę szkoda, że nie chcesz odpisać na maila.
  18. Dzieki dziewczyny za rady. Wybaczcie, ze jestem nudna,ze tylko o tym łóżeczku piszę ale jak wspominałam..muszę ten temat dopiąc na ostatni guzik zanim trafię do szpitala. Spotkalam sie z opiniami, ze do podwieszanej podlogi nie trzeba wkladacdodatkowego materacyka. Jednak kupie go niebawem +przescieradlo z gumką i....tyle? (Bo rożek już mam i taki spiworek na pozniej tez). Któraś tu wspominala, ze meczy ją zgaga. Ja mogę polecic z czystym sumieniem Malox w tabletkach. Kosztuje grosze a pomaga - choc wiadomo, ze pewnie nie na kazdego :) Pozdrawiam serdecznie i zdrowka każdej życze! :)
  19. Milea Czyli materacyk + ten 11 cz. "zestaw" jest potrzebny już od samego poczatku? No to musze dzis czegos poszukac bo lekarz za tydzien ma ocenic czy polozyc mnie do szpitala.. wiec czasu mam niewiele.. :(
  20. Czesc dziewczyny! Jestem mamą w 35 tc ale nie wpisywałam się do Waszego topiku poniewaz wciąż nie chciałam zapeszyc (ciąża zagrozona)... Mam do Was pytanie: Jesli ktoras z Was postanowiła kupić łóżeczko turystyczne zamiast standardowego i na początku będzie korzystac z podwieszanej podłogi to jaką posciel kupiła dla maluszka? Czy konieczne jest kupno materacyka (ponoć ludzie kupuja pozniej gdy już nie korzystają z podwieszanej podłogi dla noworodka)? Będę bardzo wdzięczna za cenne uwagi. A i serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i życze udanych porodów!:)
  21. Żabulenka..rozumiem, ze jest Ci bardzo ciezko..bo przeciez nie tak mialo byc..a juz napewno nie miał prawa pic i bic Ciebie..bo to jest znecanie sie. Wybacz, ze tak napisze ale twoj maż był slaby. Zbyt słaby by sie zmienic. Naprawde wspolczuje. Dlaczego tu pisze. Mam kolezanke, ktora była rownie młoda jak Ty. Mąz zdradzal ją i nie szanował. Wkoncu miarka sie przebrala i ona wyniosła sie do rodziców poczym...on się powiesił. Została mlodą wdową. Okaleczona samobójstwem meza. Bardzo jej wspolczuje i wiem, ze jest jej ciezko.. dla mnie samobojstwo to tchorzostwo.
  22. Czy ja wiem czy rzeczywiscie zbedna jest ta druga łazienka na poddaszu? Może, gdy dzieci są jeszcze nastolatkami to ok. A co - jesli np. któres z dzieci chcialoby zostac z nami na starośc? Dla tych co mysla, ze dzieci chce uwiązac przy sobie dodam, ze wcale tego nie oczekuje ale gdyby sie tak zdarzyło to chyba lepiej miec 2 łazienki, prawda? Przyznam, ze gdy budowalismy dom - to przez pewien czas mieszkalismy z tesciami u nich w domu. Mielismy własnie mozliwosc posiadania odrębnej lazienki i przez to czułam sie naprawde komfortowo. Tymbardziej, ze wszyscy domownicy pracowali na rano..i byloby to troche klopotliwe okupowac 1 łazienke gdy wszyscy sie spiesza. Ale wracajac do tematu: Po to budowalismy dom by mieszkac tak jak chcemy. Wiec 2 łazienki to wcale nie jakas przesada.
  23. Hej, ja mieszkam w domu z poddaszem uzytkowym. Narazie wykonczony mam sam parter a na poddaszu czekaja 2 duze pokoje, łazienka, wc, garderoba i pralnio-suszarnia (z ktorej juz korzystamy). Gdyby udało sie nam miec 2 dzieci wtedy one zajma te 2 duze pokoje na poddaszu. Uwazam, ze lepiej jest miec mozliwosc "wyeksmitowania" dzieci na poddasze zwłaszcz gdy dojrzewaja i chca miec wiecej prywatności.
  24. Mam ogrzewanie podłogowe w domu (na parterze). Jedynie w sypialni i dzieciecym pokoju mam panele i kaloryfery. Ogolnie jestesmy z mezem bardzo zadowoleni z tego rozwiązania. Nie zauwżyłam by kurz unosił się jakoś wyjątkowo bardziej niz w sypialni poniewaz dosc czesto mam zamiecione i umyte podlogi. Duzym plusem jest fakt, ze nie musimy rozpalac w piecu jak rowniez to, ze mozna ustawic temperature w calym domu jaka sie chce i tak np. w dzisiejszym chłodno-deszczowym dniu mam w domu przyjemnie ciepło. Dobrym rozwiazaniem jest rowniez posiadanie kominka. My mamy go w salonie. Tak wiec w mrozne wieczory mam puszczona podlogówke na minimum ogrzewania i rozpalamy w kominku, ktory oddaje ciepło na cały salon, jadalnie, hol, kuchnie i nawet do sypialni.
×