Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paula Z Nad Morza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paula Z Nad Morza

  1. mówicie o radach penelopy - jak ta książka się nazywa ? moją małą jak na razie interesuje tylko samodzielne ciamkanie biszkoptów i chleba, jak jej dam łyżkę to niestety mam pewność, że będzie świetną zabawką...
  2. nie wiem czemu. helmut kojarzy mi się z gąsienicą :D
  3. Polę znam jedną, mały urwis, ma prawie 2 lata :) tu mnie jest wysyp Amelek, tak strasznie mi się to imię nie podoba... Moja córcia najpierw miała mieć Hania, ale nie współgrało z nazwiskiem, to wymyśliliśmy Wiktorię... Gdyby nie fakt, że brat męża ma już małą Wiktorię (taki mamy kontakt z rodziną, że nawet nie wiedzieliśmy :( ) Wiec została Kingą :) chociaż prędzej reaguje na "Żaba" niż "Kinia" :D z kolei mój kot myśli, że ma na imię łajza... albo kot :)
  4. no dokładnie :) no ale wiesz, z racji tego, że jestem młodą mamą, to rzucają mi dobrymi radami jak z rękawa :) a mnie to już teraz bawi :) eh, nie trafiłam w totka... tyle zakładów, a nam się tylko dwie liczby w jednym ciągu zgadzały...
  5. Mądrusia --> mam nadzieję, że gdy moja córa będzie starsza, to także będę dalej słuchać siebie :) Bo już teraz nieraz słyszę, że mam jakieś dziwne podejście do dziecka, bo tu (czyimś zdaniem) za mocno się trzęsę, nad czymś innym znowu za mało. A ja mam ten komfort że na co dzień jestem z małą sama, zdążyłam ją poznać i kiedy idziemy do ludzi to widzę, kiedy np. jest wystraszona, albo zadowolona. Eh, nie ma co, inni zawsze 'wiedzą', co dla nas lepsze :)
  6. o matko bez przesady --> co do tego poglądu :) uśmiałam się ostatnio przednio, gdy na forum rodziny powiedziałam, że gdy to tylko będzie możliwe, postaram się dać córkę do przedszkola. Teraz nawet 2.5 latki biorą, więc tak to planuję. No i usłyszałam od przedstawicielki starszego pokolenia, że cóż ze mnie za matka, że chcę pozbyć się dziecka, by realizować swe chore ambicje :D
  7. Mądrusia popieram :) tyle, że teraz jest pęd do tego, żeby mieć wszystko doskonałe. Idealna praca, partner, dom no i rodzina... Rodzicielstwo stało się tematem niezdrowego współzawodnictwa. Zewsząd mnóstwo głosów, jak wychować swoje dziecko, nakazy czasem wytrzaśnięte z kapelusza. I weź się teraz człowieku w tym odnajdź, nie zgłupiej i pozostań sobą.
  8. no i napisałam też, że to powinno być ostatecznością.
  9. Tyytyghggh --> w poście, w którym opisałam moje podejście do bicia napisałam, że u mnie to się tylko tak nazywało :) ja absolutnie nie zamierzam nie wiadomo ile razy klepać dzieciaka.
  10. mam wielką nadzieję, że nie będę musiała użyć 'trzech szybkich'. :)
  11. MamaAgnieszka co prawda, to prawda, za dużo. I to wynagradzaie swoich własnych krzywd swoim dzieciom to takie trochę... dziwne.
  12. mamaagnieszka no ale jakby to odnieść w ogóle do tematu na jaki powinna być ta dyskusja to wychodzi na to, że mama tych niegrzecznych urwisów też miała w nosie swoją mamę. znam wiele rodzin, gdzie porządni rodzice mają niegrzeczne dzieci.
  13. a jak myślicie, dlaczego rodzice teraz nie uczą szacunku do siebie i innych ?
  14. Autorko, współczuję ' wypalenia ' . Podobno każdą matkę dopada to w pewnym momencie - zwłaszcza, jeśli nie pracuje zawodowo, tylko wiecznie jest z dziećmi. moja córcia ma 8 m-cy i teraz już nieraz mam ochotę uciec na trochę i odpocząć... Z tego co obserwuję u siebie i u koleżanki, to mężowie często nie rozumieją, czemu tak właściwie ma się dość ? Przecież w domu się 'siedzi' ... Bzdura kompletna ! Tak myślę, że to zmęczenie maluchami jest Twoim największym problemem, bo gdybyś 'naładowała akumulatory' to raz - dwa byś sobie z urwisami poradziła. Dzieci masz w paskudnym wieku, poza tym starsza córka ma ogromny wpływ na młodszego synka. Więc jeśli ona nie słucha, to młodszy też nie będzie, bo chce tak jak siostra. Może spróbuj zacząć od utemperowania właśnie jej ? Mam trochę rodzeństwa, napatrzałam się jak matka sobie z nami radziła (to tak odnośnie tego, że z moim dzieckiem jeszcze doświadczenia nie mam). Co do klapsów... U nas nazywa się to 'trzy szybkie', nigdy nie były bardzo bolesne. Zawsze skutkowały, bo jak mawiała moja mama 'rozum czasem trzeba z tyłka do głowy przepędzić'.Mama nienawidziła nam klapsów dawać, wolała rozmawiać, tłumaczyć, tyle, że przy gromadce dzieci nieraz nerwy jej się kończyły - i do tej pory tak miewa. Nie widzę osobiście sensu dawania klapów, gdy dziecko już płacze - szok przeżyło, może nawet zabolało, więc po co więcej ? Przy histerii to już w ogóle bezcelowe, tak jak już ktoś pisał, wtedy powinno się przytulić, lub ograniczyć ruchy, żeby malucha wyciszyć. Jednak mimo wszystko klaps powinien być całkowitą ostatecznością. Takie jest moje zdanie.
  15. Paula Z Nad Morza

    Cykl po ciąży

    Mam pytanie do innych mamuś - czy zmienił się wam cykl po ciąży ? Ja przez całą ciążę słyszałam, że po urodzeniu dziecka cykl staje się regularny bla bla bla... Tyle, że przed miałam idealny, okresu dostawałam z zegarkiem w ręku, a teraz, choć moje dziecko ma już prawie rok nie było jeszcze miesiąca, żeby było tak jak powinno :/ za jednym razem cykl trwa 24 dni, za drugim 30 itd. zajoba można dostać. I do tego pojawił się u mnie PMS, a właściwie jakieś śmieszne stany depresyjne. Porażka. Czy któraś z was też tak miała ?
×