Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ragisa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ragisa

  1. Ragisa

    metoda Gabriela

    Cześć Dziewczyny:). ja niestety sie nie zważyłam dziś. Ale jestem bardzo podbudowana, Janamana, takie informacje jak Twoja dają jeszcze większą motywację:). Odnośnie dosów - są to dźwięki które wplywają na podświadomość, na mózg. Nie interesują mnie jakieś dziwne - które wpływają np tak jak po narkotykach... Ja mam diet wlasnie i hypnosi. Ten drugi bardzo pomaga w autohipnozie - wprowadza się cżłowiek w stan hipnozy (tyle że sam, bez hipnotyzera) i dużo łatwiejsza staje się praca z podświadomością.
  2. Ragisa

    metoda Gabriela

    Jak tam Szczurek? spałaś w nocy?:)))))... masz bardzo fajne podejście do sprawy, takie emocje świadczą że Twoja podświadomość też się cieszy:). Może jej tez niedobrze z nadwagą?? tym lepiej :) Mićkowa, pewnie że widzisz efekty! i zobacz jak szybko! nie czeka się miesiącami... :). Super:)
  3. Ragisa

    metoda Gabriela

    już je kochaj! ja tam kocham swoją czerwoną lnianą bluzkę, którą póki co mogę na szyję i jedną rękę tylko włożyć, haha! i na wiosnę na pewno się w nią wystroję :) Generalnie slucham metalu, więc marzą mi się obcisłe bluzeczki z logo moich idoli :))))). Póki co nie odważyłam sie na obcisłe, a w tych zwykłych T-shirtach czuję się jak w workach po kartoflach - więc mam dodatkowy pozytywny stres. A w szafie bluzka - gorset, przepiękna, czarna.... mhmmmm...... myślę że na jakiś koncert w lato juz będe mogła znowu ją włozyć!! Jestem tego pewna i tego sie będę trzymać:)
  4. Ragisa

    metoda Gabriela

    Książeczko, u mnie jeszcze nie ten etap:). Lubię ruch, lubię np myć okna, jeździć na rowerze, lubie pracować w stajni...ale jak słyszę to co napisałaś to od razu jestem zmęczona:)))))) Mićkowa, ocet jabłkowy jest wogóle zdrowy, kiedyś sporo o nim czytalam. Ale nie czuję potrzeby by go pić...
  5. Ragisa

    metoda Gabriela

    Witajcie:). Idzie mi dobrze, chociaż zaczynam zauważac u siebie jadłowstręt, haha! Dziś zjadłam dwie łyzki owsianki, kromkę chleba zbożowego z serem i dwie duże śliwki... i szczerze mówiąc te śliwki to chyba wepchnęłam bardziej w siebie niż zjadłam. Bardzo mi się przyda jadłowstręt, mam nadzieję że wystopuje w okolicach 60 kg ;). A jak nie to znowu będę miała o czym rozmawiać z własną podświadomością. Kahuni z Hawajów zachęcają do nazywania swojej podświadomości imieniem. Po prostu należy zapytać jakie imię chciałaby mieć, czy też ma. U mnie pierwsze imię jakie pojawiło się w głowie to Monika:). Zabawne, wiem że jak się urodziłam to rodzice rozważali dwa imiona - Kasia i Monika:) .Wygrała Kasia... ale może w podświadomości ta Monika została? Coffee, tak odnośnie "szczupły"... nie wiem jak u Ciebie, u Was, ale ja na słowo "szczupły" reaguję jakąś taką błogością, zadowoleniem...a że uczucia są w mózgu gadzim, to chyba pozytywne mam odczucia:).
  6. Ragisa

    metoda Gabriela

    Witajcie:). Cześć Książeczko:). Ja dziś planuję zabrać się za książkę ponownie, a potem poleniuchować, znaczy poleżec ze słuchawkami na uszach z diosem hipnozy. Będę pogłębiać dobrą relację z podświadomością:). Taki numer z dzisiejszego ranka: w stajni zmarzły mi niemożliwie stopy, zaczęłam rozmawiac z moją podświadomością, że chcę mieć ciepłe stopy, że lubię mieć ciepłe, bo to daje mi komfort itd. Po 15 minutach aż mnie paliły, były takie ciepłe:). Jednocześnie w całym ciele ruszyło krążenie i było mi naprawdę bardzo ciepło. Zaznaczam że nie robiłam nic takiego, cały czas stałam i rozmawiałam ze stajennymi, więc nie było szansy na to że ruchem się rozgrzałam:). Podświadomość to ogromny skarb! MIłego dnia i oby do przodu z wdrażaniem metody:)
  7. Ragisa

    metoda Gabriela

    Witaj Kruszynka:) Książeczko, chyba jesteś bardziej zdyscyplinowana niż ja... ale obiecuję sobie że w niedzielę sięgnę ponownie po książkę. Dzis za to byłam w lesie, na Hubertusie. Gonitwa dała mi tyle stresu że chyba orgnizm naprawdę pomyślał że to co goni to jakieś złe i lepiej być szczupłym:)))
  8. Ragisa

    metoda Gabriela

    no ja tu mam zachwiania jakieś... nie wiem czego. Ale mam. Mam ochote sięgnąć, myślę że zjadłabym coś dobrego.. w sensie słodkiego... ale jak pomyślę że to jem, to krzywię się ze wstrętem, bo mi nie smakuje. Cokolwiek słodkiego - np kawałek czekolady - biore w usta, niedobrze mi się robi. Ale gdzieś tam z tyłu głowy brzęczy, że zjadłabym cos słodkiego:/... rozdwojenie jaźni. Może szybko minie i zostanie tylko przekonanie że słodycze sa obrzydliwe:)
  9. Ragisa

    metoda Gabriela

    Ja też mam około 17 do zrzucenia. chyba że moje ciało zdecyduje inaczej i stwierdzi że 16 albo 20 trzeba zrzucić:)))). Zapomniałam o "jedzeniu słońca"!! trzeba jednak jeszcze raz przeczytac książkę. Koko, tak jak mówi Coffee. Nie musisz koncentrować sie na tym co jeść a czego nie. Samo przyjdzie odrzucenie jedzenia, które nic nie daje Twojemu ciału, a wręcz szkodzi.
  10. Ragisa

    metoda Gabriela

    Właśnie ja tez chce przejrzeć jeszcze raz. Może cos umknęło... kombinuję teraz bardzo docieranie do własnej podświadomości...
  11. Ragisa

    metoda Gabriela

    Wszystko jest ok. Nie lubię leków pod żadną postacią, ale probiotyki i enzymy traktuję nie jak leki, tylko wspomagacze ogranizmu. Tak jak witaminy. Działa wszystko tak jak powinno i nawet nie wiem jakie miałyby byc te skutki uboczne.
  12. Ragisa

    metoda Gabriela

    Wiecie co? zastanawiam się czy my przypadkiem nie za bardzo koncentrujemy się na tym co jeść a czego nie, a za mało na stronie psychologicznej. To jest podstawa metody, jedzenie i nie jedzenie przyjdzie w skutek porozumienia z własną podświadomością. Moim zdaniem trudnością jest fakt, aby podświadomość uwierzyła w to że szczupłe jest bezpieczne. Dziś dotarło do mnie, że właśnie w tym rzecz. Mój syn trenuje sprint. Biega więc codziennie dużo. Jest szczupły, bardzo nawet (180 wz i 67 kg wagi) . Ale wiecie co? nie chodzi tu o to że szczupły bo biega, chodzi o to że szczupły bo podświadomość odbiera to jego bieganie jak ucieczkę. Wiadomo, mięśnie itd od biegania. Ale przeciez metabolizm! temu dzieciakowi nie warto dawać jeść, bo pół godziny po obiedzie leci oddawać co boskie bogu.... Drugi syn też trenuje, ale rzut młotem. Jest umięśniony dużo bardziej niż starszy, ale przemianę materii ma duuuużo wolniejszą, niby tłuszczu na nim ani grama, ale na brzuchu tworzy mu się mały fałdek (który widać jak siedzi). No on nie ucieka. A starszy syn je dużo więcej niż młodszy. Obaj trenują tyle samo na siłowniach itd, jedynie druga część teningu sie różni. Karmię ich tak samo... Więc?
×